Lada 2107 czy Polonez - proszę o porade

Witam



Sluchajcie jestem nowy na tym forum wiec najpierw sie przywitam.

A teraz mam do was pytanie. Bede miał prace gdzie samochodem bede bezprzerwy jezdzil po mieście.

I mam dylemat co jest mniej awaryjne Lada 2107 1.3 89-91 r(na gaz) czy Polonez 1,6 Gle92-94(na gaz).

Który samochód bedzie mniej awaryjny i dłuzej nim pojezdze. Nie chodzi mi tutaj o sprawe blachy, tylko o silnik i skrzynie. W którym aucie bedzie ciężej to zepsuc.


Bardzo proszę o pomoc. Tylko proszę odpiszcie mi na temat i nie dawajcie jakiś głupich komentarzy.


Z góry dziekuje i Pozdrawiam Michał


[ wiadomość edytowana przez: HuHu dnia 2005-05-26 18:48:43 ]

jeśli chodzi o skrzynie i silnik to łada ale 1.5 a nie 1.3 , a jesli chodzi o blache i bezpieczeństwo to poldek bo ma grubsze blachy na poszyciach, sam miałem łade 2107 1451cm3 i jexdziłkem nia tylko po mieście brała 12-13 litrów ,przy butowaniu 15 w lato a w zime 14-15 z tym ze ja benzyny wogóle nie uzywałem to jest zużycie gazu tylko , ja bym na twoim miejscu poszukał poldka 1.9D bardzo dobre autko z wypas silnikiem 7 litrów miasto ropy(opału )kumpel ma i smiga zze iło do tego poldek jest wiekszy i pakowniejszy i ma 5 klapodrzwi i składane siedzenia z tyłu , ja bym teraz kupił poldka 1.9D albo poldka z silnikiem łądy 1500 i skrzynią 5 hehe taki kompromis.

Ano dlatego Leszek ze łąda 1500 jest porównywalna z poldkiem 1.6 a lada 1300 to juz inna liga , poza tym ja bym juz autka z gazem nie kupił wole disla szczególnie gdy można ropke kupowac po 2.5 od kierowców koparek, tirów itp.

Na Twoim miejscu kupiłbym Ładną 1,5 z gazem. Silnik jest nowocześniejszy niż w Poldku! Dłużej wytrzyma!

Proponuje przeczytać to

inaczej - polonez jest mniej trwaly, za to latwiej o niektore czesci.
kieruj sie zdrowym rosadkiem i stanem, jak radzi Grzes. Padnieta lada na pewno bedzie gorsza od utrzymanego poldka i na odwrot. Mialem jedno i drugie i za prawde - ponad 10-letnia lada sprawiala mi mniej klopotow niz fabrycznie nowy polonez, ktory to w ok.6 lat ulegl zupelnej biodegradacji - mimo tego, ze o auta raczej dbam... moze nie przesadnie, ale dbam.

a po przekroczeniu pewnego wieku kazde auto sie zaczyna rozpadac. U lady ten graniczny wiek to wg. moich obserwacji 15 lat, u poloneza 5, zakladajac zblizone warunki expolatacji. Sporo zalezy od szczescia - mozesz trafic na jakis wredny egzemplarz, albo na rodzyna.

Cytat:

2005-05-27 08:07:08, vulcanor pisze: ostatnio widziałem atu plusa z 98 roku 1.4 16V za 6200 to już ładnie wymiata

Taaa, tylko znajdz po pierwsze Plusa z silnikiem Roverka a w dodatku w dobrym stanie (tzn nie grzebanego przez mechaników - pseudofachowców)

No ok, silnik roverka, jak komuś zależy na osiągach rowera, to niech będzie przygotowany na eksploatację, jak rovera Słyszałem, że niektórzy po prostu wymieniali silniki rovera, na zwykłe polonozewskie
Zresztą autor wątku miał chyba inny przedział rocznikowy na myśli

Cytat:

2005-05-27 08:47:16, Weider pisze: Moim zdanie lady sa bardziej wytrzymale od poldasow

To jest również opinia ludzi zajmujących się remontami tych samochodów. Polonezy i DF po prostu pękają ( zresztą niektóre łady też...) w miejscach ważnych konstrukcyjnie i nienaprawialnych w warunkach przeciętnego warsztatu. Moja 17 letnia łada o ile nie była odporna na rdzę w miejscach typowych ( progi, podłoga, błotniki) to w newralgicznych miejscach została cała i jest nadzieja , ze jeszcze długo pojeździ.

Witam!!!

W przypadku takich wynalazkow jak LADA, czy Zenolop, nie ma marka, tylko stan techniczny. Rocznik tez ma znaczenie. Im starsze tym lepsze

Pozdro i powo.

-----------------
http://plepleple.pl