MotoNews.pl
  

TUNING DAEWOO ESPERO ! ! ! - Strona 11

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja mam z tyłu opony niecałe 3,5 mm i daje radę... Z przodu praktycznie nowe, of coz Toyo.

I jest ok, natomiast z przodu mając łyse w tym aucie jest masakra... Lecisz, a nie skręcasz
  
 
Cytat:
2007-12-11 18:27:52, Tomek-Mydlowski pisze:
.....Można też go postawić bokiem w zakręcie - bez użycia ręcznego, ale warunek jest jeden - przód zajebiste nówki oponki, tył kompletnie łyse kumho napompowane na 4atm a w bagażniku zestaw płyt chodnikowych.



Oj Tomek, Tomek... poniosło Cię trochę.

Dlaczego każda szkoła jazdy mówi, żeby nie hamować, ba! nie zdejmować nogi z gazu w szybkim zakręcie gwałtownie?
ano po to, że by nie zarzuciło tyłem!
  
 
Cytat:
2007-12-11 18:27:52, Tomek-Mydlowski pisze:
espero drift maszin ehh Esperak jest autem przednio-napędowym. Z wybitnie podsterowną charakterystyką. Esperak jest najzwyczajniej na świecie źle wyważony. Nie pamiętam dokładnie ale podział nacisków na osie to coś ala 70 -30. To jest przyczyna podsterownej charakterystyki. Esperak bardzo lubi prostować zakręty - troche szybciej i zakręt sobie - esperak prosto. Jeżeli nie wierzysz - pojedź na parking, rozpędź sie do np 50km/h i szybko skręc kierownice do oporu.... ciekawe czy skręcisz Podobnie rzecz się ma z hamulcami - choć tu nie tylko rozkład masy, a również konstrukcja jak i ustawienie dają znać o sobie. Troche deszczu, delikatne nacisnięcie hamulca i przednie kółka robią szzzuuuuuuuuuuuuuu.....a tylne jeszcze praktycznie nie zaczęły hamować Jedyną szansą na postawienie esperaka bokiem jest wspomaganie sie ręcznym w zakręcie - ale to niepotrzebny pisk i strata czasu (nie mówiąc o oponach) .....Można też go postawić bokiem w zakręcie - bez użycia ręcznego, ale warunek jest jeden - przód zajebiste nówki oponki, tył kompletnie łyse kumho napompowane na 4atm a w bagażniku zestaw płyt chodnikowych. Przy tak "skompletowanym" esperaku, jadąc w zakręcie - a lepiej dłuuugim łuku, utrzymując predkosć wyższą niż 60-70km/h trzeba dosłownie stanąc na hamulcu - jeżeli różnica pomiędzy oponami jest dostatecznie duża - dociążone koła przednie bedą nadal prowadzić auto po właściwym torze, a doładowany tył na łysych kapciach zostanie wystrzelony z zakrętu. W przypadku gdy masz 4 kapcie nawet marne, ale identyczne ...wybacz to bajka dla niegrzecznych dzieci no chyba ze akurat szczęka Ci sie odkleiła...to moze


Spostrzezenia Twoje jak najbardziej słuszne
taka sytuacja jaką opisałem miała miejsce raz na ww oponkach
na innych nic takiego sie nie dzieje i rzeczywiscie co potwierdzam ciezko postawic esperaka bokiem
aha na tym zakrecie napewno nie chamowałem- raczej pusciłem gaz co przy predkosci ok 120 dało takie efekty-ale o pełnym boku nie moze byc mowy bo bym nie opanował--było duzo pisku szarpnięcie i tyle


  
 
Cytat:
2007-12-11 18:27:52, Tomek-Mydlowski pisze:
Esperak bardzo lubi prostować zakręty - troche szybciej i zakręt sobie - esperak prosto. Jeżeli nie wierzysz - pojedź na parking, rozpędź sie do np 50km/h i szybko skręc kierownice do oporu.... ciekawe czy skręcisz



Drift Espero - parę dni temu było w "ciekawych filmikach"
  
 
Cytat:
2007-12-11 18:50:34, Michal-500 pisze:
Oj Tomek, Tomek... poniosło Cię trochę. Dlaczego każda szkoła jazdy mówi, żeby nie hamować, ba! nie zdejmować nogi z gazu w szybkim zakręcie gwałtownie? ano po to, że by nie zarzuciło tyłem!




tak mówi uniwersalna szkoła grzecznej jazdy przednionapędówką.
Esperak z racji wyważenia jest troche indywidualnym przypadkiem
Nie powiem ,że to auto prowadzi sie jakoś tragicznie - ale do sportowej jazdy się nie nadaje. To rodzinny dupowoz i w tym celu został zaprojektowany

W przypadku esperaka - wyważenie powoduje że choooolernie cieżko wybić tył z toru. Jeździsz tym samochodem wiec przyznasz mi racje. Ja jeździłem wieeele lat i tylko raz dupal mi uciekł bez użycia ręcznego.....ale to była zima, na tyle miałem letnie twarde pirelki - bo dwóch zimówek nie zdążyłem założyć, a w bagażniku miałem blachy aluminiowe tak ze 200kg
Wystartowałem esperakiem nawet w dwóch kjs-ach i w jednym takim amatorskim rajdzie "miedzyszkolnym" gdzie wygrałem klase....w której były dwie calibry 2.0, astra GSI.....i subaru imreza 2.0 (nie wiem kto ustalał te klasy)
Tak już całkiem na marginesie - esperak sie w roli rajdówki nie sprawdza, nie chodzi już o samo prowadzenie, a o ustawienie trasy przejazdów.....jest zwyczajnie na świecie za długi. Małe cieniaski czy kaszle skaczą miedzy słupkami jak głupie....a esperak czuje sie troche jak pudzianowski wsiadajacy na tylny fotel malucha


Wracając do "uniwersalnego kursu grzecznej jazdy przednionapędówką" hmmm...a co w sytuacji gdy napadniesz na zakręt z za dużą prędkością i przód wyjeżdza Jedyny ratunek przy niewielkiej różnicy prędkości jazdy i prędkości z jaką możliwe jest pokonania zakrętu to cofnięcie nogi na pedale gazu i "puszczenie zakrętu" czyli wyprostowanie kiery i ponowne poszukiwania przyczepności.

Natomiast gdy jedziemy zdecydowanie za szybko - to nie pozostaje nic innego jak dohamowanie lewą nogą w zależności od sytuacji przy delikatnym zwolnieniu lub utrzymaniu pozycji pedału gazu. Takie dohamowanie ma na celu jeszcze bardziej dociążyć przednie koła - a jak wiadomo z kinematyki ruchu - wraz ze wzrostem siły normalnej w styku opona-podłoże, rośnie zdolność do przenoszenia siły poprzecznej przez to koło.
Utrzymanie nogi na pedale gazu to m.in taki bezpiecznik przed strzeleniem oberka, ale w przypadku esperaka jest to baaaardzo mało prawdopodobne - choć niewykluczone np w takim przypadku jak ja miałem
  
 
Cytat:
2007-12-11 06:18:43, Zoltar pisze:
Tomek Coraz więcej tu bajkopisarzy Magia internetu... Na łysych z tyłu dupa jest stabilna, natomiast przód leci



to nie magia internetu - a telewizyjnych "szpecjalystycznych" programów, gdzie jakiś człowiek niemający bladego pojecia o szybszej jeździe autem wypowiada jakieś swoje mądrości. Jest też to wpływ "szpecjalystycznej" prasy w stylu auto świata.

Np z ostatniego "na każdą kieszeń" w TVN turbo - dowiedziałem sie że bumier e34 jest wyjątkowo podsterowny
  
 
Też prawda


A kwestia hamowania w tym aucie to masakra... Mokre i leżymy
  
 
Cytat:
2007-12-12 00:08:29, Zoltar pisze:
Też prawda A kwestia hamowania w tym aucie to masakra... Mokre i leżymy



ja nie zapomne trasy z przyczepą niewiadówką załadowaną tak na ok 1000kg ...bez hamulca najazdowego.....zimą

Wystarczyło musnąć hamulec i koła przednie robiły szzzzuuuuuuuuu. Hamowanie do świateł stało się nagle wielkim wyzwaniem
  
 
czyli puszczając noge z gazu espero staje sie lekko nadsterowne i "równowazy" to w pewnym stopniu silną podsterownosc---zreszta jak koła przednie zaczynają płużyc to zadne auto nie skręci--warunkiem sa dobre oponki---a co do hamowania na mokrym to fakt przednie szybko traca przyczepnosc(esperak nie ma korektora siły hamowania) ale lepsze to niz gdyby tylne blokowały sie z byle muśniecia-przynajmniej auto jest stabilne na wprost--ogólnie dobre oponki to podstawa--zawsze zmieniam na nowe najlepsze na jakie mnie stac i kazdemu to polecam(matadory to wyjątek potwierdzający rególe-facet który mi je sprzedał twierdził ze sa montowane w skodach ale nie wiem czy to prawda-raz widziałem w fabii ale to moze przypadek)
  
 
Cytat:
2007-12-12 02:21:52, pawel12356 pisze:
czyli puszczając noge z gazu espero staje sie lekko nadsterowne i "równowazy" to w pewnym stopniu silną podsterownosc



nie - w samochodzie z lepszym rozkładzem nacisków przypadających na osie - owszem, ale w przypadku esperaka nadal pozodtaje on podsterowny.

Cytat:
a co do hamowania na mokrym to fakt przednie szybko traca przyczepnosc(esperak nie ma korektora siły hamowania)



ma przy pompie

Cytat:
ale lepsze to niz gdyby tylne blokowały sie z byle muśniecia-przynajmniej auto jest stabilne na wprost



Koła tylne nie mogą sie zablokować gdyz pierwsze lepsze hamowanie zakończyłoby się odwróceniem pojazdu.
Po to w aucie jest korektor siły hamowania.
Nie można ustalić odgórnie skuteczności hamulców tylnych, gdyż wraz ze wzrostem obciązenia stałyby się za mało skuteczne, a wraz ze spadkiem - puste auto - tylne koła mogłyby się blokować.

Z tego co wiem warczyburgi z silnikiem dwu-suwowym miały hamulce które przy mocnym depnieciu potrafiły najpierw blokować tylną oś. Zresztą to ogólnie ekstremalne auto - o częstotliwości drgań własnych zawieszenia poniżej 1Hz - co skutkowało zwracaniem posiłków przez pasażerów

Cytat:
--ogólnie dobre oponki to podstawa--zawsze zmieniam na nowe najlepsze na jakie mnie stac



tu zgoda - opony to podstawa, tylko nowe i jak najlepsze.
  
 
Nie chce sie spierac bo nie mam az tak duzego doswiadczenia ani asem z budowy samochodów nie jestem ale esperak w zakrecie po puszczeniu gazu zaciesnia zakręt -im nizszy bieg tym widac to wyrazniej
a korektora siły hamowania(takie cos połaczone do tylnej belki i nadwozia działające pod wpływem obciazenia-napewno nie ma ) przy pompie nie widac--zreszta jaki sens miałby korektor przy pompie? Przeciez"nie wiedział by" jakie jest aktualne obciązenie
Esperak moze miec co najwyzej jakies mechaniczne dławienie na przewodach do tylnych hamulców
  
 
espero ma korektor sily hamowania przy pompie, jakis czas temu mi go wymieniali.
  
 
no ja nie widze moze- dlatego ze nie widze tez abs-u?
Jak ten korektor wygląda? Gdzie sie znajduje dokładnie?
  
 
Cytat:
2007-12-12 14:52:32, pawel12356 pisze:
no ja nie widze moze- dlatego ze nie widze tez abs-u? Jak ten korektor wygląda? Gdzie sie znajduje dokładnie?


Korektor siły hamowania (o ile można to nazwać korektorem) jest rzeczywiście przy pompie hamulcowej (tylko wersja bez ABS). Stanowią go dwa "cyngle" pod pompą są to tz. zawory proporcjonalne.

Zatem nie jest to klasyczny korektor (taki jak w kanciakach czy polonezach) reagujący na obciążenie tylnej osi.

[ wiadomość edytowana przez: adid11 dnia 2007-12-12 23:13:40 ]
  
 
Cytat:
2007-12-09 03:00:13, Tomek-Mydlowski pisze:
a ja powiem tak - pozory mylą Dolewając oliwy do ognia powiem, że dziś prawie zapiszczał ogranicznik prędkości na obwodnicy radzymina - prawie bo było tak ze 240-245km/h. Jakieś audi A6 quatro cośtam chciało się ganiać Przycisnąłem, audi znikło i co? Na drodze było pusto, samochód jest sprawny, duży, cieżki, opony ma nowe w indeksie W (270km/h) a hamulce takie że można bez problemu kilka razy zatrzymać auto z 200km/h bez straty ich skuteczności. Prawda jest taka że ograniczenia prędkości które mamy w kraju powstały w epoce syreny/dużego fiata. Czasy sie zmieniły, samochody również.



Niech ten wypadek będzie jako przestroga i uwaga do tego co Tomek napisał. Temu na zdjęciu zapewne ogranicznik piszczał....

Mierzęcice - Wypadek BMW.

Ja na tej drodze w Seju zrobiłem V-max 165 km/h. (Ograniczenie tam jest do 110). Droga jest perfekcyjna pod względem nawierzchni i profili w zakrętach - ruch prawie zerowy - droga prowadzi tylko na lotnisko.

Edit: Tam gdzie się rozbili jest ograniczenie do 70km/h ze wzgledu na dwa zjazdy i wjazdy na drogę.



[ wiadomość edytowana przez: Michal-500 dnia 2007-12-16 12:25:04 ]
  
 
To już E39
  
 
Cytat:
2007-12-16 12:10:07, Michal-500 pisze:
Temu na zdjęciu zapewne ogranicznik piszczał....



Pewnie nie miał "nowych opon w indeksie W"...
  
 
Panowie nie wykorzystujcie tragedii do podpierania swoich teorii

Zginęło 6 osób, każdy wybiera swoją drogę... Dlatego świat jest taki ciekawy
  
 
Cytat:
2007-12-16 15:37:17, pyrekcb pisze:
Pewnie nie miał "nowych opon w indeksie W"...



zginelo 6 mezczyzn - to ten ostatni jechal w bagazniku?
  
 
Cytat:
2007-12-16 16:42:56, Cwikus pisze:
zginelo 6 mezczyzn - to ten ostatni jechal w bagazniku?

prawdopodobnie wlasnie dlatego wszyscy zgineli..jadac we czterech z tylu pewnie zaden nie byl w pasach