MotoNews.pl
3 Zamarzajacy parownik (80728/0) - Strona 2
  

Zamarzajacy parownik - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam skodę Favorit na gazie. Od jakiegoś czasu również zamarza mi parownik (no i oczywiście nie jeżdżę przez to na gazie). Wymieniałem już płyn chłodzący, a wcześniej cały układ został wypłukany. Dodam też, że płynu w układzie jest max. i był odpowietrzany. Mechanik mówił, że pompa w układzie chłodzącym też niby działa jak należy. Najdziwniejsze jest to, że czasem parownik jest ciepły a czasem nie. Nie wiem od czego to zależy. Nie wiem już co mam robić .
  
 
A zdejmowałeś węże doprowadzające płyn do parownika? Płyn dochodzi do niego? Jeśli nie zdejmowałeś węży to nie rób tego czasem na gorącym silniku . Jak zdejmiesz wąż doprowadzający, to płyn ma solidnie chlusnąć, a nie tylko (przepraszam ) siknąć. Potem to samo na powrocie. Jeśli obieg jest ok. to pozostaje tylko zapowietrzanie się układu (np. od walniętej uszczelki po głowicą albo nieszczelności w okolicach parownika - autko stygnąc zasysa nieszczelnością powietrze, albo walnięta membrana i wdmuchuje Ci gaz do układu). Sprawdź na początek jeszcze raz dokładnie obieg płynu przez parownik. Często po dłuższej eksploatacji (mimo płukania albo właśnie dlatego ) zbiera się w przewężeniach i załamaniach wypłukany syf.
  
 
Dzięki
Jutro spróbuję tak zrobić.
A co z tego wyjdzie to zobaczymy. Na pewno dam znać!
  
 
No i sprawdziłem. Niestety płyn praktycznie w ogóle nie dochodzi do parownika:/ Co to może oznaczać? Odkręciłem zbiornik z płynem chłodzącym i tam niby widać że przepływ jest. Czyżby jednak pompa wodna?
  
 
Eeee tam, zaraz pompa. Gdzieś przy płukaniu układu zrobił się korek z wypłukanego szlamu. Niestety musisz jechać do mechaniora i porządnie przedmuchać układ chłodzenia, jak to nie pomoże to rzeczywiście może być pompa. Ja na Twoim miejscu nie jeździłbym za dużo tym autkiem zanim nie zrobisz z tym porządku.
  
 
Umówiłem się z mechanikiem na poniedziałek lub wtorek. Mam nadzieję że coś zdziała. Tylko dziwi mnie najbardziej jeden fakt. Wszystkie inne węże są gorące oprócz właśnie tych do parownika. Choć od czasu do czasu i on jest ciepły. A na gazie nawet nie jeżdżę bo poprostu się nie da (za raz gaśnie)
Dzięki!!
  
 
Podejrzewam, że w miejscu gdzie masz wpięty króciec/trójnik przewodu wodnego reduktora zebrał się ten szlam. Nie wiem niestety gdzie i jak go masz wpiętego. Może wystarczy ten króciec przetkać, np. wiertłem o nieco mniejszej średnicy niż średnica wewn. króćca.
  
 
ja tak miałem zmieniłem parownik na większy i bylo dobrze
zamarza bo ma zamałą wydajność !!!
  
 
Lukwel, a możesz wyjaśnić co ma wydajność do ogrzewania, oprócz tego, że większy parownik przy kiepskim obiegu cieczy trudniej zmrozić? Poza tym z postu wynika, że wcześniej było dobrze więc wydajność parownika nie ma nic do rzeczy.
  
 
No właśnie wcześniej wszystko chodziło jak najbardziej ok. Dopiero od niedawna coś się podziało.
Stary płyn faktycznie był jak "błoto" Dlatego bardzo możliwe że gdzieś jest coś zatkane, choć niby było płukane. Okaże się po wizycie u mechanika.
  
 
Witam Wszystkich Mam problem w postaci zamrazajacego Parownika!!! Posiadam BMW e30 320i w gazie zwyklym mam Parownik zamontowany takiej firmy:http://gallery.oldholden.com/Jack_s/LPG++Parts/ Dokladnie taki moj problem polega na tym,ze po uruchomieniu silnika wszystkojest ok ,dopiero gdy przejade okolo 5 km to BMW (przy wcisnietym pedale gazu na maxa traci moc,spada z obrotow i silnik gasnie niechce dalej jechac,az utraca predkosc do zera) jakotwieram maske BMW to caly parownik tec co podalem link jest caly zamarzniety jak i przewod ktory idzie do przeplywonierza tez. a przewody chodzace sa gorace...;/ Myslalem nadtym ze mam uklad zapowietrzony, ale to nie to bo go odpowierzalem i dalej jest tak samo...;/ ehh... Proszeo pomoc zgory dziekuje
  
 
Suchy1811, Nie znam tego parownika, nie wiem czy to jest technicznie możliwe. Ale jeżeli, jak piszesz oba przewody podłączone do układu chłodzenia są gorące, to wskazuje, że parownik jest w środku spięty "na krótko". Polega to na tym, że ciecz wchodząca do parownika nie idzie kanałami w parowniku i ogrzewa gaz tylko od razu trafia do wylotu. Bez rozebrania parownika się nie obejdzie.
  
 
jedyne wytlumaczenie. nie moze tak byc, ze przewody na wejsciu i wyjsciu gorace a parownik zamarzniety. jezeli plyn przechodzilby przez kanaly w redyktorze to taka sytuacji - jezeli jest oczywiscie tak jak piszesz, ze na wej i wyj cieple przewody - jest po prostu niemozliwa. rozkrecac reduktor. amen
  
 
nie mwiem czy miałes tak od poc zatku ale objawy wskazuja na ;
złe wpiecie w układ chlodzenia,
gaz w reduktorze dostaje sie do ukladu chlodzenia,
źle odpowietrzony układ chlodzenia,



Cytat:
2008-10-28 17:05:51, Suchy1811 pisze:
Witam Wszystkich Mam problem w postaci zamrazajacego Parownika!!! Posiadam BMW e30 320i w gazie zwyklym mam Parownik zamontowany takiej firmy:http://gallery.oldholden.com/Jack_s/LPG++Parts/ Dokladnie taki moj problem polega na tym,ze po uruchomieniu silnika wszystkojest ok ,dopiero gdy przejade okolo 5 km to BMW (przy wcisnietym pedale gazu na maxa traci moc,spada z obrotow i silnik gasnie niechce dalej jechac,az utraca predkosc do zera) jakotwieram maske BMW to caly parownik tec co podalem link jest caly zamarzniety jak i przewod ktory idzie do przeplywonierza tez. a przewody chodzace sa gorace...;/ Myslalem nadtym ze mam uklad zapowietrzony, ale to nie to bo go odpowierzalem i dalej jest tak samo...;/ ehh... Proszeo pomoc zgory dziekuje

  
 
Nie wydaje mi się, aby gaz dostawał się do układu chłodzenia, bo obieg puchłby, ciecz wywalałoby przez zbiornik wyrównawczy. w opisie podane jest , że oba przewody przy reduktorze są gorące, z tego wynika że ciecz w jakiś sposób omija właściwą drogę w reduktorze i idzie na skróty.
  
 
jednym słowem glimak klupnij sie w czoło. a później rozbierz kilka reduktorów i poznaj ich budowę. a szczegolnie komory wodnej (podgrzewania)



Cytat:
2008-10-30 14:57:01, gimak pisze:
Nie wydaje mi się, aby gaz dostawał się do układu chłodzenia, bo obieg puchłby, ciecz wywalałoby przez zbiornik wyrównawczy. w opisie podane jest , że oba przewody przy reduktorze są gorące, z tego wynika że ciecz w jakiś sposób omija właściwą drogę w reduktorze i idzie na skróty.



[ wiadomość edytowana przez: croma1 dnia 2008-10-30 16:08:28 ]
  
 
croma1, nie mam zamiaru pukać się w czoło. Zasadę pracy reduktora znam, parę rozebrałem, na pewno nie wszystkie, bo nie mam takich możliwości jak Kolega.
Jak komuś odpowiadam na jakiś temat, to ten cały temat staram się przeczytać ze zrozumieniem.
Ustosunkowałem się tylko do tego stwierdzenia Kolegi:
Cytat:
gaz w reduktorze dostaje sie do ukladu chlodzenia,


i wpisu kolegi Suchy1811:
Cytat:
a przewody chodzace sa gorace...

,
czyli jak gorące to obieg przez nie powinien być.
Ponieważ jak wyżej napisałem, wszystkich reduktorów nie znam, dlatego napisałem:
Cytat:
Wysłany: 2008-10-28 20:15:36

Suchy1811, Nie znam tego parownika, nie wiem czy to jest technicznie możliwe. Ale jeżeli, jak piszesz oba przewody podłączone do układu chłodzenia są gorące, to wskazuje, że parownik jest w środku spięty "na krótko". Polega to na tym, że ciecz wchodząca do parownika nie idzie kanałami w parowniku i ogrzewa gaz tylko od razu trafia do wylotu. Bez rozebrania parownika się nie obejdzie.

  
 
NIE MA CZEGOŚ JAK OBIEG WODY W REDUKTORZE NA SKRÓTY. GDYBY TAK BYŁO TO KAZDY REDUKTOR BYŁBY ZIMNY GDYŻ WODA SZUKA ZAWSZE OBIEGU NA SKRÓTY.
przedstawiłem tylko jakie mogą być ogólnie możliwości zamarzania reduktora.
no taki ale ty chyba wiesz wiecej czego ja nie wiem po 17 latach pracy w autogazie.


Cytat:
2008-10-30 18:39:32, gimak pisze:
croma1, nie mam zamiaru pukać się w czoło. Zasadę pracy reduktora znam, parę rozebrałem, na pewno nie wszystkie, bo nie mam takich możliwości jak Kolega. Jak komuś odpowiadam na jakiś temat, to ten cały temat staram się przeczytać ze zrozumieniem. Ustosunkowałem się tylko do tego stwierdzenia Kolegi:

  
 
croma - ale jak mozliwa jest akcja, kiedy przewody sa gorace na wejsciu i wyjsciu a parownik zamarza ?? zapowietrzenie w nim samym?? bo tego nie potrafie zrozumiec - waz na wej i na wyj goracy. plyn przez reduktor isc musi, przelac sie przez niego - inaczej weze obydwa nie bylyby gorace - ale jak w tym przypadku zamarzanie ??

w sumie jak cisnienie jest dobre w ukladzie i pompka dobrze daje, reduktor prawidlowo zamontowany to na upartego nawet podlaczenie wezy czy na wej czy na wyj nie ma znaczenie nie ?? tak przynajmniej u mnie w aucie jest. kiedys przez przypadek pomylilem weze - jak czyscilem sobie reduktor, i okazalo sie, ze dziala w sumie i tak i tak. nic nie zamarza, pali tyle samo - plyn leci przez reduktor
  
 
vitobit wczesniej już napisałem możliwe przyczyny zamarznięcia reduktora.
jeśli zrobi sie poduszka powitrzna w reduktorze to także zamarznie. szczególnie kiedy jest umieszczony w górnej czesci komory silnika. wtedy na wylotowym przewodzie reduktora popuscic cybant do pokazania sie płynu. moga być gorace jak bedzie wpięcie w zasilanie. obydwoma przewodami.
bardziej extremalnie gaz dostaje sie do wody lub przy rabnietej uszczelce.
ewentualnie w zależności od systemu obiegu płynu zatkane odpowietrzenie układu chłodzącego