Magnetyzery... prawda czy fikcja?? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Wejdżcie na ten adres:
http://www.sklep.tuning.pl/dzial.php?d_id=62018
Też mam samochód przerobiony na gaz i zastanawialem się nad magnetyzerem. Z info na str. tuning.pl wynika, moim zdaniem, że zakup magnetyzera może się opłacać przy E - nie przy LPG (przy E bardziej spada spalanie , przy LPG prawie nie spada) Na stronie tej jest tabela pozwalająca wyliczyć oszczędności (zakłada cenę gazu 3zł!! oraz maksymalne możliwe obniżenie spalania - 10%). Przy magnet spada za to wydzielanie CO i HC w spalinach. Nie mam jednak (ani znajomi) żadnej praktyki z magnetyzerami - jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia proszę - podzielcie się nimi - być może założe jednak to cudo. Uff ale się rozpisałem. Pozdrawiam i nie zamęczam
  
 
Jeden magnetyzer to do motorynki co najwyzej sie nadaje.

Zasada dzialania magnetyzera jest prosta. Odwrotne polaryzowanie czasteczek paliwa i powietrza. Uzyskuje sie dzieki temu lepsze samoistne mieszanie czasteczek paliwa i powietrza ( bo odwrotnie spolaryzowane czastki sie przyciagaja ) a w zwiazku z tym lepsze wykorzystanie paliwa i spadek "konsumpcji".

Kto twierdzi, ze majac magnetyzer tylko na przewodzie paliwowym OBSERWUJE OSZCZEDNOSC paliwa temu doradze jeszcze zalozenie magnetyzera na wydech i... jazde w cieniu.

POZDr...

Acha i jeszcze cos. Skuteczne sa tylko magnetyzery przeplywowe.
  
 
Moze z innej bajki, ale gościu z mojej firmy wsadził maksor do Renault Clio 2 1,2 i z tego co mówi to około 0,5 do 1 mniej pali.
Ale jakos nie jestem przekonany i niuni nie spresentuję tego, przynajmniej narazie.
  
 
Witajcie
Do Dramara - teoria teorią kolego, ale jak wytłumaczysz, że auto eksploatowane przez 9 lat, spalało średnio 5,8-5,4 raz udało mi się zejść do 5,2. Natomiast po założeniu magnetyzera spalanie regularnie spadało, aż do 4,5 l w dodatku przy trochę dynamicniejszej jeździe (Po prostu autko trochę mniej protestowalo przy zmuszaniu go do jazdy). Nikt mi nie powie, że jest to efekt psychologiczny a samochody to nie wino i im starsze nie są lepsze.
Pozdr.
  
 
arklin, mam pytanko.
Co to za autko dałeś na przykład?
  
 
Arklin - po zalozeniu magnetyzera, czy kompletu magnetyzerow ( min.2 szt ) ??

Magnetyzer nie uszlachetnia paliwa, nie dodaje oktanow. Wiec pojedynczy nie moze dzialac.

Ja mam Multimaga ( 2 szt - paliwo, powietrze ). Niestety nie wiem jaka oszczednosc z tego wynika. Samochod przez zalozeniem palil 18-20 litrow, a po zalozeniu 12.5 - 13 litrow. Ale przy okazji montazu panowie w serwisie znalezli wezyk paliwowy z niedorobka - "pocacy sie". Stad tez nie wiem ile paliwa przez niego uciekalo, a ile to oszczednosc z magnetyzerow. Natomiast zupelnie inaczej pracuje silnik. Ciszej, lepej wkreca sie na obroty. Samochod mocno wyczuwalnie jezdzi lepiej.

Celem testu zdejme magnetyzer z dolotu powietrza i wykoncze zbiornik. Zobaczymy co w praktyce sie stanie.

Pozdrawiam
  
 
W odpowiedzi na Wasze pytania - autko , o ktorym pisałem to Seat Ibiza 0,9 z gaźnikiem i miałem JEDEN i tylko jeden magnetyzer na przewodzie paliwowym zgodnie zresztą z tm co zaleca producent Multimagów. Ja sobie tego nie wymyśliłem po prostu do gaźnika zalecają jeden i tyle, ewentualnie jak ktoś chce to nie zaszkodzi i powietrzny, ale nie jest konieczny. Dodam, że dochodzenie do 4,5 l trwało ok 2-3 mieś. Pierwsze zauważalne efekty zaczynają się po ok 4 tygodniach tyle trwa namagnesowanie. Nie wiem czy spalanie spadłoby jescze bo zmieniłem autko na Omesię. Zainteresowanym polecam stronę www.akra.pl
Pozdr.

[ wiadomość edytowana przez: arklin dnia 2003-01-06 13:47:49 ]

[ wiadomość edytowana przez: Luz dnia 2007-04-04 08:10:00 ]
  
 
Witam
Tak jak obiecałem czas na pierwszą relację. Po przejechaaniu ok.800 km (2 tygodnie) mam wrażenie, że auto jest trochę cichsze a poza tym jak gdyby lepiej się zbiera, odnoszę wrażenie, że elastyczność trochę wzrosła. Potwierdzeniem dzałania Multimaga wydaje się też efekt pierwszego po zamontowaniu tankowania. Po zalaniu gazu "pod korek" wyszło mi zużycie najniższe jakie zanotowałem od kiedy mam Omeśkę .A przecież jazda zimowa nie jest zbyt oszczędna. Wyszło mi 10l/100 a ostatnio utrzymywało się w granicach 10,5-11,5. Tak więc wydaje się, że ten wynalazek również na gazie dziala. Czekam na dalsze efekty. W związku z wątpliwościami szczegolnie Kolegi Dramara powiem, że dzialanie tego wynalazku (wg producenta) polega na silnym dodatnim naładowaniu cząstek przy czym rozbija paliwko na mniejsze skupiska (czy jakoś tak) co sprzyja lączeniu z tlenem, a tym samym poprawia skuteczność śpalania, zwiększając przy tym czystość spalin. W "Motorze" z 13.01.2003 jest publikacja wyników testów Multimaga prowadzonych przez jakieś ośrodki badawcze i podobno Lanos po zamontowaniu magnetyzera spełnia normę Euro 4!
Pozdr

[ wiadomość edytowana przez: arklin dnia 2003-01-17 14:07:40 ]
  
 
Dwa lata temu jak magnetyzery wchodziły na rynek zakupiłem sobie taki zestaw Amerykańskiego Producenta.
Od tamtego czasu jak ktoś pisze cokolwiek o tym badziwiu to musze zareagować.
To panowie nic nie daje.Testowane przez rok.Nie dajcie nabic się w butelkę.To przecież nie kosztuje grosze.

Wiecej zaoszczedzicie jak nie bedziecie tego kupować!!!!!

  
 
Witam
Dość długo nie pisałem w tym temacie - bo zbytnio nic się nie działo ale po ostatnim tankowaniu jestem mile zaskoczony. Zanotowałem najniższe spalanie - po raz pierwszy zszedłem poniżej 10l. Choćbym chciał, za bardzo nie mogę się zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że to nie działa bo wydaje mi się, że jednak tak , choć być może nie powinno. Zresztą chcę przytoczyć wyniki jakie notowałem przed i po założeniu Multimaga. Nie są to różnice znaczące ale jednak, a mam nadzieję, że to dopiero początek. Są to wyniki od listopada 2002 do końca lutego 2003 (letnie miesiące pominąłem) - tankuję średnio co 2 tygodnie, a kształtuje się to tak: 11,87/ 11,33 / 10,37 / 11,16 / 11,0 / 11,53 / 10,74 / 10,73 / 11,67 / po zamontowaniu: (01.01.2003) - 10,19 / 10,5 / 10,73 / 10,2 / 9,84 /. Wnioski pozostawiam dla Was.
P.S. Coby nie było wątpliwości są to wyniki na LPG.
Pozdr

[ wiadomość edytowana przez: arklin dnia 2003-03-04 10:31:05 ]
  
 
Witajcie

ja rownież w swojej OMESI A 2.0 mam magnetyzer (wlaściwie to taką już kupilem w dojczlandii) i zawsze mnie dziwiło jak znajomi OMESIARZE mówili mi że ich Bestyjki palą po 12 litrow i wiecej (takie jak moja) a ja oświadczam że moja OMESIA nigdy nie wzięła na 100 wiecej jak 9,8 litra na mieście (wskazania brekompa). W każdym razie jak będę ją kiedykolwiek sprzedawał ( oczywiście jak będzie mnie stać na OMESIĘ B tylko wtedy !!!) wydłubię magnetyzer i zalążę go do nastepnej OMESI !!!

Pozdrawiam
Tych "zamagnetyzowanych" i Tych co się jeszcze Wachają
Edmund Dantes
  
 
Wedlug moich informacji magnetyzery to raczej nic innego niz tuning "psychologiczny" - przede wszystkim mam do wszystkich entuzjastow tego wynalazku pytanie: na jakiej zasadzie niby ma to dzialac? Przeciez ani benzyna, ani powietrze nie maja wlasciwosci magnetycznych! Czary?
Kiedys czytalem na stronkach firmy Godula Moto Sport w dziale FAQ na ten temat - koles pytal sie czy to dziala, na to firma odpowiedziala, ze oni nie stosuja tego typu wynalazkow i tego nie testowali, ale pare firm handlujacych magnetyzerami zwracalo sie do nich, o przeprowadzenie testow. Ci od Goduli odpowiedzieli, ze OK, ale wyniki beda opublikowane - na to kolesie od magnetyzerow odpowiedzieli, ze rezygnuja. Dlaczego? Mozna sie tylko domyslac - ale dla mnie ta rezygnacja jest bardzo znaczaca. Widocznie mieli cos do ukrycia. Do tego nalezy dolozyc watpliwe podstawy naukowe , wniosek - to NIE DZIALA.

A jezeli panowie piszecie, ze autka wam mniej pala, to sie ciesze razem z wami, ale przyczyn tego faktu szukalbym w trybie i stylu jazdy, a nie w magnetyzerach. Dam wam przklad - poprzedniemu wlascielowi moje auto (Vectra 1.6 16V) palilo w miescie 12 litrow! Koles mieszka w samym centurm Krakowa - jezdzi na bardzo krotkich trasach i raczej niezbyt czesto chce mu sie zmieniac biegi. Ja natomast mieszkam na przedmiesciach - jezdze na dluzszych trasach, lepiej operuje biegami i pomimo dynamcznego stylu jazdy auto pali mi 9 litrow w zimie! W lecie bedzie pewnie ok. 8. Wezcie to sobie pod rozwage!
  
 
Witam
Nie miałem do tej pory doczynienia z magnetyzerami, ale mam kolegę w Bosch-u który dostał magnetyzery w prezencie. Oczywiście kupa śmiechu, ale że łatwy montaż założył do swojej furki. I jakie było nasze zdziwienie, jak podłączył auto pod analizator spalin. Emisja "toksycznych gazów" spadła o 2/3. Nie wiem czy będzie to miało przełożenie na spalanie ale z czegoś to musi wynikać.
PZDR
  
 
Już mnie nudzi odpowiadanie na wątpliwości malkontentów, którzy twierdzą, że To nie działa bo.. nie wiedzą dlaczego miałoby działać. Tak szczerze to powiem, że do końca nie wiem dlaczego komputer działa ale jest to faktem. Przecież pole magnetyczne oddziaływuje na wszystko bez wzgl. czy jest to coś z metalu czy nie. Jezeli chcesz się czegoś dowiedzieć zajrzyj na www.akra.pl. Nie wiem jak inni ale producent Multimaga poddawał swój wynalazek tak niezliczonym testom, że nie można powiedzieć, że boi się badań. Dlatego postanowiłem spróbować właśnie z Multimagiem - ale testy ośrodków badawczych były dla mnie tylko punktem wyjścia do tego by samemu zdecydować się na sprawdzenie wynalazku - a swoje wyniki przedstawiłem. Zmieniłem swój styl jazdy po zamontowaniu magnetyzera? Bzdura - nie zmienia się nagle swojego stylu po 10 latach jazdy. Nie wiem o jakich producentach pisałeś Krzyh80 ale jesienią ubiegłego roku tygodnik "Motor" rzucił wyzwanie producentom tych wynalazków i zaprosił do wspólnego testu w ośrodku badawczym i co? I nic do testu zgłosił się jeden - producent Mulitimaga właśnie, który jako jedyny był przebadany - wyniki były opisywane w jednym z pierwszych numerów "Motoru" z tego roku - może zerkniesz? A najbardziej wkurza mnie to, że najlepiej wiedzą czy to działa czy nie Ci, którzy nie mieli z tym do czynienia.
Pozdrowionka.
  
 
A jakby tak, magnetyzer założyć sobie w gardle, to wlewany do niego browar będzie mocniejszy czy słabszy ?...


Poz
NJOY
  
 
Cytat:
2003-03-04 10:36:09, NJOY pisze:
A jakby tak, magnetyzer założyć sobie w gardle, to wlewany do niego browar będzie mocniejszy czy słabszy ?...


Poz
NJOY



Ja myśle że będziemy mieli wtedy kapsle od piwa na głowie
jak się namagnetyzujemy
  
 
Cytat:
2003-03-04 07:41:26, gbos pisze:
Witam
Nie miałem do tej pory doczynienia z magnetyzerami, ale mam kolegę w Bosch-u który dostał magnetyzery w prezencie. Oczywiście kupa śmiechu, ale że łatwy montaż założył do swojej furki. I jakie było nasze zdziwienie, jak podłączył auto pod analizator spalin. Emisja "toksycznych gazów" spadła o 2/3. Nie wiem czy będzie to miało przełożenie na spalanie ale z czegoś to musi wynikać.
PZDR



dokładnie tak.
Spalanie: nie wiem,
natomiast też znam kilku diagnostów którzy przecierali oczy ze zdziwienia po ujrzeniu wyników analizy spalin
  
 
Cytat:
2003-03-04 10:36:09, NJOY pisze:
A jakby tak, magnetyzer założyć sobie w gardle, to wlewany do niego browar będzie mocniejszy czy słabszy ?...



na pewno "lepiej" go spalisz...

pozdrawiam
Bartek
  
 
Ha !
Wczoraj, na sledzia zapomniałem założyć magnetyzer w gardle.
Może to i dobrze, bo ten nieuporządkowany ruch mokrych cząsteczek był b sympatyczny.
Ale dzisiaj rano.... zacząłem się zastanawiać nad filtrami, tłumikami, katalizatorami... byle pomogło stanąć na nogi.
I wiecie co pomogło ?... ukochana maślanka, i to w dodatku BIO.
Pomyślałem , może to BIO nie jest takie złe, jak o nim mówią ...
Poz
NJOY
  
 
Moj tatus jezdzi lada, lubuje sie w tych autkach, ALE. Pochwalil mi sie, ze cos zmienil i dal kluczyki, cobym sprawdzil jak to jego chodzi. Odpalilem, i pierwsze pytanie z mojej strony padlo: "co jest? wyciszyles plastiki, silnik czyms oblozyles, czy jak?"

Okazalo sie, ze wydal 0,5tys. na magnetyzer, jak to w firmie tuningowej okreslili, z polki merca, "najnowszej generacji". Poza tym nie ma nic w autku zmienionego. A ja autka nie poznalem. Od razu zabralem mu dokumenty do kompletu z kluczykami i pojechalem poszalec po miescie. Niepowiem, roznice "czuje", i slysze, a raczej zasadniczo wlasnie prawie nie slysze, bo silniczek jest cichotki jak nigdy.

Moj tatusiek zalozyl sobie chyba najdrozsza wersje, to jest Magnetyzer Maksor DYNAMIC Fuel, ale chyba warto... Ja mialem wczesniej magnetyzery "z lekka" tansze, i dawaly... w sumie to chyba niewiele dawaly. A to malenstwo po tygodniu autko zmienilo nie do poznania, juz myslalem, ze cos z silnikiem pokombinowal...

Zobaczcie np. http://www.sklep.tuning.pl/dzial.php?d_id=75409
W cenie klubowej (niestety, ICH klubowej) daja to za niezle pieniadze (w firmie tuningowej z zalozeniem moj tatus zostawil 550pln). Moze ktos z was sie na to polaszczy.