MotoNews.pl
  

[Krzyżaki] wału napędowego i ich wytrzymałość - Strona 6

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
b. trzeba wycisnąć (praska , imadło,niezalecane-ostatecznie młotek! ).

w takim razie niewiem czym ma wybic krzyzaki jak nie mlotkiem
Cytat:
coolio78 Wysłany: 2005-12-21 22:48:48

Dziś kupiłem krzyżaki 46,00zł / szt + 34,00zł łącznik metalowo-gumowy - gość w sklepie powiedział mi że luz na wielowypuście oznacza, że jest wyrobiony łącznik. Jutro od rana biorę się do pracy. Są tylko dwie opcje:
1) Albo naprawię sam i bedę mógł gdzieś pojechać na święta
2) Albo popsuję wszystko jeszcze bardziej i będę siedział w domu a mój poldziu postoi sobie na klockach


zepsuc raczej nie zepsujesz nalezy uwazac na pierscienie zabezpieczajace sa bardzo twarde i kruche latwo pekaja, aby zdjac taki pierscien przydaja sie szczypce okragle zbiezne.
Zacznij od jednego krzyzaka nie rob 2ch na raz, kiedy zdemontujesz pierscienie zabezpieczajace 4 szt. za pomoca wybijaka i MLOTKA wybijasz krzyzak udezasz w obudowe lozyska waleczkowego do chwili az krzyzak sie oprze o koncowke rozwidlona, wyjmujesz 1na z 4ch obudowe lozyska po czym zabierasz sie za nastepna, itd keidy wyjmiesz juz dwie krzyzak powinien swobodnie wyjsc jesli nie bedziesz wiedzial co robic .

Aby zalozyc nowy krzyzak przygotuj sobie obudowe lozyska wraz z waleczkami (pamietaj aby nie pogubic waleczkow, najlepiej tabotem je nasmaruj mozesz dac troche wiecej nie zaszkodzi beda sie kleic do siebie i nie beda wypadaly z obudowy ), wkladasz sam krzyzak w koncowke rozwidlona poczym z jednej jak i z drugiej strony wciskasz obudowe lozyska (reko, nie wbijaj jej calej odrazu) kiedy poczujesz ze krzyzak wszedl w obie obudowy i mozna go obracac dobijasz obudowy rownomiernie z jednej i drugiej strony, do tego momentu az zobaczysz rowek na pierscien zabezpieczajacy, ta czynnasc powtarzasz laczac koncowke z walem .

Walu nie trzeba wywazac chyba ze wsadzisz go w imadlo i zamocno scisniesz ale to inna bajka, powodzenia.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-12-22 00:46:23, GreBa pisze:
w takim razie niewiem czym ma wybic krzyzaki jak nie mlotkiem


duze imadło przenośne, pod samochód, do tego dwie nasadki jedna mała by weszła w środek otworu na obudowe łożyska igiełkowego, druga większa by w nią weszła obudowa łożyska po drugiej stronie i już mamy praskę możliwą do zastosowania nawet pod samochodem
 
 
Robreg zanim przytargasz te imadło ja już dawno wbije te miseczki i będę browar sączył
  
 
Łiii tam... są różne koncepcje rozwiązywania problemów. Niektórym sił nie starczy na dźwignięcie imadła, albo wał mają na wierzchu, a niektórym celność nie pozwoli przyłożyć odpowiedniej ilości impulsów młotem, by wybić skorodowany krzyżak z obejmy. I taka i taka metoda jest dobra, o ile jest skuteczna i nie przynosi strat w ludziach i mieniu.

A na dobre pifo ze szkła, czy też z puszki, jasne, ciemne o smaku jabłuszek czy innego im-beeru (dla każdego podług gustu) zawsze chwil kilka pod samochodem się znajdzie


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-12-22 02:52:45 ]
 
 
Witam po świętach - Panowie

Melduję uprzejmie, że udało mi się założyć nowe krzyżaki bez problemu - czas 3godz. Uszkodzenie jednego z krzyżaków było tak duże, że się przeraziłem , jednym słowem groziło wysunięciem krzyżaka podczas jazdy, ponieważ nie było juz łożysk igiełkowych na jednej z osi krzyżaka.

Wał złożyłem według zaznaczenia, i zamontowałem go tak jak był poprzednio, niestety mam drgania i muszę wyważyć wał . Prawdopodobnie wcześniej oderwał się z wału jeden z ciężarków i dlatego wybiło mi jedną oś krzyżaka z obudowy kielicha wału .

Wyważenie dodatkowo będzie mnie kosztowało 100zł + krzyżaki = 192,00zł . Może ktoś zna sposób jak samemu wyważyć wał ???

Biednemu zawsze wiatr w oczy
  
 
Cytat:
coolio78 Wysłany: 2005-12-28 11:51:29
Wyważenie dodatkowo będzie mnie kosztowało 100zł + krzyżaki = 192,00zł . Może ktoś zna sposób jak samemu wyważyć wał ???

Biednemu zawsze wiatr w oczy


Jeżeli zadawałeś pytanie jak wymienić krzyżaki to wyważenie wału, dla Ciebie będzie kosmos, oddaj go lepiej tam gdzie Ci to dobrze zrobią i będziesz jeździł nie martwiąc się, że powstanie kolejne bicie i dodatkowe koszta naprawy.

Ps. Nie wyobrażam sobie aby w warunkach domowych wywarzyć wał ...
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-12-28 17:06:30, GreBa pisze:
Jeżeli zadawałeś pytanie jak wymienić krzyżaki to wyważenie wału, dla Ciebie będzie kosmos, oddaj go lepiej tam gdzie Ci to dobrze zrobią i będziesz jeździł nie martwiąc się, że powstanie kolejne bicie i dodatkowe koszta naprawy. Ps. Nie wyobrażam sobie aby w warunkach domowych wywarzyć wał ... Pozdrawiam



Masz rację GreBa, wyważenie wału metodą domową jest nie mozliwe . byłem dziś u majstra i mi wyważyli wałek, teraz jest cicho i przyjemnie w moim poldolocie. A ja zajmę się lepiej tym, co potrafię najlepiej, czyli naprawiać komputery.
  
 
Witam. U mnie problem wygląda następująco podczas dłuższej jazdy na jednym biegu bez wysprzęglania itd. pojawiają się wibracje pochodzace z tylniej czesci samochodu odczucie jest takie jak bym jechał po kocich łbach wciskanie sprzęgła i wyrzucanie na luz nic nie zmienia. Wibracje ustają dopiero po zwolnieniu do ok 10km/h.Nie występuje to ciągle i nie ma stałej prędkości przy której występuje ale coraz czesciej się przytrafia.Mam nadzieje że ktoś podpowie mi co to moze być. Pozdrawiam
  
 
To może byc most do sprawdzenia na macanego - pod samochód biegiem marsz i sprawdzić stan krzyżaków, oraz łożyska pośredniego i stanu wałka atakującego mostu. Wszelkie luzy w jakichkolwiek płaszczyznach przy dość mocnych próbach szarpania poszczególnych elementów kwalifikują je do wymiany.

KONIEC WYCZERPUJĄCEJ WYPOWIEDZI.
 
 
da radę wymienić krzyżak bez demontażu wąłu?
  
 
Wszystko da radę ale łatwiej jest wyjąć wał (7 nakrętek i 4 srubki + zawleczka linki ręcznego) niż siłować się pod samochodem ....
  
 
Noi w mojej fiacinie zaczęły się wibracje. Przeglądając stare posty stawiam na krzyżaki. Dla świętego spokoju wymienię dwa tylko powiedzcie tylko jakie kupić? No allegro znalazłem takie:
krzyżaki_1
A także jakieś niemieckie
krzyżaki_2

Które lepiej kupić? Te drugie mają też coś dziwnego wystającego czego nie potrafię nazwać

  
 
"to coś" to kalamitka (nie wiem jak sie to fachowo nazywa), służy ona do smarowania krzyżaka, po założeniu takiego krzyżaka trzeba ją odkręcić bo się urwie, takie krzyżaki dłużej wytrzymują, ale trzeba je co jakiś czas nasmarować
  
 
Ja bym kupił te fabryczne - ta niemiecka firma to się może mieścić w Chinach...
  
 
na pudełku pod napisem MS w lewym dolnym rogu pisze jak wół po rosyjsku "PREMIUM"
w niemczech po rusku piszą ?
buahahahaha.. niemieckie...
  
 
Jak zwykle jak coś robię musi dziać się czarny scenariusz.
Macie jakiś patent by wyjąć ten przeklęty pierścień jak pękną mu obydwa ucha? Już nie mam na to cierpliwości. Pozostałe 3 wyjąłem bez problemu.
Rzecz dzieje się w tej końcówce rozwidlonej po stronie mostu.
  
 
Wydaje mi się ,że należy odświerzyć wątek aby się nie zestarzał.Czy jest możliwe by nowe krzyżakin tak szybko siadły-80k km.Podejrzewam ,że mi siadł którys krzyżak ,choc jeszcze nie sprawdzałem,ale to niebawem uczynie.Obiło mi sie też o uszy ,że któryś rodzaj krzyżaka jest za długi.Miał ktoś taki problem.
  
 
Cytat:
2007-07-30 20:13:22, kaziu50 pisze:
Wydaje mi się ,że należy odświerzyć wątek aby się nie zestarzał.Czy jest możliwe by nowe krzyżakin tak szybko siadły-80k km.Podejrzewam ,że mi siadł którys krzyżak ,choc jeszcze nie sprawdzałem,ale to niebawem uczynie.Obiło mi sie też o uszy ,że któryś rodzaj krzyżaka jest za długi.Miał ktoś taki problem.


O ile dobrze zrozumiałem krzyżaki mają 80tyś km przebiegu? TAki przebieg to nie jest wcale szybko. Ważne jest też wiek krzyżaka oraz styl jazdy. Jeśli krzyżaki mają już 7-8 lat i więcej a auto nie jest zbyt delikatnie traktowane to niezły wynik. Z za długimi krzyżakami jeszcze się nie spotkałem. Krzyżaki mają standardowy rozmiar i wątpię aby takie kiedykolwiek były. Myślę że raczej ktoś miał problem z montażem i zwalał to na za długie krzyżaki.
  
 
wszystkie krzyżaki sa takie same
przebieg 80 kkm jest dobrym wynikiem
u mnie starczały na max 60 tyś