MotoNews.pl
  

OT: No i zostaliśmy okradzeni - górnicy pasożyty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak jak w temacie. Wprawdzie jeszcze nie uchwalono żadnych przepisów, ale sejm w przeddzień wyborów będzie skłonny uchwalić wszystko czego zażądają górnicy, hutnicy, kolejarze, rolnicy, anestezjolodzy, pielęgniarki, nauczyciele... Wszyscy chcą na państwowy garnuszek, ale do roboty nikt się nie pali...
Będziemy wszyscy się składać na górnicze emerytury, na które przejdą oni po 25 latach pracy.
POlska już teraz jest krajem przodującym pod względem inwalidów pobierających rentę. Brakuje tylko kolejnego rekordu, tym razem w liczbie emerytów.
Kurwa nic tylko wyjeżdżać z tego kraju...
Większość moich znajomych ze studiów siedzi za granicą - Londyn, Irlandia, Australia, Niemcy, Francja, USA, Holandia... W Londynie mieszka ponoć 300 tysięcy młodych Polaków - tych najbardziej przedsiębiorczych, odważnych, wykształconych...
Jak tak dalej pójdzie, to w Polsce zostną tylko emeryci, renciści i urzędnicy. Gdzieś trzeba w końcu postawić granicę i powiedzieć DOŚĆ!!!!!
  
 
No niestety ubezpieczenia socjalne w naszym kraju są niereformowalne. Każdy kto będzie rządził będzie bał się tknąć tego problemu gdyż sporo ludzi będzie pokrzywdzonych. W okresie przejściowym nadal będą musieli pracować na emerytów i rencistów mając w perspektywie fakt, że za dziesiąt lat dodatkowo sami nie dostaną nic od państwa i swoją emeryturę sami będą musieli wypracować. Niestety społeczeństwo się starzeje, ZUS to instytucja niereformowalna z której pieniądze wypływają w niewiadomych kierunkach strumieniami a kolejka chętnych do emerytury i renty jest chyba nieskończona.
Nie dziw więc, że ludzie opuszczają ten kraj gdyż tutaj nie widać dla nas perspektyw. Jaka część społeczeństwa żyje na krawędzi nędzy kiedy z drugiej strony mamy dyrektorów banków zarabiających za podpisywanie papierków setki tysięcy złotych miesięcznie. Nie ma co tu gadać o patriotyźmie czy uciekaniu. Ludzie poprostu chcą godnie żyć i godnie zarabiać i jadą tam gdzie mają taką możliwość. A w naszym kraju już dawno powinna przytrafić się taka "Argentyna", niechby powywieszali tych wszystkich oszołomów i kanciarzy z lewej i prawej strony bo każdy kolejny rząd to chyba może być tylko gorszy.
  
 
Co tam górnicy. Policjanci 15 lat i już emeryturka. W Polsce hodujemy samych darmozjadów i cwaniaków .
  
 
będzie tak do momentu aż wreszcie władze przejmie prawica.....
ale prawica ekonomiczna, nie prawica "wyznaniowa"

Pisałem o tym wiele razy , napisze raz jeszcze, w Polsce mamy postawiony na głowie podział partii....

i np LPR bywa nazywana skrajną prawicą PIS zwyczajną prawicą a PO partia centrum

Prawda jest taka że nie licząc PO i troche zdziadziałego UPR (Unia, nie Liga!!!!!) w polsce nie ma partii prawicowych.

PIS, sld, psl - to zwykłe lewicowe partie z podziałem na wierzących i nie ..... natomiast takie kwiatki jak samoobora czy lpr - to typowa skrajna lewica. Czyli coś dla wyborców pozbawionych mózgu.

I że tak sobie napisze, w duchu patriotycznym.....jeżeli czytasz to a zdecydowałes się glosować na samoobore lub LPR - to gratuluje jesteś śmieciem , pasożytem i larwą.
  
 
Cytat:
2005-07-26 22:48:53, Tomek-Mydlowski pisze:
I że tak sobie napisze, w duchu patriotycznym.....jeżeli czytasz to a zdecydowałes się glosować na samoobore lub LPR - to gratuluje jesteś śmieciem , pasożytem i larwą.



...to dopiero prowokacja...!!!
  
 
głos rozsądku
  
 
gwoli formalnosci..zobaczmy co mowi wikipedia lewica prawica centrum

i z tym ostatnim sie nie zgodze..uwazam ze PO jest partia liberalna i centrowa..ale nie o tym chcialem

nie widze wiekszej roznicy w podejsciu do gospodarki miedzy SLD UP czy SdPL a PiS LPR czy samoobrona..roznica miedzy tymi partiami dotyczy raczej uwarunkowan historycznych i podejscia do przeszlosci..u nas mianem prawicy zwyklo sie okreslac antykomunistow w tym rowniez ugrupowania postsolidarnosciowe..co jest absurdem bo solidarnosc jest zwiazkiem zawodowym i z samego zalozenia jest to typowo lewicowe spojrzenie na gospodarke

ja stalem sie ostatnio cyniczny i przeszlosc przestala mnie poki co interesowac ..interesuje mnie wizja polityczno-gospodarcza polski jaka prezentuje dane ugrupowanie..zmeczony juz jestem ciaglymi rozrachunkami z przeszloscia (byc moze dlatego ze nie oddczulem owej przeszlosci na wlasnej skorze ale i dlatego ze przez ostatnie 15 lat doszlo do tego ze juz nikt nie jest niewinny rzeczywistosc nie jest czarno-biala..nie ma dobrych i zlych..sa tylko mniejsi lub wieksi populisci..oczywiscie my jako spoleczenstwo sami jestesmy sobie winni bo owych populistow nikt inny jak nasze spoleczenstwo wyprodukowalo..gdyby publika nie lykala wszystkich sciem jakimi racza nas smutni panowie przed kazdymi wyborami to i partii populistycznych by nie bylo)

z niepokojem patrze na perspektywe najblizszych wyborow..zaglosuje na PO bo jakkolwiek nie sa idealni to prezentowane przez nich liberalne i zdroworozsadkowe poglady sa mi najblizsze..kiedys bylem "uwolem" ale UW moim zdaniem sie zeszmacila..chciala byc partia inteligencka ale jak sie okazalo ze "inteligentow" w naszym kraju za wielu nie ma tudziez nie chodza na wybory postanowila stac sie bardziej "komercyjna" i w tym wszystkim jakos kompletnie nie umie sie odnalezc..szkoda mi Geremka czy Mazowieckiego ale to sa juz dinozaury nie ma sie co ludzic ze sa oni w stanie cokolwiek zmienic..

reasumujac..nie spodziewam sie glosujac na PO ze cos sie nagle poprawi..mam tylko nadzieje ze nie zacznie sie gwaltownie pogarszac i nie zaczniemy gwaltownie przejadac wzrostu gospodarczego jak to zrobilo sld..

natomiast prawdziwa tragedia to wybory prezydenckie

pierwszy raz w zyciu nie mam ochoty w nich uczestniczyc

zaglosuje w pierwszej turze na tuska a w drugiej cimoszewicz vs kaczynski..skresle obu kandydatow..i to tyle w temacie

co do dzisiejszych wydarzen to nie chce mi sie nawet komentowac..gornicy jak dla mnie zachowali sie jak stadno glodnych wilkow ktore wyczulo krew..po prostu wiedzac ze za chwile wybory postanowili sprobowac wyszarpac ile sie da..normalnie noz sie w kieszeni otwiera

sie powaznie zastanawiam czy by nie zaczac tworzyc jakichs bojowek warszawskich ktore rozpedzalyby kazda tego rodzaju demonstracje za ktora my wszyscy musimy placic a ktora przynosi profity wylacznie waskiej nastawionej roszczeniowo grupie spolecznej
  
 
Jak widzę górników, szlag mnie trafia na miejscu. Tylko roszczenia, przywileje, przywileje .... A za co do jasnej cholery ?? "Bo ciężko pracujemy" - ich argument - a czy ktoś ich na siłę do tych kopalń pchał?? Jak się im nie podoba, to mogą wyp.....
Jeszcze demolkę robią - jestem za przywróceniem ZOMO i ładowałbym do takich złamasów z ostrej amunicji .... problem by się rozwiązał .....
A systemowo należałoby zlikwidować obowiązkowe (państwowe) "ubezpieczenia społeczne". Bo jest to bohaterskie rozwiązywanie problemów nieistniejących w żadnym innym (niż socjalizm) systemie.
Właśnie usłyszałem, że średnia emerytura górnicza to 2.500 zł
  
 
jak ktorys z powyzszych wypowiadajacych sie jak gowniarze ludzi zjedzie na dol i zobaczy jak pracuje sredni gornik za - nie 2500 a 1700 zl - to zmienicie zdanie.

kazda praca na powieszchni jest latwiejsza, milsza i bardziej komfortowa niz gornictwo w sensie doslownym (powieszchnia, biura i inne kutasy na powieszchni nazywajacych sie sami "gornikami" nie licze).

a jak ktos pisze ze gornik nie zasluguje na 2500zl to pojecia nie ma co to za zawod.

jak ktos z powyzszych ludzi ktorzy sie wypowiadaja pracowal w gornictwie i ma doswiadczenie z tym zawodem to mowcie mi vel jezus, czy jak kto tam chce...
  
 
Cytat:
2005-07-27 01:43:37, qbaj pisze:
gwoli formalnosci..zobaczmy co mowi wikipedia lewica prawica centrum i z tym ostatnim sie nie zgodze..uwazam ze PO jest partia liberalna i centrowa..ale nie o tym chcialem nie widze wiekszej roznicy w podejsciu do gospodarki miedzy SLD UP czy SdPL a PiS LPR czy samoobrona..roznica miedzy tymi partiami dotyczy raczej uwarunkowan historycznych i podejscia do przeszlosci..u nas mianem prawicy zwyklo sie okreslac antykomunistow w tym rowniez ugrupowania postsolidarnosciowe..co jest absurdem bo solidarnosc jest zwiazkiem zawodowym i z samego zalozenia jest to typowo lewicowe spojrzenie na gospodarke ja stalem sie ostatnio cyniczny i przeszlosc przestala mnie poki co interesowac ..interesuje mnie wizja polityczno-gospodarcza polski jaka prezentuje dane ugrupowanie..zmeczony juz jestem ciaglymi rozrachunkami z przeszloscia (byc moze dlatego ze nie oddczulem owej przeszlosci na wlasnej skorze ale i dlatego ze przez ostatnie 15 lat doszlo do tego ze juz nikt nie jest niewinny rzeczywistosc nie jest czarno-biala..nie ma dobrych i zlych..sa tylko mniejsi lub wieksi populisci..oczywiscie my jako spoleczenstwo sami jestesmy sobie winni bo owych populistow nikt inny jak nasze spoleczenstwo wyprodukowalo..gdyby publika nie lykala wszystkich sciem jakimi racza nas smutni panowie przed kazdymi wyborami to i partii populistycznych by nie bylo) z niepokojem patrze na perspektywe najblizszych wyborow..zaglosuje na PO bo jakkolwiek nie sa idealni to prezentowane przez nich liberalne i zdroworozsadkowe poglady sa mi najblizsze..kiedys bylem "uwolem" ale UW moim zdaniem sie zeszmacila..chciala byc partia inteligencka ale jak sie okazalo ze "inteligentow" w naszym kraju za wielu nie ma tudziez nie chodza na wybory postanowila stac sie bardziej "komercyjna" i w tym wszystkim jakos kompletnie nie umie sie odnalezc..szkoda mi Geremka czy Mazowieckiego ale to sa juz dinozaury nie ma sie co ludzic ze sa oni w stanie cokolwiek zmienic.. reasumujac..nie spodziewam sie glosujac na PO ze cos sie nagle poprawi..mam tylko nadzieje ze nie zacznie sie gwaltownie pogarszac i nie zaczniemy gwaltownie przejadac wzrostu gospodarczego jak to zrobilo sld.. natomiast prawdziwa tragedia to wybory prezydenckie pierwszy raz w zyciu nie mam ochoty w nich uczestniczyc zaglosuje w pierwszej turze na tuska a w drugiej cimoszewicz vs kaczynski..skresle obu kandydatow..i to tyle w temacie co do dzisiejszych wydarzen to nie chce mi sie nawet komentowac..gornicy jak dla mnie zachowali sie jak stadno glodnych wilkow ktore wyczulo krew..po prostu wiedzac ze za chwile wybory postanowili sprobowac wyszarpac ile sie da..normalnie noz sie w kieszeni otwiera sie powaznie zastanawiam czy by nie zaczac tworzyc jakichs bojowek warszawskich ktore rozpedzalyby kazda tego rodzaju demonstracje za ktora my wszyscy musimy placic a ktora przynosi profity wylacznie waskiej nastawionej roszczeniowo grupie spolecznej



AMEN

Co się tyczy samych górników - na pewno mają przepieprzoną robotę, ale moim zdaniem większym problemem są mundurowcy. Problem górników to mydlenie oczu i odwracanie uwagi od innych spraw. Wg mnie jest to pozostałość jeszcze z komuny gdy górnik był panem i władcą na spółkę z wszystkimi mundurowymi kutafonami. Po "zmianie ustroju" przywileje górnicze zaczęto kasować ale milicyjne, zomowskie, ubeckie, trepowskie i inne pozostały (no może poza WDW). Jest to zbyt duży elektorat dlatego żyją oni sobie całkiem dobrze. A górnik niech zap..la pod ziemią za grosze i do 65 lat - w końcu ktoś musi na emerytury trepów i ubeków zarobić.
Mój brat cioteczny pracuje w US. W jego oddziale połowa pracowników to byli milicjanci i ubecy. Biorą emerytury w wysokości pensji w sferze niektórych marzeń + oczywiście pensja. Mojej narzeczonej ojciec jest trepem - siedzi całe życie za biurkiem (czyt. służy ojczyźnie). Za 3 lata może być szczęśliwym emerytem. Oczywiście u niego w pracy 3/4 to już emeryci wojskowi. Jeszcze lepiej ma mój szwagier który jest psem w drogówce - niedość że też niedługo będzie emerytem to jeszcze ile kasy zarobia (oczywiście "dodatki" bo za oficjalny awans dostał 11,50 netto podwyżki).
Jeżeli pozbierać do kupy wszystkich emerytów mundurowych oraz obecnie zatrudnionych w policji i wojsku to z pewnością jest ich dużo więcej niż górników. Politycy dobrze wiedzą o kogo muszą dbać w pierwszej kolejności. O górników będą się martwić teraz tuż przed wyborami i z pewnośćią dadzą niektórym trochę kiełbasy wyborczej - a czyim kosztem to już wiadomo...
Oczywiście górnicy też nie są święci skoro iluś tam z nich było nawalonych jak stodoły po żniwach w trakcie demonstracji i obrzucania policji czym się da. Ale i tak uważam że był to tylko margines. A ogólna sytuacja w górnictwie i tak nie jest najgorsza. Coraz więcej kopalń zaczyna przynosić zyski, węgiel jest coraz droższy, tylko czy szare ludziki zaiwaniające pod ziemią będą coś z tego miały..
  
 
Każdy kto idzie pracować w kopalni wie co go czeka i godzi się na te warunki. Jednak ludzie do kopalń szli, widać wynagrodzenie było adekwatne do uciążliwości zawodu. Gdyby tak nie było to przecież młodzi ludzie do kopalń by się nie garnęli. I proszę nie mówić, że jest to wynik bezrobocia. Gdyby można było łatwo znaleźć pracępoza gónictwem to kopalnie w obliczu braku chętnych do pracy podwyższałyby wynagrodzenie do momentu w którym znajdowaliby się chętni do pracy. Popyt na pracę = podaż, zawsze znajdzie się taka cena (czyli wynagrodzenie) przy której znajdą się chętni do KAŻDEJ pracy. Rynek pracy też jest rynkiem, więc kieruje się jego prawami.
NIe rozumiem dlaczego górnicy żądają dodatkowych przywilejów. Jest całe mnóstwo zawodów równie a nawet bardziej uciążliwych.


Jeszcze jeden aspekt - czysto ekonomiczny
Jaką emeryturę będą dostawać górnicy? Jeśli uczestniczą w II filarze, to przez 25 lat pracy zbiorą mniejszy kapitał, podzielony potem przez dłuższy okres wypłaty świadczenia = malutka emerytura No chyba że Państwo (czyli...my wszyscy) do tego interesu dopłacą... Gdzieś przeczytałem, że górnicze przywileje będą kosztowały każdego pracującego Polaka 39 zł miesięcznie...
Wg mnie na emeryturę powinno się przechodzić w takim wieku w jakim się chce. Idziesz do swojego prywatnego ubezpieczyciela i pytasz jaką emeryturę dostaniesz jeśli dziś przestaniesz pracować. Jeśli podana kwota mi odpowiada - idę na emeryturę. Jeśli za mało - pracuję dalej, by zgromadzić większy kapitał. Proste, uczciwe, efektywne, motywujące do pracy...
  
 
Kurwa mać....
Bez urazy Panowie ale szary gliniarz pracujący 25 a nie 15 lat jak podajecie dostaje hujową emeryturkę w wysokości 1100 zł na łapkę....

Zajebiście no nie?

Więc nie pierdolcie o gigantycznych zarobkach i to jeszcze za pracę (jak to określacie lekką i przyjemną).

Zawsze jak przychodzi co do czego to jakaś kurwa wyciąga średnią krajową z pensji lub emerytur gości ze stołków generalskich i potem jest to wprost przyrównywane do zarobków ogółu,
BZDURA>>>>> i mydlenie oczu.

Niestey ale znam z autopsji zycie w domu z policjantem (dawniej milicjantem) a obecnie emerytowanym pracownikiem MSW (bo tak to się określa).

23 wypadki - pobyty w szpitalu (w tym 7 razy wstrząs muzgu)
praca w systemie 24 / 48 (ale 48 to tylko teoria)

nie dość że nie ma teraz zdrowia to kurwa pieniędzy również....

A więc dajcie spokój i nie mówcie o sprawach o których nie macie zielonego pojęcia...
  
 
Cytat:
2005-07-27 09:46:12, Cwikus pisze:
jak ktorys z powyzszych wypowiadajacych sie jak gowniarze ludzi zjedzie na dol i zobaczy jak pracuje sredni gornik za - nie 2500 a 1700 zl - to zmienicie zdanie. kazda praca na powieszchni jest latwiejsza, milsza i bardziej komfortowa niz gornictwo w sensie doslownym (powieszchnia, biura i inne kutasy na powieszchni nazywajacych sie sami "gornikami" nie licze). a jak ktos pisze ze gornik nie zasluguje na 2500zl to pojecia nie ma co to za zawod. jak ktos z powyzszych ludzi ktorzy sie wypowiadaja pracowal w gornictwie i ma doswiadczenie z tym zawodem to mowcie mi vel jezus, czy jak kto tam chce...


Popatrz na sprawę z trochę szerszej perspektywy. Na śląsku lobby górnicze jest b. silne, więc twój ogląd sprawy jest nieobiektywny.
Nie interesuje mnie, czy ta praca jest lekka, średnia czy ciężka. Interesuje mnie to, że mamy WOLNY WYBÓR zawodu. Więc jeśli ktoś dorosły, posiadający wolną wolę wybrał pracę w kopalni, to znaczy ŻE MU TO ODPOWIADA !!! I niech nie domaga się z tego tytulu przywilejów, bo jak mu się nie podoba, to zawsze może napisać pisemko zatytułowane "wypowiedzenie umowy o pracę", złożyć go w komórce kadrowej i już nie musi się tak strasznie zamęczać.... Gwarantuję Ci, że na jego miejsce znajdzie się 5-ciu innych, którzy będą szczęśliwi pracując za te pieniądze.
I niech nie pieprzy, że się poświęca, bo duża część kopalń to zatrudnienie socjalne - przynoszą straty i w normalnym ustroju zostałyby zamknięte, bo niby dlaczego pozostała część społeczeństwa ma je finansować ?? W imię czego??
Powstaje pytanie, czy straty kopalń nie są wynikiem rozdętych przywilejów górników, czy nie okazałoby się że jakby zaproponować pracę w kopalniach bezrobotnym ze ściany wschodniej na rynkowych warunkach (tj. 849 brutto dla pracownika fizycznego z wykształceniem zasadniczym) nie okazałoby się że ludzie są zadowoleni (lepsze 849 niż 0) a firma przynosi zyski....
Zaraz się rzucicie, że 849 brutto to nędza .... ale znajdźcie mi uzasadnienie dla wyższej pensji dla robotnika z wykształceniem zawodowym, kiedy za tą pensję często pracują osoby z wyższym....

  
 
Cytat:
2005-07-27 10:43:29, n0ras pisze:
Popatrz na sprawę z trochę szerszej perspektywy. Na śląsku lobby górnicze jest b. silne, więc twój ogląd sprawy jest nieobiektywny.



Moj poglad sprawy jest bardzo obiektywny bo zajmowalem sie przegladem instalacji informatycznych na poziomach 330 i 450 metrow. Raz bylem nawet na scianie wydobywczej i widzialem, jak gornik pracuje.

Cytat:
Nie interesuje mnie, czy ta praca jest lekka, średnia czy ciężka. Interesuje mnie to, że mamy WOLNY WYBÓR zawodu.



Buahahhaa, wyssane z palca. Zwolnij sie i zatrudnij do innego zawodu - jak za pol roku znajdziesz prace to bedzie git.

Kiedys ludzie wybierali prace w kopalni bo bylo z tego troche kasy i utrata zdrowia byla "oplacalna" - teraz wiekszosc gornikow w wieku mojego ojca (40-ilestam) pracuje za psie pieniadze w porownaniu do zagrozenia zdrowia i zycia.

Srednie pensje sa wyliczane z "szarych ludzi" i ze "stołków". Wiesz ile zarabia dyrektor kopalni w ktorej robilem kontrole? 40 tysiecy miesiecznie.

Sredni gornik 1700 sztajger (taki juz tam szef) 2300-2500, z tym ze sztajger to cenione i rzadkie stanowisko.

Cytat:
Gwarantuję Ci, że na jego miejsce znajdzie się 5-ciu innych, którzy będą szczęśliwi pracując za te pieniądze. I niech nie pieprzy, że się poświęca, bo duża część kopalń to zatrudnienie socjalne - przynoszą straty i w normalnym ustroju zostałyby zamknięte, bo niby dlaczego pozostała część społeczeństwa ma je finansować ?? W imię czego??



W imie tego ze 15 lat kopalnie ze slaska utrzymywaly cala warszawe, wszystkie stołki itp. Polska dorobila sie na gornictwie i gdybys byl obyty z historia najnowsza, to bys takich glupot nie prawil.

Ale jak ktos potrafi tylko czytac gazete wyborcza czy inne tego typu szmatlawce i dyskutowac o rzeczach, o ktorych nie ma sie zielonego pojecia lub widzialo sie w naglowku ze taki a taki zawod to ma taak doobrze, to mi przykro, nie nadaje sie do dyskusji z takimi "bajkowiczami". Sorry, ale tak wyglada sprawa.

Cytat:
Powstaje pytanie, czy straty kopalń nie są wynikiem rozdętych przywilejów górników, czy nie okazałoby się że jakby zaproponować pracę w kopalniach bezrobotnym ze ściany wschodniej na rynkowych warunkach (tj. 849 brutto dla pracownika fizycznego z wykształceniem zasadniczym)



jakiez to przywileje bo znow brzmi jak naglowek z GW. Darmowy wuszt? hahaha!

Cytat:
nie okazałoby się że ludzie są zadowoleni (lepsze 849 niż 0) a firma przynosi zyski.... Zaraz się rzucicie, że 849 brutto to nędza .... ale znajdźcie mi uzasadnienie dla wyższej pensji dla robotnika z wykształceniem zawodowym, kiedy za tą pensję często pracują osoby z wyższym....



W polsce wyksztalcenie to tylko fikcja wiec jak ktos ma magistra to i jaja winien miec (znajomosci), co by odpowiednio do wyksztalcenia zarabiac.

Jak chcesz oceniac ludzi po wyksztalceniu to do holandii jedz.
  
 
Cytat:
Buahahhaa, wyssane z palca. Zwolnij sie i zatrudnij do innego zawodu - jak za pol roku znajdziesz prace to bedzie git.

Kiedys ludzie wybierali prace w kopalni bo bylo z tego troche kasy i utrata zdrowia byla "oplacalna" - teraz wiekszosc gornikow w wieku mojego ojca (40-ilestam) pracuje za psie pieniadze w porownaniu do zagrozenia zdrowia i zycia.

Srednie pensje sa wyliczane z "szarych ludzi" i ze "stołków". Wiesz ile zarabia dyrektor kopalni w ktorej robilem kontrole? 40 tysiecy miesiecznie.

Sredni gornik 1700 sztajger (taki juz tam szef) 2300-2500, z tym ze sztajger to cenione i rzadkie stanowisko.


Więc jak się nie chcą zwalniać, znaczy, że jest OK.
Kiedyś ludzie szli na WUML, bo potym była dobra praca - więc teraz do końca życia powinniśmy utrzymywać ich stanowiska??
Jak się komuś nie podoba - niech się przekwalifikuje...
1700 to na aktualnym polskim rynku pracy o 800 za dużo w stosunku do ich pracy i kwalifikacji.

Cytat:
W imie tego ze 15 lat kopalnie ze slaska utrzymywaly cala warszawe, wszystkie stołki itp. Polska dorobila sie na gornictwie i gdybys byl obyty z historia najnowsza, to bys takich glupot nie prawil.

Ale jak ktos potrafi tylko czytac gazete wyborcza czy inne tego typu szmatlawce i dyskutowac o rzeczach, o ktorych nie ma sie zielonego pojecia lub widzialo sie w naglowku ze taki a taki zawod to ma taak doobrze, to mi przykro, nie nadaje sie do dyskusji z takimi "bajkowiczami". Sorry, ale tak wyglada sprawa.


Z historią - zarówno najnowszą, jak i każdą inną obyty jestem wystarczająco dobrze. Zapewniam Cię, że lepiej od Ciebie ....
Nasze "dorobienie" się na węglu jest propagandową bzdurą. Sprzedawaliśmy (i nadal sprzedajemy) surowiec nieprzetworzony, prowadzono rabunkową gospodarkę tymże surowcem, niszcząc środowisko naturalne. Tylko biedne kraje sprzedają surowce, bo nie potrafią ich przetworzyć.
Realia zawodu znam nie tylko z GW - i zwróć uwagę, że biorę pod uwagę Twoje dane.
Cytat:
jakiez to przywileje bo znow brzmi jak naglowek z GW. Darmowy wuszt? hahaha!



przejdź historycznie - darmowe dojazdy do pracy, sklepy górnicze, talony na samochody, czas pracy liczony od wejścia za bramę KWK, wcześniejsze emerytury, lata pracy liczone x1,5 albo x1,8 do emerytury
Cytat:
W polsce wyksztalcenie to tylko fikcja wiec jak ktos ma magistra to i jaja winien miec (znajomosci), co by odpowiednio do wyksztalcenia zarabiac.

Jak chcesz oceniac ludzi po wyksztalceniu to do holandii jedz.


Wiesz - wolałbym, żeby nie znajomości decydowały o przyjęciu do pracy, a wiedza i umiejętności.
A co do tego, że wykształcenie to fikcja - zapewniam Cię, że w dziedzinie w której ukończyłem studia wyższe mam zdecydowanie większą wiedzę i umiejętności niż osoby które takich studiów nie ukończyły.
  
 
Cytat:
Nasze "dorobienie" się na węglu jest propagandową bzdurą. Sprzedawaliśmy (i nadal sprzedajemy) surowiec nieprzetworzony, prowadzono rabunkową gospodarkę tymże surowcem, niszcząc środowisko naturalne. Tylko biedne kraje sprzedają surowce, bo nie potrafią ich przetworzyć.


Związek Zdradziecki wciągał wszystko jak gąbka. Wiecie na czym polegała wymiana gospodarcza z ZSRR?
My im dawaliśmy zboże a oni od nas brali węgiel.
Cytat:
Niestey ale znam z autopsji zycie w domu z policjantem (dawniej milicjantem) a obecnie emerytowanym pracownikiem MSW (bo tak to się określa).


Z pewnością jest tak jak piszesz. Ja też to co napisałem to znam z życia bo mieszkam na Bemowie które to osiedle jest (było) osiedlem wojskowych i policji a co za tym idzie moich przyjaciół i znajomych z sąsiedztwa rodzice pracowali w służbach mundurowych. W rodzinie też się takowe osoby znajdują (lub będą znajdować - prawdopodobny przyszły teść ). Niestety w niektórych przypadkach rzeczywistość jest zdecydowanie inna i nie jest zbyt różowa. Jeżeli chodzi o górników to od razu przypomina mi się adekwatna sytuacja ze strajków pielęgniarek - większość z nich zasuwała na strajkach w zajebistych futrach za ładnych pare złotych. Jednocześnie są pielęgniarki które zarabiają dużo mniej niż te w szpitalach (różne "dodatki") lub w prywatnych klinikach. Moja przyszła teśiowa (mam taką nadzieję ) jest pielęgniarką ale pracuje w domu emeryta wojskowego i pracę ma przej... ną i dość "dołującą psychicznie" ale nie narzeka. Do czego dąrzę - może są osoby które "czują powołanie" do danej pracy i nie uważają jej za coś najgorszego co mogło im się w życiu przytrafić. Takie osoby nie protestują, brak ich w telewizji i starają się żyć za to co otrzymują co miesiąc, a najbardziej protestują frustraci.
Oczywiście wszystko to jest po części generalizacją ale nie da się dokładnie opisać w kilku zdaniach na forum. Ja również chciałbym żeby o płacy za pracę decydował rynek i żeby wykształcenie miało wpływ na moją stopę życiową. Niech osoba z wykształceniem podstawowym zarabia 800 zł - ale niech jednocześnie będzie w stanie się za to utrzymać na w miarę normalnym poziomie, chociaż też nie wiadomo jaki to jest ten "normalny poziom" bo na pewno wiele rodzin musi z takiej kasy wyżyć.
Pomimo że chciałbym żeby właśnie rynek był wyznacznikiem różnych praw rządzących w społęczeństwie (mniej więcej zgodnie z planem gosp. PO) to uważam że nie można też odbijać się od ściany do ściany - raz państwo socjalne a raz skrajny liberalizm. Przynajmniej nie w naszej sytuacji, a jak na razie mamy ciąłe "eksperymenty na ludziach".
  
 
Cytat:
Więc jak się nie chcą zwalniać, znaczy, że jest OK.
Kiedyś ludzie szli na WUML, bo potym była dobra praca - więc teraz do końca życia powinniśmy utrzymywać ich stanowiska??
Jak się komuś nie podoba - niech się przekwalifikuje...
1700 to na aktualnym polskim rynku pracy o 800 za dużo w stosunku do ich pracy i kwalifikacji.



Po jednej nocce gornika zdychalbys przez 3 dni, juz nie mowiac o zrytej psychice przez prace w wielkim zagrozeniu, wiec sorry realiow nie znasz.

Jak ktos siedzi za biurkiem i potrafi glownie pisac bzdety jak to inni nie pracuja, opierdzielaja sie itepe to co zrobic...

... widac jak swietnie znasz historie skoro nie zauwazyles takiego faktu jak chociazby "węglowe odbudowanie warszawy" - zdarzenie dosc glosne politycznie, ale co tu sie rozpisywac, wszak historie znasz bardzo dobrze!

Rosyja czy jak tam wolisz ZSRR ssaly wegiel z polski za kocie pieniadze, ktore i tak byly zgarniane na WOW'a. Slask zasilily dopiero 5 lat pozniej po weglowej rewolucji kupieckiej ZSRR.

Nadal jestem za stanowiskiem, ze historii jednak nie znasz.

Jednym slowem jesli praca gornika jest warta wg. Ciebie 800zl, to cokolwiek bys nie robil wyobraz sobie ze Twoja bylaby warta 600.

Ten specyficzny zawod nie bez powodow ma lata pracy jako 1.8 w najciezszych warunkach.

Nie byles nigdy na dole, prawda?
  
 
Cytat:
2005-07-27 12:45:58, Cwikus pisze:
Po jednej nocce gornika zdychalbys przez 3 dni, juz nie mowiac o zrytej psychice przez prace w wielkim zagrozeniu, wiec sorry realiow nie znasz. Jak ktos siedzi za biurkiem i potrafi glownie pisac bzdety jak to inni nie pracuja, opierdzielaja sie itepe to co zrobic...



Ty oceniasz problem emocjonalnie - ja ekonomicznie.
Według Ciebie Syzyf powinien za swoją pracę dostawać dużo kasy, bo ciężka, a według mnie powinien dostawać 0 bo ta praca jest bez sensu.

Cytat:
... widac jak swietnie znasz historie skoro nie zauwazyles takiego faktu jak chociazby "węglowe odbudowanie warszawy" - zdarzenie dosc glosne politycznie, ale co tu sie rozpisywac, wszak historie znasz bardzo dobrze! Rosyja czy jak tam wolisz ZSRR ssaly wegiel z polski za kocie pieniadze, ktore i tak byly zgarniane na WOW'a. Slask zasilily dopiero 5 lat pozniej po weglowej rewolucji kupieckiej ZSRR. Nadal jestem za stanowiskiem, ze historii jednak nie znasz.


No cóż Panie Profesorze .... może nie znam, choć parę osób z tytułami naukowymi w pewnym okresie uznało że znam ... ale to cienkie bolki były przy Panu, Panie Profesorze.
Odniosłem się wyłącznie do stwierdzenia, że Polska wzbogaciła się na węglu - IMHO bardzo wiele straciła na gospodarce socjalistycznej, ale takie były uwarunkowania geopolityczne, że trudno mówić, żeby się wtedy Polska na czymkolwiek "wzbogaciła".



Cytat:
Jednym slowem jesli praca gornika jest warta wg. Ciebie 800zl, to cokolwiek bys nie robil wyobraz sobie ze Twoja bylaby warta 600.



I tu się mylisz - bo ja mogę zastąpić górnika (tego "prostego" za 1700) na jego stanowisku pracy, a on mnie nie - brak mu wystarczających kwalifikacji. I tu widać Twoje emocjonalne podejście do problemu - bo czymżesz innym jest praca górnika od pracy robotnika budowlanego?? Oboje wykonują prostą pracę fizyczną - no może z tym, że budowlańcowi chce zapłacić za efekt jego pracy prywatny inwestor, a górnik ma problem ze zbytem efektu swojej pracy i musi demonstrować, protestować.....

Cytat:
Ten specyficzny zawod nie bez powodow ma lata pracy jako 1.8 w najciezszych warunkach. Nie byles nigdy na dole, prawda?


Właśnie jak dla mnie bez powodów - powód jest socjalno-społeczny. Utrzymujemy chory system, żeby mieć spokój społeczny, a i tak go nie mamy, bo jak górniki czegoś chcą, jadą do Warszawy i demolkę robią.
Rząd (właściciel kopalń) powinien oddać je za darmo stworzonym wcześniej spółkom pracowniczym. Niech se radzą, jak tacy genialni są.

Nie, nie pracowałem w kopalni, ale "ciężkość" tej pracy nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Jeśli będę nosił wielkie głazy w te i spowrotem przez 10 godz dziennie i bardzo się przy tym męczył zapłacisz mi za to 1700 zł??
  
 
Cytat:
2005-07-27 13:29:48, n0ras pisze:
I tu się mylisz - bo ja mogę zastąpić górnika (tego "prostego" za 1700) na jego stanowisku pracy, a on mnie nie - brak mu wystarczających kwalifikacji. (...)czymżesz innym jest praca górnika od pracy robotnika budowlanego??


A otóż praca górnika jest zupełnie inna niż jakakolwiek inna. Nie wiem, czy wytrzymałbyś zjazd na 1100 metrów pod ziemię, z prędkością kilku na sekundę? Nie wspominając o diabelnej pracy w 40-45 stopniach, z której wychodzisz naprawdę jak diabeł. Średnia długość życia górnika dołowego to +-65 lat. (pylica, itd.-choroby zawodowe) Czyli miałby pracować do naturalnej śmierci? Jeżeli nigdy nie byłeś na "dole" nie masz pojęcia o realiach tej pracy. Poza tym Kompania węglowa i KHW przynoszą znaczne zyski, a Jastrzębska Spółka Węgl. jest jednym z 10 najbardziej zyskownych przedsiębiorstw w kraju(bodaj 6. wg Raportu Polityki). Przemysł węglowy był stratny tylko ze względu na zamrożone ceny węgla. Kiedy ceny uwolniono, nagle okazało się, że kopalnie mogą przynosić zyski. Tyle, że najnowocześniejszy zakład górniczy Europy Śr. już zdążono zamknąć ze względu na straty(Kaczyce), na 5 lat przed osiągnięciem mocy produkcyjnych. Czyżby jakaś wyższa polityka? Reasumując: nie uprawiajmy propagandy i nie spierajmy się o historię, piszmy o faktach.
  
 
No i zaczyna się polskie bagienko...
W całym wątku górników bronią tylko mieszkańcy Śląska, bo to niejako w ich interesie...
Każdy broni swej racji - ja nie mam zamiaru płacić swoimi podatkami za górnicze emerytury i nic mnie nie przekona że powinienem.

Jeśli chodzi o rentowność kopalń to poprawiła się ona ostatnio wcale nie dzięki jakiemuś "odmrożeniu" cen (gdzie to wyczytałeś chłopie? Przecież jeszcze niedawno tańszy od węgla polskiego był węgiel sprowadzany statkami z kopalni odkrywkowych w RPA, a rząd polski dopłacał do każdej wyeksportowanej bryłki węgla), tylko dzięki wzrostowi cen na światowych rynkach, wywołanemu m.in. kryzysem na rynku ropy naftowej. Pytanie tylko jak długo ta hossa potrwa? Wg mnie jeszcze jakieś 3 do 5 lat maksymalnie. Dlaczego? Bo eksporterów węgla jest na świecie wielu i w krajach, gdzie siła robocza jest tańsza zwiększy się wydobycie (podstawowe prawo ekonomii - wysoka cena powoduje wzrost podaży) i znów ceny węgla spadną. Polskie kopalnie ponownie zaczną przynosić straty i znów górnicy przyjdą pod sejm (a w zasadzie do mnie i do Ciebie, szanowny czytelniku) po pieniądze!!

Tak jak ktoś napisał - jeśli górnikowi jest ciężko pod ziemią - nie musi iść pod ziemię, nikt go tam siłą przecież nie ciągnie!