Królewna Śnieżka - wersja hard.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zła Królowa raz na ścieżkę
wywiodła Królewnę Śnieżkę
i kazała, by gajowy
pozbawił dziewczynkę głowy.
Niestety, leśnik pijany
zasnął pośrodku polany,
a królewna po cichutku
uciekła do krasnoludków
i w ich grocie [czy też "w dziupli"]
żyła z garstką tych kurdupli.
Więc królowa, stara kwoka
podrzuciła jej jabcoka
dolawszy tam izotopu.
No to Śnieżka żłopu - żłopu...
wyżłopała pięć kwaterek
i grzmotnęła łbem o skwerek.
Nie dość, że się sama hukła,
to krasnali też zatłukła,
którzy właśnie ze swej groty
szli na szóstą do roboty,
a pod ciężarem jej zadka
została z nich marmoladka.

Morał:

Najbardziej są zawsze bici
mali, trzeźwi, pracowici!




Ps. zaczerpnięte z kochanego Joe Monstera
 
 
juz to gdzies czytałem , ale dobre musze przyznać
  
 
swietne.
moral jest cool