MotoNews.pl
9 ŁADA...2107 czy Samara??? (58090/13) - Strona 2
  

ŁADA...2107 czy Samara??? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak juz kiedyś gdzieś pisałem. - Prawdziwy facet ma WAŁ a nie jakies tam przeguby.

pozdrawiam
  
 
Fruwak,a czy znasz kogos kto potrafi wyjsc z poslizgu autem z przednim napedem ???
Bo przedni jest "doskonale" kierowalny
Zeby wprowadzic w poslizg klasyka na normalnej nawierzchni to trzeba mu w tym bardzo pomóc,na sniegu jesli sa dobre opony to do konca wiesz w ktora strone Cie obróci jak nacisniesz gaz lub skrecisz kierownice.

Jak ktos nie jezdzil klasykami to niech nie krytykuje tylnego napedu.
Ja wymiatam od 8 lat klasykami i jakos szczegolnych problemow z jazda zimą nie mam
Sie kupuje oponki z bieżnikiem a nie slicki
Obecnie jezdze na Debicach Nawigator (całoroczne) i nie mam trudnosci z jazda zima a jestem uzależniony od auta z powodu dojeżdzania do pracy.

Troszke to przypomina kłótnie na temat wyzszosci Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wiekiej Nocy ale trzeba dac cos konkretnego.


Na plus klasyków:
-odpadaja problemy z przegubami
-praktycznie niezniszczalny tylny most i wał napędowy
-ułatwiona wymiana sprzegla
-TYLNY naped
-nie czuc pracy napedu na kierownicy

minusy:
-srednia trwałosc elementow przedniego zawieszenia (albo zalozysz Delphi Krosno albo bedziesz dłubal co rok)
-usterki aparatu zaplonowego (wynikajace ze zuzycia elementów)
-slimakowa przekladnia kierownicza wymaga troszke wiecej siły przy parkowaniu,bo pozniej juz sie tego nie odczuwa



  
 
Fruwak... prawde mowiac uwazam, ze jest odwrotnie. To przedni jest bardziej nieprzewidywalny i trudniejszy w prowadzeniu zima... A stosowany jest bo jest tanszy, bardziej zwarty i latwiejszy ponoc w serwisie. A jak juz pisza koledzy - naped na tyl trafil do drozszych aut, no bo... koszty produkcji... Czemu nie kazde auto ma pelna elektryke czy drewienko na desce... a bo koszty. Producenci rezygnuja z tego co drozsze, ale i lepsze w imie ekonomii.

a jazda tylnonapedowa jest prosta, skoro nawet ja (kierowca-kaleka) nie mam z tym problemu. W razie poslizgu puszczasz wszystko i auto samo sie ustawi.
a z napedem przednim normalnie nie moge jezdzic nawet latem. Oba ojce maja naped na przod i nawet nie tykam ich pojazdow.

a glosniki montowalem nie w drzi a w tylna polke - i potwierdze, ze to masiakra.
  
 
to i ja dołożę parę słów do tej polemiki.
no więc dla mnie przedni napęd jest jednak łatwiejszy. zimą również. i nie mówię tu o extremie na lodzie, bo tu żaden napęd nie jest przewidywalny.
przedni napęd jest bardziej przyjazany kierowcy. łatwiejszy w opanowaniu w normalnych warunkach i wybacza więcej błędów.

za to jeśli ktoś chce podriftować...

a uprzedzając ewentualne głosy sugerujące że mogę nie znać tylnego napędu: na tylnym napędzie robię rocznie około 60kkm.
  
 
Co do tylnego napędu; poćwiczyć można u nas w zimę na Eko!!
Fruwak, jeżdżę samochodami z napędem na przednią i tylną oś.
Jazdą Ładną to czysta przyjemność! Naciskam pedał gazu i tylne koła "prostują" kierunek jazdy!

Polecam tylny napęd!!

Serdeczności!!
  
 
alez chlopaki, ja na prawde nie krytykuje klasyka, bo sam nim jezdze i lubie go razem z jego zaletami i wadami.
ale moj brat ma uno, ojciec fabie i widze jak sobie radza ze sniegiem. bo to przede wszystkim chodzi o snieg, ze nie ma szans sprawnie po nim jezdzic, a czasami to w ogole samochod nie ruszy. zakladam zimowki i tez niewiele to zmienia.
mieszkam w bieszczadach i jak czasami sypnie sniegiem, to nawet nie nadazam odsniezac, bo snieg juz sie uzbiera. wahania temperatury powoduje, ze na slabiej odsniezanych drogasz szybko powstaje wredny lod.

nie uwierze nikomu, kto mi powie, ze na lodzie gdy przednie kola nie maja przyczepnosci, to wyprowadzi samochod.
dwa lata temu w taki sposob przy predkosci 60km/h zaliczylem row. i nie bylo mowy o jakim kolwiek manewrze kierwonica.

owszem tylni naped w lecie sprawuje sie bardzo fajnie i pozwala na troche szalenstwa. lecz w naszym klimacie lato , wiosna i jesien to tylko 3/4 roku
pozostaje 4 miechy klopotow.

wiec zeby nie bylo niedomowien - 2107 rulezzzz


...a jeszcze ktos pisal ze tylni naped jest drozszy. nie wydaje mi sie. skoro proste rozwiazanie, to niby dlaczego drozsze? moze materialu wiecej sie zuzywa, ale za to jest on mnie wytezony, wiec nie trzeba stosowac lepszych wytrzymalosciowo materialow.
a BMW, Mercedes czy Ferrari , to mysle ze to bardziej kwestia tradycji firm, przyzwyczajen konsumentow i kosztow patentow.

pozdrawiam

  
 
samara mniej pali
  
 
Cytat:
...a jeszcze ktos pisal ze tylni naped jest drozszy. nie wydaje mi sie. skoro proste rozwiazanie, to niby dlaczego drozsze?




Most jest na pewno bardziej skomplikowanym rozwiazaniem niz przeguby napedowe.

MOST
  
 
owszem, jest bardziej zlozony pod wzgledem ilosci czesci, ale mnie chodzi o to, ze jest prostrzy pod wzgledem technologii wykonania, i nie wymaga tak wytrzymalych materialow jak naped przedni, przez co jest bardziej niezawodny
  
 
Cytat:

a BMW, Mercedes czy Ferrari , to mysle ze to bardziej kwestia tradycji firm, przyzwyczajen konsumentow i kosztow patentow.

pozdrawiam




Z tego co wiem to na przdni naped wiecej niz 250 KM nie da sie dac bo nie wytrzyma, a na tyl przez wal... to mozna dac duzo, duzo wiecej mocy, pewnie dlatego Ferrari itp robi na tyl

A dorzucajac do polemiki jesli w 2107 dam w palnik...moge kierowac, jesli na sniegu sie czegos przestrasze i puszcze gaz nagle i kola wpadna w poslizg... nadal moge kierowac.
Kiedys moj wojek tak zawisl w jakims wykopie do sie wlasnie przestaszyl na 2 puscil nagle gaz na sniegu (brak zimowek to bylo x-lat temu) i juz nie wykierowal, kolega postanowil sie Felicja popisac i zrobic zrywa, zrobil i juz slupa nie ominal... wiec...
Czy ten naped jest gorszy....
ma swoje plusy i minusy ale popieram, wiadomo co musi miec prawdziwy meszczyzna!!
  
 
Pomijając kwestię napedu, dodam, że wygląd 210x jest już na tyle archaiczny, że zaczyna się wyróżniać w masie podobnych do siebie obłych, aeorodynamicznych aut. Samara ginie w tłumie, klasyk pokazuje coś więcej...np. pogardę właściciela dla dóbr materialnych i wyścigu szczurów
  
 
witam pierwszy raz jestem na forum.
Momi zdaniem porownywanie 07 i Samary jest troche bez sensu,z tego powodu iz w zaleznosci od tego kto jak bedzie uzytkowal samochod wie co bedzie dla niego lepsze,Wiadomo ze z przednim napedem dosc czesto trzeba wykonywac wymmianke przegubow,z kolei tylni naped zima spowoduje ze mozemy miec do wymiany cala blacharke jak nam na zakrecie nie da sie wyciagnac prostej.Ja osobscie jestem za Samara chociaz wiem ze zdrowsze blachy ma 07.
pzdr.
  
 
dwa ostatnie komentarze: macie u mnie wirtualne piwo
  
 
Cytat:
2004-08-04 07:18:26, raski pisze:
Jak juz kiedyś gdzieś pisałem. - Prawdziwy facet ma WAŁ a nie jakies tam przeguby.

pozdrawiam



Tak jest
A my niviarze mamy po dwa WAł-y
  
 
Witam
Luuuuuuudzie, litości... rozumiem różne względy, ale jeśli porównujemy napęd przedni i tylni nie porównujmy nowej Skody, Renault czy czegoś podobnego do 30 kilku letniej kontrukcji klasyka (fiat 124 '66) i jeszce w przypadku naszych kilkunastoletnich egzemplarzy, aut już sporo zuzytych , nie tak sztywnych jak nowe auto, porównujcie tylni napęd np 3 letniego Opla Omegi , BMW 316 etc...to po pierwsze, po drugie, jedzę na codzień różnymi autami, i mam porównanie dosyć klarowne, np, Skoda Fabia na nowych zimówkach wpadająca w poślizg, jakoś trudniej dawała wyprowadzić się z poślizgu , powiem więcej by wyprowadzić auto tylnionapędowe z poslizgu nieraz wystarczy zdjąc nogę z gazu, gdzie w przednim napędzie trzeba go sporo dodac, i teraz ilu wystraszonych kierowców doda gazu w poślizgu a ilu zdejmie nogę z gazu?
  
 
Panowie niema sie co kłucic przedni jak i tylni naped ma swoje wady i zalety .W jednych sytuacjach przedni sie lepiej sprawdza ,a w innych tylni !!!!!!!!!!!!!A jak ktos chce miec tyni i przedni to niech sobie NIVe kupi
  
 
Dyskusji na ten temat bylo juz wiele, ale skoro kolega prosi o dorade to czemu nie W koncu miedzy innymi po to jest nasz klub.
A zatem... sam jak widac jezdze Samara i jestem z tego auta bardzo zadowolony - wsrod aut swojego rocznika pod wzgledem mechaniki Samara jest wciaz w miare nowoczesnym autem. Jak na swoja cene naprawde w tej kwestii to swietny wybor.
Ale cos za cos - wykonanie wnetrza juz takie nowoczesne nie jest... tak wiec jesli jestes esteta to jednak polecam klasyka, szczegolnie 2107
Naped ? Kwestia gustu i przyzwyczajenia. Klasykiem zawsze mozesz sobie pojezdzic od czasu do czasu bokiem Poza tym dzieki napedowi z tylu troche latwiej wykonywac wszelkie naprawy pod maska. Choc teoretycznie nowoczesniejszy jest naped przedni. No ale tak jak mowie - glownie kwestia gustu i przyzwyczajenia, na pewno zadne z tych rozwiazan nie jest zle.
Kwestia ceny - 2107 jest tansza, rowniez w eksploatacji nizsze ceny czesci) i tu plus dla niej.
Wybor nalezy do Ciebie - poprzegladaj ogloszenia, poogladaj auta i... kup, a nastepnie zapisz sie do klubu
  
 
Mireczku, masz rację, trudniej wyprowadzić przód z uślizgu. ale również trudniej ten przód w ten uślizg wprowadzić...
  
 
ta poslizgi kształty i inne pierdoły
eh ja mam 2107 i wiecie co jest swietna ma cos w sobie
ale ma tez 18 lat!!! i to jest chyba jeden a nawet jeden z najwiekszych jej wad no poza tym za 2107 nie wyciaga takich predkosci jak samarka jest głosniejsza i inne takie cóż jesli by kjupic w miare mnowa 2107 wymienic całe zawiezenie tłumienia przełozenia na skrzyni hmm to 2107 było by lepsze

pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-08-05 12:34:18, arsen pisze:poza tym za 2107 nie wyciaga takich predkosci jak samarka jest głosniejsza i inne takie



Znam kilka egzemplarzy klasyków szybszych i cichszych niż najszybsze i najcichsze samarki
Legendarna 2108 z wanklem jakoś się w Klubie nie pojawiła...a naprawde szybkie łady 210x są i są coraz szybsze!!! Więc Arsen nie narzekaj na swoją pełnoletnią tylko ją zrób na ścigacza, materiał wyjściowy jest lepszy niż samarka .