Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Marcin1608 Polonez 1500 Warszawa | 2005-03-12 19:49:00
![]() Co do amorków sie zgadzam ![]() Co do drążów skośnych też ![]() Co do drążka panharda też ![]() Przecież ja tylko, OLO, sugerowałem, że jak ktoś chce mieć idealne prowadzenie tylnego mostu, to może takie coś sobie fundnąć ![]() ale jak czytam pytania typu: Czy pochylone amotyzatory poprawiają stateczność poprzeczną mostu... to znaczy, że zawieszenia nie są mocą stroną osób pytających ![]() A wyprzedajac fakty, jak sie posiądzie już pewna wiedzę, to zapewne dojdzie sie do podobnego pytania jak OLO zadał, ale po cholerę mi to wszystko... ![]() P.S. Jak to OLO po co ![]() ![]() |
![]() Marcin1608 Polonez 1500 Warszawa | 2005-03-12 19:55:07 Oczywieście OBR-owe miały drążek panharda (nie prostowód Watta).
A na fotce widać "magiczne" skośne drązki reakcyjne tylnego mostu ![]() |
![]() fiatron zmian na Szmelcwagena Jelnnia Góra | 2005-03-13 09:17:35 A skośnie drązki od argenty dało by się zamocować do DF, tylko czy dało by taki same efekt ja drązek?
OLO nie jesteśmy tu po to aby rozważać "po co" tylko"jak to zrobić" i "jakie to da efekty". |
Atek W202 Ostrów wlkp | 2005-03-13 19:03:35 Witam
drazek Panharda przeciez powoduje przesuniecia mostu i to niesymetryczne,samochod obciazony most sie przesuwa w jedna strone,odciazony w strone przeciwna.Po co komu to tanie rozwiazanie?? czy most na resorach sie przesuwa(resor jest podparty w dwoch miejscach) |
![]() OLO Miłośnik FSO ![]() 105L/125/125k/126S/1 ... Wawa | 2005-03-13 21:00:17 Troszke sie jednak gnie na silent-blokach.
Drążki jak w 132 mogłyby załatwić sprawę. Ja jednak uważam że osoby "Po co" też są potrzebne. ----------------- "Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz. To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat. Fiacior mój to jest to, kocham go..." |
![]() OLO Miłośnik FSO ![]() 105L/125/125k/126S/1 ... Wawa | 2005-03-14 18:54:59
rozważajcie - jak już ktos to wymyśli, zrobi i odczuje jakiśefekt to ja sie znów spytam po co. Ja sie poddaje z tym tematem. EOT ----------------- "Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz. To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat. Fiacior mój to jest to, kocham go..." |
Atek W202 Ostrów wlkp | 2005-03-14 22:23:28 Dla mnie wszelkie niesymetrycznosci w zawieszeniu (wyzej opisywany drazek) sa "niedopuszczalne"nie zaloze tego drazka,chyba ze dwa z przeciwnych stron hehe |
![]() OLO Miłośnik FSO ![]() 105L/125/125k/126S/1 ... Wawa | 2005-03-14 23:15:24 hihi - mozna wtedy zbadać co puści pierwsze ![]() ----------------- "Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz. To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat. Fiacior mój to jest to, kocham go..." |
![]() Redarrow Miłośnik FSO Polonez 1.6 SLE Gdańsk | 2005-03-15 09:54:01 Podepnę pytanie pod ten post. Ktoś dodawał po piórze do tylnych resorów?? Ja tak zrobiłem, ale chyba amortyzatorki FSO są troszkę za krótkie? Jakie byłyby odpowiednie (chyba trochę dłuższe) i jakie? Co o tym sądzicie? p.s.I tak mi szykuje zmiana. Dzięki. |
![]() dr_scott El Nino Tarnowitz O.-S. | 2005-09-30 22:55:56 Witam, nie zabierałem jeszcze głosu na ten temat, a przez przypadek go znalazłem.
Wlasnie przymierzam sie do zamontowania Panharda do mojej 125-ki. Uwazam ze jest to zajebiste, skuteczne i bajerancko proste rozwiazanie. Jak wiadomo most w F125 na piórach lata na boki jak szmata (odchyły nawet do 2cm!!). Moze tego nie widac, bo ciezko to zaobserwowac podczas postoju... Ale doswiadczyl tego kazdy kto agresywnie atakuje zakrety kredensem. W kazdym razie montaz drazka Panharda zapewni stabilnosc poprzeczną mostu. Maksymalna odchyłka mostu od osi wzdłóżnej pojazdu przy skoku zawieszenia 10cm wyniesie dokladnie 4,1mm (przy drążku długości 120cm). Jesli drążek bedzie poziomo w środku skoku zawieszenia, wowczas odchylka wyniesie tylko 1mm!! 1mm (a nawet 4mm) to duzo lepsze niż rzuty mostu po 2cm w każdą stronę. Nie wspominając, że kręcenie bączków na samych piórach jest bardzo szkodliwe dla zawiechy. szybko wyrabiają sie tuleje przy resorach oraz drążkach wzdłóżnych. Panhard pomoże też pozbyc sie plywania auta w zakretach. Skośne drązki z Argenty też są dobrym rozwiązaniem. Najlepiej przysposobić cały most z Argenty pod pióra. Ale to tylko dla 2.0 DOHC, bo wiadomo przełożenie dłuższe. No i te paskudne bębny... Pozdro! |
![]() cwaniak Miłośnik FSO Fiat 125p kombi "Brzydgoszcz" | 2005-09-30 23:17:20
amorki FSO są wporzo |
![]() dr_scott El Nino Tarnowitz O.-S. | 2005-09-30 23:21:34
Ja dodawalem, ale przy okazji wszystko zostało sklepane na glebe. Takze za krótkie napewno nie są. Amory mam z Argenty, gazówki. |
![]() DooMinick FSO 1500 Kraków | 2005-10-01 01:35:58 Jak juz ktos to wygrzebal... Ja uwazam, ze jak juz grzebac w tylnej zawieszce to zrobic cos takiego, jak na tej fotce. Ktos sie zastanawial, jak to przymocowac do dyfra, to tutaj ma mniej wiecej pokazane ![]() ![]() Zauwazylem, ze pokonujac zakrety kantem na duo controlach i 3 piorowych resorach i tak woz nie chce sie trzymac drogi i ma tez tendencje do podskakiwania i nie opadania na czas (albo opadania w ostatniej chwili, zeby zrobic manewr). Ten samochod na zdjeciu zas wchodzi w zakrety 90st 90km/h i ani nie pierdnie. Zawieche przednia maja bardzo zblizona za wyjatkiem drazkow skretnyh zamiast resorow, ale tyl... malina ![]() |
![]() jose Miłośnik FSO '73 Warszawa (Las Palmas) | 2005-10-01 09:51:36 Prostowód Watta jak mie oczy nie mylą. |
profil-usunięty | 2005-10-01 10:35:47 Dobry Młodzian, wprawne oko ma.... |
![]() dr_scott El Nino Tarnowitz O.-S. | 2005-10-01 11:20:12 tylko skad wziasc taki prostowód?
z panhardem nie ma problemu - lada, opel record etc... |
![]() adamus Miłośnik FSO 1.3 - 2.0 Gdynia, Elbląg | 2005-10-01 13:10:15
OLO: wlasnie po to! Ogladajac filmy ostro wchodzacych w zakrety Poldoniuszy mozna ten wychyl boczny zobaczyc. A jezeli tak to jest on kilkucentymetrowy! Drazek Panharda ma sens jak najbardziej. Kolo powinno zmieniac polozenie tak jak konstruktor przewidzial, a nie przypadkowo jak sie dzieje na resorach. Stad najlepsze prowadzenie maja samochody z osiami tylnymi wielowahaczowymi (w klasie kompakt np. Focus I i II, Golf V, nowy Audi A3, nowa Skoda Octavia), gdzie przypadkowosc konczy sie na elastycznosci elementow gumowo-metalowych. W zawieszeniu Poloneza, czy 125p nie dosc, ze kolo tylne lata na boki w zakretach to jeszcze przesuwa sie wzgledem nadwozia do przodu i do tylu (resor w tym kierunku nie trzyma)- na szczescie sytuacje poprawiaja drazki reakcyjne (w pierwszych 125p nawet i ich nie bylo ![]() Pozdrawiam Adamus |
![]() jose Miłośnik FSO '73 Warszawa (Las Palmas) | 2005-10-01 15:47:00 Nie wiem czemu OLO jest takim przeciwnikiem Panharda w zawieszeniu na resorach. Fuckt, że ma duży skok i trzeba było by coś z tym zrobić, ale widziałem już kilka poldków/125p z panhardem (patrz poldek p. Zaleskiego). Myślę, że panhard, sporo by zmienił w prowadzeniu sie pojazdu. Zresztą kto choć trochę latał bokami wie o co chodzi ![]() Wiadomo że lepszym rozwiązaniem byłby prostowód (nie ma tych wad co drążek), ale dużo łatwiej zastosować panharda, choćby dobierając go z łady. |
![]() DooMinick FSO 1500 Kraków | 2005-10-01 18:04:51 Ta zawiecha ze zdjecia pochodzi z AR Giulietta kuzyna. Dostepna jest w duzo bardziej popularniejszym modelu AR 75, ostatniej porzadnej RWD z AR. Raczej ciezko przelozyc ze wzgledu na zupelna odmiennosc od zwyklego rzwiazania znanego ze 125p, natomiast sama idea jest dosc sluszna, cytujac za strona Cuoresportivo.pl
"układ de Dion, czyli przegubowe wałki pędne (półosie), łączące przekładnię mostu pędnego z kołnierzami piast, poprzecznice nośne (łączniki Watta), zwiększające stabilność kierunkową, drążek ustalający Panharda, stabilizator oraz amortyzatory teleskopowe i sprężyny śrubowe. Układ de Dion, stosowany najczęściej w samochodach sportowych i wyścigowych, łączy zalety zawieszenia zależnego, tj. niezmienność rozstawu i pochylenia kół jezdnych bez względu na obciążenie pojazdu, z zaletami zawieszenia niezależnego, takimi, jak mała skłonność nadwozia do przechyłów i małe masy nieresorowane. Ponadto, zastosowanie tylnej osi tego typu sprawia, że koła są zawsze ustawione prostopadle do jezdni, czyli opony przylegają do niej całą szerokością. W połączeniu z transosiowym układem napędowym, rozwiązanie to gwarantowało wyjątkowo dobre własności jezdne - za przyczepność, pewność i precyzję prowadzenia oraz trakcję na każdej gładkiej nawierzchni Giulietta zbierała najwyższe oceny. Testujący kierowcy twierdzili, że można ją wrzucać z pozornie nadmierną prędkością w zakręty pod kątem prostym, a samochód nie daje się wyprowadzić z równowagi, odpowiadając na wyzwanie jedynie znacznym przechyłem nadwozia" Jak ktos to wmontuje do kanta, to bedzie wielki ![]() |