MotoNews.pl
  

Stało się... Czyli mam już dwa poldki.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W na początku marca bierzącego roku podjąłem decyzję o zakupie drugiego poldka: borewicza bądź takiego jak dotychczasowy (którego i tak nazywam borkiem ) - przód borewicza, tył akwarium. Wymagania były takie: garażowany, najchętniej od pierwszego właściciela, nie jeżdżony w zimie, mały przebieg, najlepiej bez LPG - czyli poprostu stan idealny. Prosty temat, przecież takich pełno jest u nas i na dodatek są prawie za darmo . Zacząłem szukać i pojawiły się pierwsze rozczarowania, albo stan był daleki od idealnego, albo ktoś mnie ubiegł (np. borek Pudla). Aż natknąłem się na TO ogłoszenie. Chwila konsternacji i za moment pierwszy telefon do właściciela, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o poldku. Gość zapewnił, że stan jest idealny, nie był jeżdżony w zimie itd... Powiedziałem mu, że temat przemyślę, a on niech przemyśli temat ceny i w niedzielę zadzwonie już z decyzją.
W niedzielę późnym wieczorem zadzwoniłem i temat został dogadany. Wyjechaliśmy w poniedziałek z samego rana czteroosobowym składem. Trasa przebiegła bez problemowo (poza jednym ekscesem na stacji paliw w Wieluniu - tutaj respekt dla mistrza Cebki ). Na miejscu przeprowadziłem jazdę próbną (prowadzi się jak marzenie), a poźniej zrobiliśmy poldkowi gruntowny przeglądzik (łącznie z pomiarem kompresji) w poszukiwaniu jakichkolwiek usterek i na szczęście nic nie znaleźliśmy . Szybkie załatwienie formalności i powrót do domu. Moje poszukiwania dobiegły końca co bardzo mnie cieszy .
Wielkie dzięki dla Cebki, RX'a i Punka za pomoc w realizacji misji .

TUTAJ jest krótka relacja filmowa, którą niebawem postaram się uzupełnić fotkami i może RX napisze parę bardziej szczegółowych zdań na temat całej misji.
  
 
brawo! zawsze sie ciesze, jak fso auto wpadnie w dobre lapy!!!
  
 
ten biały z allegro
gratuluję!
  
 
Mniej więcej wygladało to tak:
Cała operacja zakupu borewicza rozpoczęła się około tygodnia wcześniej, pierwsze rozmowy telefoniczne z właścicielem, pytania, odpowiedzi i cała otoczka z tym związana. W niedzielę 24 kwietnia po godz. 20 Janusz_K, bo to on był zainteresowany, podjął decyzje... Jedziemy!!!. Przygotowania do wyjazdu trwały bardzo krótko, a wręcz były robione w pośpiechu bo mieliśmy tylko kilka godzin do wyjazdu, a jeszcze trzeba było się wyspać. Spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy, trochę części, lewarki, linki holownicze na wszelki wypadek itp. Jako samochód do jazdy wybraliśmy Diesla Cebki ze względu na jego oszczędność i wysokie prawdopodobieństwo, że nie ulegnie awarii. Następnego dnia to jest w poniedziałek 25.04.2005 o godzinie 5:30 byliśmy już w komplecie (RX, Cebka, Janusz_k i Punko). Jeszcze szybkie tankowanie na shellu i w drogę. Do przebycia 450 km z Lublina do Oławy. Jazda przebiegała bezproblemowo, ale na niektórych odcinkach spotykaliśmy się z ruchem wahadłowym z powodu robót drogowych, co niestety trochę nas spowalniało. W sumie zgubiliśmy się dwa razy i dołożyliśmy 50 km, raz skorzystaliśmy z pomocy straży miejskiej w Kępnie w odnalezieniu drogi. Tu pozdrowienia dla panów strażników, którzy chcieli nam wlepić mandat za złe parkowanie, ale gdy dowiedzieli się skąd jesteśmy pokazali nam gdzie się jechać. W miejscowości Wieluń na parkingu przy stacji paliw Cebka wykonał efektowną pogoń za workiem, która zakończyła się upadkiem, zniszczeniem spodni i rozbiciem kolana. Cała sytuacja była dość komiczna, rozbawiła nie tylko nas, ale i pracowników stacji. Nawet sam poszkodowany Cebka ze śmiechem przyjął to co się stało. Po kilku godzinnej jeździe w końcu dotarliśmy na miejsce czyli do Oławy około godz. 14. Szybki telefon do właściciela i nadszedł moment spotkania i długo oczekiwana chwila zobaczenia „borka” na żywo. Naszym oczom ukazał się biały borewicz rocznik 1989, przebieg niecałe 40 tys. km, garażowany, nie jeżdżony w zimie. Samochód ociekał wręcz konserwacją, żadnej rdzy, wszystko bardzo dobrym stanie. Lakier niemal idealny, ale wymaga lekkiego dopieszczenia. Oględziny pojazdu z każdą chwilą ukazywały nam, że ten samochód jest niemal idealny, co potwierdziła jazda próbna. Zawieszenie działa bez zarzutów, żadnych luzów, działa świetnie, zresztą jak reszta podzespołów. Jeszcze profilaktycznie na koniec zmierzyliśmy kompresje i lampą stroboskopową skontrolowaliśmy ustawienie zapłonu. Janusz_K bez wahania podjął decyzje o zakupie. Jeszcze chwila na podpisanie umowy i mogliśmy już wracać. Przed wyjazdem tankowanie naszych pojazdów do pełna, zmiana kierowców i w drogę. Droga powrotna była trochę trudniejsza gdyż zmęczenie dawało się już we znaki, a dodatkowo noc i padający deszcz utrudniały jazdę. Dzięki radiu CB widzieliśmy co dzieję się na drodze i mogliśmy „bezpiecznie” jechać
W Lublinie z powrotem byliśmy po północy, w sumie 18,5 godziny od momentu wyjazdu i przejechane 950 km. Oba auta sprawowały się bez zarzutu. Borewicz w trasie spalił średnio 7,7 l/ 100 km, natomiast spalanie diesla to 5,5l/100km co przy przebiegu około 500 tys. km jest wynikiem wyśmienitym.
Fotki borsa wkleimy niebawem.
  
 
Gratulacje! Widzialem ta oferte i mialem nadzieje, ze trafi we wlasciwe rece! Teraz juz wiem, ze sie tak stalo - piekny egemplarz w oryginalnym stanie - prosze o fotki, duzo fotek
Krotko mowiac, zazdroszcze

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Fotki postaram się zamiścić wieczorkiem, po pracy.
  
 
Moje gratulacje ! Cieszy mnie również cała historia nabycia auta, ileż trzeba mieć determinacji aby takie coś przeprowadzić - ale ja wiem to coś to sie nazywa PASJA a jak do tego dodamy FSO - to wszystko staje się jasne

Jeszcze raz gratuluje, niech nowy nabytek Tobie dłuuuugo służy
  
 
No to pieknie.Gratuluje i życze wielu lat przyjemnej i bezawaryjnej eksploatacji.
  
 
Heloł!

Tak btw, ta aukcja cały czas trwa i cena doszła juz do 12100 zł Janusz, ile za niego zapłaciłeś ??

Pozdro
Tony
  
 
Moment, moment, czegoś tu nie rozumiem ....

Aukcja nadal trwa, cena aktualna 12 TYSIĘCY zł ??????

Ileście za niego dali ?

EDIT: Cholera o poltorej minuty mnie wyprzedzil Tony


[ wiadomość edytowana przez: Domel dnia 2005-04-27 17:32:32 ]
  
 
Domel, jak zajrzysz w wątek Ciekawostki z Allegro to bedziesz wiedział czyja to sprawka
  
 
No to konkrety Panowie bo niewiem ile mam za swojego krzyczeć a mój tez jest w stanie jak igła

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Gratulacje, Janusz!!!! Fajny Borewicz!!! Czy bedzie w Starachowice??
  
 
No wlasnie, ile zaplaciles?Bo aktualnie jest 15600 zl To lepsza cena niz stoja najmlodsze roczniki.
  
 
bialy, nie ludz sie, ze ktos da za twojego tyle ile my dajemy na allegro, buehehehe!!!
  
 
To zdjęcie w profilu to Ty PACAN?
  
 
  
 
Cytat:
2005-04-27 21:49:39, mati_lecha pisze:
To zdjęcie w profilu to Ty PACAN?



a kto? matka teresa? hehe!
  
 
Cytat:
2005-04-27 21:50:17, hetman pisze:




Bo wydawało mi się,że PACAN ma inną mordę.
  
 
Cytat:
2005-04-27 21:59:40, mati_lecha pisze:
Bo wydawało mi się,że PACAN ma inną mordę.



Retusz panie, retusz.