Lakiernicy ze Slaska - Pomarancza juz nie maluje...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Prosilbym o jakies namiary na ludzi ktorzy robia taniej niz zakłady malarskie. Pomarancza juz raczej niebawi sie w to - tak mi napisal na gg.

Do zrobienia :

szpachlowanie (po wymianoe blotników z przou, progów,drzwi ) plus kupa dziurek i wglebien itp

ewentualnie zrobienie lekkiego poszerzenia blotnikow tyl

przygotowanie do lakierowania srodek/zewnatrz

lakierowanie

moze to posluzy za baze dla przyszlych poszukujacych..troche boli mnie wydac 1500 zl w zakladzie.

[ wiadomość edytowana przez: pat_kdb dnia 2005-03-05 17:21:33 ]

[ wiadomość edytowana przez: dejta dnia 2005-03-07 12:37:17 ]
  
 
ja się przyłączam do prośby
  
 
Myślę, że jesteśmy w stanie to spokojnie zrobić i napewno nie za takie pieniądze. Mamy nowy kompresor oraz pistolet a nasz "majster" od malowania ma już kilkunastoletni staż w tym zawodzie... ostatnio malował mojego sportinga, wyszło OK. Foto mogę podesłać na maila. Zainteresowanych proszę pisać na prv lub maila.
  
 
pat@sti.net.pl
  
 
gumbas5@poczta.onet.pl
  
 
Chłopaki, jeździłem trochę po Katowicach i najtaniej ile usłyszałem za zrobienie podobnego zakresu robót to 1200zł w Katowicach na ul. Modelarskiej 11.
Ja osobiście zdecydowałem się na oddanie mojego malca do gościa na "fuchę" tylko tyle że malowany będzie w warsztacie w którym pracuje za 1500zł. Taniej chyba nie ma.
Jak coś to piszcie w sprawie namiarów.
Powodzenia!!
  
 
mam lakiernika ktory zrobil by malowanie za okolo 1000zł jego prace mozna podziwiac na zywo cc 700 rodzicow wola kolo pszczyny... slask
  
 
kolo 1000 z wszytskim? lakier itp?
  
 
U mnie krzyczą najtaniej 3000 za przygotowanie + czara pertła.
(800 zł lakier, reszta robocizna.)
Pozdro.
  
 
No u mnie w Katosach przeważnie koło 2000 ze wszystkim, ale na Modelarskiej nie byłem.
  
 
U nas jak malowałem poprzedniego malca, to kolo za "pryśnięcie na sprzedaż" powiedział sobie 1500zł Oni są chorzy... POtem pomalowałem za 200zł, delikatna kaszka, do spolerowania. Tragedii nie było

A stachu_poznan pomalował swojego za około 180zł z materiałem Wyszło zajebiście

Wystarczy dobrze poszukać - zwłaszcza w małych miejscowościach!
  
 
Cytat:
2005-03-07 07:13:23, Pat_kdb pisze:
kolo 1000 z wszytskim? lakier itp?



tak ze wszystkim lakier akryl przygotowka i lakier
  
 
to podobnie jak mp rally. Damian spytaj sie czy na maj by szlo sie wstepnie wklepac i ile bym musial czekac bez auta
  
 
ja wstawiam mojego prawdopodobnie w kwietniu zapytam w twojej sprawie i dam znac...
  
 
Damian, mam jeszcze jedno pytanie. Czy w "skład" tego 1000 wchodzą tesh "poprawki" blacharskie, czy tylko sama szpryca?
  
 
Cytat:
2005-03-07 11:49:51, Royber pisze:
U nas jak malowałem poprzedniego malca, to kolo za "pryśnięcie na sprzedaż" powiedział sobie 1500zł Oni są chorzy... POtem pomalowałem za 200zł, delikatna kaszka, do spolerowania. Tragedii nie było A stachu_poznan pomalował swojego za około 180zł z materiałem Wyszło zajebiście Wystarczy dobrze poszukać - zwłaszcza w małych miejscowościach!



Za 180 zł to on go chyba plakatówkami pomalował.

Przerabiam obecnie temat lakierowania mojego 128. Trwa to wprawdzie długo, ale ktoś kto malował auto po blacharce wie co to znaczy. I dlatego mało który lakiernik jest chętny pojecia malowania się całego starego wozu,bo wiedza ile z tym jest pieprzenia. Więc jak ktoś wam mówi że za 500 czy 1000 zł pomaluje to ok. Ale za te pieniądze można trysnąć byle jak A prawda jest taka, że co byście nie zrobili z autem, (super blacharka, chromy, felgi ) jak lakier źle leży to auto od razu kaszaną wieje........
Z reszta zdaje się że są na tym forum lakiernicy, ktoś od takiego ładnego 125p, tylko nie pamiętam już kto......... no chyba że się myle.
  
 
Cytat:
2005-03-08 11:18:13, Jesion128 pisze:
Za 180 zł to on go chyba plakatówkami pomalował. Przerabiam obecnie temat lakierowania mojego 128. Trwa to wprawdzie długo, ale ktoś kto malował auto po blacharce wie co to znaczy. I dlatego mało który lakiernik jest chętny pojecia malowania się całego starego wozu,bo wiedza ile z tym jest pieprzenia. Więc jak ktoś wam mówi że za 500 czy 1000 zł pomaluje to ok. Ale za te pieniądze można trysnąć byle jak A prawda jest taka, że co byście nie zrobili z autem, (super blacharka, chromy, felgi ) jak lakier źle leży to auto od razu kaszaną wieje........ Z reszta zdaje się że są na tym forum lakiernicy, ktoś od takiego ładnego 125p, tylko nie pamiętam już kto......... no chyba że się myle.



Stachu auto przygotował sam po blacharce. A chyba mi nie powiesz, że pomachanie pistoletem jest warte 1000zł Jakbyś zobaczył efekt pracy tego lakiernika, który wziął 80zł, to byś go po papciach całował, żeby prysnął też twoje auto

Nie mówie, że jest pomalowany super profesjonalnie, ale naprawde jakbym miał wydać 1000zł na profi, to wole wydać te 200zł i popolerować troszke potem

Ja jak bede kiedyś swojego malował, to dam temu kolesiowi od stacha, tylko dam mu akryl a nie renowacje. Bo malować auto warte 1000zł za drugie tyle, to jest chore. Zwłaszcza, że ostatnio co chwila dzwon jakiś jest. I potem możesz sie załamać, że wydałeś 1000zł, a tu ktoś ci w dupe wjechał i wszystko na nic
  
 
tak czy siak lakierowac trza i tak jak pisze kolega pod chromy i ogolny lans i bałns trzeba ladnie i 1000 musze dac.
  
 
Pat jak Ci proponowałem to za 600 zł miałeś mieć lakiernika który zachodnie fury lakieruje...nevermind
Ja sam swoje auto przygotowywałem, poszerzałem i lakierowałem, około 2 miesięcy roboty to jest naprawde mnóstwo cięzkiej i żmudnej roboty, ktoś kto Ci to zrobi za 200 zł naprawde robi to charytatywnie albo nie ma co do garnka włożyć
  
 
Cytat:
2005-03-08 12:00:57, Art126 pisze:
Pat jak Ci proponowałem to za 600 zł miałeś mieć lakiernika który zachodnie fury lakieruje...nevermind Ja sam swoje auto przygotowywałem, poszerzałem i lakierowałem, około 2 miesięcy roboty to jest naprawde mnóstwo cięzkiej i żmudnej roboty, ktoś kto Ci to zrobi za 200 zł naprawde robi to charytatywnie albo nie ma co do garnka włożyć



Przecież napisałem, że za samo malowanie 180zł z materiałem. Auto było przygotowane przez właściciela. Lakiernik wziął chyba 80zł reszta to materiał A, że to żmudna, długa i cięzka praca, to wiem, bo też to przerabiałem...

U nas w normalnym zakładzie lakierniczym, za samo pryśnięcie krzyczą sobie min 600zł... Czy to nie jest chore?