MotoNews.pl
8 [Chłodnica] wycieki, naprawa (23671/27) - Strona 2
  

[Chłodnica] wycieki, naprawa - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2005-04-25 23:32:05, MacioBA pisze:
Są takie cudo - środki w proszku, wsypujesz, odczekujesz i jedziesz. Zdania co do tego typu specyfików są podzielone. Mnie raz przypiliło i wsypałem taki środek do chłodnicy, pocenie ustało, dzialalo 2 lata, a po wymianie płynu dalej nic sie nie dzieje (odpukać).


Chyba najlepsza metoda. Sam ją stosuję, no chyba że dziura jest już zbyt duża. A naprawa chłodnicy poprzez lutowanie to robota dobra na długie zimowe wieczory
  
 
Cytat:
2005-04-26 08:59:36, MARKHEIM pisze:
Chyba najlepsza metoda. Sam ją stosuję, no chyba że dziura jest już zbyt duża. A naprawa chłodnicy poprzez lutowanie to robota dobra na długie zimowe wieczory



No jak ktoś ma takie podejście to rzeczywiście niech sobie to zostawi na długie zimowe wieczory! A jak ktoś woli mieć porządnie zrobione to wystarczy nie więcej niż dzień na zalutowanie bo to żadna filozofia o ile ktoś się lutownicą posługiwać umie hehe ! No ewentualnie można iść do sklepu i sobie nową sprawić
  
 
Cytat:
2005-04-26 09:07:08, pinifarina pisze:
No jak ktoś ma takie podejście to rzeczywiście niech sobie to zostawi na długie zimowe wieczory! A jak ktoś woli mieć porządnie zrobione to wystarczy nie więcej niż dzień na zalutowanie bo to żadna filozofia o ile ktoś się lutownicą posługiwać umie hehe ! No ewentualnie można iść do sklepu i sobie nową sprawić


Niby masz rację, ale po co dzień stracić na lutowanie chłodnicy, skoro można za cenę 6-7 złotych naprawić wszystki w ciągu niecałych 5 minut.
Ja na takiej naprawie chłodnicy jeżdżę już ponad trzy lata i nic kompletnie się nie dzieje.
  
 
Cytat:
2005-04-26 09:15:54, MARKHEIM pisze:
Niby masz rację, ale po co dzień stracić na lutowanie chłodnicy, skoro można za cenę 6-7 złotych naprawić wszystki w ciągu niecałych 5 minut. Ja na takiej naprawie chłodnicy jeżdżę już ponad trzy lata i nic kompletnie się nie dzieje.



Wiesz u Ciebie to działa a u innych może nie zadzaiłać i co wtedy??Dlatego napisałem że jak ktoś chce pewnie to tylko zalutowanie ,więc SPOX
  
 
ok, nie kłućcie sie, popytam o ten środek i spróbuje najpierw tak, puzniej jak nie pomoże będe lutował, puki co ledwo z kanału wyszłem, dzięki za pomoc!


[ wiadomość edytowana przez: Chrostek dnia 2005-04-26 22:16:11 ]
  
 
ja dzis lutowałem chłodnice
  
 
Spoko spoko nie kłucimy się,no może przekomarzamye heheh ale spox! Życze powodzonka narka !!
  
 
Ok Panowie nie zaczynam nowego watku tylko podpinam sie pod ten. i mam pytanie co mi sie dzieje w fiaciku 125p a mianowicie wąz z odpływu z chłodnicy sie "sciska" a jak odkrece korek z chłodnicy to słychac jak zassie dosc sporo powietrza i waz wraca do normalnych rozmiarow. Aha czasem wywala mi plyn do zbiorniczka wyrównawczego po czym musze z jakies 0,5l dolac do chłodnicy. CZekam na odpowiedzi i mam nadzieje ze one pomoga jakos.. POZDRAWIAM
  
 
Cytat:
2005-06-13 21:55:55, kgorka pisze:
Ok Panowie nie zaczynam nowego watku tylko podpinam sie pod ten. i mam pytanie co mi sie dzieje w fiaciku 125p a mianowicie wąz z odpływu z chłodnicy sie "sciska" a jak odkrece korek z chłodnicy to słychac jak zassie dosc sporo powietrza i waz wraca do normalnych rozmiarow. Aha czasem wywala mi plyn do zbiorniczka wyrównawczego po czym musze z jakies 0,5l dolac do chłodnicy. CZekam na odpowiedzi i mam nadzieje ze one pomoga jakos.. POZDRAWIAM



pierwsze co mi sie nasuwa to walnięty korek który bez problemu wywala chłodziwo do zbiornika przy wysokim cisnieniu w układzie, a kiedy cisnienie w układzie maleje to nie zabiera go spowrotem i sie "próżnia" robi.
Ucieczke płynu z układu trudno zlokalizować (to odnosnie tego ubytku 0,5L) szukaj miejsc z wyschniętym białym nalotem na łączeniach rur lub spod korka
  
 
Dzis wymienilem termostat i zobaczymy co i jak, ten stary sie zacinal. Korek mam nowy. Wogole to nie wiem czy to nie wina głowicy, bo na wszystkich swiecach jest bialy nalot chocby płyn łykał tyle ze uszczelka byla wymieniana jakies 5 tys km temu. Juz nie wspomne ze mi silnikiem telepie jak nie wiem co a juz byłem u wieeeelu mechanikow i nie wiem co jest grane! LifeGuard mam drobny nalot w rogu chłodnicy ale nic nie kapie i nie mysle ze az 0,5 l mogloby "wyparowac" po okolo 30 km. POZDRAWIAM
  
 
Podepnę się tutaj.
Od 5.000km mam następujacy problem. Jak doleję borygo do max to po 30km spada mi ciutkę poniżej minimum. Potem to w miarę ustaje i nie cieknie. Na pewno nie cieknie ze zbiorczniczka , cieknie troszkę z zaworu zagrzewnicy i z chłodnica się poci. Czy to chodzi o to ,że jak więcej płynu to ciśnienie większe czy jak? I wtedy ubywa?
Mam Caro 1.6GLI 1995. Chłodnica jest już chyba ta szeroka? Ale czy wszystkie szerokie mają te same mocowania, wymiary itd? Czy wystarczy, że poszukam tylko "szerokiej do Poldka" i będzie pasować reszta?
Czy da sie zaadoptować chłodnicę z dużego fiata?
Ile kosztuje naprawa chłodnicy? Wiem,że zależy od uszkodzenia, ale jestem ciekawy ile +- biorą warsztaty,które się tym zajmują.
Doraźnie jaki proszek czy inne ustrojstwo polecacie?

Może ktoś wie ile chodzą nówki, albo ma jakiś namiar na używkę?


[ wiadomość edytowana przez: mati_lecha dnia 2005-06-17 14:44:53 ]
  
 
dzis kupilem po regeneracji za 150zł do duzego fiataz silnikiem poloneza (3 rodzaje chłodnic we fiatach są) aha zacznij od wymiany zaworu nagrzewnicy)) pozdrawiam
  
 
Witam.
Podpinam sie pod ten wątek. Prawdobodobnie mam nieszczelną nagrzewnice, bo mi zaporowuje szyby jak włącze dmuchawe. Czy można zastosować proszek (ewentuanie coś podobnego) do uszczelniania chłodnic? I gdzie go sie wsypuje dokładnie (nigdy nie używałem wiec nie wiem). Czy w ten sposób da sie uszczelnić nagrzewnicę?

Pozdrawiam
  
 
w ten sposób możesz uszczelnić cały układ chłodzenia nagrzewnicę i chłodnicę również. Wsypuje się go na rozgrzanym silniku do zbiorniczka wyrównawczego i czeka się aż sie wymiesza. Po 2 minutach wyciek jeśli jest nie wielki powinien ustać.

Przeciwskazania są takie ze moze przytkac nagrzewnicę i bedzie słabiej grzała nieco. Może, ale nie musi. Ja z powodzeniem stosowałem preparat taki z flagą amerykanską za ok 7 zł.
  
 
Cytat:
[...]Prawdobodobnie mam nieszczelną nagrzewnice, bo mi zaporowuje szyby jak włącze dmuchawe.


Grzester sprawdz czy nie ma wyciekow, nagrzewnice masz w srodku wiec pomacaj klapke od nawiewu na nogi czy nie jest wilgotna jesli jest musisz zaslepic dziure ale mozesz tez rozebrac ja cala wtedy bedzie bardziej dostepna i ja przeczyscisz moze sie okazac ze jest zarosnieta hmm bo widzisz to jest jak z kobieta rob to pomalu i delikatnie milej zabawy

Pozdrawiam
  
 
Podłączę się pod ten temacik
Mój Caro to 1.6 GLI abimex, rocznik 1995. Zbiornik wyrównawczy płynu chłodzacego mam na lewym nadkolu mniej więcej. Jak patrzę czasem na fotki w ogłoszeniach o sprzedaży Poldka to wszystkie GLI mają zbiorniczek wyrównawczy tak bardziej na prawym nadkolu i taki płaski, amój jest taki jak w dużych fiatach. Od czego to zależy?
  
 
Jakiś czas temu zaobserwowałem ubytki płynu ze zbiorniczka wyrównawczego, a leżącza obok akumulatora szmatka była mokra od płynu. Dokręcełem mocniej korek i zaciski na wężach, dla pewności dałem też suchą szmatkę. Dziury widocznej w zbiorniczku nie było chyba, że jakaś mikroszczelina przez którą się wydostawał płyn pod ciśnieniem bo gdyby była zwykła dziura to by dawno wyleciał cały płyn, aż w końcu schodze do samochodu a tam plama pod nim, zaglądam a zbiorniczek pusty. Większej powodzi w okolicach akumulatora i szmatki nie było, natomiast plama centralnie pod chłodnicą, nie przyglądałem się dokładniej ale korek spustu wody był mokrawy, ale dokręcić się nie chciał. Postanowiłem pozbyć się problemów za jednym zamachem. Kupiłem zbiorniczek, 1L do chłodnic i niestety zabrakło mi na te uszczelniacze. Z tego co tu przeczytałem to w sumie macie racje i cieszę się że mi brakło. Wymieniłem tylko zbiorniczek z nowym korkiem, odpaliłem, pochodził. Przestawie w inne miejce po dzisiejszym kursowaniu i jeśli znów będzie plama pod chłodnicą to powiadomie. A pisze to wszystko bo na upartego płyn mógł popłynąć ze zborniczka po tych podporach chłodnicy i nakapać centralnie pod nią, ale to też naciągane bo na korek spustowy chłodnicy już by się nie wdrapał
  
 
Trzeba ten wątek podpiąć pod istniejący bo o chłodnicach to postów jest w bród. Zanim zapytasz sprawdź.
Widać że przepuszcza płyn czy tylko czuć? Jeśli widzisz że cieknie to albo do lutowania albo do wymiany. Jeśli czuć w kabinie płyn to mogła rozszczelnić się nagrzewnica. Często do tego parują szyby.
Mogła strzelić również np. uszczelka pod głowicą i często wtedy zaczyna instalacja wodna cieknąć szczególnie nagrzewnica i chłodnica.
  
 
Cytat:
2005-12-28 17:06:51, Qba6tak pisze:
Trzeba ten wątek podpiąć pod istniejący bo o chłodnicach to postów jest w bród. Zanim zapytasz sprawdź.


Ja ten wątek odświeżyłem a to znaczy, że musiałem użyć wyszukiwarki i wybrałem wątek pasujący do mojej sytuacji "chłodnica GLI", zwróć uwagę że nie ma słów "o rany pomóżcie nie wiem co to może być" Co więcej nie pytam a opisuje swoją sytuację.
Zrobiłem tak żeby kolejni adepci sztuki jeżdżenia FSO mieli szersze spojrzenie na konkretną sprawe czyli jeśli jest plama pod chłodnicą to wcale nie znaczy że trzeba ją wymieniać tudzież uszczelniać i odwrotnie jeśli jest plama pod mostem sprawdź czy nie jest przepalona żarówka podświetlająca schowek.

Na chwile obecną w zbiorniczku poziom płynu się utrzymuje ale czy ją jakieś krople pod samochodem nie sposób stwierdzić gdyż wszędzie pełno śniegu

[ wiadomość edytowana przez: delta9 dnia 2005-12-29 00:17:30 ]
  
 
Wymieniłem zbiorniczek wyrównawczy na nowy i niecieknący ale krótko się cieszyłem gdyż takiej szczelności nie wytrzymała chłodnica no iteraz z niej leci.
Byłem w jednym miejscu z zapytaniem o jej lutowanie ale stwierdził ze w moim modelu ATU GLI Plus z 1997 chłodnica tylko do wymiany bez możliwości lutowania.
Czy to prawda ze te chłodnice z dwoma wentylatorami są nie dość, że badziewne to jeszcze bez możliwości naprawy?