Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Plush Polonez ATU 1,6 GLI Chełm | 2003-07-06 10:17:57 heh a w moim GLI od 90 kkm nikt nawet nie zajrzal do zaplonu i ukladu zasilajacego... /poza zmiana swiec i filtrow oczywiscie/ ciekawe ktory gaznik by to wytrzymal... dlatego cenie sobie jego bezobslugowosc ![]() |
![]() MichalSW Miłośnik FSO FSO Polonez Caro Plu ... Kielce | 2003-07-06 12:31:06 Ano mój gaźnik wytrzymał tyle bez zaglądania. ![]() [ wiadomość edytowana przez: MichalSW dnia 2003-07-06 12:36:37 ] |
![]() Patryk_153_PTK Vauxhall Omega ELITE Zabrze/Gillingham | 2003-07-06 13:17:59 Ja mam GLI CE i nie narzekam, nie zaglądam do tego wogóle. Wszystko chodzi jak zegarek. Co do sondy to musiałem wymienic ponieważ mam gaz z kompem i na gazie nie bardzo chciała, ale na benie było ok. ale to nie był duzy koszt 60 zł i po sprawie. Acha instalka mimo że kosztowała więcej(2000) to do niej tez wogóle nie zaglądam i nie muszę regulować. Acha i nie jeźdźi mi się gorzej na LPG, wręcz przeciwnie-lepiej. A co do rozruchu silnika w zime-nigdy nie miałem najmniejszego problemu-odpala w najgorszym przypadku za drugim razem. A i co jeszcze, ostatnio dość często są duże ulewy, gdzie niejednokrotnie pozalewane sa drogi, przejazdy pod wiaduktami i często niestety widzę poldki na gaźniku jak stoja na awaryjnych bo je zalało. Ja moim jeźdźilem po takich rozlewiskach, że temp spadała z 90 do 70 stopni, w komorze silnika było wszystko mokre, i nigdy nawet mu do głowy nie przyszło żeby zgasnąć. Nawet po myciu silnika karcherem, odpalam bez problemu.
Ale to już zależy co kto lubi i co kto ma. Ja mam mojego od nowości i niezamieniłbym na innego poldka. no może na kombi ![]() |
![]() AdS Miłośnik FSO nissan almera Warszawa | 2003-07-06 15:21:06 U mnie tej zimy raz aku zastrajkował, ale to był chwilowy kryzys, akumulator bedzie miał za pare miechów 9 lat, a zimą poldek zapala odrazu! (ewentualnie drugi kop) Ostatnio jechałem w taką ulewe, że żołądek miałem nieźle ściśnięty, szczególnie jak zobaczyłem nexie na awaryjnych i zatrzymanymi wycieraczkami. Bardzo się spieszylem, ale poldi spisał się na medal.
No i niech to bedzie pointa tego wątka ![]() |
![]() Grzech Miłośnik FSO Polonezy dwa i pół. :) Nieporęt | 2003-07-06 16:16:24 Przez 13 lat jeździłem DF (oczywiście z gaźnikiem), a teraz od półtora roku mam Poldka z wtryskiem Abimex. Trochę mi brakuje możliwości przerabiania gaźnika za to nie muszę w ogóle nic przy układzie zapłonowym i wtrysku robić. Zmieniam tylko co pewin czas świece i przewody wys. napięcia. Myslę, że jak ktoś lubi sobie podłubać przy silniku to warto kupić gaźnikowca, a chce mieć "święty spokój" to wtryskowca. Najlepiej model bez katalizatora. Może w ten sposób przy okazji pochronić środowisko naturalne. Wiadomo przecież, że zanieczyszczenia pochodzące z katalizatorów rujnują pzryrodę i podwyższają zachorowalność na raka. ( To nie żart!) |
![]() Mokry Miłośnik FSO Poldzo/VW Gragów | 2003-07-06 18:02:16
Jedno jest pewne z katalizatora brzydko pachnie zgniłymi jajcami ![]() ![]() |
![]() AdS Miłośnik FSO nissan almera Warszawa | 2003-07-06 18:10:54 I że mój gaźnikowiec, na gazie praktycznie spełnia normy euro2 (chyba o jakieś setne, przekroczone jest co2 na jalowym).
Grzech rozwiń temat katalizatorów, skad takie info, to jest ciekawe, tym bardziej że nigdy o tym nie słyszałem ![]() |
![]() Janio Miłośnik FSO To pole jest za małe ... Pruszków | 2003-07-06 22:51:16 GLI - wygoda użytkowania
GLE - radość z jazdy ![]() ![]() |
![]() Grzech Miłośnik FSO Polonezy dwa i pół. :) Nieporęt | 2003-07-06 23:19:06
Platyna pochodząca z katalizatorów powoduje wielokrotny wzrost zachorowań na raka płuc. Poza tym auta bez nich nie produkują siarkowodoru. |
![]() AdS Miłośnik FSO nissan almera Warszawa | 2003-07-06 23:22:32
Który zapewne śmierdzi zgniłymi jajami... |
Nabauab Miłośnik FSO ![]() Polonez, Tico i Room ... Stargard | 2003-07-06 23:45:19 Katalizatora nie mam,ale w takim razie będe musiał swojego przemalować,mam platynę na całej karoserii ![]() ![]() nr 108 ![]() |
![]() adamus Miłośnik FSO 1.3 - 2.0 Gdynia, Elbląg | 2003-07-07 11:50:38 O widze watek - ankieta ![]() Dobra, dla mnie w takiej kolejnosci: 1. GLI 16V ![]() 2. GLI 3. GLE Wtrysk w ofercie na kraj pojawil sie w 1992 roku (z katem lub bez). Pozdrowka Adamus [ wiadomość edytowana przez: adamus dnia 2003-07-07 11:51:38 ] |
![]() danielewicz Miłośnik FSO 3BG Gdynia | 2003-07-11 21:34:36 Fajna dyskusja się wywiązała jak mnie nie było i muszę zająć stanowisko;tylko GLI ![]() |
![]() MaciekW Miłośnik FSO Fiat Doblo Częstochowa | 2003-07-11 22:47:32 Zaczne od tego ze mam GLE ;p
Wiec tak 90% ludzi co ma poldoloty ma GAZ i to jego obecnosc czy tez nie kategorycznie decyduje nad tym jaka metoda zasilania jest lepsza. Posiadajac auto tylko na benzynie jedynym i najsluszniejszym wyborem jest GLI daje on nam tak : -praktycznie zadna dlubanine w zaplonie (poza swiecami i przewodami ew cewkami) -zadne dlubanie w gaznkiku a co za tym idzie troche wiecej czasu na co innego ![]() -Prosty tak zajebiscie komp ze az szkoda gadac i tak prosty w diagnostyce ze az smieszny (nie potrzeba zadnego urzeadzenia zewnetrznego aby sprawdzic ktory z czujnikow ma jakies jazdy) w skrajnych przypadkach trzeba podpiac pod analizator i obserwowac dane jakie podaje komp a jakie podaje nam silnik i zewnetrzny analizator spalin. ale tu trzeba pameitac ze jest MNIEJ AWARYJNY niz Gaznik i bezstykowiec. -osiagi tu + i - dla wtrysku lepsza elastycznosc,gorsze spalanie i gorszy kop chodz nieznacznie Za to kiedy pojawia sie instalacja gazowa to Gaznik jest bezkonkurencyjnym zwyciezca. - zaden wtrysk nawet do piet nie podejdzie na gazie gaznikowi - wiekszy koszt instalacji w przypadku wtrysku co za tym idzie duza ingerencja w caly uklad GLI jakiegos speca od gazu tzn wiecej miejsc w ktorych jakis kabelek cos tam sie moze uksyc -jak zacznie strzelac na wtrysku (nawet po wymianie przewodow wys napiecia) to powodzenia w szukaniu winowajcy ![]() -spalanie mniejsze w gazniku gdzies ok 1-2litrow gazu (tu sie odnosze do 2 roznych stylow gazdy ale nawet przy max spalaniu sa takie roznice miedzy kumplowym GLI a moim GLE) Trzeba dodac ze jak sie cos uksyje na trasie w GLI to papa szerokiej drogi na lawecie albo na haku z assistance ;] bo w gazniku zawsze mozna jakas tymczasowke odwalic i pojedzie a jak komp powie nie to nie ;p ![]() chyba ze zabierac ze saba sondy lamba,czujniki polozenia walu,zapasowy komp ![]() powalilem ten post w caly swiat ale mam nadzieje ze wszyscy beda jarzyc o co mi chodzilo ;] Po prostu wg mnie GLI niestety nie do polonezika ;/ owszem ma to duzo zalet ale ja sobie cenie zaufanie do mechanicznych pozdespolow ktore macalem recznie i wiem ze to sie jeszcze kupy dupy trzyma i nie ma prawa sie tam nic uksyc przez nastepne 40tys to ze do gaznika trzeba zagladac co 30tys czy cos tedy ktos tak powiedzial to bzdura ;p Po co ? jak co rok ma sie przeglad - analizator i juz wszystko jest jasne czy jest git ? to samo bedzie z wtryskiem zawsze bedziecie chcieli zeby na przegladzie wam sprawdzil czy tam wszystko gra. A juz to ze Gaznik stoi na poboczu bo deszcyk pada to niezly temat ;] A GLi to myslisz kolego z PTK ze nie stanie tez jak ci sie naleje wody w gniazda swiec a przewody gdzies przepuszcza (bo to jest przyczyna stania po wjechaniu w kaluze). To tyle ;p |
![]() Patryk_153_PTK Vauxhall Omega ELITE Zabrze/Gillingham | 2003-07-12 15:23:36 Wiesz, dużo jeźdźiłem w takich warunkach i nie widziałem GLI żeby stał, a sam dbam o np kable i wymieniam systematycznie i od nowości nie miałem przypadku, żeby mój GLI stanał i nie pojechał nigdzie ![]() |
![]() MaciekW Miłośnik FSO Fiat Doblo Częstochowa | 2003-07-12 20:02:58 Moje GLE ma 9 lat i poza drzewem raczej nic go nie powstrzymalo zeby jechal ;p |
![]() Mrozek Miłośnik FSO 2 x PN i pare innych ... blisko Wrocka ;) | 2003-07-12 20:04:37 Zacznę od tego, że miałem do czynienia z dwoma Polderami gaźnikowymi (1.5 C, 1.6 SLE) i również dwoma GLI (1.6) , więc jako dłuższy użytkownik każdej z „porównywanych” wersji mogę chyba wydać bardziej miarodajną opinię niż ktoś kto swoje opiera na porównaniach z „kumplowym”.
Absolutne pudło – co ma piernik do wiatraka???
Przy cewkach nic się nie grzebie, bo tam nie da się grzebać – można je tylko wymienić jak padnie, wiec tutaj niczym się nie różni od GLE. A Świece i WN-ki się tylko okresowo wymienia – co tam jest do dłubania????
![]() ![]()
Wystarczy zwykły spinacz lub kawałek kabelka (2 cm) ![]() ![]()
Uściślę, bo trochę nieprawdy się wkradło. Elastyczność – w GLI lepsza, zwłaszcza na niższych obrotach. Natomiast trzeba przyznać, że dynamika silnika na wyższych obrotach jest lepsza dla wersji gaźnikowej, ale dotyczyć to będzie tylko egzemplarza idealnie wyregulowanego (o co przy gaźniku i regulowanym układzie zapłonowym nie jest tak łatwo). Zresztą dużo zależy od fabrycznego stanu egzemplarza – miałem caro 1.6 GLI, którym z paluchem w d... brałem wszystkie gaźnikowce z jakimi przyszło mi się mierzyć, ale był to po prostu jeden z bardziej szczęśliwych egzemplarzy (dokładniej wykonany). Ale i tak do poprzedniego mojego 1.6 SLE ’88 (po „małych” ![]()
Niestety – zupełne pudło. Właśnie przy LGP wtrysk jest jeszcze bardziej bezproblemowy niż gaźnik. Natomiast co do osiągów, to już całkiem nie trafiłeś. Jak ktoś chętny to zmierzę się z każdym Poldkiem na gaźniku moim starym caro 1.6 GLI (którego teraz ma mój ojciec) – co niektórzy mieli możliwość się przekonać, że to właśnie GLE nie podejdzie do pięt temu autku. Nie chwaląc się, ale swego czasu ciąłem się również z roverkami – i naprawdę odchodziły mi bardzo niewiele, a na niższych obrotach (kręcenie do 3500-4000 rpm) , to rover dostawał zadyszki.
Jaka ingerencja??? Jest to tak banalnie proste jak w gaźnikowcu – czy ty kiedyś miałeś możliwość dokładnego prześledzenia instalacji LPG w GLI czy raczej tylko teoretyzujesz??? Bo jestem w 99% przekonany, że schematu takiej instalki w GLI na oczy nie widziałeś. Jedyną „ingerencją” jeśli można to tak nazwać jest wpięcie się w przewody wtryskiwacza w celu pobrania zasilenia układu elektrycznego instalacji LPG oraz zrealizowania odcięcia paliwa. Centralka (podobna w budowie i działaniu jak stosowana w najzwyklejszym GLE) zasilana jest więc razem z wtryskiwaczem, a odcięcie paliwa następuje przez odłączenie przewodu masowego – bezpośrednio przez centralkę lub przez przekaźnik, w zależności od producenta – którym steruje komputer dozując w ten sposób paliwo. Więc przełączanie pomiędzy obydwoma rodzajami zasilania trwa tyle co pstryknięcie na przełączniku – nie trzeba czekać aż wypali się paliwo w komorze pływakowej w gaźnikowcu. Więc wygoda obsługi LPG we wtryskowcu jest dużo większa. Do tego dochodzi również funkcja automatu (sterowana tylko wzrostem implsów z cewki) – czyli odpalenie na benzynie, dodanie lekko gazu i już automatycznie realizuje się przełączenie na gaz – luxus i wygoda w każdym calu.
|
![]() Mrozek Miłośnik FSO 2 x PN i pare innych ... blisko Wrocka ;) | 2003-07-12 20:05:04 cd..
Bajeczki drogi kolego – GLI unieruchamia na dobre praktycznie tylko jedna awaria układu wtryskowego: pompki paliwowej. A i tak można sobie z tym poradzić w przypadku LPG i możliwości odpalenia auta na gazie. Jak takowa padnie komuś w gaźniku to wątpię, żeby sobie z nią poradził tylko za pomocą młotka czy śrubokręta, bo z reguły konieczny jest komplet naprawczy (zaworki i sprężynki, które tak łatwo zresztą się nie wymienia, lub całą kompletną głowiczkę pompki) – wiec z reguły również zostaje hol lub assistance ![]() Co do innych usterek układu wtryskowego GLI – poza faktem, że są rzadkie z rzeczy które lubią fiknąć wymienić można tylko trzy rzeczy: moduł zapłonowy lub jedna z cewek i wyłącza się z pracy jedna para cylindrów oraz z wiekiem coraz ciężej pracuje silniczek krokowy, co objawia się falowaniem obrotów i gaśnięciami silnika. Na dwóch garach jakoś można dojechać, a gasnący silnik również nie jest przeszkodą która uniemożliwia powrót do chatki. Poza tym na wszystkie czujniki wejściowe komputer ma tryby awaryjne, wiec również da się spokojnie doczłapać. Trybu awaryjnego nie ma tylko na podstawowy czujnik jakim jest czujnik położenia tłoka (i nigdy nie słyszałem, żeby kiedyś komuś poleciał) no bo i jak go zastąpić, no i oczywiście na urządzenie wyjścia jakim jest wtryskiwacz (również element praktycznie nie do zdarcia).
![]() Również miałem obawy co do tej wersji (głównie o jej awaryjność) – ale po dwóch egzemplarzach mogę z czystym sumieniem polecić ten model. Łatwo również o tanie części to niego, których i tak nie trzeba za często szukać. GLI jest bardzo niezawodne – gaźnik nawet nie ma się co wychylać – i bardzo łatwe w diagnozie w razie ewentualnych usterek. Ten kto przesiadł się z gaźnikowca na wtryskowca od razu się do tego modelu przekona (jak ja również zresztą). Powiem tak – gdybym miał wybierać to bez wahania wybrałbym GLI (zwłaszcza wersję bez katalizatora i sondy – silniki AF lub CF) , ale gdybym miał już od jakiegoś czasu GLE to nie narzekałbym i nie dążyłbym do zmiany modelu. Gaźnik ma również swoje niepodważalne zalety – łatwiej się nim można „pobawić” (co wcale nie oznacza, że łatwiej się to urojostwo naprawia – tu to dopiero trzeba się naszukać, żeby znaleźć przyczynę – w GLI to pestka, oczywiście dla kogoś kto wie gdzie i jak szukać) , pozmieniać ![]()
![]()
Sorry, ale to już farmazony ciotki Klotki ![]() ![]() ![]() A co się tam ma wlać, bo nie kumam??? ![]() |
![]() MaciekW Miłośnik FSO Fiat Doblo Częstochowa | 2003-07-12 21:32:25 Drogi panie mrozku ![]() ![]() Moje doswiadczenai z autami tak naprawde trwaja 2 lata ;] Wiec przychychylam sie oczywiscie do wszystkiego co napisales bo poprostu "nie pogadamy" z moja wiedza ![]() Co do tematu to warto by dodac troche ze pomka paliwa to zonk w przypadku GLI troche ;/ koszt wymiany duzy i trzba pamietac o tym zeby cos w baku bylo zawsze. Dla mnie gaznik jest super poniewaz w dupie mam te wszystkie dysze bo na paliwie to tylko zapalam i pozniej w gazniku mnie interesuja tylko i wylacznie przepustnice. PS. Lubie czytac Twoje posty bo przynajmniej sie czegos dowiem a zebys napisal cos w poscie to trzeba cie troszke sprowokowac ![]() (moje zdanie jest po prostu takie jak benzyna to tylko GLI jak gaz to juz kwestia wyboru ale dla mnie wtedy lepszy jest gaznik poniewaz po co mi ta cala elektronika jak i tak wtedy juz praktycznie nie pracuje ![]() ![]() [ wiadomość edytowana przez: MaciekW dnia 2003-07-12 21:44:16 ] |