Swiece zaplonowe wymiana - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
  
 
Cytat:
2007-07-28 16:51:48, loko0000 pisze:
zrobie tak---kupie klucz do swiec,swiece wloze do bagaznika i wymienie jak klękną...------------dzieki,dzieki------------



swiece raczej nie padna ci w jednym momencie w ten sposob ze nie bedzeisz mogl dojechac do domu, czy w trasie spokojnie do jakiegos warsztatu/sklepu.

majac klucz i swiece moze sie okazac ze i to za malo... jak juz musisz miec w trasie sprzet to wymiany swiec to radze zainwestowac jeszcze w rurke dlugosci ok 1m do przedluzenia ramienia klucza . u mnie wlasnie takowego patentu trzeba bylo uzyc na jedna ze swiec... a klucz do swiec... niewiem jak sie on dokladnie nazywa... taki co ma dwa "zawiasy" ktore umozliwiaja odkrecanie swiec nawet pod kątem - najpierw zaczal sie rozpadac na tych "zawiasach" a potem zaczal sie ukrecac na nim metal grubosci ok 7mm.

ale tak jak mowie - wozenie ze soba klucza i swiec to raczej bzdura juz lepiej kupic combi i wozic z tylu caly silnik na podmiane
  
 
Cytat:
2007-07-29 16:05:25, archivi pisze:
swiece raczej nie padna ci w jednym momencie w ten sposob ze nie bedzeisz mogl dojechac do domu, czy w trasie spokojnie do jakiegos warsztatu/sklepu. majac klucz i swiece moze sie okazac ze i to za malo... jak juz musisz miec w trasie sprzet to wymiany swiec to radze zainwestowac jeszcze w rurke dlugosci ok 1m do przedluzenia ramienia klucza . u mnie wlasnie takowego patentu trzeba bylo uzyc na jedna ze swiec... a klucz do swiec... niewiem jak sie on dokladnie nazywa... taki co ma dwa "zawiasy" ktore umozliwiaja odkrecanie swiec nawet pod kątem - najpierw zaczal sie rozpadac na tych "zawiasach" a potem zaczal sie ukrecac na nim metal grubosci ok 7mm. ale tak jak mowie - wozenie ze soba klucza i swiec to raczej bzdura juz lepiej kupic combi i wozic z tylu caly silnik na podmiane



Widzę, że masz Zetec-a więc coś dopowiem. Otóż jeśli do odkręcenia świec potrzebowałeś metrową rurę to gratulację dla poprzednika, który te świece dokręcał. Nie żebym znał momenty dokręcana, ale generalnie wystarczy nawet grzechotka z przedłużką i kluczem nasadowym. Także proponuje zawczasu odkręcić świeczki, przeczyścić i dokręcić z umiarem. Natomiast ten klucz o którym piszesz nadaję się do odkręcania świecy w kosiarce a nie samochodzie. Porządną "nasadkę" z gumową wkładką można kupić za kilkanaście złotych a często znajdziemy taką w komplecie kluczy nasadowych.
  
 
Cytat:
2007-07-29 19:25:19, jerico pisze:
Także proponuje zawczasu odkręcić świeczki, przeczyścić i dokręcić z umiarem. Natomiast ten klucz o którym piszesz nadaję się do odkręcania świecy w kosiarce a nie samochodzie. Porządną "nasadkę" z gumową wkładką można kupić za kilkanaście złotych a często znajdziemy taką w komplecie kluczy nasadowych.




jezeli o mnie chodzi to ja dokladnie wiem jak powinno sie dokrecac swiece... a owszem - poprzedni wlasciciel albo zrobil to za mocno, albo zrobil to dosc silno i najzwyczajniej w swiecie czas i wysoka temperatura zrobily reszte i sie dosc dobrze zapieklo... jak najbardziej sie zdarza.......
a ten klucz ktory mialem - niestety niemialem akurat innego dostepnego... tylko taki w sklepie mieli - totalnym debilizmem jest kupowac celowo taki klucz do zeteca (nie wykorzystuje swojej funkcji wyginania sie).
co do kluczy standardowych nasadowych... otoz tutaj tak rozowo nie wyglada to wszystko... te swiece sa dosc nietypowe... klucze nasadowe nie pasuja bo niemozna ich tak gleboko nasunac... naprawde nieraz ciezko znalesc taki klucz (wiem bo przelecialem 4 sasiadow z czego jeden dosc sporo grzebal kiedys w silnikach samochodowych i opowiadal nawet jak ciezko bylo kupic klucz do swiec do zeteca... takie podobno byly czasy )
  
 
To ja też dołączam się do rozmowy i mam pytanko: Jakie są objawy zużytych świec zapłonowych? Czytałem i ślyszałem, że w zetecu świece wymienia się co ok. 60 tyś km na platynowe bo teakie są przeznaczone dla tego silnika. Nie wiem czy moje świeczki mają przejechane więcej czy nie ale zauważyłem, że po odpaleniu auta na zimnym silniku i przełączeniu po krótkiej chwili na gaz auto od razu gaśnie. Gdy odpalę drugi raz i przełącze na LPG jest ok i auto śmiga. Czy to może być przyczyna zużytych świeczek?