Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Mariuusz SYMPATYCZNY GOŚĆ Ford Mondeo mk1 1.8 ... Hajnówka | 2005-01-28 21:04:25 tu widziałem kilka śmiesznych zdjęć z ładami : null oczywiście stronka CCCP ![]() |
Mariuusz SYMPATYCZNY GOŚĆ Ford Mondeo mk1 1.8 ... Hajnówka | 2005-01-28 21:22:36 ![]() ![]() |
![]() arsen SYMPATYCZNY GOŚĆ PRZYJEDŹ ZOBACZ!!!!! . | 2005-01-28 21:45:24 |
Mariuusz SYMPATYCZNY GOŚĆ Ford Mondeo mk1 1.8 ... Hajnówka | 2005-01-28 21:49:30 ![]() ![]() ![]() |
![]() arsen SYMPATYCZNY GOŚĆ PRZYJEDŹ ZOBACZ!!!!! . | 2005-01-29 01:20:46 ![]() |
Mariuusz SYMPATYCZNY GOŚĆ Ford Mondeo mk1 1.8 ... Hajnówka | 2005-01-29 01:22:25 nie no ktoś ma fantazję ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() arsen SYMPATYCZNY GOŚĆ PRZYJEDŹ ZOBACZ!!!!! . | 2005-01-29 03:27:39 Rok 1410 przeddzień Bitwy pod Grunwaldem.
Obóz Polaków: Wszyscy narąbani jak szpaki. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców: jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy żeby się wyrzygał. Rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój! Na drugi dzień Ulrich się budzi łeb go boli, kac wielki, chwyta się zagłowę i woła giermka: - Te słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek dasz mu te dwa miecze i powiesz mu że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb nawala i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się zetrzemy czy jak? - ok.? - Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę się potyka i czka bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze. Przyszedł do Władzia i mówi: - Dobry! Ja tam nie wiem ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady może jutro! - Nie no wszystko ok. My tam z chłopakami też nielicho wczoraj zabalowaliśmy naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie musiałeś przebijać... Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz. Ani pieniądze ani sława jak to powszechnie wiadomo szczęścia nie dają. I tak bohater naszego dowcipu nie był szczęśliwy. Postanowił pewnego dnia owo "szczęście" znaleźć. Kupił sobie kijek od mop'a zawiesił nań worek (treningowy) paczkę malborasow i wyruszył w świat. Szedł szedł aż doszedł do rozdroża czy jak kto woli rozstaju dróg. Jedna droga idzie w prawo druga w lewo. Pośrodku chatka... Bohater naszego dowcipu słynny i bogaty rycerz wszedł do słynnej chatki która w każdym dowcipie o walecznych rycerzach powinna się pojawić. Rycerz wchodzi do chatki gdzie czeka na niego stara babunia. - Witaj stara babuniu - mówi rycerz. - Witaj wędrowcze. - Szukam stara babuniu szczęścia czy możesz mi powiedzieć w która stronę mam iść? - Jeśli pójdziesz w prawo - odpowiada babunia - znajdziesz szczęście. Po prawej bowiem stronie mojej chatki idzie droga do ogromnego zamku w zamku mieszka prześliczna księżniczka. Możesz się z nią ożenić. Jej ojciec - król jest już starym dziadkiem niedługo odejdzie z tego świata a jak wykituje ty odziedziczysz jego majątek. Mówię ci stary. Jak pójdziesz w prawo będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeśli zaś pójdziesz w lewo - ciągnie stara babunia - to spotka Cie nieszczęście.... Rycerz zdębiał nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł uwierzyć ze szczęście może być tak blisko w końcu stwierdził ze stara babunia go kituje ..a o oto co sobie pomyślał.. - Kurde to musi być jakiś kit. Nie wierzę w te bzdury, idę w lewo raz kozie śmierć! I poszedł w lewo. Po kilku godzinach szybkiego marszu doszedł do wielkiej rzeki. W rzece stał wieki smok. Olbrzymia bestia z pięcioma głowami. Jak rycerz nie wyskoczy. Jak nie zaczyna odrąbywać kolejno głów: pierwszej, drugiej, trzeciej. Wyciaga sztylet wbija go w sam środek serca wielkiego smoczyska. Na to bestia się wyrywa i krzyczy: PORĄBAŁO CIĘ!? JA TU TYLKO WODE PIJĘ. Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy: - Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka! Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i mówią: - To jest Zenek. W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi: - Zenek kryj się!I puścił serie po pasażerach. Pewien turysta zabłądził w górach, tracił już nadzieję, gdy zobaczył jakieś światła, a dalej góralską chałupę. - Jestem uratowany, zapłacę im, dadzą mi coś zjeść, napoją mnie, przenocują - pomyślał turysta i wszedł do środka. Patrzy na zapiecku leżą nieruchomo Bacowa i Baca. - Dobry wieczór, zabłądziłem, jestem głodny, chce mi się pić, zapłacę Wam - powiedział turysta. ... cisza - Chciałbym coś zjeść, jestem głodny - powtórzył. ... cisza Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wziął to co leżało na stole i zjadł. - Chciałbym się czegoś napić - powiedział, już zdenerwowany turysta. Gdy po raz kolejny odpowiedziała mu cisza, wypił co było na stole, przeleciał Bacową i wychodząc rzekł "Co za popieprzeni ludzie !". W bacówce ciągle cisza, gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzymała i kichnęła. Baca na to: - Przegrałaś ! - gasisz światło. Podwieszone pod szczytem jaskini wiszą sobie nietoperze-wilkołaki. Wiszą sobie i myślą, że dobrze byłoby wybrać się na jakąś krwiożerczą ucztę. Wreszcie najstarszy z rodu odzywa się: - Czterech najmłodszych poleci na zwiady: jeden na wschód, jeden na północ, jeden na zachód i jeden na południe. Czekają dzień, wrócił pierwszy zwiadowca i nic nie znalazł. Jeszcze jeden dzień i nocą wróciło dwóch następnych i też nic. Czekają jeszcze dwa dni i dwie noce, aż wreszcie wpada ostatni zwiadowca z mordą całą we krwi. Gdzieś się tak urządził ? Pokaż i nam - krzyczą stadnie. Na to zwiadowca - nietoperz - wilkołak rusza w sobie tylko znanym kierunku za nim reszta. Lecą dzień i noc i nic, lecą jeszcze jeden dzień, aż ukazuje się przed nimi olbrzymia skała. - Widzicie to ? - pyta zwiadowca. - No jasne ! - odpowiadają stadnie. - A ja właśnie ostatni raz jak tu byłem cztery dni temu w nocy to nie zauważyłem tej skały i się na nią wpierdzieliłem ! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() P_R_Z_E_M_O Łada Samara 2108 Chorzów | 2005-01-29 10:16:45 W pewnym lesie, drogą idzie sobie Niedźwiedź - mieszkaniec lasu inteligencją nie grzeszący.
Spotyka niespodziewanie małego sprytnego zajączka: - cześć Misiu ! - cześć zajączku ! - pozdrawia cię Michał. Mis zdziwiony; - Jaki Michał ? - ten co cię w pupę popychał ! - powiedział zając i uciekł w las. Miś zdołowany wrócił do domu. Na drugi dzień to samo. - cześć Misiu ! - cześć zajączku ! - pozdrawia cię Michał. Mis zdziwiony; - Jaki Michał ? - ten co cię w pupę popychał ! I znowu miś zdołowany wraca do domu. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy. W końcu zdenerwowany Misiek udał się do Sowy. Sowa najmądrzejsza w lesie wysłuchała Misia i udzieliła mu rady; - Sprawa jest prosta, musisz się zajączkowi zrewanżować. - Ale jak ? - Kiedy go znów zobaczysz zaczep go pierwszy i powiedz że pozdrawia go Maja , on się spyta jaka Maja - a ty powiesz , ta co cię ugryzła w jaja. Szczęśliwy wiec Misiu poszedł do lasu i już po chwili spotkał zajączka - Cześć Zajączek ! Pozdrawia cię Maja - Maja? aaaa tak mówił mi Michał. - Jaki Michał ? **** Mąż przychodzi do domu z nowymi kasetami wideo. żona do niego mówi: - po co ci te kasety, skoro nie masz widea ? mąż na to: - czy ja się pytam po co ty kupujesz staniki. **** Posuwa zajączek żyrafę i nagle jej głowa weszła w druty wysokiego napięcia i żyrafa zaczyna się telepać a zajączek na to: - Drżyj maleńka, drżyj. |
![]() arsen SYMPATYCZNY GOŚĆ PRZYJEDŹ ZOBACZ!!!!! . | 2005-01-29 11:26:22 Do spypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy,
bezceremonialnie wkracza mały Jasio. Żeby ukryć swój stan, tata szybko kładzie się do łóżka, że niby nic się nie dzieje i tylko szuka czegos pod łóżkiem. - Co robisz? -pyta Jasio - A szukam kota, chyba wlazł pod łóżko - odpowiada tatus. - I co, będziesz go ruchał ??! Stoi podpity koles w kosciele... stoi , kiwa sie... trwa msza.... ludzie spiewaja...skonczyli spiewac, siadaja a gosc. - EEEJ k***a, ALE ZAJ**ISCI JESTESCIE.. SERIO MOWIE, SPOKO I POSPIEWACIE I WOGLE... CHODZCIE DO MNIE. JA WAS WSZYSTKICH ZAPRASZAM, CHODZCIE DO MNIE, NAPIJEMY SIE POSPIEWAMY.. ZAJ**ISCI JESTESCIE, NO CHODZCIE/ Na to ludzie oslupieli.. patrza sie na goscia... nawet ksiadz wyjrzal z konfesjonalu. -SERIO MOWIE.. CHODZCIE.. TY W BIALYM, JAK SIE WYSRASZ TEZ PRZYJDZ Niemiecki turysta na polowaniu w Polsce stara się o pozwolenie na odstrzał jakiegokolwiek zwierzęcia - niestety "okres ochronny". Zaapelował o współprace twardą walutą i dostał pozwolenie na odstrzał Rumuna. Wytropił jednego przy osiedlowym śmietniku, odstrzelił i zaczyna pozować do zdjęcia ze zdobyczą. Pojawił się policjant i wypisuje mandat - Ale ja mam pozwolenie na odstrzał Rumuna !!! - wrzeszczy myśliwy - No Panie! Ale nie przy paśniku !!! Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu oraz nożem wbitym w serce. Szeryf, pochyla się nad trupem i mamrocze: - Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem. Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. Na dole znalazł się BOHATER i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunął się i murzyn grzmotnął o ziemię. - Spalonych nie rzucajcie ! Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc.Rano idzie do szefowej uregulować należność. - Ile się należy? - pyta. - Nic... Był pan świetny! - Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę? - Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych. Faceta zamurowało. Nie dość, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze,więc on też postanowił odwiedzić agencję. On też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta: - Ile się należy? - Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych. - Dziękuję - mówi facet. - Nie dość, że było fajnie, to jeszcze dostaję kasę. Wie pani co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał za to samo 200? - Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę. Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu - operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta: - Podać Panu kaczkę? - O tak, kochana i od ch**ja frytek! kolega do kolegi: - ...i jak? fajna ta twoja dziewczyna w łóżku? - ...w sumie to nie wiem - jedni mówią ze fajna, inni ze nie fajna..... |
![]() arsen SYMPATYCZNY GOŚĆ PRZYJEDŹ ZOBACZ!!!!! . | 2005-01-29 12:12:02 W jednym z miasteczek na dzikim zachodzie byl saloon gdzie wszyscy spluwali na podloge. Pewnego dnia szeryf sie wkurzyl, ze taki gnoj robia, wstawil do saloonu beczke i zarzadzil ze od tego momentu wszyscy maja pluc do beczki a
nie na podloge. No i tak jakis czas pluli az sie beczka zapelnila. To postanowili zrobic rozne konkursy, np, ktos wrzucil do srodka monete i powiedzial ze ktos sobie ja wyciagnie gola reka to moneta jego. Pomysly byly rozne az pewnego dnia ktos wpadl na pomysl ze dla tego ktory wypije cala beczke bedzie nagroda w postaci $100. Suma niemala i o dziwo zglosil sie smialek. No to zlecialo sie cale miasteczko i patrza, gosc podnosi beczke i zaczyna zlopac te plwociny. W polowie beczki wszystkich zemdlilo na maxa i krzycza do niego ze ma przestac, niech bierze te $100 tylko zeby juz skonczyl bo sie pozygaja. A gosc nic, zlopie dalej. Skonczyl pic odstawil beczke. Wszyscy sie go pytaja czemu nie przestal, przeciez i tak te $100 byloby jego. Na to gosc odpowiada: - Probowalem przestac ale wszysto bylo w jednym kawalku aha i jesli po tym dowcipie macie brudny ekran ...od srodka...to sobie go wyczysccie czysciciel ekranu [ wiadomość edytowana przez: arsen dnia 2005-01-29 12:36:16 ] |
![]() pawel_debica SYMPATYCZNY GOŚĆ Lada 2107 Dębica | 2005-01-29 19:21:43 „List blondynki do syna”
Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie pisze. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z tego powodu nie powieszę….. Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ja poślę z guzikami, to będzie drogo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne – mówić na swoja córkę „mama”. Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ja ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych ale już zakleiłam kopertę. |
Mariuusz SYMPATYCZNY GOŚĆ Ford Mondeo mk1 1.8 ... Hajnówka | 2005-01-29 19:37:58 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() P_R_Z_E_M_O Łada Samara 2108 Chorzów | 2005-01-29 19:59:53 Niezłe zdjęcie. Ciekaw jestem jak to mozna zrobić zeby doprowadzic auto do takiego stanu. Chyba go zanurzyli w bagnach i wyciagneli. heh! |
![]() P_R_Z_E_M_O Łada Samara 2108 Chorzów | 2005-01-29 20:22:55 Mąż budzi w nocy żonę - Kochanie,
Kochanie obudz się - mam dla Ciebie pigułkę na ból głowy. - Ale misiu, mnie przecież nie boli głowa... - Haa! Mam Cie.. ! **** Wchodzi mąż do sypialni i spotyka żonę w łóżku z kochankiem. Pyta: - Co wy tu robicie?! A żona do kochanka: - A nie mówiłam, że debil?! **** Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta: - Widzę, że nie pracujemy. - Nie pracujemy - potwierdza student. - Opieprzamy się... - mówi dalej policjant. - Ano, opieprzamy się - potwierdza student. - O! Studiujemy... - rzecze policjant. - Nieeee, tylko ja studiuję. - odpowiada student. |
![]() Huey KASIARZ BYŁA KOLOROWA SAMARK ... Gdynia | 2005-01-29 22:56:28 |
Mariuusz SYMPATYCZNY GOŚĆ Ford Mondeo mk1 1.8 ... Hajnówka | 2005-01-30 03:00:33 no kolesię musieli sie postarać, może ktoś zrobi tak ze swoją ładą ![]() ![]() |
Anonymous Niezarejestrowany | 2005-01-30 17:15:31 Sprzeczka miedzy siostrą a bratem który wrócił z wojska. Dochodzi do
ostrej wymiany zdań. W końcu dochodzi do ostatnich argumentów. on: Ty się będziesz mnie słuchała, ja byłem podporucznikiem! ona: A ja byłam pod generałem! **** Przychodzi chlopak do szkoly i mowi do swoich kolegow: - Bylem u dziewczyny... - I co, i co??? - Walilem caaaaaala noc!! - Wooo!!!!!! - ...i nikt nie otworzyl **** W parku, na laweczce, chlopak z dziewczyna ... dziewczyna: zdejmij okulary - pozadzierasz mi rajstopy ! ... po chwili zrezygnowana : zaloz - lizesz lawke. |
Kamil_H SYMPATYCZNY GOŚĆ 2107 1.3 Poznań | 2005-01-30 17:36:32 Przychodzi żaba do lekarza i mówi:
- Nie kumam. ![]() |
![]() Góral (M) Loża Szyderców Opel Meriva A Helmond | 2005-01-30 23:26:06 |