Sciagacz do ramion wycieraczek - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja też robiłem mechanizm metodą tulejkową.

Rozwiązanie przy dobrym wykonaniu starczy na dziesięciolecia.

Tyle że spędziłem nad tym sporo czasu i miałem dostęp do frezarki i narzędziowca (precyzyjne otwory).

Wszystko zależy od zasobności portfela, posiadanych narzędzi, czasu, każdy wybierze odpowiednie dla siebie rozwiązanie.
  
 
Cytat:
2006-08-31 10:55:07, bogdan1 pisze:
Można tylko dodać że wiertarka z syfmarketa spierdzieli sie po wywierceniu 2-giej dziury( rzadko wytrzymują więcej),



Tak troche poza tematem - moja ma już uuuuuuu, albo więcej lat (nie pamiętam 6-8?), kupiona na jakieś urodziny przez Brata - najtańsza, jak wtedy była w karfurku...
Zasuwa jak nowa, a przewiercałem nią nawet 30 cm ściany i nie traktuje jej ulgowo ze względu na wiek.
W założeniu miała pochodzić rok (gwarancja).
Pozdr. P.
  
 
Cytat:
2006-08-31 13:35:22, kisztan pisze:
Ja swego czasu też musiałem zmienić mechanizm. Jako, że u mnie na wsi koszt takiego mechanizmu to 120zł chciałem zaoszczedzić i kupiłem sobie 4 tulejki z rozrusznika do maluszka. Rozwierciłem, zamontowałem i co? WIELKA KUPA!!!! Mechanizm z nowymi tulejkami wytrzymał 2 m-ce. Rok temu pewien bardzo przyjazny M kupił mi nowy mechanizm za jakieś 70 zeta i teraz śmiga jak tralala. Te tulejki to poroniony pomysł! Dobrze Ci radzę Rafał, poczekaj trochu, przyskładaj kasiorkę i kup sobie nowy mechanizm.



Widzicie to powyższe? Da sie normalnie i bez chamskiego nasmiewania sie...

Kisztan chyba uciułam jednak pare miesiecy choc najpierw zawalczę tulejami. Jak to nic nie da to wtedy pomysle o nowym mechanizmie... pozdro.
  
 
Ja sie bawilem z wycieraczkami ze trzy miechy temu. Pomijam fakt, że też nie mogłem ich ściągnąć na początku Wsadziłem do mechanizmu tulejki bo mi wycieraczki latały Trochę się namęczyłem z tym wierceniem ale wycieraczki działają o wiele lepiej i zanosi się na to, że jeszcze troche pochodzą
Uważam, że to prywatna sprawa czy ktoś chce sobie pogrzebać własnoręcznie przy tym czy woli kupić nową część. Mnie ta czynność nie kosztowała nic bo i wiertarkę miałam i wiertło też, a nawet tulejki z malucha z dawnych lat A te 75 zł mogłem zainwestować w bardziej potrzebne rzeczy

Chociaż pewnie jak teraz wycieraczki się rozkraczą to już kupię nowe
  
 
Cytat:
2006-08-31 15:14:05, Cwikus pisze:
Da sie normalnie i bez chamskiego nasmiewania sie...



...Widzicie to powyższe? ..

Znaczyć to może tylko jedno:

Ktoś tutaj ZUPEŁNIE STRACIŁ POCZUCIE HUMORU


Co do cabelka zasilania...sorki ale po obserwacji Waszej wielotygodniowej "doktoranckiej" debaty w innym cabelkowym wątku nie mogłem się powstrzymać

O CA to siem nie bendem wypowiadał bo jeszcze mi odpier....i i co wtedy ???

Co do stylu Piotra to jest to mój niedościgniony wzór ...zupełnie jak dziecięce marzenie bycia kosmonautą
Zawiodę Ciebie...jestem realistą absolutnym...wiem że nie zostanę kosmonautą tak samo jak wiem że nigdy nie osiągnąłbym perfekcji Piotr_ka...więc ani jednego ani drugiego nawet nie myślę próbować

Pyrekcb...Opinii o narzędziach z syfmarketów nie strzeliłem od tak sobie...Jeszcze nie tak dawno, przez kilka lat byłem współwłaścicielem serwisu elektronarzędzi...
Nie mówię że absolutnie wszystko to szajs ale naprawdę min. 70% to prawie "jednorazówki"


Pozdrowionka z nocnych Katowic ( sprawdziłem: nocnych znaczy nocnych...o tej porze jest to na bank prawidłowo )

[ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2006-09-01 00:30:54 ]
  
 
Cytat:
2006-08-31 23:34:09, bogdan1 pisze:
Pyrekcb...Opinii o narzędziach z syfmarketów nie strzeliłem od tak sobie...Jeszcze nie tak dawno, przez kilka lat byłem współwłaścicielem serwisu elektronarzędzi... Nie mówię że absolutnie wszystko to szajs ale naprawdę min. 70% to prawie "jednorazówki"


Z takim też założeniem kupiłem kiedyś wiertarkę - potrzebowałem przykręcić parę płyt g-k - i działa do dziś tj. 6 lat
A co do tulejek - polecam, pierwsze wsadziłem do prawej wycieraczki, po pół roku do lewej i wszystko wskazywało na to że będzie to trwalsze od reszty złomiaka.
Bardzo dużą precyzję wiercenia uzyskałem za pomocą wiertła (chyba 12) oraz imadła, nie używanie uprzednio browarów zdecydowanie zwiększa precyzję.
Tulejki od bendixa przecinałem boschem i sciskałem w celu zmniejszenia średnicy wewnętrznej - przy okazji zmniejszała się średnica zewnętrzna, co ułatwiało wsadzenie w rozwiercony plastik.