Webery pionowe pierwszy raz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
zakłądam ten wątek by podyskutować o zastosowaniu pionowych gaźników nie tylko do lady. może to być alternatywa dla gaźników poziomych. jeśli ktoś ma jakieś pomysły i informacje dotyczące gaźników to proszę tu je umieszczać.


  
 
obecnie mam dwa webery 40 IDF. piękne gaźniki stosowane w wielu autach takich jak poczciwe garbusy, piękne porsche, szybkie ferrari, oraz wiele włoskich aut. bywały stosowane i vw i w wozach amerykańskich
  
 
Na stronce DCS klub, sa chyba z dwie lady na pionowych.
Do pionowych gaznikow, bez stresu i problemow wiekszych mozna dorzucic turbo(co nie jest takie latwe w poziomych)
Z tego co pamietam, to pod maska sie to nie miesci w ladzie(na ladzie-silnik)
Pamietam tez ze chyab w bulgarii jest koles, ktory bedzie wkladal 2x idf +turbo. Chyba idfy juz ma wstawione.


Ineteresujacym dla mnie jest rowniez to, ze sprzedaje sie jakies zaslepki, na IDF wlasnie, ale nie wiem czy da sie z tym jezdzic, czy to tylko na postoj.(stack covers chyba fachowo)

IDF lada
IDFx2 Lada 328cam,8600RPM
Lada - i chyba jej volumex wystaje - pisze ze 2 x weber, ale jaki?
  
 


na tym zdjęciu widać że webery się mieszczą. ale dolot jest kłopotliwy. ja mam oryginalną obudowę filtra powietrza od fiata 124. powinna spokojnie się zmieścić
  
 
No, ale dzięki takim pięknym gaźnikom można wyciąć w masce miejsce na filtry powietrza pod nie i wtedy osiągniemy piękny rasowy wygląd jak w amerykańskim wozie z lat 70tych.
  
 
może i tak. ale chodzi nie tylko o wygląd ale też o osiągi. ważna jest długość układu dolotowego. ciekawe czy w tej ladzie ze zdjęcia było to liczone
  
 
Cytat:
2005-08-27 23:01:38, mwarchalowski pisze:
No, ale dzięki takim pięknym gaźnikom można wyciąć w masce miejsce na filtry powietrza pod nie i wtedy osiągniemy piękny rasowy wygląd jak w amerykańskim wozie z lat 70tych.


rodem z mustanów mozna powiedziec
  
 
Pooglądałem zdjęcia tej granatowej siódemki i mam już pomysł na swoje autko.I muszę przyznać,że bardziej mi pasują niż poziome.poza tym widzę,że z tymi gażnikami jest mniej problmów choćby np. nie trzeba kombinować z akumulatorem.No i ten piękny wlot powietrza.Czy ktoś może orientuje się w cenie takich gaźniczków do Łady?
  
 
Cytat:
2005-08-28 12:26:57, simon2107 pisze:
Czy ktoś może orientuje się w cenie takich gaźniczków do Łady?



simon: rzuc sie na takie cos... Gaźniorki Webera...

Weberki po raz 2...


[ wiadomość edytowana przez: humel dnia 2005-08-28 12:54:34 ]
  
 
Niestety pozostaje ciągle problem kolekotra. Pozatym dziura w masce - jak chronić to przed warunkami atmosferycznymi? A jak z eksploatacją zimą? Dużo pytań, dużo niewiadomych. Może i do DOHC łatwo znaleźć kolektor do pionowych weberków, ale do ładowskiego silnika to bedzie znowu szukanie igły w stogu siana. Dlatego mnie jednak bardziej pasują poziome gaźniki.
  
 
Wlot

Kup na szrocie podobny kolektor, zamów u kogoś, kto może ci zrobić nowa flansze, dospawaj ją do starego kolektora, potem polerka i tyle. W ten sposób masz nowy kolektor za grosze, może brzydki, ale to się nie liczy. Chcesz zakryć filtr żadne problem kupisz sobie taki spojlerek a`la mustang i dołożysz do tego zwykła metalowa kratkę na przód. Brzydko?? Od czego są blacharze?? Zima zawszę można czymś zatkać dodatkowy wlot powietrza, np. uszyci takie skórzane pokrowce, jak w camaro.
  
 
Ciężko będzie dorwać kolektor pod takie gaźniki...myśle że bardziej realistyczne jest wyspawanie takiego cuda. Ale tak jak pisze rogacek-trzeba uważać na wymiary dolotu tzn długość itp.

Ja planując wsadzenie mojego DCOE nie spodziewałem sie aż tak wielu problemów. A przecież mialem gotowy dolot i gaźnik. Trzeba niestety być bardzo cierpliwym i mieć przyszykowane sporo kasy.

Fleszer kiedyś napisał że mozna soie kupić gaźnik typu weber, dellorto i wsadzić go do samochodu-będzie działał. Ale na dłuższa mete wszystko trzeba wyregulować.
Krzysiek nadal walczy by wszystko było cacy. Ja dopiero zaczynam!!! a juz mi brakuje cierpliwości

Zacząłem ze zwęzką 42, zmieniłęm na 36, zmieniam we wtorek na 32 itd.
dysze paliwowe - 145, 160, 155, 150, 170 ostałęm na 160
powietrzne - 170, 175, 190........zostałem na razie na 190
wolnych obrotów - 55 F9, 65 F9, 50 F 16, 45 f9.....zostałem na 45 F9

itd. itd. itd.

Założenie gaziora (nie ważne jakiego dcoe, dco,dhla,idf...) to jest pierwszy krok......jaja zaczynają sie dopiero przy ustawieniach i regulacji. Bo dobrać odpowiednie komponenty jest niezwykle trudno. Na początku trzeba zaczać od "wyjściowych" a potem szukać najlepszego ustawienia....

Ale warto

Życze wszystkim aby sie udało


  
 
Nie no jasne trochę trzeba się z tym pobawić, ale jak ktoś to potraktuje hobbystycznie to będzie miał frajdę w trakcie robienia i gdy już osiągnie swój cel. Proste to nie jest, ale przecież można to rozłożyć w czasie i po. Ponadto dobrze, aby przy takich zabawach mieć drugie auto, to wtedy nigdzie się nie spieszy a jak będzie auto palić 16 to tragedii też nie będzie. Wydaje mi się jednak, że całą operacja jest jak najbardziej do wykonania, tylko wszystko wymaga czas, czasu, czasu………………. I jeszcze wiecie pieniędzy.
DEx
P.S
Może tak myślę, bo zawsze lubiłem mieć coś odmiennego od reszty i lubię przedmioty indywidualne. Ponadto ktoś musie być pionierem…………..
  
 
Cytat:
2005-08-28 18:05:43, mwarchalowski pisze:
P.S Może tak myślę, bo zawsze lubiłem mieć coś odmiennego od reszty i lubię przedmioty indywidualne. Ponadto ktoś musie być pionierem…………..



A jak myślisz dlaczego ja założyłem "single weber 45 dcoe in lada 21072"

Zabawy przy tym jest sporo i traktuje to jako frajde.....wczoraj gdy wracałem z mamą z wypadu na wieś, cztery razy sie zatrzymywałem by zmieniać dysze i ustawienia...ja sie bawiłem ale moja mama..........

Mam też auto zastępcze (garbaty) ale jak na razie cała bene wole przeznaczyć na regulacje...sporo już jej tak zmarnowałem.

fajny pomysł takie dwa pionowce....widziałem takie właśnie w garbusie i nieźle to chodziło.
  
 
znalazlem ten temat,wiec komentarz dodam.
otoz z montazem opadowych gaznikow w np: 21072 jest maly problem i jak wiekszosc z was zauwazyla nie dotyczy on montazu,lecz w doprowadzeniu swiezego powietrza.
pisze "z mostu" : chlopaki,jest z tym lipa.gdy wypier_teges w masce dziury powietrze zaczyna zasysac od spodu samochodu i wygania je przez dziury lub jak kto woli wloty,ktore staja sie wylotami,czyli akcja jest podobna jak w lotusie elize.mysle ze gdyby silnik przemiescic i zawiesic go centralnie wtedy ten ped powietrza mozna by wykozystac na docisk przodu,ale w ladach klasykach to tyl jest zbyt lekki wiec niema sesu nawet wtą strone myslec.chyba zeby calkowicie odizolowac komore od tych wlotow.ale jak to zrobic bez otwierania maskicalkowite odciecie od komory silnika?wiem ze to zadanie dla ambitnych.co prawda sa fachowcy co wylewaja fundament pod domem i budują piece pod kominem. problem jest taki ze wpierw trzeba zamknac maske a potem uszczelnic dziury porazka.
na dodatek jest jeszcze jedna wazna sprawa.gaznik opadowy mamy przeciez seryjny.jest on dobry i niewymaga zmiany"przynajmniej na ulice".wlot jest calkiem do dupy.przeciez majac w 21072 tak zabudowana atrape ze szkoda gadac.zkąd tam ma doplywac powietrze?bo napewno nie zpod kolektora.przypominam ze kazde wydluzenie ukladu dolotu przesowa rezonans w kierunku niskich obrotow, a to jest wazne.wiem bo sie otym naczytalem a potem sprawdzilem w testach,wypalajac tony paliwa.pozatym niech mi nikt nie wciska kitu ze w ladzie 2107 czy w 21072 konstruktorzy przewidzieli wydajnosc tej konstrukcji filtra powietrza,bo to byla by totalna brednia.zkąd ktos projektujac filtr i obudowe do lady pierwszej generacji wiedzial ze bedzie kiedys 21072 i bedzie miala silnik do wycieraczek,ktore zaslepią wlot?
wystarczy wywalic ten plastik w puszce od filtra i jezdzdzic w trasy z lekko uchyloną maska by zrozumiec naczym polega caly pic.najbardziej juz widac po zuzyciu paliwa.z zamknieta maską pali dyche a z uchyloną zamykam sie w siedem w trasie.jadąc 90/105 na GODZINE.
pisze jeszcze raz:
wiem,bo to potwierdzają testy.sam to sprawdzilem wypalajac tony paliwa.polecam runde z uchyloną maską i ze zdjętym deklem filtrra powietrza.wtedy na suchy zbiornik z baniaka w trasie wlewamy litr paliwa i miezymy zasieg.
ja zrobilem najwiecej 14,3 kilometra na litrze paliwa z toczeniem sie. .jak ktos klasykiem zrobi wiecej bedzie gość. .
  
 
Cytat:
2005-09-13 10:28:51, scianaman pisze:
ja zrobilem najwiecej 14,3 kilometra na litrze paliwa z toczeniem sie. .jak ktos klasykiem zrobi wiecej bedzie gość. .


Scianamam, pierwsza uwaga. Jak chcesz się udzielać na tym forum to po pierwsze przedstaw się w odpowiednim wątku a po drugie najpierw przepros tych klubowiczów których zwyzywałeś wcześniej na forum Autolady. Bo naprawdę jak na razie mało kto ma ochotę widziec Cie tutaj i czytać Twoich mądrości.
A po trzecie jak przejechałeś 14,3 km na litrze paliwa to w przeliczeniu na 100 km daje 6,99 l. A to świadczy że dziwnie jezdzisz tą Ładą skoro taki wynik uważasz za nieprawdopodobnie dobry. Ładą w dobrym stanie przy spokojnej i płynnej jeżdzie na trasie spokojnie da się zejśc grubo ponizej 7 l/100 km




[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2005-09-13 13:19:52 ]
  
 
Cytat:
2005-09-13 10:39:34, andrzej_krakow pisze:
. Ładą w dobrym stanie przy spokojnej i płynnej jeżdzie na trasie spokojnie da się zejśc grubo ponizej 7 l/100 km

kurde andrzej mogłem wziac od ciebie lekcje płynnej spokojnej jazdy bo nigdy nie udało mi sie zejsc nawet do 8,5 (w 2017) ojcu nawet spaliła 7,5 (ale to jego jazda) no w 21072 dało rade na lpg pojechac za 8-9 lpg na 100 a własnie bo nie wiem czy chodzi o spalnie LPG czy benzyny?? bo benzyny w 21072 5,7 /100 było na standardzie na trasie jak ojciec jechał
  
 
No przeciez że gadamy o benzynce. Gazu żadne moje autkojeszcze nie widziało, ale chyba to się bedzie musiało zmienić.
  
 
nie ma sie co bronic prze LPG mozna nawet jesli sie chce ustawic go tak ze bedzie szedł lepiej niz na benzynie(beda to wieksze koszta ale nadal nizsze niz paliwa)

a masakrycznie szkody wyzadzane przez gaz mozna miedzy piete a buta wcisnac bedzie sie wyzszym (niektórym juz nie trzeba )
  
 
Ja chyba tez sie przeprosze z gazem.
Doszedlem do fajnego wniosku ostatnio - taniej wyjdzie zrobic nowy silnik po zarznieciu gazem, niz tankowac benzynke

Mam juz plan jak i gdzie upchne lpg pod moje 2xdell.