Hamowanie i obroty silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
od pewnego czasu mam taką sytuacje: gdy rano silnik jest zimny lub ostygnie tak ze wskazówka temperatury jest ciagle na białym polu to przy hamowaniu i wciśnięciu sprzęgła obroty silnika rosną mi do ok 2000 tak jest dopuki samochód całkowicie sie nie zatrzyma dopiero później obroty spadaja i utrzymują sia na poziomie 1100. trochę to denerwujące jak rano stoi się w korkach do pracy
  
 
Tak na początek...
  
 
To najprawdopodobniej uszkodzenie/sasyfienie silnika krokowego. Sadzac z objawow raczej zasyfienie. Mozna go zdemontowac i oczyscic jakims siuwaxem do czyszczenia ukladow paliwowych.

W moim Escorcie zyje z tym uszkodzeniem od (chyba) 3 lat. Na poczatku bylo gorzej - obroty skakaly pomiedzy 400, a 3500. Teraz spadki ponizej jalowych zdarzaja sie rzadko. Dosc czesto (wlasnie na zimno) mam za to podwyzszone obroty. Z lenistwa nauczylem sie z tym zyc U mnie pomaga gwaltowne dodanie gazu. Czasem po jednym, czasem po kilku "kopach" obroty spadaja.

Jak przyjdzie czas, to silniczek wymienie. Nie napisze, ze bedzie po bolu bo swinstwo koszuje kilka stowek
  
 
silnik 1,6 efi 8 zaworów rok 1991 wielopunktowy wtrysk

też mi powiedziano że to silniczek krokowy ale gdy go wyczyściłem działo się dalej to samo w końcu zamieniłem na inny /nowy/ bo miałem możliwość zwrotu i działo się to samo a już totalna klęska jest jak spadnie deszcz i jest wilgotno auto nie ma siły jechać jak wciskam gaz to tak jakby się zalewał dopiero jak popuszczę i dodam jeszcze raz to powoli przyśpiesza sprawdziłem kable od świec nie maja przebicia są nowe to samo świece już nie wiem co dalej może byc nie tak, komputer nie pokazuje żadnych błędów a jak jest sucho to autko śmiga
  
 
proponuję na próbę rozłączyć kostkę od instalacji z czujnika prędkości jazdy, jest on w okolicy mocowania linki prędkościomierza do silnika. mnie to pomogło chociaż to 1.3 EE ale to akurat jest podobne rozwiązanie
  
 
Co do obrotow to rzeczywiscie silnik krokowy albo czujnik predkosci o ktorym pisal kolega.
Jesli chodzi natomiast o brak mocy, sporawdz sobie kostke sondy lambda. Mialem dokladnie to samo, jak wilgotno, to masakra sie robila. Okazalo sie, ze styki byly przerdzewiale, mimo ze komp nic nie pokazywal. To tak na poczatek
  
 
ok sprawdzę kostkę sondy ale nie wydaje mi się aby to było to bo w marcu zmieniałem sondę razem z przewodami bo miałem nieszczelny wydech nad sondą i padła była starsznie okopcona i niedawała żadnych oznak życia