SPRZEDAM - ODDAM - Strona 83

Sprzedam skrzynię biegów czwórkę do klasyki.
Cena 300 zł (lub proszę o propozycje).
Zdjęcia są, zainteresowanych proszę z adresem e-mail na priva.
Skrzynia jest w Warszawie, możliwość transportu do dogadania.
Pozdrawiam,
@lex

Sprzedam sprężyny Fobos -40, do 2107, przejechane na nich może z 50km więc praktycznie nówki sztuki. Cena 300PLN

Z ciekawości - jak je oceniasz? Przymierzam się do takich do dupowozu tyle że w wersji UHP

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986

Rodzina poprosiła mnie o sprzedanie ich samochodu, więc prośbie tej zadośćuczyniam.
Fakty:
Seat Toledo 1.9 TDI 110 KM, rok produkcji 2000, pierwsza rejestracja 2001, kupiony w salonie w Holandii przez mojego wujka i przywieziony do Polski jako mienie przesiedleńcze. W 2009 zmiana właściciela - wujek podarował go mojemu bratu. Kolor srebrny, wersja wyposażeniowa Signo (chyba) czyli: 4 x PP, 4 x el. szyby, wspomaganie kierownicy, tempomat, el. lusterka, klimatyzacja automatyczna, radio ze zmieniarką CD, komputer pokładowy, roleta tylnej szyby, podłokietnik przedni, centralny zamek itd. Przebieg 164 tyś km. Prawdziwy. Samochód do 2007 albo 2008 serwisowany był w ASO, później w warsztatach niezależnych - jest dokumentacja. OC i BT ważne do października / listopada 2014. Sprawny mechanicznie, kilka dni temu odebrany z warsztatu po dużym przeglądzie z wymianą rozrządu, oleju, płynów, napinacza i rolki w układzie paska pomocniczego itd. itp. Koszt tego serwisu wyniósł ponad 2000 zł. Do samochodu są dwa komplety opon w przyzwoitym jeszcze stanie (nadające się do dalszej eksploatacji a nie na bandy w szkole jazdy).
Samochód bezwypadkowy, wszystkie szyby oryginalne. Uczestniczył dwa razy w niewielkiej stłuczce:
- w 2005 roku najechanie na tył innego pojazdu w korku; zagięta maska i popękany zderzak. Maska i zderzak wymienione (niestety maska to był jakiś tani zamiennik i na dzień dzisiejszy jest widoczna korozja przy atrapie chłodnicy).
- w 2010 roku ciężarówka stuknęła w auto przy manewrowaniu. Wymieniony reflektor przedni lewy (niestety zamiennik) a błotnik wyklepałem bratu z kolegą i prysnąłem sprayem. Miało być "prowizorycznie", bo akurat jechali na wakacje ale... ta prowizorka utrzymała się do dziś

Wady:
- samochód posiada rysy i wgniecenia na nadwoziu a także ma obtłuczone ranty drzwi - był często eksploatowany w ruchu miejskim i parkowany w bardzo ciasnym garażu
- uszkodzona klapka podłokietnika przedniego,
- klamka drzwi kierowcy do wymiany, choć można eksploatować taka jak jest (klamka ma luz, bo żona mojego brata baaaardzo chciała otworzyć drzwi zamkniętego samochodu ),
- do wymiany maska przednia (używana w kolorze do kupienia za ok. 200 zł) + ew. błotnik wg. uznania (nie koroduje ale wygląda jak wygląda po lakierowaniu sprayem),
- padła sprężarka klimatyzacji (Sanden SD7V16 - używana do kupienia w cenie 180-380 zł).

Cena wywoławcza Seata, w oparciu o analizę ofert rynkowych - 8000 zł, zakładam negocjacje (czyli opust, jak to się ostatnio mówi u pewnego francuskiego producenta aut) w ramach kwoty niezbędnej na usunięcie usterek auta.
Samochód można oglądać w Warszawie na Ursynowie.
Zdjęcia auta zrobię po Świętach.

Powód sprzedaży (bo to ostatnio taka modna sprawa): wujek sprezentował bratu nowszego Seata i ten jest im już niepotrzebny (i niepotrzebnie ten duży serwis mu teraz robili, bo gdyby wujek wcześniej powiedział ).

Poszedł priv.

Odnośnie wspomnianego wcześniej Seata, link do ogłoszenia ze zdjęciami: Toledo
Serdecznie pozdrawiam.

Witam, to mój pierwszy post na tym forum, przepraszam że od razu w dziale sprzedam ale nie mam w tej chwili Lady a chciałbym mieć. Żeby tego dokonać musze sprzedać lub zamienic swoje dotychczasowe autko. http://olx.pl/oferta/audi-100-c4-2-0-abk-lpg-CID5-ID9J5Ld.html#bf1c9d251b

Do sprzedania idzie moja Łada 2104, rocznik 1991. Skrzynia 4-ka, silnik 1500, w ciągłym użytkowaniu. Auto zakupiłem od pierwszej właścicielki w 2009 roku (ze stanem licznika 123tyś. km) i po uzupełnieniu ubytków blacharskich oraz zagazowaniu wykorzystuję do dziś (ze stanem licznika 161tyś. km). W tym czasie auto zawiodło mnie tylko raz (znaczy zawiodła moja wiedza na początku użytkowania) i z powodu usterki aparatu zapłonowego (urwany kabelek) wracało parę kilometrów do domu na holu. Na przestrzeni lat wymieniłem lub dodałem do auta:
- alternator na nowy typu samarowskiego,
- niemal cały układ hamulcowy: pompa, bębny, cylinderki i szczęki z tyłu, tarcze (od Mikody wiercone i frezowane), cylinderki i klocki z przodu,
- układ zapłonu na bezstykowy (od bartixr'a),
- nowe sprężyny (źródło j.w.) na tył,
- światła do jazdy dziennej z automatem wł/wył,
- wszystkie inne zwyczajowe wymiany eksploatacyjne (np. amortyzatory, wydech, akumulator).
Jeśli auto nie znajdzie nabywcy w ciągu 2 tygodni, pozostanie mi odzyskanie części z wymienionych elementów i telefon do złomiarza. Jeśli natomiast znajdzie się nabywca, to oczywiście może odjechać "kompletnym" autem o własnych siłach, a nie na lawecie. Skąd ten 2-tygodniowy termin? Po prostu za miesiąc Łada ma termin przeglądu rocznego powiązany z koniecznością wymiany dowodu rejestracyjnego. W tym celu musiałbym wymienić serwo hamulca (dosłownie od dwóch dni przy naciskaniu na pedał ujawnia się nieszczelność). Ponadto pod koniec ubiegłego roku pojawił się uślizg sprzęgła - przy delikatnej jeździe nie ma problemu, ale na dłuższą metę wymaga naprawy. Plus konieczność poprawek blacharskich (bo ruda daje o sobie znać szczególnie na białym nadwoziu) czyni dla mnie konieczne inwestycje nieopłacalnymi. Żeby nie było, nie ukrywam (bo oko i tak widzi), Łada była malowana metodą "podwórzową" - wyłącznie w celu ujednolicenia wyglądu po naprawach blacharki.
Z rzeczy wartych swej ceny wspomnę, że auto pokonało 2-krotnie trasę Lublin - Szczecin i z powrotem, bez zająknięcia i paląc 57 litrów LPG na 700-kilometrowym odcinku, w tym korki w Wa-wie i jazda setką tam gdzie to możliwe. Oczywiście w jeździe miejskiej wynik nie jest tak cudowny. Silnik po dziś dzień nie bierze oleju wcale - pomiędzy wymianami co roku dolewałem góra 0,5 litra łącznie. Właśnie silnika będzie mi najbardzie żal...
Łada nie przeżyła żadnej kraksy. Pierwsze zetknięcie miała z z tylnym zderzakiem beemki co nie zostawiło śladu prócz pęknięcia szkła reflektora (właściciel beemki nawet nie rościł pretensji) - taka nauka odnośnie hamowania zimą. Drugie zetknięcie miała z tylnym błotnikiem jakiegoś japończyka po swojej lewej stronie - znowu obyło się bez śladu prócz zgniecionego kierunkowskazu na błotniku. Aż dziw bierze, że kobieta nie uznała swojej winy i musiałem wzywać policję.
Na wszelkie pytania odpowiem na privie. Kombiaczka do obejrzenia, zakupu, odebrania w Lublinie. OC opłacone do końca roku 2015.
CENA:2000PLN bez targów.
W cenie wszystkie graty jakie znajdę w piwnicy - w tym Navigatory na oryginalnych felgach ładowskich, oraz dwie dodatkowe zimówki (na czterech auto stoi aktualnie). Jeśli znajdzie się chętny z własnym transportem to do wzięcia ciągle jest towar z postu w tym dziale z 7 paź 2014, czyli drugi silnik 1500 do remontu.

Aktualnie nie mam żadnego konta typu "foto", więc zainteresowanym mogę podesłać na maila. Poza tym jak napisałem Ładzia nie pogięta, ale po naprawach (nie wymianach na nowe) elementów blacharskich (czyli standardowo progi i drzwi) i podwórkowo malowana, więc szeroki plan niewiele powie. Wyglądem nie straszy, jeśli o to chodzi. Jak tylko znajdę sposób to dodam link do dzisiejszych fotek.

OK. Mówisz i masz - dzisiejsze zdjęcia.
Zdjęcia

[ wiadomość edytowana przez: MariuszY dnia 2015-04-20 17:52:53 ]

Witam, w ogłoszeniu poniżej link do zdjęć powinien być bez kropki na końcu. Pozdrawiam