Lubie fiaty i inne graty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Spogladajac ostatnio na fotki z rancho rejsa wpadlem na pomysl. Mamy przeciez sporo okreslen na rozne fiaciki a ze u rejsa to troche tego lezy wiec tak mi sie pomyslalo, napiszmy opowiadanie o rejsie zasada prosta w jednym zdaniu musi byc conajmniej jedna nazwa jakiegos fiata nazwy oczywiscie zwyczajowe, zobaczymy co z tego wyjdzie. Zaczynamy:

"Rejs zawsze mial slabosc do MIRKI, wiedzial jednak podswiadomie ze idealna kobieta dla niego to jego kolezanka ZOSIA. Pewnego pieknego dnia mial na nia wielka ochote wiec poszedl do niej , niestety ZOSIA stwierdzila ze ma MALUCHA i wszystko o KANT dupy. "
  
 
'a polonez na to niemozliwe'
  
 
a obok siedzial swistak,stary pedofil,ktory nekal rejsa gdy ten spal...............
  
 
-zapraszamy do poloneza
-z pedałami nie tańcze
  
 
rejs lubiał długo i namietnie grzebać maluchowi w bebechach, na co Zoska przyglądała sie biernie stojąc w trawie. Może i by biedaczysko pomogło, jednak niemajac innych możliwości ruchu niż pchanie od tyłu (z powodu spierdolonego ssania) rozkorczyła się tylko leniwie z piskiem czekając aż jej Rejsik wejdzie w koncu pod nią troche podlubac
  
 
Rejs cały nocami zabawiał się swoim maluchem, o co zośka była masakrycznie zazdrosna.
  
 
spogladajac na sztywnego obok Fiacika miała mokro pod miską - czekala na moment az Rejs znow przetrze jej wilgotną maż palcem sycząc :

- Kurwa zas z niej cieknie
  
 
zastanawia mnie dlaczego mowicie ze Rejs ma MALUSZKA.. przeciez sam widziałem ze ma DUZEGO FIU(a)TA
  
 
waco ja tam sie nie znam widac wypadlem z RITMO(U) i nie zauwazylem ze z mebli to u rejsa KREDENS stoi
  
 
Jak sie bloka robiło bo zapomniałem?


ps. Jak już o mnie opowiadania piszą to chyba pójde do lekarza sprawdzić czy na pewno jeszcze żyje
  
 
eeeeeeee tam, race wcale nie jest takim MALUSZKIEM, jego główka choć KANCISTA podobna jest do cyckóf ZOŚKI, którą bądź co bądź Rejsik popychał bardzo RITMICZNIE.
  
 
dawno dawno temu za siedmioma górami, za siedmioma rzekami żył sobie race który był po uszy zakochany w ZOŚCE. Niestety miał spróchniałego MALUCHA więc ZOŚKA bezradnie rozkładała ręce patrząc jak race uderza nim o KANT(a) KREDENS(u) rzeby nakłonić go do działania. Nawet RITM(o)iczne ruchy ZOŚKI nie pomagały w tym problemie. Wtedy race odkrył cudowny środek wspomagający o nazwie ARGENT(a)yńskie guano - cudowny afrodyzjak który natychmiast nakłonił MALUSZKA spowrotem do działania. I tak race z ZOŚKĄ żyli długo i szczęśliwie
  
 
no BRAVO BRAVO widze ze mamy wielu artystow na forum i te opowiadania STIL(O)istycznie wcale nie wygladaja CIENKO
  
 
A co ty sie rejsa czepiasz beju jeden??

Kideyś evil MADAFAKA wkładał w KROWE swego ptaka.
i mial S(ol)EX orgie




[ wiadomość edytowana przez: Vyzn-R dnia 2005-05-31 18:03:03 ]