[OGÓLNE] Konserwacja podwozia - Strona 1.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Robiłem to kiedyś sam, czyli Karcher>>suszenie>>szczotka stalowa>>Cortanin F>>minia>>i niestety bitex.
Nakładany pędzlem,, czyli tzw smarowanie po wierzchu, ale trzeba mieć naprawde zaprzyjaźniony warsztat co by napsikali wszędzie tam gdzie napsikać powinni. Znajomy lakiernik mi mówił że "fachowcy" często rozcieńczają środek do konserwacji tak znacznie że po operacji jest go na samochodzie bardzo nieznacznie (tak łątwiej nałożyć a rozcieńczalnik jest przy okazji tańszy od srodka do konserwacji.
Efekt po mojej robocie jest taki że nie pojawiły się nowe ogniska korozji ale niestety stare urosły w siłę. Wierzcie mi naprawde b.trudno jest pozbyć się rudej z miejsc gdzie ciężko okiem sięgnąć a co dopiero szczotką czy papierem... Najlepszym rozwiązaniem byłoby piaskowanie (może nie całego podwozia ale ognisk korozji), wycinak skorodowanych miejsc i zastąpienie ich zdrową blachą. należy pamiętać że podobnie jak to się dzieje na lakierze (ruda wyłazi spod lakieru czyli totalna partyzantka) ruda może nam zaatakować podwozie (nawet nieźle zakonserwowane) od strony podłogi (czyli od wnętrza auta). Polecam to uwadze.
I jeszcze jedna uwaga: jak to już wcześniej trafnie zauważono, pozostawienie rdzy i zamalowanie jej oczywiście nieco spowolni jej rozkwit ale nie na długo, co gorsza, za jakiś czas uderzy ze zdwojoną siłą bo rozwinie się pod konserwą bez naszej wiedzy. Zobaczymy to dopiero jak zacznie odpadać całymi płatami to co tak pieczołowicie nałożyliśmy.
Ufff!
  
 
ja sie jutro zabieram do konserwacji
czy naprawde musze umyc samochod???
przeciesz i tak bede wszystko darl
  
 
sa rozne szkoly myc przed i po albo tylko po... tu bardziej chodzi o zmycie calego brudu.. szczegolnie soli po zimie itp i tez zebys ladnie widzial gdzie drzec
  
 
Cytat:
2007-04-04 22:17:58, Arden pisze:
ja sie jutro zabieram do konserwacji czy naprawde musze umyc samochod??? przeciesz i tak bede wszystko darl




no pasuje
bloto bedziesz czyscil a jak wymyjesz to od razu bedzie stara konserwacja - proste - i dopiero cyzszczenie
  
 
to lepiej sobie umyje
powiedzcie mi jeszcze ile schnie bitex?
i co na niego nalozyc?
  
 
Cytat:
2007-04-04 22:39:02, Arden pisze:
to lepiej sobie umyje powiedzcie mi jeszcze ile schnie bitex? i co na niego nalozyc?



no na pewno musi z jeden ddzien postac moze nawet z dwa dni zeby sie troszke utwardzil a nie zlapal syfu od razu

a co chcesz nakaldac na bitex? po wymyciu i wysuszeniu z soli, blota, itd malujesz minia lub farba podkladowa i bitex i tyle
  
 
u mnie bitex po roku sie wypłukał a robiłrm to solidnie pedzlowałem podwozie 2 razy w tym roku poszedł taki srodek do konserwacji motipa i wyglada na to ze jest lepszy i posprawdzdzac dokładnie ruda
  
 
Cytat:
2007-04-02 22:48:32, R_O_Y pisze:
Robiłem to kiedyś sam, czyli Karcher>>suszenie>>szczotka stalowa>>Cortanin F>>minia>>i niestety bitex. Nakładany pędzlem,, czyli tzw smarowanie po wierzchu, ale trzeba mieć naprawde zaprzyjaźniony warsztat co by napsikali wszędzie tam gdzie napsikać powinni. Znajomy lakiernik mi mówił że "fachowcy" często rozcieńczają środek do konserwacji tak znacznie że po operacji jest go na samochodzie bardzo nieznacznie (tak łątwiej nałożyć a rozcieńczalnik jest przy okazji tańszy od srodka do konserwacji. Efekt po mojej robocie jest taki że nie pojawiły się nowe ogniska korozji ale niestety stare urosły w siłę. Wierzcie mi naprawde b.trudno jest pozbyć się rudej z miejsc gdzie ciężko okiem sięgnąć a co dopiero szczotką czy papierem... Najlepszym rozwiązaniem byłoby piaskowanie (może nie całego podwozia ale ognisk korozji), wycinak skorodowanych miejsc i zastąpienie ich zdrową blachą. należy pamiętać że podobnie jak to się dzieje na lakierze (ruda wyłazi spod lakieru czyli totalna partyzantka) ruda może nam zaatakować podwozie (nawet nieźle zakonserwowane) od strony podłogi (czyli od wnętrza auta). Polecam to uwadze. I jeszcze jedna uwaga: jak to już wcześniej trafnie zauważono, pozostawienie rdzy i zamalowanie jej oczywiście nieco spowolni jej rozkwit ale nie na długo, co gorsza, za jakiś czas uderzy ze zdwojoną siłą bo rozwinie się pod konserwą bez naszej wiedzy. Zobaczymy to dopiero jak zacznie odpadać całymi płatami to co tak pieczołowicie nałożyliśmy. Ufff!



o bardzo ciekawy post. Niestety jak ktos chce naprawde dobrze sobie 'zrobic' podwozie to nie ma innego wyjscia, jak wybebeszyc wszystko ze srodka (z podlogi, wlacznie z matami wygluszajacymi - swietnie schodza opalarka, u mnie to wlasnie pod nimi byly dziury w podlodze (na laczeniach z podluznicami - dowod na to jak swietnie byly zabezpieczane spawy w Płońsku, mimo,ze w miejscach, gdzie ich nie bylo podloga byla zdrowiutenka). No i pczywiscie piaskowanie podwozia .. choc z tym akurat bywa roznie, bo jesli podloga jest mocno pognita to moze to nie byc najlepsze wyjscie, bo po piaskowaniu zostanie z niej sieczka.. nastepnie mycie calosci, spawanie, jakis podkladzik i na to jakas guma zabezpieczajaca od spodu najlepiej, a do srodka zwykly lakier i mamy podloge zrobiona na nastepne 10lat..

koszty w sumie nie sa tak duze, jak by sie wydawalo..podloge w srodku mozemy zrobic we wlasnym zakresie..pozniej pojechac na piaskowanie do warsztatu.. wrocic i konserwowac mozemy dalej sami
  
 
to ja sie doczepie do watku.......
co jest najlepsze do koserwacji profili zamknietych, jakie srodki uzywacie??
  
 
Cytat:
2007-04-05 09:31:59, maciek701 pisze:
jak ktos chce naprawde dobrze sobie 'zrobic' podwozie to nie ma innego wyjscia, jak wybebeszyc wszystko ze srodka (z podlogi, wlacznie z matami wygluszajacymi - swietnie schodza opalarka, u mnie to wlasnie pod nimi byly dziury w podlodze (na laczeniach z podluznicami - dowod na to jak swietnie byly zabezpieczane spawy w Płońsku, mimo,ze w miejscach, gdzie ich nie bylo podloga byla zdrowiutenka). No i pczywiscie piaskowanie podwozia .. choc z tym akurat bywa roznie, bo jesli podloga jest mocno pognita to moze to nie byc najlepsze wyjscie, bo po piaskowaniu zostanie z niej sieczka.. nastepnie mycie calosci, spawanie, jakis podkladzik i na to jakas guma zabezpieczajaca od spodu najlepiej, a do srodka zwykly lakier i mamy podloge zrobiona na nastepne 10lat.. koszty w sumie nie sa tak duze, jak by sie wydawalo..podloge w srodku mozemy zrobic we wlasnym zakresie..pozniej pojechac na piaskowanie do warsztatu.. wrocic i konserwowac mozemy dalej sami



To również ciekawe... Ale co zrobić, jeśli po piaskowaniu zostanie ściereczka, albo jeśli podłoga jest już mocno pożarta? Piaskowanie odpada, więc co?
  
 
Cytat:
2008-05-14 14:54:07, idka_7 pisze:
To również ciekawe... Ale co zrobić, jeśli po piaskowaniu zostanie ściereczka, albo jeśli podłoga jest już mocno pożarta? Piaskowanie odpada, więc co?



jedynie wspawać i wtedy pisakować, zresztą i tak z czasem zgnije
  
 
panowie szkoda czasu na "pendzlowanie" jak to nazywacie, mam mk 5 po kapitalce wiem gdzie go bierze niestety od srodka dlatego wymagana koserwcja profili zamknietych trzeba zdjac wszysttko w środku sa tam korki wlewowe do podłuznic... ja tak robie raz na 2 lata co rok przeglad podwozia i ewentualne poprawki
w warsztatach oferuja konserwacje za 300-500 zł nic nie warta koles przejdzie sie z pistoletem nie zdejmie kół nawet psiknie gdzie bedzie wygodnie czesto gdzie nie trzeba,a gdzie trzeba nie zauwazy
widziałem u sasiada... szkoda pieniedzy
  
 
Cytat:
panowie szkoda czasu na "pendzlowanie" jak to nazywacie, mam mk 5 po kapitalce wiem gdzie go bierze niestety od srodka dlatego wymagana koserwcja profili zamknietych trzeba zdjac wszysttko w środku sa tam korki wlewowe do podłuznic... ja tak robie raz na 2 lata co rok przeglad podwozia i ewentualne poprawki
w warsztatach oferuja konserwacje za 300-500 zł nic nie warta koles przejdzie sie z pistoletem nie zdejmie kół nawet psiknie gdzie bedzie wygodnie czesto gdzie nie trzeba,a gdzie trzeba nie zauwazy
widziałem u sasiada... szkoda pieniedzy



Pragnę w całości zgodzić się z tym postem. Robiłem konserwację w warsztacie mimo, że mam garaż z kanałem, a właściwie teściu ma. Zdecydowałem się jednak na warsztat bo nie mam kompresora a pędzlem nie chciałem robić.

Skasowali mnie 600 PLN a potem w leroy merlin zobaczyłem, że najtańszy kompresor kosztuje 400 PLN a komplet końcówek z pistoletem (była nawet obrotowa końcówka) 200 PLN i za te 600 miałbym sprzęt na całe życie. Wiadomo, że nie jest to sprzęt profesjonalny ale myślę, że do drobnych prac domowych wystarczy.

Nie ma bata na Mariolę, na jesień kupuje kompresor i na przyszłą zimę robie sam konserwację przy okazji mogę jeszcze komuś psiknąć jak bitexu zostanie

Pozdro
  
 
jako "baranka" polecam srodki boll'a albo jeszcze lepiej tectyl, zdecydownie najlepsze do tego typu zabezpieczen.

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Cytat:
2008-05-14 15:03:04, Asior pisze:
jedynie wspawać i wtedy pisakować, zresztą i tak z czasem zgnije



więc wymienić podłogę? Czy jakieś inne wyjście?
  
 
Cytat:
2008-05-14 23:30:32, wloch7 pisze:
panowie szkoda czasu na "pendzlowanie" jak to nazywacie, mam mk 5 po kapitalce wiem gdzie go bierze niestety od srodka dlatego wymagana koserwcja profili zamknietych trzeba zdjac wszysttko w środku sa tam korki wlewowe do podłuznic... ja tak robie raz na 2 lata co rok przeglad podwozia i ewentualne poprawki w warsztatach oferuja konserwacje za 300-500 zł nic nie warta koles przejdzie sie z pistoletem nie zdejmie kół nawet psiknie gdzie bedzie wygodnie czesto gdzie nie trzeba,a gdzie trzeba nie zauwazy widziałem u sasiada... szkoda pieniedzy



Z punktu widzenia jakości nałożonej powłoki, malowanie pędzlem jest najlepszą metodą, a malowanie natryskowe najgorszą. Oczywiście czas na wykonanie tych obu metod jest zupelnie różny, dlatego warsztaty używają pistoletów, bo jest szybciej - taniej.

Przed nałożeniem trzeba pamietać, że spód samochodu trzeba traktować tak samo jak wierzch, czyli myć (szczególnie w czasie i po zimie) a przed nałożeniem nowej warstwy - wyczyścić, zmatować i odtłuścić, a czy to będzie Bitex czy coś innego nie będzie miało większego znaczenia.

Profile zamknięte to tylko pozostaje regularne i porządne (od końca do końca i w zakamarkach) rozpylanie środków rozpraszajacych wodę np Fluidol ML i dbanie o droznaość wszystkich otworów służących do wypływania wody i przede wszystkim przewietrzana (suszenia wnętrza)
  
 
Cytat:
2008-05-15 12:26:36, idka_7 pisze:
więc wymienić podłogę? Czy jakieś inne wyjście?



Sprzedać, dołożyć i kupić coś innego

a na poważnie: jak długo masz zamiar jeszcze jeździć escortem ?? może nie warto ładować "kupy" siana w "kupę" skoro niebawem planujesz zmienić......... poza tym, spawanie nagrzewa elementy i zmienia znacznie ich wytrzymałość, i uwierz, że pospawany i kiepsko zakonserwowany zgnije baaaardzo szybko
  
 
Cytat:
2008-05-15 13:48:52, Asior pisze:
Sprzedać, dołożyć i kupić coś innego a na poważnie: jak długo masz zamiar jeszcze jeździć escortem ?? może nie warto ładować "kupy" siana w "kupę" skoro niebawem planujesz zmienić......... poza tym, spawanie nagrzewa elementy i zmienia znacznie ich wytrzymałość, i uwierz, że pospawany i kiepsko zakonserwowany zgnije baaaardzo szybko



zgadzam sie z tym postem zla konserwacja po spawaniu rowna sie darmowa praca...
  
 
trochę odkopuje wątek...
co polecacie do konserwacji podwozia?
Bitex odpada, bo już raz nim jechałem, tak samo APP-nie jest najlepsze. O bollu nawet nie myślę...
Znalazłem takie coś:
NUXODOL
Czy może coś lepszego? Chciałbym to zrobić raz, a porządnie.
No i trochę zaskoczyło mnie, że są środki do konserwacji, które niekoniecznie można stosować jeden na drugi...

[ wiadomość edytowana przez: surec dnia 2009-06-03 11:57:39 ]
  
 
a jakich środków używacie?

[ wiadomość edytowana przez: surec dnia 2009-06-04 11:18:21 ]