Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() dr_przemek Miłośnik FSO FSO125p/Uno1.4i.e.S Warszawa - Bielany | 2003-09-10 22:34:59 He, he ja się niekoniecznie zgodzę z Ramzesem co do tego, że membrany się nie zniszczą przy rozbieraniu. Może nie tyle same membrany co ich obrzeza z uszczelkami papierowymi. U mnie w parowniku rozbieranym po raz I od 5 lat, obrzeza były naprawde mocno posklejane z obudową, działałem delikatnie śrubokrętem ale podziubałem stare uszczelnienie, rozwarstwiało się nieźle. Ale to tylko taki niuans, zawsze można złożyc na silikon czy coś podobnego. |
Starfire lodz | 2003-09-11 07:28:09 widzisz wymienialem fitlerek jakies 5000km temu... wiec powinien byc ok ale jak juz sprawdzam wszystko to sprawdzam wszystko... |
Ramzes_II Lancia Kappa Dębica | 2003-10-02 09:20:18 No wiec wczoraj wieczór, po kilku podejsciach zrobiłem ten zasmarkany parownik. Opisze po krótce co i jak, ew. GDA lub Majchał wrzuci do do WW.
Po pierwsze, aby nie było niescisłości: mam parownik Lovtec (2 stopniowy) podcisnieniowy, wiec w tym celu udałem sie do zaprzyjaźnionych gazowników i zakupiłem sobie zestaw naprawczy (2 membrany, kilka oringów, i 2 szt zaworków upustowych (takie małe krążki gumowe) na pierwszy i drugi stopień. Całość kosztowała 70 zł, z tym ze wynikł mały zgryz, bo nie miał zestawu napr. do podcisnieniówki, wiec wziąłem na próbę zestaw naprawczy do elektronika, wyglądało podobnie - wiec do dzieła. 1. Zakręcić zawory na butli. 2. Wypalić gaz z instalacji (nie papierosem, ani zapalniczką) tylko uruchomic silnik i poczekac az zgasnie z braku gazu. 3. Odkręcic węże z płynem chłodzącym od parownika. 4. Odkręcić filtr gazu od reduktora (ja tak mam, jezeli ktoś ma inaczej, to musi odłączyć dopływ wysokiego cisnienia gazu do parownika). Chyba wiadomo o co biega ? Jak ktoś nie wie, to niech sie lepiej nie zabiera ![]() 5. Odłączyć wąż pomiedzy registerem a parownikiem (ale kolanko wyjścia gazu zostawić w parowniku). 6. Odłączyć przewody od elektromagnesów, jezeli ktoś tego nie zrobił wczesniej, odłączyć wężyk podcisnienia i odkręcić parownik (klucz 17, a u mnie jest jeszcze dodatkowy wspornik na klucz 10) 7. Wylać resztę płynu z parownika i zabrać sie za demontaż. 8. Odkręcić dekiel 1 stopnia redukcji ( to ten z srubą montażową do stojana) i zdjąć. 9. I tu jest praktycznie cały problem. Membrama w środkowym punkcie jest dociskana sprężyną (dość sporą) co powoduje wstępne naciągniecie gumy, ale także wzrost naprężeń i uszkodzenia, w wyniku czego - gaz ulatnia sie na zewnatrz, do płynu, płyn do gazu, płyn na zewnątrz tudzież inne kombinacje... 10. Membrana od wewnątrz ma taki wypust z podtoczeniem który wsunięty jest w ramię sterujące pierwszym zaworkiem redukcji. Wysuwamy membranę i odkręcamy 2 sruby mocujące zawias (uwazac by nie zgubić tego sztyftu) ramienia zaworu 1 stopnia o którym mowa parę linijek wyżej. 11. Wyjmujemy ramię, myjemy go i jezeli mamy cały kpl. naprawczy to wyminieniamy tą gumową uszczelkę (mały krążek) która zamyka dopływ gazu. 12. Wykręcamy srubę regulacji biegu jałowego w parowniku i wyjmujemy go razem z sprężynką, odkręcamy teraz dekiel z 2 stopnia redukcji. Zdejmujemy i pomagająć sobie cienkim nożykiem odklejamy i wysuwamy membranę z kolejnego ramienia. Jeżeli nie chce sie wysunąć, to lekko odchylamy krawędź membrany i odkręcamy dwie sruby mocujące zawias ramienia zaworku drugiego stopnia redukcji i wyjmujemy, uważająć by nie zgubić osi zawiasu ramienia, myjemy ramię i wymieniamy ten gumowy krążek zamykający dopływ gazu. 13. Teraz idziemy zrobić kąpiel parownikowi, czyścimy, szorujemy, potem przedmuchujemy sprężonym powietrzem. Uważamy na trzecią membranę podcisnienia która jest na środku drugiego stopnia redukcji, aby jej nie uszkodzić, przebić, rozerwać, tudzież na inne kataklizmy i nieszczęścia. Odkręcamy też plastikowy wylot gazu na register, ale go nie zakładamy na razie. 14. Zaczynamy montaż.. 15. Zaczynają sie schody ![]() 16. Oczywiscie składamy w odwrotnej kolejności, czyli: najpierw sprawdzamy czy w nowej membramie drugiego stopnia ten podtoczony wypust wsunie sie w ramie. U mnie brakowało kilka dziesiątych mm. więc lekko rozpiłowałem wycięcie w ramieniu. Wsuwamy sztyft membrany w ramię, odchylamy lekko membranę i całosć wkładamy do parownika i poprzez odchyloną membranę przykręcamy dwie śruby zawiasu ramienia drugiego stopnia redukcji. 17. Przykręcamy dekiel, wkładamy śrubę reg. wolnych obrotów razem z sprężynką, wkręcamy. 18. Zabieramy sie za pierwszy stopień redukcji (grubsza membrana) 19. Przykręcamy ramię ( mniejsze od poprzedniego ) i u mnie okazało sie ze nie ma w nowej membranie tego podtoczonego sztyftu tylko jest jakby klips z blachy - jeżeli mamy taką samą membranę należy po prostu nasunąć ten klips na ramię. 20. Kładziemy na włożonej membranie (taka miseczka jest) sprężynę dociskającą i dociskamy deklem, wkładając poszczególne śruby dokręcamy je równomiernie ( naprawdę równomiernie po pół obrotu każdą srubę kolejno aż do oporu) Musimy zwrócić na to uwagę, bo membrana jest dosć gruba i musi sie dobrze ułożyć. Dokręcamy każdą śrubę mocno (ale tak by kluczyka nie ukręcić ![]() 21. Teraz piekarnik (tak, tak piekarnik dobrze czytacie) nastawiamy na 150 stopni i grzejemy w nim parownik. Ma to na celu zmiękczenie tej grubej membrany i dokładne ułożenie sie jej. Jak mamy rozgrzany parownik bierzemy go w rękawicach i dokręcamy ponownie śruby. 22. Czekamy aż przestygnie, mozemy cały czas próbowac dokręcać co parę minut wszystkie śruby. Ma końcu zakładamy ten prastikowy wylot gazu na register (oczywiscie z nowym origiem jezeli mielismy go w komplecie) 23. Idziemy zamontować do samochodu, i podłączamy co odłączyliśmy przy demontażu 24. Uzupełniamy płyn (parownik musi być zalany !! umożliwi nam to weryfikację montażu) 25. Jak mamy podłączone wszystko idziemy odkręcić gaz na butli i załączamy zapłon wracamy do parownika, posłuchać czy gdzies sie mnie ulatnia. Jeżeli źle ułoży sie nam membrana pierwszego stopnia bedzie słychać jak w parowniku bulgocze (gaz ucieka do płynu - wtedy nalezy znów rozgrzać parownik i próbować dokręcić sruby) Z doświadczenia juz wiem, ze jak sie gorący parownik dokręci - wszystko bedzie oki. 26. Uruchamiamy silnik (próbujemy przynajmniej). U mnie zaskoczył od razu, śrubą biegu jałowego na parowniku ustabilizujemy obroty i obserwujemy czy parownik nagrzewa sie, uzupełniamy płyn w miarę potrzeby, czekamy aż załączy sie wentylator, dokonujemy drobnych korekt predkosci obrotowej srubą przy parowniku i gasimy silnik. 27. Jezeli mamy mozliwość próbujemy jeszcze podokręcać śruby. 28. Jedziemy na jazdę próbną. Po parunastu kilometrach jedziemy na regulację gazu, lub robimy to sami jezeli ktoś potrafi. Ja dzis jadę do gazowników na regulacje i weryfikację. Teraz kilka słów wyjasnienia o tym piekarniku. Ja złożyłem, zakręciłem (mocno) parownik i zadowolony poszedłem założyć go do auta. Po napełnieniu go płynem i odkręceniu gazu na butli, okazało sie ze w parowniku słychac bulgot - a płyn chłodzący zostawał wyrzucany do zbiorniczka wyrównawczego. Po prostu membrana pierwszego stopnia nie ułożyła sie dobrze, wiec musiałem rozbierać tą stronę parownika i składać jeszcze raz. Przy okazji wpadłem na pomysł rozgrzania i zakręcenia na gorąco - guma jest wtedy miękka i dobrze sie układa. Patent zdał egzamin. I po takim dokręceniu poszedłem znów założyc parownik do auta i wszystko było w porządku. Gazu nie czuć, nic nie syczy, nie bulgocze. Powodzenia. |
Ramzes_II Lancia Kappa Dębica | 2003-10-02 15:59:09 Byłem u gazowników, wyregulowali, okazuje sie ze przepustnice w gazniku mają luz, wiec czeka mnie kolejna robota.
Ogólnie, nie jest źle, ale to jeszcze nie to. Ale sprawdze teraz ile pali na setkę, ew. odkręcę kurek LPG ![]() I zapłon i zaworki musze ustawić. |
Ramzes_II Lancia Kappa Dębica | 2003-10-02 19:33:58 I cio ?? nikt tego nie skomentuje ?? ![]() |
Makaveli Miłośnik FSO Opel Omega B 2.0 8v Warszawa | 2003-10-02 23:14:26 Powiem tak - bardzo przydatny tekst!
Tylko że się podłamałem tym wszystkim - myślałem że mniej jest roboty... Samochód od 2 dni już nie jeździ poprawnie, nie chce odpalać i praktycznie miałem jechać już po membrany,ale.... w związku z tym że butla ma już po terminie homologacji, zdecydowałem kupić cały komplet używanej instalki - nie chce mi się w tym bebrać.... Za 500zł mam do kupienia instalkę 4-ro miesięczną. Nie wiem tylko jaka firma bo ojciec dzwonił do tego sprzedawcy (ogłoszenie) i zapomniałem się go spytać... Jak myślicie czy 500zł to dużo za taką instalkę? Butla 40litrów zwykła (nie w koło)... |
GDA Miłośnik FSO 3city | 2003-10-02 23:30:28 Makaveli - dużo nie dużo, ale raczej do niczego to sie Tobie nie przyda przynajmniej legalnie/oficjalnie - poczytaj :
Używane LPG |
Makaveli Miłośnik FSO Opel Omega B 2.0 8v Warszawa | 2003-10-02 23:35:37 GDA - dzięki za ostrzeżenie!
Cholera jasna co ja mam teraz zrobić żeby nie wybulić za dużo? Chyba pozostaje mi wymiana membran i kupno nowej butli... Ciekawe po ile stoją teraz najtańsze butle... Chyba z nową butlą nie powinno już być problemów... |
![]() Mrozek Miłośnik FSO 2 x PN i pare innych ... blisko Wrocka ;) | 2003-10-02 23:35:38 No to ja skomentuje ![]() ![]() ![]() ![]() |