MotoNews.pl
  

Bębny brembo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wymieniłem 2 miesiące temu i coś mi w sumie nie pasi - na początku było oki, ale teraz wróciły objawy bicia przy hamowaniu. Nie jestem pewien, czy cwaniaki nie wsadzili mi starych po przeczyszczeniu i zeszlifowaniu rantu (bo rantu faktycznie nie ma, ale krawędź jest jakby zeszlifowana i schodzi lekko pod kątem), poza tym wyglądają na zewnątrz wypisz wymaluj jak moje stare. Ewentualnie czy nie władowali jakichś innych.
Stąd pytnako konkretne - jak wyglądają bębny brembo, czy mają jakieś oznaczenia firmowe, umożliwiające identyfikację producenta?
  
 
Bębny Brembo jak i każdego innego producenta, stosującego się do wymogów prawnych powinny posiadać stosowne oznaczenia. Z tego co pamiętam Brembo umieszcza je po wewnętrznej stronie w pobliżu otworów śrub.
Poszukaj, napewno znajdziesz.

Jeśli jednak bębny Brembo były nowe, nie bardzo pojmuję jak można nie odróżnić ich od starych - używanych po przebiegu
-nastu tyś. km

No, chyba że faktycznie uprzednie jeździły na autku bardzo krótko?

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Sam już nie wiem - oznaczeń w środku żadnych nie zauważyłem. Założyli mi je jeszcze na zimowych kółkach i nie zaglądałem za bardzo, natomiast jak zmieniałem po miesiącu na letnie to zobaczyłem, że całe mają już porządny rdzawy nalot. Od tego czasu zrobiłem już zresztą jakieś 3 tysia. W środku wyglądają z kolei ok, aczkolwiek nie jestem ekspertem i jeśli je przeszlifowali to akurat ja nie jestem w stanie tego odróżnić. Mają na zewnątrz, na kołnierzu jakieś dane maks coś tam i literki BDC bodajże, ale nic mi to nie mówi...
  
 
Witam.
Przede wszystkim, jakie bębny by to nie były, powinny mieć wygląd surowego odlewu. Chodzi o ich metaliczny kolor. Chyba, że przed założeniem ktoś zażyczył sobie ich malowania farbą ochronną. Powinno być dobrze widać przez otwory w felgach.
Jeśli jest na nich korozja to na pewno nie są nowe. Żeby zaszły korozją trzeba trochę czasu, na pewno nie 2 miesiące. Po porostu chyba Cię zrobili. Ja udał bym się do tego fachwca z reklamacją.
  
 
Z tą karozją własnie już nie jestem pewny - podpytywałem wielu znajomych również i twierdzą, że taka powierzchowna rdza akurat jest możliwa - od środka są czyściutki i srebrne, podobnie w miejscach styku z felgami. No kurde nie wiem, może to śmieszne, ale naprawdę do tej pory nie widziałem nigdy w realu nowego bębna.
  
 
Powierzchowna korozja, czyli nalot w kolorze ciemno - pomarańczowym pojawi się na bębnie po pierwszym deszczu, gdy te będą na samochodzie.

Bębny, które przejeździły na samochodzie -naście tyś. km. są przede wszystkim koszmarnie brudne i wręcz czarne, więc z rozpoznaniem nie powinno być kłopotów.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Witam,
czytam i nie kumam... problem w tym że masz uczucie że biją podczas hamowania, czyli zrobiły się owalne. Bębny w przeciwieństwie do tarcz nie tak łatwo "zwichrować". Ja pojechał bym do warsztatu z reklamacją, bebny moga stać się owalne ale po przebiegu z rzedu 30-50 tys km, a nie 3 tys. km ... jeżeli oczywiście były nowe, toczone bębny niestety szybciej łapią owal.
  
 
Dobra - wątek można w sumie zamknąć. Bębny są (chyba to była tylko moja paranoja) oki - bicie pochodziło od krzywej nowej tarczy i od pokrzywionej, i przekoszonej felgi. Tarcze wymienione obie w ramach reklamacji, fela naprostowana i teraz śmiga wszystko jak ta lala.


[ wiadomość edytowana przez: Walus dnia 2005-06-02 16:04:49 ]