[126] Ile stoczyć koło zamachowe?? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Art masz oczywiscie racje
  
 
Powiem Wam jak to jest w moim przypadku: zamach mam stoczony az do samego wienca zebatego, nie wiem ile wazy ale jest lekkie; wal korbowy razem z zamachem i dociskiem sprzegla wywazony; po zamontowaniu takiego zestawu do samochodu maly szok. Silnik na obroty wkreca sie jak wsciekly, normalnie jak motocykl. Przyspiesza na kazdym biegu zdecydowanie lepiej niz z seryjnym kolem zamachowym a V-max nie uleglo zmniejszeniu (proby przeprowadzalem na obwodnicy Radzymina sam bez pasazera-ow). Sa niestety i minusy takiej przerobki: na zimnym silniku troche pozniej musze wylaczac ssanie gdyz silnik nie jest w stanie utrzymac wolnych obrotow (gasnie), na szczescie po lekkim nagrzaniu ta niedogodnosc ustepuje; poza tym silnik jest o wiele bardziej podatny na zduszenie, zdlawienie przez zbyt szybkie odpuszczenie sprzegla, rada: trzeba ruszac z troche wyzszych obrotow; przy podjezdzaniu pod wzniesienie, gorke trzeba brac wiekszym rozpedem albo mocniej wcisnac gaz w przeciwnym razie wystepuje nawet znaczne zmniejszenie przedkosci (nie jest to szczegolnie dokuczliwe); jesli chodzi o zuzycie paliwa to nie zauwazylem specjalnych roznic przed i po przerobce, na poczatku nawet bylo wieksze niz zazwyczaj ale to raczej przez duza frajde z naciskania pedalu gazu jaka daje jazda z taki kolem zamachowym, po pewnym czasie wrocilo do normy bo i zachowanie autka zpowszednialo.
Sorry jesli sie za dlugo rozpisalem ale tak sprawa ma sie u mnie.
  
 
czy waga kola zamahowego moze miec jakis wplyw na trwalosc ukladu przeniesienia napedu?
  
 
wg mnie im lżejsze koło, tym skrzynia dłużej pożyje..
  
 
Czy bedzie miec wplyw? He he, napewno niekorzystny o ile bedziesz zbyt ochoczo deptal pedal gazu a juz na pewno jak bedziesz sprawdzal do ilu obr./min. rozkreci sie Twoj silnik na postoju z lekkim kolem zamachowym.
  
 
A tak najzupelniej powaznie to jesli odciazone kolo zmachowe dokladnie wywazysz (najlepiej z walem korbowym i dociskiem) to nie powinienes miec jakis problemow z trwaloscia. Jesli moze byc inaczej prosze, niech mnie ktos poprawi.
  
 
Cytat:
2004-04-19 01:59:37, komaretti pisze:
A tak najzupelniej powaznie to jesli odciazone kolo zmachowe dokladnie wywazysz (najlepiej z walem korbowym i dociskiem) to nie powinienes miec jakis problemow z trwaloscia.



Gość z zakładu gdzie wywazają powiedział mi ze dociski sprzegła są juz fabrycznie wyważane więc jesli nie biorę pod uwagę wyciągania wału to chyba układ wyważone koło + docisk (ten niby wywazany w fabryce) nie jest znowu takie złe ? Co o tym myslicie?
  
 
Cytat:
2004-04-19 11:16:18, BorQs pisze:
Cytat:
2004-04-19 01:59:37, komaretti pisze:
A tak najzupelniej powaznie to jesli odciazone kolo zmachowe dokladnie wywazysz (najlepiej z walem korbowym i dociskiem) to nie powinienes miec jakis problemow z trwaloscia.



Gość z zakładu gdzie wywazają powiedział mi ze dociski sprzegła są juz fabrycznie wyważane więc jesli nie biorę pod uwagę wyciągania wału to chyba układ wyważone koło + docisk (ten niby wywazany w fabryce) nie jest znowu takie złe ? Co o tym myslicie?


ja kupilem kolo zamachowe od Artom'a (siedzi na forum TGR) , zrobil na tym kole 5 tys i z tego co mowil nie bylo wywazone, tylko precyzyjnie stoczone (tak powiedzial gosciu ktory ztoczyl to kolo) , i po tych 5 tys. nic sie nie dzialo, nie bylo zadnych luzow na glownych panewkach. Ale kolo jest stoczone o okolo 30%, takze to chyba nie jest bardzo duzo.
jak je zaloze to wtedy napisze co i jak.
  
 
ja tez jezdze bez wywazania,choc teraz bym to zrobil,i nic sie nie dzieje a z autem sie nie cackam...
  
 
Cytat:
a z autem sie nie cackam...




oj co prawda to prawda
  
 
to ja mam takie pytanie
niektorzy z was mówia zeby wywazyc,a niektorzy ze nie trzeba
Stoczyłem ostatnio koło zamachowe,stoczyłem je na 5,6kg-na grubosc na kolo 17.Ale różnica grubości wynosi 0,15 mm w roznych miejscach.I teraz mam pytanie czy wywazac czy to olac bo w seri róznica grubosci była cały 1mm.
  
 
to ja tez glos zabiore. moje kolo wazy 1.9 kg, auto ma okrutnego buta w porownaniu do serii, wkreca sie jak szalone, dopiero przy okolo 80-90km/h na III biegu traci temperament ale kreci jeszcze do 100 na III (moze nawet wiecej ale nie robie ekstremalnych testow), predkosc max, nie sprawdzalem jeszcze bo po miescie sie nie rozpedze za mocno ale na niezbyt dlugiej prostej w miescie 120 jechalem i wkrecal sie ladnie bez mulenia i ziewania no a wady... wolne obroty - no comments, nawet nagrzany gasnie na luzie szczegolnie przy dohamowywaniu i trzeba hamowac z gazem (ale wystepowalo to juz przed jego zalozeniem tylko ze sie nasililo). ale takie wady przy osiagach sa smieszne i polecam stoczyc!!
  
 
Cytat:
2004-04-19 16:48:51, seba126 pisze:
Cytat:
2004-04-19 11:16:18, BorQs pisze:
Cytat:
2004-04-19 01:59:37, komaretti pisze:
A tak najzupelniej powaznie to jesli odciazone kolo zmachowe dokladnie wywazysz (najlepiej z walem korbowym i dociskiem) to nie powinienes miec jakis problemow z trwaloscia.



Gość z zakładu gdzie wywazają powiedział mi ze dociski sprzegła są juz fabrycznie wyważane więc jesli nie biorę pod uwagę wyciągania wału to chyba układ wyważone koło + docisk (ten niby wywazany w fabryce) nie jest znowu takie złe ? Co o tym myslicie?


ja kupilem kolo zamachowe od Artom'a (siedzi na forum TGR) , zrobil na tym kole 5 tys i z tego co mowil nie bylo wywazone, tylko precyzyjnie stoczone (tak powiedzial gosciu ktory ztoczyl to kolo) , i po tych 5 tys. nic sie nie dzialo, nie bylo zadnych luzow na glownych panewkach. Ale kolo jest stoczone o okolo 30%, takze to chyba nie jest bardzo duzo.
jak je zaloze to wtedy napisze co i jak.






Powiem Wam jak to bylo dokladnie w moim przypadku: to kolo zamachowe ktore mam to jest juz drugie odciazone. Pierwsze staczal mi moj koles z pracy, tez mowil ze sobie staczal bez wywazenia, jezdzil i podobno bylo ok. U mnie nie bylo ok. Silnik na obroty owszem wkrecal sie jak wsciekly i wszystkie wady i zalety opisane wczesniej wystepowaly z jednym wyjatkiem: podczas jazdy na tym niewywazonym kole przy przedkosci obrotowej od 2800 do 3200 ciezko bylo wysiedziec w samochodzie, takie byly wibracje. Nie pomagala wymiana poduszk pod skrzynia ani pod silnikiem, nie pomagalo nic. Najgorsze bylo to ze te wibracje przeradzaly sie w dudnienia wiec w srodku autka bylo naprawde glosno. Na zewnatrz byla cisza, ale kladac reka na samochodzie przy wyzszych przedkosciach obrotowych silnika czuc bylo takie nie naturalne wibracje. Przejezdzilem tak chyba z 2000 km w nadziei ze moze cos sie ulozy i bedzie ok. Montaz tego kola byl przeprowadzony razem z remontem generalnym silnika wiec dlatego myslalem ze moze cos sie po prostu musi ulozyc. Wszystkie dolegliwosci z wibracjami ustaly na dobre dopiero po ponownym wyjeciu silnika i zalozeniu drugiego kola tez stoczonego do takiej samej grubosci jak tamto tyle ze wywazonego razem z walem (wymontowanym powtornie) i dociskiem.
A swoja droga to ciekawy jestem jak ktos mialby sprawdzic namacalnie bez przyzadow czy po przebiegu 5 tys. km z niewywazonym kolem zamachowym pojawily sie luzy na panewkach czy nie?
  
 
Wiec ja tak sie zapytam skoro juz mowa o kole..Aktualnie mam kolo 4,5 kg i proponowal bym taka przeboke ZDJECIE W PROFILU co o tym myslicie.Chcial bym maksuymalnie odchudzic kolo do 3 kg gora.Czy jessli zrobie to w taki sposob jak narysowalem to bedzie to sensowne?Z gory dzieki za odp.
  
 
W moim el'u siedzi koło zamachowe stoczone na 4,4-4,5 kg i wyważone u Świątka. Na dół nie mogę narzekać bo autko żwawo sie wygrzebuje z nawrotów czego miałem ostatnio okazję doświadczyć na toruńskim KJSie. Również v-max jest spoko, narazie po przeróbkach jechałem 120km/h ale widać było że 130km/h jest w zasięgu ręki..
  
 
Zamach EL 4,4kg made by Swiatek developed by ZoLtaR Motorsport


  
 
No więc jak ważyć czy nie ważyć??? Ja u siebie w malcu miałek koło ztoczone pod wieniec nieważone i nie było żadnych problemów. Tzn. nie było, w maluchu zawsze są z czymś probłemy Ale nie zaobserwowałem żeby coś drżało czy podskakiwało. Myśle że to zależy od konkretnego koła. Jedno sie ztoczy i jest ok, a inne trzeba wyważać.......
  
 
Cytat:
2004-04-19 01:25:22, NAZIK pisze:
czy waga kola zamahowego moze miec jakis wplyw na trwalosc ukladu przeniesienia napedu?



Zgadzam sie z widynkiem - im lżejsze koło tym skrzynia dłuzej pozyje! Przejezdziłem maluchem GTX (34KM) z seryjnym kołem 30kkm i teraz sobie stoczyłem do 4,4 kg - od razu zaóważyłem różnicę w obciążeniu układu napędowego.
Przedtem miałem problemy z potwornym waleniem skrzyni o podłoge, wsadzałem tam przerózne materiały amortyzujące ale zawsze to sie przekładało na drgania całej budy i wkoncu i tak było czuc drgania przy ruszaniu.
Teraz wogóle nie mam nic między skrzynią a podłogą i skrzynia nie wali. Pozatym jeżdząc na seryjnym kole zam odczuwa sie duze szarpania auta przy ostrej jeździe podczas zmiany biegów w górę (auto dostaje kopa co ma zarówno wady i zalety) a teraz jest łagodniej.
To samo przy nawrotach - kiedyś po redukcji na 1 i strzale ze sprzęgła dosłownie odczówałem jak skrzynia dostaje potwornych obciążeń a teraz taki nawrocik robię jakoś tak łagodniej i bez problemowo.
No i chyba najwazniejszy argument, nie wiem czy to od tych nawrotów czy od czegoś innego ale ostatnio rozwaliłem sobie dyferencjał. Okazało sie że jeżdziłęm na pękniętym swozniu satelit (pewnie sam tez nie pękł) i na jednym z nawrotów kiedy to zredukowałem z 2 na 1 i strzeliłem ze sprzęgła wzystko sie rozsypało w środku :/
Polecam staczanie koła zamachowego każdemu!
  
 
Zoltar skoro to jest 4,4 kg to ja mam z 4.2 bo mam jeszez wiecej zjechane..A teraz mam pytanie czy mozna stoczyc tyle,ze zniknie te 6 otworkow na zdjeicu nizej ciezko to wyjasnic ale chodzi mi o to ze widac w srodku pierwsze 6 zewnetrzych otworow potem jest stopnien nastepnie drugi spopien i sa znow otworki 6 te do mocowania kola z walem.A ja chce stoczyc do momentu w ktoruym znikna te pierwsze otowki zewnetrzne, mam nadzieje ze zrozumieliscie co chcialem przekazac..?Efekt jaki chcem osiagnac to kolo zamachowe okolo 3 kg.Dokladnie to mam tak zrobione ze zostalo mi 2mm od wienca ale pragne czegos wiecej jednak chce zostawic powiedzmy 1 mm prrzy wiencu tak zeby przy nabijaniu go nie przelecial dlaej tlyko oparl sie o ten pozostajacy material.Gdy wieniec sie skonczuy i bedzie tlyko kolo to zbiore w glab kola.


[ wiadomość edytowana przez: her_us dnia 2004-05-24 00:18:47 ]