Zemsta byłego męża na samochodzie obecnego fagasa byłej żony - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Eee lipne te zdjęcie.... to podpucha
  
 
Taaa, przychodze z trzema kilofami, owijam numery rejestracyjne gazeta , zeby wlasciciel w pierwszej chwili nie poznal ze to jego auto i potem wbijam kolejno kilofy w dach, tylny slupek i klape bagaznika....

Bez sensu.
  
 
Cytat:
2005-11-10 22:52:58, QLogic pisze:
Taaa, przychodze z trzema kilofami, owijam numery rejestracyjne gazeta , zeby wlasciciel w pierwszej chwili nie poznal ze to jego auto i potem wbijam kolejno kilofy w dach, tylny slupek i klape bagaznika.... Bez sensu.



Od razu "wbijam" .... tam nawet ryski w miejscu tych kilofów nie ma nie mówiąc już o wgłębieniu czy dziurce
  
 
Cytat:
2005-11-10 23:01:02, Grzegorz pisze:
Od razu "wbijam" .... tam nawet ryski w miejscu tych kilofów nie ma nie mówiąc już o wgłębieniu czy dziurce



No faktycznie, ale nie sa one dodane w programie graficznym (albo robil to super grafik ).

Zrobic atrape zawsze mozna, zastanawia mnie tylko jak trzyma sie kilof siedzacy w slupku, czy szybie - ten co go najgorzej widac
  
 
Jak dla mnie to zdjęcie autentyczne (widać właściwe cienie trzonka kilofa uwzględniające obłości pojazdu).
Trzeci kilof siedzi raczej w masce silnika, bo przednia szyba jest cała.
  
 
Ooo, nie zauwazylem tych 2 z przodu

W kazdym badz razie tanszym i bardziej efektywnym rozwiazaniem bylby kij baseballowy. No i to owijanie gazeta blach...

A co do tych kilofow w masce, przez silnik chyba sie nie przebily, a silnik powinien byc dosc duzy w A8
  
 
Ten Audik to autentyk. Słyszałem o tym. Ale nie pytajcie mnie o tzw kontekst nie pamietam. Chodziło o jakies sprawy biznesowe.

A co do pierwszego zdjęcia to mam mieszane uczucia. Tylko dupek mści sie na samochodzie - ten w końcu nie może oddać. Jak ma pretensje do innego samca o samicę to powinien sprawe załatwić po męsku - pięścią nożem albo giwerą. A tak, na tchórza wyszedł.
  
 
1
  
 
Cytat:
2005-11-11 13:45:26, Navi pisze:
Jak ma pretensje do innego samca o samicę to powinien sprawe załatwić po męsku - pięścią nożem albo giwerą. A tak, na tchórza wyszedł.



Słusznie, nie popieram bezsensownej przemocy, ale akurat w tej sprawie spokojnie mógłbym komuś wyjechać w japę
  
 
Cytat:
2005-11-11 13:45:26, Navi pisze:
Ten Audik to autentyk. Słyszałem o tym. Ale nie pytajcie mnie o tzw kontekst nie pamietam. Chodziło o jakies sprawy biznesowe. A co do pierwszego zdjęcia to mam mieszane uczucia. Tylko dupek mści sie na samochodzie - ten w końcu nie może oddać. Jak ma pretensje do innego samca o samicę to powinien sprawe załatwić po męsku - pięścią nożem albo giwerą. A tak, na tchórza wyszedł.



Zdjęcie moża prawdziwe, ale kilofy jakoś tak nie bardzo :
1. wszystkie trzy widoczne są "wbite" prawie na tą samą głębokość
2. ten wbity w dach nie zostawił nawet w nim wgłębienia (blacha pod nim idealnie prosta), w bagażniku podobnie
3. ten trzeci wg. mnie 'siedzi' w szybie a szyba cała, nawet gdyby nie było widać pęknięć to wątpię że prawdziwy kilof utrzymał by się pod tym kątem

Wg mnie to lekkie imitacje kilofów przyklejone do maski, ale nie zmienia to faktu że wyglądają bardzo realnie

ps. oczywiście mogę się mylić
  
 
Cytat:
1. wszystkie trzy widoczne są "wbite" prawie na tą samą głębokość
2. ten wbity w dach nie zostawił nawet w nim wgłębienia (blacha pod nim idealnie prosta), w bagażniku podobnie
3. ten trzeci wg. mnie 'siedzi' w szybie a szyba cała, nawet gdyby nie było widać pęknięć to wątpię że prawdziwy kilof utrzymał by się pod tym kątem


nie prawda... popatrz na jaką głębokość wbity jest kilof w maskę nad silnikiem... ledwo-ledwo... bo silnik mu w tym przeszkodził...
zresztą... troszeczkę inaczej jest wbity kilof w dach a inaczej w maskę bagażnika - pod innym kątem wchodzi kilof w karoserię... i przy bardzo szybkim wbiciu kilofa w blachę wcale nie musi się zrobić żadne wgłębienie obok jeśli kilof był dobrze zaostrzony...
aha... a gazetą te tablice rejestracyjną owinoł fotograf, aby móc zrobić zdjęcie i bez żadnych reperkusji umieścić je przykładowo w necie czy prasie....
  
 
to jeszcze kilka zdięć A8
  
 
Ooo to zwracam honor
Faktycznie reszta zdjęć mnie przekonuje...

ps. mówiłem że mogę się mylić
  
 
Widze że Wiktor mnie wyreczył, ja nie zamiescilem dalszych zdjęć bo chciałem się najpier nauczyć je zamieszczać (co było widac) i tamto pierwsze puścilem na próbę Widząć zagorzałą dyskusje o ich autentyczności chciałem zamieścić kolejne ale wyręczył mnie właśnie Wiktor, no i poza nim chyba tylko Łukasz uwierzył w ich autentycznośc