Sypniete łożysko :-(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj w piekny sobotni wieczor podczas krecenia kilometrow po miescie ,cos zaczelo szumiec potem bylo tylko gorzej odezwalo sie chrupanie i inne nie przyjemne dzwieki.Heh a najlepsze jest to ze dwa tygodnie wczesniej bylem na przegladzie zawieszki i wszystko bylo OK.W pewnym momecie auto mi przysiadlo do ziemi,potem nie moglem ruszyc myslalem ze moze zacisk przy tarczy sie zblokowal,co sie okazalo posypalo sie łożysko w tylnym kole.Co jest potrzebne do jego zmiany i czy mozna to zrobic samemu? Pozdro
  
 
ciesz sie ze masz z tylu hamulce tarczowe, bo bys wyladowal w rowie. Zanim sie lozysko rozsypalo, pewnei dawalo o sobie znac halasujac- nie slyszales?

Zeby to zmienic musisz-
podniesc auto, zdjac kolo, oslone przeciwkurzowa, zacisk, jarzmo, tarcze hamulcowa. Nastepnie odkrecasz 4 sruby (w kwadratowym moscie na 17 nasadowa, w jugolu- oczkowa 13 i wyciagasz poloske. Przecinasz piersccien osadzcy i sciagasz resztki lozyska. Zakladasz nowe lozysko, nad gazem rozgrzewasz pierscien i szybko wkladasz go na swoje miejsce dobijajac rura. Wypadaloby dac tez nowy zimmering w moscie przy polosce, nowy uszczelniacz (jestw komplecie) i zlozyc wszytko w odwrotnej kolejnosci.
  
 
łożysko juz wyciagniete jes maly problemik brakuje mi jednego sruta w lozysku jest 8 a ja mam 7,chyba go zmielilo bo bylo tam troszke zmielonego materialu,albo poszlo w most musze to sprawdzic przy okazji zmienie olej.Pól oska jest cala wieloklin tez.Najlepsze jest to ze ono wogole nie szumialo dwa tygodnie wczesniej bylo sprawdzane cale zawieszene i mechanik mowil ze tyl jest igła.Pozdro dzieki za pomoc