Kiedy sie przesiadamy na Leganze? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ja tam tez nie twierdze ze daewoo sa najlepszymi autami w kazdej klasie cenowej...
jak teraz kupowalem auto to uwazam ze za 8,5tys byl to NAJLEPSZY z moliwych zakupow...
klasy cenowej aut typu leganza jeszcze zbyt dokladnie nie analizowalem ale na dzien dzisiajszy po tym jak jestem zadowolony z espero wnioskuje ze mogloby to byc moje nastepne auto...
moze jak juz bede mial pieniazki i przyjdzie czas zmiany auta wywnioskuje ze jednak lepiej cos innego kupic...narazie nie wiem....a co do peugota 406 to z tego co czytalem jest to srednio udane auto...
ps.. przez jakis czas zastanawialem sie czy nie kupic zamiast espero accenta rocznik 97-98 teraz sie cieszcze ze nie popelnilem tego bledu
  
 
FGM to pojeździj 140konnym Pugiem406, a potem Leganzą, myślę że wybór nie będzie trudny, już nie mówiąc o designie nadwozia...

406tka to tylko przykład... opcji jest dużo: Mondeo, Laguna, Alfa 156, Omega, Vectra, Xantia, Primiera itd.
  
 
Wielkosciowo:

Mniejsze od Leganzy:
Alfa 156
Xantia
Vectra
Primiera
Laguna

Powiedzmy ze takie same: Mondeo
Omega taka sama lub wieksza

JACO no moze te 140 koni to cos ale gdzie ty chcesz tak szybko jezdzic po Puławskiej lub Powsińskiej
Co do koni sie zgadzam, ale przesiadac sie z tego samego rozmiaru na ten sam rozmiar - to słabe rozwiazanie moim zdaniem.

Prosze o dalsze przykłady: Model, Cena, Rocznik

aha i pamietajcie, że samochód lepszy od obecnego To jeszcze wiekszy samochód!!!
  
 
Mysle że samochód o dużo fajniejszy od leganzy xedos9

a xedos 6 podoba mi sie jeszcze bardziej tu

i nad 6 bede powaznie sie zastanawial podczas zmiany samochodu.

[ wiadomość edytowana przez: Wiktor_ dnia 2005-03-06 13:09:29 ]
  
 
No dobra, jeśli tylko wielkość świadczy o jakości i "fajności" samochodu to polecam:

Wołga
Wartburg
Czajka
Tatra
Camaz
ZAZ
ŁAZ

  
 
Cytat:
2005-03-05 21:38:51, Tomek-Mydlowski pisze:
Leganza to naprawde fajna furka, ale osobiście wybrałem straszą bejce



i bardzo dobrze zrobiles, ja wole moja Lagune 95r niz 99r Leganze, mialem dilema ktory wybrac i teraz kupilbym znow francuza mimo ze nie jest to naprawde super auto....Leganza moim zdaniem jest slabo wykonana, jakos tego wszystkiego jest straszna (srubki i inne duperelki), w egzemplarzu jaki ogladalem szyby chodzily tak samo kiepsko jak w moim Espero...Daewoo to zawsze Daewoo, starsze ale bardziej markowe auto bedzie lepsiejsze

a Chevrolety....to porazna poprostu, ja pracuje w serwisie Opel-Chevrolet i nawet Evanda to gówno, jezdzi sie jakos tak nijako, jedyna zaleta to to ze jest duza i niebrzydka ale za taka cene w zyciu bym jej nie kupił...jak rowniez innego Chevroleta


na dzien dzisiejszy jakbym mial ok 20 tys zl to kupilbym.....
Beeme jak Tomka
Vectre B
Omege B
albo Audi A4
  
 
Cytat:
2005-03-06 14:22:58, Petersen pisze:
....Leganza moim zdaniem jest slabo wykonana, jakos tego wszystkiego jest straszna (srubki i inne duperelki), w egzemplarzu jaki ogladalem szyby chodzily tak samo kiepsko jak w moim Espero...Daewoo to zawsze Daewoo...



i oto właśnie chodzi.
Oprócz P406 bardzo podoba mi się OmesiaC, tylko ceny zaczynaja się od 35tyś zł
  
 
JACO bez komentarza pozostawiam posta o Wołgach itd.

Cytat:
Oprócz P406 bardzo podoba mi się OmesiaC, tylko ceny zaczynaja się od 35tyś zł



No właśnie JACO ja tez wole wozić swoje dupsko w Omedze
tylko ze to koszt o 10 tys większy.

Leganza dlatego ze jest duza, z pewnoscia tania w utrzymaniu (bo to Daewoo) pewnie w miare wygodna, a to wszystko za 25 tys. w roczniku 1998 to jest dobry kompromis miedzy jakoscia a cena.
A to ze jakis przełącznik jest gorzej wykonany niz w omedze czy innym aucie to dla mnie nie ma zadnego znaczenia.

Jesli chodzi o BMW to tylko Seria 5 / 7 i to nowe inne to nie dla mnie, jakos sie bym w nim nie odnalazl.
  
 
Cytat:
2005-03-06 15:49:01, FGM2 pisze:
..a to wszystko za 25 tys. w roczniku 1998 to jest dobry kompromis miedzy jakoscia a cena.





Leganza z 1998 roku kosztuje 25 tyś zł. ???

Ja mówilem o Omedzę C (za 35 tyś zł., okazyjnie w dieslu) z 2000 roku, która technologicznie wyprzedza Leganzę o 2 generacje.

Bez problemu mozna kupić Omegę B z 1998 roku w idealnym stanie, za 25 tyś zł.
  
 
Co tu duzo mowic, kazdy ma swoje zdanie, gusta, inne potrzeby itd itd. To jest rozmowa jak nt. wyzszosci benzyny nad dieslem albo odwrotnie. Ja osobiscie wole jezdzic starszym autem ale lepiej wykonanym, markowym niz nowszą np Leganzą. A biorąc pod uwage jeszcze to ze ceny czesci juz nie sa tak strasznie drogie, ze wzgledu na ilosc producentow mozna pokusic sie o starsze o 2-4 lata ale markowe auto. Mysle ze nie ma co nawet porownywac Tomka beemy z 3 lata mlodsza leganza w tej samej cenie. Uwazam ze nowa Evanda tez nie doscignie nigdy jakosci i wykonania nawet 10 letniej beemki
  
 
Jeszcze jedno....Jacek Ty naprawde zastanow sie 5 razy zanim kupisz francuskie auto. Ja mowie juz ze swojego pol rocznego doswiadczenia z Laguną,auto naprawde fajne ale... ostatnio wymienialem w niej kilka rzeczy i powiem Ci ze ciezko odkrecic jakakolwiek srube, jakosc materialu jest straszna. Za kase wydana na Peugota 406 spokojnie kupisz Omegę B w bardzo dobrym stanie i bedziesz cieszyl sie wygodą, iloscias miejsca, pewnoscia prowadzenia itd itd. Szukajac samochodu w sierpniu ubieglego roku ogladalem Omege (bardzo ladna) i zaluje ze jej nie kupilem. Jak pisalem post wczesniej-ceny nie sa drogie jakby sie wydawalo ale ogolnie nie kupilbym juz francuskiego auta, one nie sa na nasze drogi.
  
 
Cytat:
Tomka beemy z 3 lata mlodsza leganza w tej samej cenie. Uwazam ze nowa Evanda tez nie doscignie nigdy jakosci i wykonania nawet 10 letniej beemki

ja to sie zastanawiam czy wogule jest sens kupowania auta ktore ma 8 - 10 lat. Nie to ze jakis snob jestem, asle auto sie kupuje tak na min 3 - 4 lata to jak kupie 10 letnie to bede go sprzedawał jak bedzie miało 13 - 14 lat jednym slowem koszmar.

Chyba sobie sprawie Logana

  
 
Cytat:
2005-03-06 16:29:32, Petersen pisze:
Jeszcze jedno....Jacek Ty naprawde zastanow sie 5 razy zanim kupisz francuskie auto. Ja mowie juz ze swojego pol rocznego doswiadczenia z Laguną,auto naprawde fajne ale... ostatnio wymienialem w niej kilka rzeczy i powiem Ci ze ciezko odkrecic jakakolwiek srube, jakosc materialu jest straszna. Za kase wydana na Peugota 406 spokojnie kupisz Omegę B w bardzo dobrym stanie i bedziesz cieszyl sie wygodą, iloscias miejsca, pewnoscia prowadzenia itd itd. Szukajac samochodu w sierpniu ubieglego roku ogladalem Omege (bardzo ladna) i zaluje ze jej nie kupilem. Jak pisalem post wczesniej-ceny nie sa drogie jakby sie wydawalo ale ogolnie nie kupilbym juz francuskiego auta, one nie sa na nasze drogi.



eee spoko, jeszcze nawet nie wiem czy będę wymieniał samochód.

Narazie tylko tak sobie teoretycznie dywagujemy

...żeby zmieniac trzeba mieć $$$
  
 
ja jednak bym polemizowal..ale tylko w kwesti leganza vs 406..jezdzilem oboma a 406 stkami jezdzilem ze wszystkimi ich silnikami..sorry nie mowmy tu o jakosci i ja mowie o 406 z przebiegiem ponizej 50tys km..bmw tomka ok..ale peugeot czy laguna nieeee
  
 
Cytat:
2005-03-06 16:45:53, qbaj pisze:
ja jednak bym polemizowal..ale tylko w kwesti leganza vs 406..jezdzilem oboma a 406 stkami jezdzilem ze wszystkimi ich silnikami..sorry nie mowmy tu o jakosci i ja mowie o 406 z przebiegiem ponizej 50tys km..bmw tomka ok..ale peugeot czy laguna nieeee



w porównaniu do Espero czy Leganzy, to moim zdaniem super jakość
  
 
Daewoo jest/było za biedne, aby produkować dobre auta.

Evanda ?

Ładna ?

No może... Ale technologicznie staroć
  
 
A zastanawialiscie sie kiedys nad nowym, salonowym autem?


Petersen: w Krupnikach pracujesz? Mam nadzieje ze to Ciebie akurat nie dotyczy, ale specmajstrow to tam maja nie ma co.

[ wiadomość edytowana przez: soop dnia 2005-03-06 23:42:58 ]
  
 
ja sie troche zastanawialem i doszedlem do wniosku ze lepiej poszukac rocznego czy dwuletniego auta ktore jeszcze sie nie najezdzilo, jest w bdb stanie a duzo tansze niz to w salonie...
  
 
Nejlepiej jest kupic jak najtaniej jak najlepsze auto.


W przypadku nowego samochodu idziemy na latwizne chociaz tez slyszalem o niezlych przekretach... no i ta cena

Z takim 1-2 latkiem jest juz troche trudniej, ale i sporo mniej placimy w stosunku do nowego.

No i w koncu samochody okolo 10-letnie - trudnosc znalezienia naprawde dobrego, niebitego, zadbanego auta jest duza, ale nie jest to niemozliwe. A ceny tych samochodow w stosunku do komfortu, wielkosci, jakosci wykonania ktora oferuja sa naprawde baardzo atrakcyjne. Problem tylko w tym, ze trzeba znalezc DOBRY egzemplaz, a nie starego trupa

[ wiadomość edytowana przez: QLogic dnia 2005-03-07 00:29:00 ]
  
 
Cytat:
2005-03-06 17:05:16, Zoltar pisze:
Daewoo jest/było za biedne, aby produkować dobre auta. Evanda ? Ładna ? No może... Ale technologicznie staroć



nie mozna mówić że daewoo jest za biedne bo jeszcze pare lat temu mogło sobie kupić VW , nie myl daweoo z daewoo motor.
Ta pierwsza to 33 pod względem rozmiarów koncern na świecie.

Evanda jest bardzo ładna, a nie wiem dlaczegojest dla Ciebie technologicznym starociem.
Niezależne wielowahaczowe zawieszenie, nowoczesne silniki, nie ma wiązek na multipleksie - ale to akurat dobrze.
Jest to auto bez fejerwerków, ale nie można o nim powiedzieć staroć