Uderzenie z przodu podczas hamowania - zacisk?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Po ostatniej zabawie na eko - przedwczoraj dokladnie. Zauwzylem dzis niepokojace objawy w zawieszeniu. Mianowicie podczas hamowania słychac z przodu uderzenie (taki dzwiek jakby mi sie klocek w szczece przemieszczal i uderzal o scianki). Poczatkowo myslalem ze to luzy na piascie, ale luzy zlikwidowalem, ba nawet niepotrzebnie lozyska wymienilem, i nic nie pomoglo uderzenia sa tak jak były. Klocki w szczekach trzymaja sie dobrze, mam wszystkie sprezynki, zaciski sa wlozenie w szczeki na scisk. Nie wiem moze cos w zawieszeniu, ale ogladalem, zawieszenie, probowalem poruszac - nic trzyma sie mocno. Moze macie jakies pomysły co to moze byc.
  
 
Ja miałem uderzenia przy hamowaniu po wyrwaniu z podłużnicy mocowania stabilizatora, ale to było po ciężkich testach szutrowych, a właściwie to raczej terenowych , na asfalcie chyba ciężko taki defekt zmontować, chyba ze krawężnik...
  
 
Cytat:
2004-11-21 18:41:40, Race_D pisze:
Ja miałem uderzenia przy hamowaniu po wyrwaniu z podłużnicy mocowania stabilizatora, ale to było po ciężkich testach szutrowych, a właściwie to raczej terenowych , na asfalcie chyba ciężko taki defekt zmontować, chyba ze krawężnik...



hmmm mocowanie stabilizatora wyglada na całe, raczej nie jest wyrwane, bo bym chyba zauwazyl, chyba
  
 
Cytat:
2004-11-21 18:41:40, Race_D pisze:
Ja miałem uderzenia przy hamowaniu po wyrwaniu z podłużnicy mocowania stabilizatora, ale to było po ciężkich testach szutrowych, a właściwie to raczej terenowych , na asfalcie chyba ciężko taki defekt zmontować, chyba ze krawężnik...



pomylil mi sie stabilizator z drazkiem reakcyjnym... zajrzałem teraz pod samochod i rzeczywiscie podłużnica sie lekko na dole rozdwoiła na spawie - to moze byc przyczyną tego uderzania?


[ wiadomość edytowana przez: LifeGuard dnia 2004-11-21 20:59:03 ]
  
 
Prawdopodobnie powodem hałasu jest ramie wychodzące z przekładni kierowniczej.Przynajmniej u mnie tak było.Też myślałem że to hamulce.Wejdź pod samochód szarpnij energiczne(oczywiście ramieniem)i jak usłyszysz charakterystyczny dźwięk to juz sam bedziesz wiedział.
  
 
Life, sorry że nie odpisałem na SMS'a ale walczyłem z zamarzniętym reduktorem (przegrałem niestety ) na ranczo i bateria mi padła, a nie miałem ładowarki.
Mnie się wydaje, że po prostu masz luźny jakiś element, który normalnie powinien być przymocowany. Ja wszedłem do kanału i patrzyłem/słuchałem jak kumpel najeżdżał autem i hamował. Od razu zobaczyłem co mi stuka . Możesz też, jak ktoś wcześniej napisał, "poszarpać" trochę podwozie w celu zlokalizowania przyczyny.
Napisz jeszcze czy nie ściąga przy hamowaniu w którąś strone - puść kiere i przyhamuj, oczywiście w takich warunkach żeby nie było to niebezpieczne .
  
 
U mnie tak tłukło kiedy miałem wyrobiony wspornik układu kierowniczego.
  
 
juz zlokalizowalem zrodlo uderzen. Rozkrecilem zacisk i dopiero pod koniec montazu zauwazylem ze jeden klocek jest krzywo zuzyty. Wymienilem klocki i jak na razie nic nie uderza. Mam nadzieje ze to to bylo
  
 
Też mam takie stuki i do tej pory się bardzo tym nie przejmowałem, ale ostatnio mój bolid był na kanale i fachura stwierdził, że elementy zawieszenia (drążek, końcówki itd.) są już wysypane. Nie powiem żebym się cieszył z tego powodu, ale nie ma chyba w tym nic dziwnego, bo od ostatniej wymiany wylatałem już 50tyś. Polskie drogi mają to do siebie. A u Was jak tam z tym zużyciem zawieszenia i przebiegiem?
  
 
Cytat:
2004-12-15 16:27:40, sosijapa3 pisze:
Też mam takie stuki i do tej pory się bardzo tym nie przejmowałem, ale ostatnio mój bolid był na kanale i fachura stwierdził, że elementy zawieszenia (drążek, końcówki itd.) są już wysypane. Nie powiem żebym się cieszył z tego powodu, ale nie ma chyba w tym nic dziwnego, bo od ostatniej wymiany wylatałem już 50tyś. Polskie drogi mają to do siebie. A u Was jak tam z tym zużyciem zawieszenia i przebiegiem?



jesdnak to co opisalem nie bylo jedynym powodem tych uderzen. podejrzewam tez ze klocki sa produkowane tak ze w szczekach maja drobny luz. Poza tym koncowki tez powoli sie moga u mnie juz konczyc. ale 30 tys km temu wymienialem
  
 
Cytat:
2004-12-15 16:27:40, sosijapa3 pisze:
A u Was jak tam z tym zużyciem zawieszenia i przebiegiem?


Pierwszy sworzen wachacza po 135 tys km a pierwsza koncowka po 145 tys km wiec to co dawala fabryka bylo dobre.
  
 
Miałem to samo, u mnie brakowało w zaciskach z przodu sprężynek,które dociskają klocki hamulcowe(takie z drutu),poprzedni właściciel nie założył.Założył sprężynki i po sprawie!!Powodzenia
  
 
Mam taki problem - przy dość mocnym naciśnięciu hamulca, kiedy nadwozie nurkuje do przodu, ale jeszcze opony nie piszczą słychac jeden pojedynczy stuk. Stuk ten przenosi się na nadwozie i sprawia wrażenie jakby pochodził z elementów zawieszenia (tak jakby ktoś młotkiem uderzył w podłużnicę albo coś innego). Przy odpuszczeniu hamulca nie ma żadnych hałasów. Słychać to wszystko wyraźnie po lewej stronie. Co to może być?
  
 
"Nikt mnie nie poratuje, nikt mi nic nie powie"?
  
 
Jakos tego nie słysze Po prawej to juz ci muwie tulej 100% A po lewej to samo
  
 
Tuleje wahacza? Dużo zabawy z wymianą?
  
 
Ściiagnac pikus nawet boshem idzie Ale wciskac gorzej Daj do mechaniora szkoda sie meczyc bez sprzetu a koszt minimalny przynajmniej w nasze okolicy
  
 
OKI, dzieki za pomoc.
  
 
U mnie wyrobił się otwór w dolnym wachaczu, w który wchodziła śruba mocująca drążek reakcyjny, przez co chodził cały wachacz w przód i w tył o 1 mm. Co prawda było to ściśnięte śrubą i widełkami drążka i chodziło dosyć ciężko ale głośno stukało przy hamowaniu i robiło się niebezpiecznie. Wymieniłem wtedy wszystkie wachacze (miałem wyrobione sworznie)



[ wiadomość edytowana przez: Hubiszon dnia 2005-05-17 14:51:31 ]
  
 
Ja miałem podobny objaw stukania przy hamowaniu. Okazało się ze powodem były zbyt cienkie tarcze hamulcowe i klocek w miarę zuzywania wchodził pomiędzy jażmo a tarczę i stąd było stuknięcie.