Przejechałem ostatnio w 3 dni prawie 2 tyś. km swoją Cariną i połowę z tego w nocy i w deszczu. Co mnie zaniepokoiło.
Jadąc w kilkugodzinnej burzy w nocy na drodze prawie nic nie widziałem. Czasami jechałem na wyczucie. Stwierdziłem że albo mam za słabe żarówki albo coś jest nie tak z ładowaniem.
Sprawdziłem na parkingu ładowanie akumulatora miernikiem na zakresie prądu stałego 20V i ładowanie na wolnych obrotach wynosi 12,5 V. Natomiast jak mam włączone światła mijania albo drogowe-długie, przygazuje do 2,5-3 tyś obrotów to ładowanie wynosi 12,86V. Zastanawiam się czy to troche nie za mało. Powinno być chyba do 14,5 V. Czy mam walnięty elektroniczny regulator napięcia przy alternatorze, czy co....
Paski są dobrze naciągnięte.
Co myślicie o tym....................?
Forum jest skarbnicą wiedzy, dlatego wszyscy powinni wymieniać swoje spostrzeżenia, informacje.
Pozdrawiam
Marcin
2005-05-24 22:30:06, Hydrograf pisze:
Forum jest skarbnicą wiedzy, dlatego wszyscy powinni wymieniać swoje spostrzeżenia, informacje. Pozdrawiam Marcin
Przecież nie będziemy bić
Sprawdź napęcie ładowania bezpośrednio na alternatorze. Jeśli nadal niskie to wykreć szczotki i sprawdz w jakim są stanie i czy się nie blokują itd...