Nierówna praca na benzynie

to mój drugi post, dzięki poprzedniemu rozwiązałem problem więc i teraz poproszę o pomoc ;

fiata mam od 3 tygodni ,pomimo niskich temperatur odpalałem go na gazie i po okolo 5 minutach silnik chodził bardzo równo bez szarpania ; gdy w oststni piątek prubowałem odpalić na gazie to jak mozna sie domyslic nie dalo rady ; przeszedlem na benzyne i po paru prubach zaskoczyl , jako ze w baku mialem tylko 6 litrów to udalem sie na stacje

i tu bardzo wazne , jak sie dowiedzialem poprzedni wlasciciel nie uzywal benzyny więc jest mozliwosc ze bak zardzewial (tzn mial w baku moze ze 3-4 litry )

zatankowalem w TESCO w poznaniu 16 litrów , wruciłem do domu (podczas powrotu mialem poczucie braku mocy )

wieczorem w piątek o 21 odpalilem na benzynie ruszylem i po parudziesięciu metrach zaczely sie kangurki i bardzo dziwny dzwiek silnika cos jak by na 2-3 cylindry ; na gazie bylo podobnie tyle ze nie szarpal az tak mocno (równiez brakowalo mocy ) ; chodzil jak by mial sie zaraz rozleciec ; po powrocie na parking stwierdzilem ze musze go troche przejezdzic , przelanczylem na gaz i po chwili odzyskal moc (jechal równie idealnie jak wtedy gdy go kupilem )

dzis zrobilem 200 km bez problemów na gazie (odpalalem na benzynie i po 300 metrach na gaz)

pytanie to jaka mogla byc tego przyczyna (boje sie ze gdy przejade sie na benzynie dalej niz pare km to sprawa sie powtuzy )

moje podejrzenia to :

-rdza w baku i w gazniku
-uszkodzony gaznik
-zle paliwo (acha; nie uzywam dodatku do pb95)
-uszkodzona pompa paliwa

bardzo prosze o sugestie

Ja u siebie tak mam, ze jak odpalam na benie i jade to przy zmianie biegow silnik bardzo traci moc, ala jak wysprzegle i dodam obrotow to moc wraca, przelacze na gaz i wtedy jest juz ok, wiec sie nie przejmuje ale podejzewam jakies przewody paliwowe lub pompa paliwa. W sumie w zimie to i tak ssanie na benie 2 min i heja banana na gaz