Co podniosło mi dziś - Strona 55

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mi podnosi ciśnienie fakt że po dwóch dniach sadzenia pomidorów praktycznie od rana do wieczora jestem tak zmęczony że nie dam rady wyjść dziś z domu i przesiedzę sobie wieczór przed tv...
  
 
Mandat który w piatek dostałem do raczki od panów w biało niebieskim Focusie . Od ładnych paru lat nie wyjezdzm nigdy w trase bez cb radia i tym razem tez tak było. Jednak nie ustrzegło mnie to , zatrzymałem sie na zamknietym przejezdzie kolejowym, wylaczyłem silnik i światła zeby nie swieciły sie. Pózniej jakieś 30km dalej słyszałem na radiu ze stoją i suszą. Dojezdzając do nich zwolniłem do 80km/h i cap zatrzymali mnie. Okazało sie ze bez swiateł jechałem i przekroczyłem prędkośc o 20km/h . Znaku nie zauwazyłem z ograniczeniem bo wypatrywałem ich a tam było do 60km/h. Ale spoko ludzie byli i zamiast 400zł za dwa przewinienia a wsumie za trzy bo jakoś pasów tez zapomniało mi sie zapiac wyszło tylko 100zł i jakies dobre 15 minut jak nie wiecej gadania z gliniarzami na rózne temety . Aha... dostałem rabat za to ze dalem sie złapac pomimo ze miałem cb i wiedziałem ze stoją i suszą .
  
 
mecz...
  
 
gnój astrą który wpadl na moje osiedla z dośc duzą predkością i przejechał mi kota.

Niech sie modli zeby nie wpadł w moje ręce nigdy bo nieręcze wtedy za siebie.

Jak coś z tymi wariatami nie zrobią co urządzają sobie u mnie na osiedlu wyscigi to mieszkańcy juz są wstanie rzucac cegłówki takim idiotom w szyby. Słuzby odpowiedzialne za to mają w dupie to i czasem tylko staną i 10 minut połapią na fotoradar i koniec. I tak co pół roku jak ktoś zadzwoni z awanturą do nich. Oni zwykle łapią tych co 60km/h na ograniczeniu gdzie u mnie na osiedlu jest 40km/h łapią. A Ci co zawsze grzeją około 100km/h to jak byli to są bezkarni bo do tamtych sie nie przyczepiają.

Raz nawet jak sasiada jak z psem szedł omało nie potracił idiota zapierdzielający dosc szybko to nic w tej sprawie nie zrobili. Pomimo ze dostali numer rejestracyjny wariata. Ja akurat mieszkam na końcu osiedla gdzie na długosci 1km pomiedzy osiedlami jest poligon to jak wpadają na to osiedle to czasem ile fabryka dała. Raz na fotoradar złapali goscia który miał 180km/h u mnie na osiedlu.


[ wiadomość edytowana przez: sterciu dnia 2008-06-21 19:59:07 ]
  
 
Mi dziś podniosło to co podnosi mi od jakiegoś czasu.... remont.
Końca nie widać.
 
 
Zepsuta pompka od roweru.
  
 
Stosunki miedzyludzkie w pracy ... ale wszystko do przezycia
 
 
Poranna kawka.
  
 
Budowa domku , o ile w ciągu miesiaca stanął dwupiętrowy budynek 120m2 to od 2 tygodni nie mozna sie doprosić zeby nastepna ekipa przyszła i postawiła więzbe dachową , oraz zadaszyła budynek .
  
 
Wtyknięta zapałka w zamek w kłódce w garażu.
  
 
mój komputer
rok temu miałem zrobić mu formata
ale skończyło się na tym że dokupiłem 2GB ramu i problem z zamulamiem przeszedł
ale teraz znowu się powtórzył
i chyba w końcu bedzie trzeba
  
 
Kac
  
 
Dzis to nic ale wczoraj blokowa mlodzież... krzyki, kwiki...
 
 
Tja, dzieci-smieci - do nas zaczeli sie wlamuwac z zlom krasc...
  
 
a mi dwa dni temu szczyle przebiegly po dachu w 407-mce w nocy , ale to tutaj norma a wiec nie ma co sie przejmowac

po wszystkich autach przebiegli , od konca ulicy do poczatku jak staly jeden za drugim
  
 
w Polszcze jednak bezpieczniej nieco jest
  
 
kolega ma Avensis II od nowosci , jakies trzy lata , auto wyglada jakby na wojnie jakiejs bylo , poobijane , pogniecione , zderzaki popekane i wszystko to to sa parkingowe starcia

a w moim peugeocie juz dach powgniatany , zderzaki popekane i narazie nic wiecej naszczescie

w tym kraju tutaj to poprostu o auta nikt nie dba i sie zbytnio nie przejmuja jak jakas krzywda sie stanie im , zwariowalby jakby mial kazda ryske przezywac
  
 
pamietam jak w Dublinie znajomemu Japoncowi Skyline'a jakis palant przetarl... to byl prawdziwa tragedia...
  
 
Cytat:
2008-07-19 14:34:28, szmyk pisze:
a mi dwa dni temu szczyle przebiegly po dachu w 407-mce w nocy , ale to tutaj norma a wiec nie ma co sie przejmowac po wszystkich autach przebiegli , od konca ulicy do poczatku jak staly jeden za drugim



To u nas raz robili po pijaku popisy maluchem kasując auta stojące pod blokiem.
 
 
A mi ciśnienie podnosi mój fordolot. Gdyby ten samochód nie służył mi do zarabiania kasy to już by na żyletki poszedł. Samochód który może z 2.5tys nie jest warty przez ostatnie dwa miesiącie kosztował mnie ok 2tys... Silnik (rozrząd - prawie wszystko kupione w ASO, sprzęgło - tarcza, docisk i jakieś łożysko i piasta tylna i łożyska na oba tylne koła... a i ręczny nie działał to linka i zacisk do wymiany była...)