Stary "Borewicz"..czy warto? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Biały, powiedz czy oferta kupna Twojego Borewicza przekraczała 4 tysiące złotych ?
  
 
Ostatnio - tzn przez prawie 4 miesiące sledzę ogłoszenia w prasie lokalnej i ogladam sprzedawane Polonezy.
Oto garść refleksji:
Większość sprzedawanych Polonezów (nie dotyczy caro, atu, caro+ i atu+) nie posiada waznych badań technicznych i OC - jest to prawie norma.
Samochody z lat 1980 -1984 są w niezłym stanie technicznym choć daleko im do ideału, ale sie da nimi wyruszyć w dłuższą trase, ale jest to ale - praktycznie brak jest w nich instalacji gazowych. Ceny wachają się od 150 do 1300 zł.
Najgozej jest z rocznikami 1986 - 1988 to przewaznie samochody mocno zjeżdzone, skorodowane i instalacja gazowa ma w nich 8 - 9 lat. ceny ty aut zaczynaja sie od 300 zł a kończą nawet na 2200 zł
Miło mnie zaskoczył rocznik 1989 -1990 (nie przejściówka) stany raczej do jazdy, ale żadko z instalacja gazową jeśli juz jest to raczej nowa (2 -3 letnia) a cena o dziwo od 250 zł do 2500 zł
Moje spostrzeżenia były przeprowadzane na waskiej grupie ponad 30 samochodów z woj. podlaskiego.
Oczywiście proszę się nie sugerować ze ten czy ten rocznik należy kupować ale warto zwracac uwagę na tzw MR-y. Reguła sie potwierdza.
  
 
Tak,ale takich rarytasów ze świecą szukać.
Jeśli się znajdzie,można dać dużo,bardzo duzo,ale trzeba mieć naprrawde szczęście.
Jakbym gdzieś dorwał 125-wczesny mr75 w stanie,jak z fabryki i bym miał kasę,mógłbym dać duzo za takiego,bardzo dużo.Miałem takiego,ale w stanie nie jak z fabryki,tylko raczej jak ze złomowiska,to się go pozbyłem.
  
 
Cytat:
PS. luty 1987 rok produkcji, wersja export LE, sprowadzony z ambasady z Holandii


Bialy:
Z tego co pamietam z Sulejowa, to na podstawie szyb okreslilem ze Twoj samochod jest z listopada 1987 roku, wiec jak to jest - co masz w dowodzie rej.?

Na marginesie: samochod Bialego jest jednym z ostatnich wyprodukowanych "borewiczow" tych bez okienek w tylnych slupkach.

Pozdrowka
Adamus
  
 
Cytat:
2003-07-25 09:06:29, MacioBA pisze:
Biały, powiedz czy oferta kupna Twojego Borewicza przekraczała 4 tysiące złotych ?


TAK Macioba przekraczała 4 tyś zł

Cytat:
adamus pisze:
Bialy:
Z tego co pamietam z Sulejowa, to na podstawie szyb okreslilem ze Twoj samochod jest z listopada 1987 roku, wiec jak to jest - co masz w dowodzie rej.?


adamus na szybach i owszem ale gdy odkręciłem deskę rozdzielczą aby wymienić żarówki to na lince prędkoścomierza widniała plomba z etykietą 02-1987 FSO ŻERAŃ więc myślę że to jendak luty 1987 albo szyby wstawili mu pózniej. Moze był robiony od stycznia ? Rózne można snuć domysły A JAK TY MYŚLISZ ADAMUS?

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Cytat:
Czeka Cie jeszcze wiele nowosci i niespodzianek jak jezdzisz pociskiem (po przesiadce na Poloneza )


uczyłem sie jeździć polonezem borewiczem .. stad chyba moje zainteresowanie... ile szpachli w niego weszło
ale nie do konca zgadzam sie z tym ze warto kupowac stare auto za duze pieniadze (bo w dobrym stanie). prypuscmy ze dzwon mnie spotka. pan obejrzy i powie: ... rocznik taki ..tyle wart... prosze to wyrzucic na zlom...! Moj pocisk jest z roku 90 i dostalem kiedys w przod... dostalem duzo kasy pomimo kiepskiego stanu... bo rocznik mlody. A co bedzie jak kupie sobie super borewicza i ktos mi przydzwoni? Wtedy pomyśle o jakimś AC chyba narazie nie stać mnie na poloneza... choć są tacy co twierdzą ze jazda polonezem na gaz jest tańsza niż pociskiem..? W pażdzierniku zdecyduje czy zmienic auto... najprawdopodobniej będzie to df z roczników 86-91 lub klasyczny borewicz (skłaniałbym sie ku drugiej opcji )
  
 
taaa, z tym ac to sa jaja, znam kolesia, ktory mial zbajerzona na maxa mante. no, nie byl to tomek gdy. nie mial paskow. motor z jakiejs frontiery, nadlubane w silniku na maxa, zawieszenie, spojlery naokolo, nie pamietam szczegolow, bo gosc byl maniak i nie nadazalem za jego myslami. w kazdym razie ktoregos dnia czy tez nocy ktos mu wjechal na zaparkowany samochod wciskajac bagaznik na tylne siedzenia. oczywiscie mial ac ale nie na szczescie, bo gowno mu to dalo. rocznik stary, nedzne odszkodowanie mimo, ze koles wlozyl w to auto max kasy i co? i gowno. kolejna mante, ktora sobie zlozyl oddal do rzeczoznawcy. problem z nim taki, ze cholernie drogi. i to jest problem. sam sie zastanawiam jak wielka bedzie moja kurwica, jak w swoja zardzewiala patelnie wsadze 4000 i odpukac w cokolwiek bede mial dzwona, to zostane potraktowany w ubezpieczalni z rocznikeim 79 troche olewczo.
pagan
  
 
Zgadza sie pagan dobrze mowisz to samo sie okazalo jak ja przydzwonilem ze dla ubezpieczalni Polonez to shit jak ma 3 lata to jeszcze jakas kase dostaniesz ale taki rocznik ponizej 98 to juz kwasiq maxymalny czesci kosztuja tyle samo co do aut zachodnich. Wachacze blotniki itp... a powiedzmy dostajesz 4tys zl a same wahacze na strone kosztuja niemal 300zl do tego doliczasz koncowki drazkow kierowniczych 2x ok 80zl blotnik orginalny ? proisze bardzo 270zl Maska ? ok 500zl ? jakos tak. kratownica ? 150zl ? lampy po 120 za sztuke i takie sranie w banie byle jakie pierdniecie w przod i juz jedziesz z kasa ze az milo a pzu ci da mooooooooooze 1/2 tego jak powinno byc to zrobione fachowo takze moooooze starczy ci na uzywane czesci. Ciekaw jestem jak Pzu podejcie do sprawy indywidualnej wyceny wartosci auta teraz po remoncie.... bo bede probowac cos wymotac.
  
 
Tak czułem Bialy ...za mojego tez dawali więcej....ale byłem i jestem nie ugięty
  
 
Bialy:
Na 100 % masz z konca roku ten samochod. Jak sobie wyobrazasz samochod bez szyb?
Drobne elementy oczywiscie moga pochodzic z pierwszej polowy roku.
Aby Cie jeszcze bardziej zapewnic, to Twoj samochod ma czarne ramki drzwiowe i przetloczenie na tylnej klapie zamiast czarnego spojlera, czyli zmiany wprowadzone w marcu 1987 oraz tylne lampy z odstajacymi sw. odblaskowymi, ktore weszly od konca 1987. Tak wiec masz samochod mlodszy niz myslisz Zreszta z numeru nadwozia tez wynika koncowa roku

Pozdrowka
Adamus

PS
Dzieki za komentarz na mojej stronie
  
 
Dzięki Adamus
Teraz już wiem wszystko

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Zastanawiam sie nad pojeciem - "Borewicz".
Jezeli chodzi o z historycznego punktu widzenia to "Borewiczem powinno sie nazywać samochody bez przetłoczeń na tylniej klapie, a idąc dalej bez gumowego spojlera - klapa tylnia.
Czyli modele 1978 - 1983.
  
 
Mój Borewicz jest z 1986 i nie ma gumowego spojlera na tylniej klapie, więc powyższa teza co do roczników upada
  
 
Z poniższej tezy wynika że rocznik 1986 to juz nie "Borewicz".
  
 
A jednak wszystkie jego cechy wskazują jednoznacznie, że to Borewicz
  
 
No właśnie jakie to cechy? Bo warto stworzyć precyzyjna definicje "Borewicza".
  
 
Przód nadwozia jest utrzymany w kolorze czarnym. Zderzak przedni jets pokryty czarnym tworzywem "byflex" z listwą ozdobną typu "mylar". Pod zderzakiem zamocowane są dwa prostokątne reflektory przeciwmgłowe i tablica rejestracyjna. Czarną kratę wlotu powietrza, wykonaną z tworzywa "ABS", zdobią cztery listwy ze satli nierdzewnej oraz znak fabryczny FSO.W kracie wlotu powietrza są osadzone cztery okrągłe reflektory w układzie poziomym. Po bokach kraty wlotu powietrza są umieszczone prostokątne lampy pozycyjne i kierunkowskazów. Przód samochodu (ponad kratą) jest pokryty czarną nakładkę z poliuretanu spienionego.
Wzdłuż całego nadwozia są zamocowane nakładki ozdobne, wykonane z czarnego poliuretanu spienionego. Słupki tylne są przykryte czarną nakładką ozdobną, wykonaną z tworzywa "ABS". Na blotnikach, w ich przedniej części umieszczone są lampki kierunkowaskazów w kształcie równoległoboku.
Zderzak tylni jest pokryty czarnym tworzywem "bayflex" z listwą ozdobną typy "mylar". Tylne lampy zawierają: światła hamowania, światła pozycyjne, światła przeciwmglowe, światłą cofania, swiatła kierunkowskazów i swiatła odblaskowe. Tylnie lampy zespolone usytuowane są w pozycji poziomej. Ponad lampami tylnimi znajduje się czarna nakładka z poliuretanu spienionego z wbudowana lampą oświetlenie tablicy rejestracyjnej.
Klamki zewnętrzne są kasetowe, chromowane.
Drzwi tylnie bagażnika (bez przetłoczenia), w zależności od wersji posiadają czarny spojler wykonany z poliuretanu spienionego. W dolnej, prawej czesci drzwi bagażnika jest umieszczony znak "POLONEZ" i liczba określająca pojemnosć. Znajdować się również może oznaczenie literowe określające wersję.
Tablica rozdzielcza jest pokryta poliuretanem spienionym i folią "ABS" w kolorze czarnym lub orzechowym.
Płaty drzwiowe są pokryte kolorową folią z polichlorku winylu i ozdobione listwa typu "mylar". Podlokietnik wykonany jest z czarnego poliuretanu spienionego. W płatach drzwi przednich znajdują się kieszenie, w płatach drzwi tylnich - popielniczki.
Półka tyłu nadwozia jest wielocześciowa, z czarnego tworzywa "ABS" lub blachy stalowej, pokryta dywanikiem typy "boucle" w kolorze dywaników podlogi.
podsufitka, z kształtki styropianu, jest pokryta beżową dzianiną welurową, na podkładzie ze spienionego poliuretanu.
Obicia siedzeń mogą być wykonane z welurowej dzianiny poliamidowej, sukna welnianego lub dzianiny niewelurowej. Kedry, obszywki i paski są wykonane ze sztucznej skóry.
Czarna kierownica o dwóch szprychach z jednolitym przyciskiem sygnału dźwiękowego na obydwu szprychach.

Posiłkowałem się E. MORAWSKIM
Jak coś jeszcze, to dopisujcie
  
 
Dziękuje za bardzo szczegółowy opis!!!
Ale jest chyba troszke za obszerny jak na definicję???
  
 
Okreslenie to przyjelo sie glownie ze wzgledu na "najstarszy przod", w odroznieniu od tzw. "noska", czyli przodu z wersji Coupe. Jakies precyzyjne podzialy na te z gumowym spojlerem, czy bez okienek nie maja chyba sensu

Pozdrowka
Adamus
  
 
Cytat:
2003-07-29 09:52:34, MacioBA pisze:

cztery okrągłe reflektory w układzie poziomym.

Jak coś jeszcze, to dopisujcie



wiec jaki ja mam model

chyba go nazwe Borewicz hybryda

bo przód mam od tracka czyli kwadratowe ref. klape od MR którą sam załozyłem bo porzedna z dziurami po spojlerze gumowym była w tragicznym stanie i tylnie lampy też mam z MR

dla mnie borewicz to polonez ze starym przodem bez tylnich szyb co do klapy i tylnich lamp to niema znaczenia bo to jest szczegóły znane tylko wtajemniczonym. pozatym w FSO panował czasem taki bałagan ze ładowali wszystko co sie nawineło





[ wiadomość edytowana przez: bodziot dnia 2003-07-29 10:52:47 ]