MotoNews.pl
  

Gaz w 2.0 na ADF 250 nie ma wolnych obrotow

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przejde do rzeczy, objawy nastepujace:

Jak zakrece nie dajac szprycy gazu prosto w kolektor to nie zapali

Jak dam szpryce w kolektor i wcisne gaz to odpali, pokreci sie i zgasnie.

Jak zrobie co powyzej i trzymam szpryce w kolektor to chodzi (choc nie wkreci sie na obroty)

Jak sie da szpryce w kolektor, odpali i wtedy kuzyn trzyma paluch w okolicy gardzieli (lekko przytykajac dolot) to idzie, da sie wkrecac na obroty, przy czym obroty sa proporcjonalne do glebokosci, na jaka sie paluch w gaznik wsadzi.

W gazniku benzyna w ogole nie podlaczona, uszczelki maja przerwy miedzy gardzielami, na gazniku mikser palnikowy, zdjeta obudowa filtra powietrza.

Nie da sie ustawic w ogole wolnych obrotow, jakby sie nie krecilo obiema srubami (przewod, reduktor) to po puszczeniu gazu pada. Automatyczne ssanie dziala jak Pan Bog przykazal, jak nie lepiej (70st i juz cale otwarte). Poprzednio chodzil poprawnie bez filtra i na dziurawej bardzo obudowie (czyli jakby bez niej). Mam mozliwosc zalozenia gaznika z DF (nie polonezowski), ale nie wiem czy bedzie pasowac mikser i ciegno przepustnicy. Czy jezeli mam zamiar jezdzic na razie (do czasu montazu wtrysku) tylko na gazie to czy nie lepiej szczelny gaznik DF? Prosze o podpowiedz, czy da sie to jakos wyregulowac, czy lepiej zalozyc tamten gaznik, czy co? Gaznika chce sie pozbyc, wiec nie chce inwestowac w niego zlamanego grosza.
  
 
Ja tam to wielki znawca nie jestem, ale szukałbym winy w instalacji gazowej(reduktor,elektrozawór-a konkretnie filterek w środku) a nie w gaźniku...
  
 
Elektrozawory wszystkie sprawne, a auto jezdzilo przed rozebraniem. Instalacja ma niecale 2 lata BRC. Sprobuje spuscic szlam z reduktora, ale z tego co pamietam to jak chcialem to zrobic w 8 letniej instalacji w Dacii to bylo czysto, wiec tu pownno byc tym bardziej. Ja sie dopatruje winy ogolnie calym dolocie, ktory jest teraz tak prowizoryczny, ale poki co nie mam jak tego porzadnie zrobic.
  
 
na szlam w reduktorze to nie ma reguły....
a mi to wygląda tak jakby mało gaziu dostawał(a może podciśnienia nima...)
niech ci mądrzejsi pomogą...
pozdro...
  
 
Problem czesciowo rozwiazany. Sklada sie na niego gaznik w fatalnym stanie, uszczelki w jeszcze gorszym stanie, brak wszystkich srub skrecajacych gore gaznika z dolem oraz niepodlaczenie wezy od benzyny. Po zrobieniu petli zamknietej z przelewu do wlewu, przykreceniu gaznika mocniej zaczelo juz lepiej dzialac. Jutro beda zaspawane wszystkie dziury w puszce filtra, zalozony filtr oraz dorobiona uszczelka miedzy gore a dol gaznika (nie bylo jej w ogole miedzy gardzielami). To powinno pozwolic poruszac sie na gazie, a benzynka poczeka na wtrysk...
  
 
Jaki masz mikser, jaka instalacje? To, ze przepustnica rozruchowa sie utwiera nie oznacza jescze ze automatyczne ssanie dziala. Najpierw doprowadz gaznik do ladu, tak, zeby nie ssal znikad falszywego powietrza, a potem bierz sie za jakiekolwiek regulacje. Objawy o ktorych piszesz wskazuja, ze albo nie dostaje gazu (byc moze na skutek braku podcisnienia- masz rurke do kolektora czy reduktor sterowany jest podcisnieniem na samym mikserze?), albo nadmiarem powietrza.
  
 
Mikser palnikowy nad gaznikiem, do tego osobna rozruchowa szpryca w kolektor (przed kreceniem mozna mu wstrzyknac i lepiej zapala), istalacja BRC. Gaznik jest w stanie agonalnym, wlasciwie to nawet nie wiem, czy oplaca sie go w ogole robic, ma luzy na przepustnicy, na ssaniu, uszczelki pamietaja I wojne swiatowa. Na razie siedze w domu i skanuje uszczelke zeby dorobic na kompie jej odpowiednie ksztalty i wyciac z tekturki. Powinno zadzialac na razie, dopoki nie bedzie nic lepszego.
  
 
nie bardzo rozumiem o co chodzi Ci z ta dodatkowa "szpryca". Masz jakeis fotki? Z moich doswiadczen z instaklacjami wynika, ze do kolektora asz podpiety wezyk, ktory steruje wychyleniem membran w reduktorze w zaleznosci od podcisnienia w koletorze. A owa "szpryca" to dodatkowy elektromagnes powodujacy wychylenie membran na czas rozruchu, gdy podcisnienie w dolocie moze byc niewystraczajace. Co do gaznika- luzem na przepustnicy rozruchowej nie przejmuj sie, ona nie musi byc idealnie szczelna- jej zadaniem jest jedynie zwiekszenie podcisnienia w okolicy rozpylacza co ma powodowac wzbogacenie mieszanki. Najslabszym punktem tych gaznikow jest membranka odpowiedzialna za wychylenie przepustnicy rozruchowej w zaleznosci od podcisnienia pod gaznikiem- jesli bedzie dziurawa, zadne regulacje nie pomoga i to od niej zaczalbym sprawdzanie gaznika. To naprawde niezle gazniki, wystraczy troche o nie zadbac.

Swoja droga ten typ instalacji w DOHC srednio sie sprawdza- mma duzo lepsze doswiadczenia w instalacjiach , ktore wychylenie membran ustalaja na opodstawie podnisnienia na mikserze.
  
 
Czyli wlasnie tak jest pewnie, jak Ty to mowisz. Niestety wczesniej mialem w Dacii reduktor tylko z wyjsciem na mikser, wiec myslalem ze ten przewod dodatkowy to wlasnie podawanie gazu rozruchowego w kolektor. Jednak raczej jest tak, jak Ty piszesz, ze to sterowanie podcisnieniowe z kolektora jest. Instalka ma ok. 2 lata BRC. Zrobilem dzis na bazie starej nowa uszczelke miedzy gore i dol gaznika, ale nic nie pomoglo. Teraz mam pytanie, gdzie podlaczyc 2 krocce:

jeden wychodzi mniej wiecej miedzy gardzielami, jest cieniutki i u gory gaznika, taka rureczka

drugi to normalny mosiezny krociec, wychodzacy od strony wlotu paliwa, idacy w strone przodu auta

Oba to chyba podcisnienie, ale gdzie je podpiac?

Wpadlem na jeszcze jeden pomysl, chcialem wsadzic gaznik z silnika 115C, ale niestety szpile za dlugie sa, a jak je stroce to juz ADF nie wsadze spowrotem
  
 
Cytat:
Wpadlem na jeszcze jeden pomysl, chcialem wsadzic gaznik z silnika 115C, ale niestety szpile za dlugie sa, a jak je stroce to juz ADF nie wsadze spowrotem



To je bardziej nagwintuj-będziesz miał wtedy kolektor pod oba typy gaźników. Ja tak zrobiłem u siebie.
  
 
Szpilki sa za dlugie i zahaczaja o dysze przy nakladaniu gaznika. Mowie tu o gazniku starym fiatowskim, nie poldowskim, bo z tego co pamietam byly troszke inne. ADF jest na dole bardzo gruby, a ten od 115C musialby siasc na podkladce jakiejs wysokiej, zeby to sie tak dalo, bo inaczej sie go nie da nabic...
  
 
Wystarczy wykrecic szpilki ze starego kolektora i wkrecic je w kolektor dohc. Gwint jest taki sam (klucz 13) Jezeli nie masz szpilek bierzesz 4 srubki, szlifierke i 2 nakretki zeby zrobic kontre. Srube odcinasz na potrzebna długosc, szlifujesz koniec, wkrecasz do kolektora i przykrecasz gaznik
  
 
zrob orginalny gaznik skoro masz do niego mikser. Polonezowskie gazniki moim zdaniem sa do kitu- zuzywaja sie lozyskowania osi przepustnic, pozatym tloczkowa pompka przyspieszajaca jakos do mnei nie przemawia.
  
 
Juz dziala, dolot zostal uszczelniony jakos na tych starych uszczelkach i wszystko zaczelo pracowac. Na razie nie wiem, ile pali, to bedzie ostateczny sprawdzian czy dolot jest wystarczajaco szczelny.