MotoNews.pl
  

Silnik fiata 2.0 w pn - to nowoczesność czy przeżytek ??? - Strona 11

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ufff, teraz żałuję że nie czytałem wątku na bieżąco, ale już po wszystkim
Mamy już piękne porównanie silników 1,4 rovera i 2,0 fiata, a może ktoś kompetentny wypowię na temat dwulitorwego silnika fordowskiego?
I jeszcze pytanko pomocnicze, mówiąc o silnikach od fiata 132 jakie roczniki wchodzą w grę ??? Jak wygląda sprawa z silnikami gaźnikowymi? rozumiem że są 1,6, 1,8 i 2,0... mam rację?

Pozdrawiam

"keine grenzen, keine fahnen
von dort oben ist die welt einfach nur schön"

[ wiadomość edytowana przez: AdS dnia 2003-02-02 14:22:42 ]
  
 
W ostatnim "Motorze" jest artykuł o Trucku i jest tam przemycona informacja o Polonezie 3-drzwiowym, że wykonano go tylko 8 sztuk (to tak tytułem "warto wiedzieć"). A może ktoś wie, ile wyprodukowano Polonezów 2.0 Ford?
  
 
No to ja się wypowiem o 2.0 Forda w Polonku, bo znajomy takiego posiada (fabrycznie montowany). Jest to silnik na gaźniku o mocy 105 KM, który w połączeniuz mostem 4,1 daje bardzo dobre pogodzenie przyspieszenia, elastyczności i prękdkości maksymalnej (około 175 km/h). Start ma to trochę gorszy od 2.0 DOHC a spalanie benzyny/gazu porównywalne jednak rzadko zdarza się okazja do porównania tych dwóch silników w akcji na skrzyżowaniu. Niemniej poldek z 2.0 od Forda z powodzeniem radzi sobie z innymi zachodnimi furami podczas startu ze świateł wprowadzając w osłupienie kierowców w czapklach bejsbolowych. Problemy zaczynają się, gdy coś się zaczyna psuć-ceny części są po prostu kosmiczne i często porównywalne z częsciami do rovera (za rozrusznik wołają około 500-700 zeta!!!) a niestety nie ma w tym silniku żadnej częśći, którą można zastąpic polonezowskimi odpowiednikami, jak to ma miejsce przy DOHC. Na szczęście częsci do 2.0 Forda na giełdach samochodowych można kupic duużo taniej a sam silnik w jako takim stanie można kupić za około 800-1000 zł lub całą skorodowaną sierrę za około 1200 zł

Słyszałem też o kolesiu z Wrocka, który do poldka zapakował silnik 1,8 z sierry na wtrysku i wyrabia nim cuda
  
 
Cytat:
2003-01-30 18:00:24, Grzech pisze:
Wracając mniej więcej do tematu: chciałbym się spytać jak się ma sprawa z silnikami od Fiata 131 i potem Regaty, o ile są gorsze od starego DOHC?



Silniki fiata 131 w wersji dohc to takie same jednostki jak większego 132. Występowały w wersjach o pojemności: 1.4, 1.6, 2.0.
Stare silniki ohv F131 miały pojemność 1.3 i 1.6 i była to jakby "krzyżówka" seryjnego polonezowskiego silnika z dohc - miały pięć podpór i wąłek rozrządu w kadłubie silnika. Wiele części jest zamiennych z tymi od PN (np. pasek i koła rozrządu + to co do dohc) oraz z dohc (np. tłoki, korbowody) - po prostu stara i jara, dobra "klasyka" ot co .
Silniki dohc fiata ritmo/regaty to także prawie identyczny stary silnik dohc z drobnymi modyfikacjami przystosowującymi go do montażu poprzecznie w komorze silnikowej (pod przedni napęd) - inny układ wyjść węży chłodnicy i w innym miejscu mocowania łap silnika. Poza tym występowały niewielki rożnice w głowicach tych silników - i tak np. w ritmo silniki o poj. 1.6 oraz 2.0 w wersji abarth miały nieco niższą głowicę oraz większe zawory ssące co podniosło moc tych silników odpowiednio do 105 KM i 125 KM (gaźnik pojedyńczy) lub 130 KM (gaźnik podwójny). W regacie był tylko silnik o poj. 1.6, który w zależności od wzniosu krzywek i ukłądu zasilania (gaźnik lub wtrysk) osiągał moc od 90 KM do 101 KM.
Taki sam jak regatach silnik 1.6 był stosowany w początkowym okresie produkcji modelu tipo - ostania wersja silnika dohc o tej pojemności o mocy 90 KM (silnik 149C2.000) - moc niższa od pierwowzoru (98 KM) ze względu nazastosowanie wałków rozrządu o krzywkach niższych o 1 mm.
Silniki z tych przednionapędowców (ritmo, regata, tipo) można zamontować w Polonezie, ale należy pokombinować z doprowadzeniem przewodów do chłodnicy oraz trzeba nawiercić i nagwintować otwory z boków kadłuba, służących do montażu polonezowskich poduszek silnika. No i oczywiście należy zdobyć odpowiednią skrzynię biegów lub chociaż obudowę sprzęgła, którą dałoby się złączyć ze skrzynią polonezowską.
  
 
A CO Z SILNIKAMI FIATA CROMY MROZEK ??? Czy to podobne jednostki do tych w 132,131,Regaty czy inne ???
  
 
hmmm. nie wiem czy mialy nizsza glowice, raczej wyzszy stopien sprezania, ktory nie ma z tym nic wspolnego(prawie) w silnikach TC , planowanie glowicy niewiele zmienia. Regulacje stopnia sprezania dokonuje sie przez montaz wypuklych tlokow. Glowice nie mogly byc tez nizsze poniewaz nie ma na to miejsca, gniazda zaworowe sa zbyt blisko krawedzi(a wersje abarth mialy troszke wieksze zawory).
P.S. nie jestem przekonany do konca czy 132 i 131 roznia sie od siebie wielkoscia. sa to bardzo podobne auta(zewnetrznie) tyle ze 131 ma o wiele lepsze zawieszenie przednie.
  
 
Głowica Ritmo 105TC ma na pewno taką samą wysokość jak w 132 2000. Wyższy stopień sprężania uzyskano przez stosunowo wysoki nadlew na denku tłoka.
Jeśli chodzi o przednie zawieszenie 131 to jest ono na pewno o wiele prostsze i tańsze, ale nie sądzę żeby było lepsze. Może 131 miał po prostu lepiej dobraną charakterystykę amortyzatorów i sprężyn.

Pozdrawiam
Slawo
  
 
jest lepsze. wiez mi na slowo . mam lancie delte integrale i tam tez sa mcpersony, nie ma czego porownywac. to jest inna epoka. duzo lepiej sie prowadzi, jak gdzies dostane bude 131 2 drzwiowa to na 100% zamienie poldka na taka bude. ( do rajdo oczywiscie)
  
 
Hmm... „głowice nie są niższe” – to co powiecie na fakt, że pasek rozrządu do ritmo abarth ma dokładnie jeden ząbek mniej od seryjego dohc (nawet w porównaniu do równolegle produkowanych silnikach dohc regaty)??? A jestem tego pewien, bo osobiście obydwa paski miałem w ręku i wtedy jeszcze gdy byłem w tych sprawach zielony (bo nawet nie wiedziałem, że ta głowica, którą kupiłem była od słynnego silnika 138AR.000) , wiec kupiłem ten dłuższy, bo taki miałem założony wcześniej (na starej głowicy) , który o dziwo także dał się nałożyć, tyle że mocniej trzeba było naciągnąć napinacz. Nie sprawdzałem wysokości tych głowic – wizualnie raczej nie dałoby się tego zauważyć, ale jestem jednak przekonany, że mogą one być ciut niższe – na co wskazuje także nieco wyższy stopień sprężania w bezpośrednim porównaniu tych silników.
A ten wysoki nadlew w silniku 1.6 to powiem Wam moi drodzy (jak najbardziej z szacunkiem – nawet pliiisssss: PISZCIE CZEŚCIEJ!!!), że seryjnie (silnik F131 - 131B1.000) też jest extrabyczy bo wynosi dobrze ponad (tzn. co najmniej) 3 mm (muszę w końcu to dokładnie zmierzyć) – i nie sądzę, żeby w ritmo 105 TC był wyższy – gdzie by tam w komorze spalania większy garb się zmieścił.

Soyer – silnik cromy 2.0 (było też 1.6 – ale to biały kruk) jest „podobny” do tych z ritmo/regaty, ale ma „odwrócony” układ kolektorów (i oczywiście zaworów) : ssący w miejsce wydechowego i analogicznie wydechowy w miejsce ssącego. Można takie „cóś” zamontować w Poldiszu (nawet było ostatnio w moich okolicach ogłoszenie sprzedaży o takim cudzie w Polonce) , ale trzeba pokombinować z wydechem (będzie z drugiej strony – tak jak w roverkach) i raczej bardziej zalecana byłaby obudowa sprzęgła z miejscem na rozrusznik po tej samej stronie co w seryjnym silniku 1.5/1.6 (ze względu na słabą odporność termiczną rozrusznika) – nie mam danych na 100%, ale podobno takowa pasuje od łady – oczywiście pod skrzynię od 132/argenty.
  
 
tloki moga byc nawet bardziej wypukle. ja mam zestaw kutych tlokow ktore maja 7mm wypuklosci, a w jakims ritmo sa tloki wypukle na 8mm(to nie sa kute tloki). Kolega takie kupil do 2.0.Co do paska rozrzadu to ciekawe...a so jesli blok byl nizszy?(1,6?)
  
 
Chyba ze dwa lata temu rozbierałem silnik od Ritmo 105TC i tak jak zauważył Tomek nadlewy (półkoliste, a nie spłaszczone) miały właśnie ok. 8 mm. Tłoki dałem kumplowi, który przygotowuje silnik 2.0 i stopień sprężania jaki wyliczył to chyba ok. 11.2.
Tomek, co do zawieszenia typu MacPherson to porównanie Lancii Delty Integrale ze 132, Polonezem czy jakimkolwiek innym seryjnym samochodem chyba nie ma sensu. Mój znajomy miał kiedyś 131 z silnikiem 2.0i od Argenty. Auto w idealnym stanie, ale ten samochód nie jeżdził szybciej po zakrętach niż Polonez (na bielsteinach). Sam mam w Polonezie Bielsteiny ustawione na asfalt, skrócone spreżyny od Trucka, a i tak w porównaniu z zawieszeniem Lancii Integrale (chyba jedyna w Trójmieście należy do Tadeusza Myszkiera) stwierdziłem, że to tapczan ! A Tadek Myszkier jeżdzi tą Lancią na codzień !!! Sądzę, że w poprawie pracy zawieszenia Poloneza tkwią duże możliwości, a te zmiany które my dokonujemy to po prostu najtańsze i najprostsze modyfikacje. Sądzę, że gdyby jakaś profesjonalna firma zajęła się przygotowaniem zawieszenia Poloneza do sportu to nie jeżdził by on gorzej niż Lancia Integrale. W ogóle chyba nawet w OBRSO nie bardzo potrafili tak do końca przygotować ten samochód.

Pozdrawiam
  
 
tak . ale to jest ten sam typ zawieszenia, a 131 na bilsteinach bedzie szybsze od poldka na bilsteinach. teraz wloze sobie do zawieszenia unibole i to powinno rozwiazac problem wiotkosci. drugim problemem poldka jest jego masa. poldek przygotowany do rajdow(2.0) wazy 1070kg(caro z plastikowymi szybami) do tego paliwo itp. czyli jest o wiele za ciezki. a fiat wazy okolo 1000kg a nawet ponizej jesli ma zestaw laminatow z abatha(a taki bym zalozyl). wiec roznica jest. auto przyspieszalo(seryjne) do setki w 8,2s(silnik 16V na jednym gazniku) i to na przelozeniu 3,9(baaardzo dlugie). nie chce wspominac o resorach, nie dosc ze cale zawieszenie lata na boki jak stara szmata to jeszcze jak sie go za bardzo utwardzi to auto ma trakcje taczki. dlatego chyba zrezygnuje z 3 pior na rzecz seryjnych resorow(wage tez przy okazji zmiejsze )
  
 
zapomnialem dodac ze sa jeszcze regulaminy(zalacznik J) ktore dosc znacznie ograniczaja przerobki w zawieszeniu. wlasciwie to mozna tylko zmienic silentbloki na unibole i zamontowac inne sprezyny i amortyzatory. reszta musi pozostac seryjna , lacznie z punktami obrotu wachaczy. Moja lancia nie jest nawet az tak twarda ale trzyma sie drogi niesamowicie i nie potrzeba do tego zadnych bilteinow i twardych i nizszych sprezyn, to jest wlasnie potega nowoczesnego zawieszenia. Poldek powinien miec zawieszenie z fiata 131 , ale podejzewam ze taniej bylo w FSO zostawic zawieche z poldka. szkoda bo mozna bylo zrobic naprawde konkurencyjny(na owe czasy) samochod rajdowy. Co nie oznacza ze nie da sie go poprawic, ale sa pewne limity i niestety nie da sie ich przeskoczyc chcac byc w zgodzie z regulaminami. Jednak takie zawieszenie nie przeszkadza w czerpaniu przyjemnosci z prowadzenia poldka w poslizgu
  
 
Z pewnością Lancia Delta Integrale nie potrzebuje bilsteinów czy obniżania sprężyn, ale podobnie jak Subaru Impreza GT czy Mitsubishi Lancer Evo jest to przecież tylko „niby” samochód seryjny, a tak naprawdę fabrycznie przygotowany jako baza dla rajdówki. Jeślibyś porównał zachowanie zwykłej Lancii Delty jakiejś tam 1.6 z Integrale to miałbyś podobne wrażenia jak po przesiadce do Poloneza. Zawieszenie typu MacPherson jest stosowane nie dlatego, że zapewnia dobre prowadzenie koła, ale przede wszystkim dlatego, że jest proste, tanie i zajmuje mało miejsca. Swego czasu miałem okazję pojeździć dłużej nowym Mercedesem klasy E, który z przodu ma zawieszenie na dwóch wahaczach poprzecznych. Zawieszenie w tym aucie pracuje pod każdym względem o co najmniej klasę lepiej niż większości nowoczesnych aut mających MacPhersony. Też mógłbym na tej podstawie wysnuć wniosek, że jednak MacPherson jest do niczego. Moim zdaniem to, że takie auta jak Integrale, Mercedes, BMW czy Ford Focus tak dobrze się prowadzą to efekt tego, że kiedyś tam jakaś grupa specjalistów poświęciła ileś tam set godzin żeby porządnie dobrać twardość amortyzatorów, sztywność sprężyn, średnicę stabilizatora, żeby dać gumę tam gdzie trzeba, a wywalić tam gdzie nie jest potrzebna itd. W Polonezie nikt nigdy tego zrobił. Nawet kupując bilsteiny, które są o niebo lepsze od seryjnych tak naprawdę nie wiemy jak daleko ich ustawienia różnią się od optymalnych. Niby amortyzator ma ustawienia na asfalt, ale np. seryjny Focus, jakim jeździł mój brat miał amortyzatory o większej sile tłumienia ! Nawet na filmach z twoim udziałem widać jak przód wpada na zakrętach w poprzeczne wahania.
W tylnim zawieszeniu też można chyba sporo poprawić. Swego czasu jakaś firma próbowała wprowadzić do produkcji seryjnej resory paraboliczne. Ich charakterystyka była praktycznie taka jak sprężyn śrubowych (prawie bez tarcia wewnętrznego jak w zwykłych resorach). Podobno na tych resorach auto znacznie lepiej się prowadziło. Można by też popróbować ze stabilizatorem, a o drążku Panharda nie wspominając. Wpadł mi kiedyś w ręce jakiś stary „Motor” z końca lat 70-tych. Był tam artykuł na temat rajdowych mistrzostw świata. Rywalizował wówczas Ford Escort z Fiatem 131, a autor zastanawiał się które auto wygra: czy Escort z ciężkim, ale mocnym i wytrzymałym zawieszeniem tylnym na resorach piórowych !!! czy Fiat z zaawansowanym, ale delikatnym niezależnym zawieszeniem wielodrążkowym. Nie wiem które auto zdobyło mistrzostwo, ale fakt że oba rywalizowały jak równy z równym daje dużo do myślenia.
Co masy Poloneza to gdzieś czytałem, że Polonez 1.5 Turbo gr. A ważył 950 kg także chyba nie powinno być problemu, żeby zejść do regulaminowego minimum 1000 kg. Swoją drogą czy ktoś tego przestrzega. Na Rajdzie Bałtyku auta w ogóle nie były ważone.

Pozdrawiam
  
 
polonez 1,5 jest duzo lzejszy niz 2.0 . skrzynia z silnikem wazy duzo wiecej. kiedys tez byly inne przepisy i klatke mozna bylo miec aluminiowa. drazek panharda na pewno wyeliminuje wychylenia. zawieszenie poldka jest beznadziejne, i wystarczy porownac lade z poldkiem by widziec kolosalna przepasc. roznica polega na tym ze dolny wachacz w poldku ma tylka jedna tuleje a mozna bylo zastosowac dwie. To sprawia ze auto jest wiotkie. zgadzam sie ze merc ma swietne zawieszenie, ale tez jakosc materialow i odpowiednie dobranie dlugosci wachaczy i punktow podparcia jest bardzo istotne,nie twierdze ze mcperson jest idealny, ale faktem jest ze kazde nowe auto(klasy miniumum wv polo) trzyma sie lepiej zakretow niz poldek, i jesli mozna jechac poldkiem szybciej to niestety tylko dlatego ze w drugim samochodzie jedzie slaby kierowca. trzeba sobie zdac sprawe z wiekowosci tej konstrukcji.Co do wazenia na BK to niestety zdarza sie, jeden koles mial p205 i auto wazylo bodajze 800kg a powinno 1000. to jest dopiero roznica. musieli dociazyc auto. No i jak sam zauwazyles-do konstrukcji zawieszenia trzeba sie niestety dolozyc.
  
 
Cytat:
2003-02-04 23:52:47, Walezy pisze:
polonez 1,5 jest duzo lzejszy niz 2.0 . skrzynia z silnikem wazy duzo wiecej.



Ta róznica to 20kg. Nie wiem czy to rzeczywiście tak dużo
Poldek 1500 ważył 1140kg a Poldek 2000 1160kg - oczywiście mowa o Poldkach do 1986r. czyli tych najstarszych.

Chyba że masz inne informacje.
  
 
Jak by ktoś był zainteresowany resorami parabolicznymi to mam namiar na firmę, która je proponowała. Pytałem ich o możliwość zakupu resorów do Poldka parę miesięcy temu i powiedzieli, że nie ma problemu - chętnie wykonają.
Ja mam podane, że Podki z 84 roku ważyły 1115 kg.

Różnica w prowadzeniu auta nie wynika z rodzaju zawieszenia (McPherson czy wahacze) lecz z dopracowania jego geometrii. Czytałem, że np. w Oplu Rekordzie z 79 roku przy 140km/h na ostrym zakręcie siła potrzebna do skręcenia kierownicy wynosi ok. 80kG, a w Omedze z podobnym zawieszeniem na tym samym zakręcie ok 7kG. To się nazywa dopracowanie konstrukcji.
  
 
Walezy w takim razie, zapakuj to wszystko do Defa , bedzie troche lzej mial silnik , kurde nie wiem hmmm lada, ale jedno wiem slyszalem opinie ze lady sa strasznie podatne na dachowanie, i to sie potwierdzilo nawet, bo moj wujas nia dachowal model 2107,

mam jeszcze pytanko do Walezego zalozmy ze modyfikacje silnika 1.4 Rover i 2.0 Fiat sa tak samo dostepne i tanie, a silnik 1.4 korzystal by np. z tych rozwiazan: http://members.aol.com/DVAndrews/kengine.htm
(linka podaje dla tych ktorzy twierdza ze 1.4 jest wyzylowany)

ktory silnik wybral bys do rajdow ???

jazdziles o ile dobrze pamietam w rajdach 1.4 jak sie spisywal ??
  
 
Jak juz porownywac do 2.0 fiata to porwnujmy chociaz 1,8 rovera serji K
  
 
To dlaczego nie jezdze lada albo Df(ktory jest lepszy niz poldek-waga) to dlatego ze nie moge zalozyc do nich silnika 2.0. problem polega na tym ze mam takich silnikow chyba 5(w calosci i w czesciach) i co ja bym wtedy z tym arsenalem czesci zrobil. a do tego jeszcze skrzynie biegow mosty, zawieszenia itd. dlatego jedynym sensownym autem jest Fiat 131. wiele czesci pasuje i moge uzywac 2.0. To ze silnik pasuje do df i lady nic nie znaczy bo i tak nie moge go wlozyc ze wzgledow regulaminowych, a odbudowywanie na nowo zestawow walkow rozrzady, gaznikow , tlokow itd jest dla mnie teraz zbyt kosztowne. poza tym bardzo mi sie podoba fiat 131 abarth, i to jest auto moich marzen(te poszerzenia itd.). jest taki filmik z lada VFTS w akcji na prologu do rakiegos rajdu na wegrzech i nie widac zeby miala tendencje do dachowania. ale naturalnie zawieszenie tam bylo profesjonalnie zrobione(ale nie bylo niskie), wlasciwie samochod wcale sie nie przechyla i trzyma sie drogi jak przyklejony.
Nie nalezy porownywac zawieszen przerobionych z seryjnymi bo te seryjne tez mozna przerobic i wtedy porownanie wypadnie troche inaczej(nalezy zwrocic uwage na rozwojowosc konstrukcji) . Co do silnika 1,4 to jest to swietny silnik byloby to konkurencyjne auto. silnik jest na pewno duzo nowoczesniejszy ale nie jest dozwolony do startow w rajdach bo nigdy nie mial homologacji FIA. bylbym zmuszony wybrac 2.0, ale chetnie pojezdzilbym 1,4 albo 1,6 rovera.mysle ze 200KM z 1,6 jest jak najbardziej realne, tyle ze koszt bylby bardzo wysoki(powyzej 10tys zl). co do mas poldka to podaje mase kompletnie wybebeszonej budy przygotowanej do rajdow. waga mojego poldka to teraz(z normalnymi szybami) okolo 1090kg i nie wiem juz co z niego wyrzucic(nawet wygluszenia wszystkie sa juz dawno zerwane)a silnik 2.0 na dwoch gaznikach ze skrzynia z fiata 131(duza skrzynka z pionowym sterowaniem-tylko tak byla homologowana-no i oczywiscie klowa skrzynia w tej samej obudowie) wazy jednak duzo wiecej niz 1,5 z polonezowska skrzynka. roznica moze nawet dojsc do 40kg. a to jest bardzo duzo, do tego dochodzi wspomaganie(wazy okolo 30kg).
Na koniec nalezy sobie uzmyslowic ze poldkiem nie da sie juz wygrywac rajdow, to jest raczej jezdzace muzeum pokonujace w pieknym stylu odcinki specjalne(poslizgi ) Jednak poldkiem robi duzo wieksze show niz innymi autami nawet szybszymi. widac to nawet w relacjach w TV. pokazuja zwykle czolowke a potem poldka i escorta od Omleta. Dodatkowa przewaga 2,0 nad 1,4 jest to ze startuje w rajdzie w pierwszej lub drugiej dziesiatce startujachych a 1,4 jechalo by z numerem okolo 50. to potrafi wystarczajaco zniechecic niektorych kibicow do czekania na przejazd takiej zalogi.
Ciekaw jestem co to za resory, prawde mowiac bylbym zainteresowany kompletem, tzn po dwa piora, klepane i zahartowane tak zeby byly jak najtwardsze, moze to cos poprawi.