MotoNews.pl
  

Spalanie stukowe - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Najczęstszą przyczyną stukowego w GLI na Boschu jest jak większość pisze "nagar" pod warunkiem że dzieję się tylko na rozgrzanym. Ja w swoim tego nie podejrzewam ale mam zamiar się pozbyć stukowego a badając swojego poldka doszły kolejne rzeczy, możliwie że one są przyczyną. Jak nie to, naprawić musze a nagar zostawiam jako ostateczność.
  
 
Sprawdź czujnik temp płynu chłodzącego. Jest on na obudowie termostatu, tylko nie ten od wskaźnika temp ale ten od kompa(z taka większa wtyczką). Na zimnym powinien mieć rezystancję rzędu kiloomów a przy temp ok.90stC rzędu 300Ohm.
  
 
Nagar ? - no może ? Faktycznie , spalanie stukowe nasila się bardziej na gorącym motorze . Jednak mam pewne objekcje . Tak się złożyło że już dwa razy ściągałem głowice , za każdym razem nagar był usuwany dokładnie , a spalanie stukowe nie zniknęło. Było od początku i jest teraz .
Co do czujnika temperatury to jest dobry . Był sprawdzany kilkakrotnie .
  
 
Cytat:
2007-03-16 09:00:42, kan pisze:
Sprawdź czujnik temp płynu chłodzącego. Jest on na obudowie termostatu, tylko nie ten od wskaźnika temp ale ten od kompa(z taka większa wtyczką). Na zimnym powinien mieć rezystancję rzędu kiloomów a przy temp ok.90stC rzędu 300Ohm.


On chyba nie ma wpływu podczas jazdy na LPG

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Odkąd pamiętam miałem stukowe a u gazowników zawsze na kompie pokazywało że pracuje jakby gubił zapłon. Dzięki tamu wymieniłem uszczelkę a innym razem pierścienie ale to nie było przyczyną. Wpatrując się we wskaźnik obrotościomierza widać że na PB się waha ale na LPG jest o wiele lepiej, wręcz przyklejony, mimo wszystko na kompie widzą jak wypada zapłon. Czy jeśli uda mi się zlokalizować winowajcę to zniknie stukowe. I dlaczego stukowe mimo wszystko jest na nagrzanym a zapłon wypada ciągle. Rozrząd ustawiony poprawnie, bez zmian z przed wymiany i po
  
 
Tem miałem nieco ponad 90 wg wskazówki i wyszło 203ohmów więc chyba dobry? czy jednak to za mało
  
 
Wracam to tematu z zapytaniem - czy ktoś już raz na zawsze pozbył się tego zjawiska ? Pytam bo w końcu się wkurzyłem i dokonałem bardzo nieeleganckiego zabiegu i jak na razie ( od trzech dni ) stukowe znikneło ...!..?
  
 
Janusek - a co zrobiłeś?

Temat spalania stukowego wraca jak bumerang. W moim samochodzie po wymianie uszczelki pod głowicą spalanie stukowe poszło w zapomnienie. Dzwoniło strasznie, a od tamtego momentu jest spokój.
W drugim samochodzie (taki sam samochód - Caro Plus na Bosch-u, takim sam silnik a nawet rocznik) spalania stukowego nie było do momentu wymiany uszczelki pod głowicą. Po wymianie dzwoni jak głupi. Wszystko przed montażem było czyszczone, nagaru było bardzo mało. Mimo to dzwoni. A najgorsze jest to, że zarówno przed wymianą uszczelki jak i po nie wiedzieć czemu łapie nieco za wysoką temperaturę (jakieś 100 stopni i dopiero wtedy włącza się wentylator). Jadąc na trasie często włącza się wentylator na chłodnicy (a właściwie dwa, bo jeden nie dawał rady i trzeba było drugi podpiąć). W zimie nie było to uciążliwe, ale teraz jak zrobiło się cieplej to dzwonienie zaczyna wkurzać, a przede wszystkimm jest szkodliwe dla silnika. Termostat powietrza zablokowany na zimne, jednak to niewiele daje. Sprawdzałem czujnik temperatury silnika (ten do wskaźnika) i wydaje się, że jest OK. Wymieniłem włącznik termiczny w chłodnicy i też jest to samo. Termostat płynu nie jest zablokowany, bo inaczej nie włączał by się wentylator (jeździłem bez termostatu i jest to samo). Już nie wiem czego się czepić, jednak cały czas zastanawiam się co się stało po wymianie uszczelki pod głowicą, że w jednym przestało dzwonić a w drugim zaczęło. Do mechanika mam pełne zaufanie (kolega z pracy), tu niczego nie podmienił bo i po co.
  
 
Co do spalania stukowego to zazwyczaj winny jest nagar w komorze spalania lub jak już wcześniej pisał automatik - sonda lambda. Niektórzy pisali też, że w pierwszych Bosch-ach jest coś źle wgrane (scieżka?) i serwis kiedys korygował tą usterkę na gwarancji. A może mechanik przez przypadek podmienił świece, za duża ciepłota?

Co do wysokiej temperatury silnika to nasuwa mi się kilka pozycji do sprawdzenia:

- Przepustowość przewodów chłodzenia (może gdzieś przypchany lub zagięty) patrz również tą metalową rurkę bo lubi dosłownie zgnić!
- W jakim stanie chłodnica? Czy wszystkie sekcje drożne? Może z zew. jest zasyfiona np. muchami lub innym ustrojstwem itd.
- Termostat cieczy chłodzącej?
- Termowłącznik w chłodnicy czy na pewno jest o parametrach 92-87 ? Bo może masz dieslowski 98-95 wkręcony (tak miał Mateoos w swoim poldku i temp. płynu dochodziła latem do prawie 100*C

Zasadniczo silnik w plusie z moich obserwacji ma nieco wyższą temp niz "starsze poldki" Np. Mój w trasie zawsze ma poniżej 90 w mieście trzyma na 90 ale wiatraki (zmostkowana 2) często chodzą.



[ wiadomość edytowana przez: -DLUGI- dnia 2008-05-01 17:29:06 ]
  
 
DLUGI: z tego co piszesz o stukowym to pozostaje mi tylko sonda do sprawdzenia. Nagar czyszczony (zresztą było go stosunkowo niewiele), świece już były wymieniane po zrobieniu uszczelki (cały czas Iskra FE65PS, żadne tam gazowe). Odnośnie tej sondy: czy wiadomo Ci coś o parametrach jakie mieć powinna i jakich nie powinna mieć?

Jeśli chodzi o tą temperaturę: rurka metalowa wymieniona na nową "z urzędu" przy robieniu uszczelki, przewody są drożne (było sprawdzane przy uszczelce). Zastanawiam się nad chłodnicą, chociaż patrząc z zewnątrz nie jest jakaś szczególnie zasyfiona. Może ma małą drożność? Termowyłącznik też niby jest właściwy (ale jutro jeszcze sprawdzę dla pewności). Na poprzednim termowyłączniku grzał się tak samo.
Jeśli chodzi o termostat: bez termostatu grzeje się tak samo. Dlaczego piszę w tym poście o grzaniu? Ponieważ sprawa przegrzewającego się silnika jest bezpośrednio związana z moimi problemami ze spalaniem stukowym (jak silnik ma minimalnie poniżej 90 stopni, spalanie stukowe występuje, ale jest mniej dokuczliwe).
  
 
Witam ! A więc spalanie stukowe na gazie mam chyba z głowy ...... Niekiedy jest - to chyba zależy od jakości gazu ! ( mam troche przyspieszony zapłon ) Ale od początku - padła diagnoza po wizycie u gazowników że sonda jest do wymiany - zbyt niskie napięcie . Już miałem wymieniać , ale podpiąłem miernik i wyszło że jest ok. Okazało się że masa , ta za akumulatorem , dawała spadek napięcia ok. 0,4 V i to wystarczyło , aby zakłócić prace całego ustrojstwa od gazu . Było dobrze jakiś czas , ale znów to samo - detonacyjne Zastąpiłem krokowca zwykłął śrubą i problem zniknął Nie dzwoni spalanie jak na moją ciężką noge - w normie . Pozostał jedynie problem z odpalaniem - dostaje resztke gazu z parownika i się czasami zalewa . Na benie jednak detonacyjne jest........
Co do wyższej temperatury silnika , to fakt . Początkowo miałem włączone dwa wentylatory . Po wymianie chłodnicy i zamontowaniu czujnika od skody 105 ( o ile pamiętam włącza przy 78 stopni ) - jeden wentylator wystarcza i nie przekracza 90 . To na dzień dzisiejszy tak wygląda , ale jak przyjdą upały ............. zobaczymy.......

[ wiadomość edytowana przez: janusek dnia 2008-05-06 22:29:28 ]