MotoNews.pl
6 Kultowe Auta PRL-u - Archiwum 2014 (273829/0) - Strona 104.5
  

Kultowe Auta PRL-u - Archiwum 2014 - Strona 104.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Są już przecieki z chińskiego allegro.
Tarpan 237 z Złotej kolekcji. Nie ma tylko podstawki.



  
 
Dodam tylko ze Volkswagen to w Szwecji rzeczywiscie jest "samochodem dla ludu" .... Nie liczac Volvo i Saab to Volkswagenow jest najwiecej....

Praktycznie wiekszosc firm maja we flocie Caddy.

Passaty stanowia chyba 1/3 wszystkich taksowek .... (inne taksowki to miedzy innymi MB klasy E i Priusy ...)

Taksowki dla inwalidow to w wiekszosci tez Caddy.

Passaty, Golfy i Jetty sa dosc popularne wsrod "malych przedsiebiorcow"

Mlodzi ludzie poszukujacy malych, i nieduzo palacych samochodow najczesciej wybieraja UP!-y ... a ludzie ktorzy "maja styl" i lubia sie wyroznic preferuje Beetle!!!

Wszedzie dookola Volkswageny.... Ostatnio najpopularniejszymi Suvami w Szwecji staja sie Touaregi, BMW x5 i Porsche Cayenne (oczywiscie Touareg rzadzi) a prowadzenie wsrod terenowych pick-upow przejal Amarok... pokonujac najpopularniejsze jeszcze niedawno Hiluxy...

Nie wspominajac juz o tym ze najnowsze Golfy oraz Tiguany to najwazniejsze pojazdy flot "nauki jazdy"

Wszedzie Volkswageny... dookola... wystarczy sie obejrzec dookola by zobaczyc ich wiecej niz mamy palcow na jednej rece!!!

Volkswagen wiec wedlug mnie jest czyms standardowym... najzwyklejsza prostota i nic wiecej... Volkswagen nie jest juz wyznacznikiem "luksusu" a jedynie "ludu pracujacego"... Nie wspominajac juz ze historia tej marki zostala zapoczatkowana Garbusem, ktory powstal na zlecenie ... to juz zapewne kazdy z was wie...
  
 
Też staje w obronie Nysy w latach osiemdziesiątych przejechałem firmową Nyską która nazwałem Diana tysiące km.Pracowałem w technicznej obsłudze rolnictwa TOR pogotowiem technicznym tam się przekonałem o walorach Nysy.Poruszała się po lasach, polach,górkach i dołkach niczym UAZ,załadowana narzędziami ,warsztatem i kupą części do kombajnów i traktorów.Sam ja naprawiałem w polu i na warsztacie i z perspektywy czasu wolałbym naprawiać poczciwe Nysy niż obecne Ducato.Nysę zamykałem przez odsuwane okienko bez problemów z pilotem w Nysie sam zmieniałem sprzęgło na polu a w Ducato dwóch ludzi na podnośniku i kupa czasu,albo zmiana amora w Ducato a w Nysie.Pamiętam w Nysie mimośrody,górny wahacz,drążek środkowy ,wsporniki drążków,zwrotnice,zapieczony aparat zapłonowy i twierdze ze to bajka w porównaniem do kłopotów z Ducato.Nysa jest piękna, prosta w naprawie.
  
 
Znowu zolty ?

Ile mozna...

Zolty 237 w Kapie

Zolty 233 w Kapie

i teraz to ?

(tak... mowcie sobie ze to bardziej pomaranczowy, dla mnie to ciemna zolc)

PS: Dobrze widze pomalowane lusterka ?


[ wiadomość edytowana przez: Frdek dnia 2014-12-26 21:52:53 ]
  
 
widzę, że z Tarpanem pojechali po bandzie. Wiem, że żółty jest w Chinach bardzo modny no ale bez przesady!

To już mogli go zrobić niebieskiego i z tymi czarnymi paskami i numerami "237" po bokach, a tak, to kicha! No same żółte! Czy oni nie potrafią nic nowego wymyślić?
Zobaczcie też tylną ściankę - przezroczysta
  
 
Panowie ! Ale rejestracja jest inna !
  
 
Cytat:
2014-12-22 22:02:15, sroczka7 pisze:
Niestety, na razie nic z tych rzeczy - jesteście bardzo, bardzo daleko - przypominam, że to model "specjalny" !!

pozwól że spytam czy jest szansa na autobus typu Star N52
  
 
Tak jest szansa na Stara N 52 i Autosana H-09.
  
 
Cytat:
2014-12-26 11:28:15, poldon82 pisze:
Ruskie kultowe w Media Markt ? A gdzie tam jest jakieś stoisko z zabawkami ? Stoiska oficjalnego nie ma, ale są tam pojemniki, czy jak kto woli odkryte gabloty, w których leża filmy DVD i płyty CD do wyprzedaży. W jednym z takich pojemników leżały modele z rosyjskiej serii kultowych. Dokładnie to opisałem kilka stron wcześniej.

  
 
Kupię Nysę taxi i Poloneza taxi z tej serii francuskiej "Taxi du mounde ". Czy ktoś z Was jest w stanie mi w tym pomóc? Proszę nie odsyłać mnie do eBay ponieważ nie korzystam z tego portalu. Pozdrawiam
  
 
http://allegro.pl/warszawa-polonez-nysa-taxi-altaya-i4934648690.html
Tu masz na allegro.
  
 
Te modele kosztują "tylko" 100zł za sztukę. No jak za darmo

Porównajcie sobie teraz ceny "ruskich aut" z KIK

no a że Tarpan ma inne rejestracje to fakt - ufff jak oni się namęczyli przy tej konwersji Grunt, że żółty i ma przezroczystą tylną ścianę kabiny - jak na Tarpana to jest unikat
  
 
...aaa właśnie, nasz kolega Radar przypomniał mi o tych mimośrodach, drążkach... i pomyśleć że to wszystko dopiero przede mną...
...bo Nyska ma jeszcze jedną zaletę - można ją modyfikować i przerabiać w nieskończoność.

Powiedzcie mi, czy FSD nie mogło wprowadzić tego modelu do seryjnej produkcji?:











Jak widać Nyska 522 to idealny samochód na pierwszą przygodę z dawną motoryzacją - konstrukcja, jak wspomniał nasz kolega - jest najprostsza z możliwych, a sylwetka wyjątkowo "z dawnej epoki".

No i fajnie się przy niej dłubie

...a gdyby ktoś kiedykolwiek chciał wydać serię modeli polskich prototypów, to na 100% musiał by się tam pojawić model tej Nysy z 1972 roku:


  
 
Cytat:
2014-12-26 12:37:20, Historyk1985 pisze:
Nie wiem - podobno chyba w Warszawie ktoś pisał, że były w Media Markt. Musiał bym przeszukać ostatnie 5 stron forum - ktoś tam wspomniał. Były podobno drożej, jak w KIK. Nie wiem nic więcej, a jedynie powołuję się na to, co gdzieś ktoś podał na naszym forum...



Przy okazji poszukiwań Nyski (w końcu znalazłem kiosk w którym była) wstąpiłem do Media Markt i nie ma tam żadnych autek, wpadłem tez do KiK'a i okazało się że wszystkie ruskie poszły, nawet te uszkodzone.

Cytat:
2014-12-27 15:19:12, Historyk1985 pisze:
...aaa właśnie, nasz kolega Radar przypomniał mi o tych mimośrodach, drążkach... i pomyśleć że to wszystko dopiero przede mną... ...bo Nyska ma jeszcze jedną zaletę - można ją modyfikować i przerabiać w nieskończoność. Powiedzcie mi, czy FSD nie mogło wprowadzić tego modelu do seryjnej produkcji?:



Z tego co słyszałem ten model był w ofercie, a że mało zamówień na to było to inna sprawa...
  
 
Model tej Nyski był w ofercie. W latach 70-tych produkowano pojedyncze egzemplarze, później pod koniec produkcji powstawało ich znacznie więcej, ale to nie był dokładnie taki sam model. Nyski z dubelkabiną produkowane seryjnie miały płaską tylną ścianę.
Wszystkie egzemplarze dubelkabin z zaokrąglonym tyłem są prawdziwymi rarytasami i najprawdopodobniej prototypami. Powstały minimum 2 takie Nysy w 1972 roku, ale z niskim dachem. Z wysokim dachem - nie wiadomo. Nie można wykluczyć jednak, że takowe były. Nie wiadomo natomiast, co stało się z istniejącymi egzemplarzami Nysek z niskim dachem.
Chętnych było wielu na tą Nysę, ale robienie tego zaokrąglenia metodami chałupniczymi o wiele trudniejsze, niż wstawienie płaskiej ściany działowej pochodzącej z furgonu. Poza tym okrągły tył wydłużał nadwozie o 20cm i było tym samym mniej miejsca na i tak krótką skrzynię.

Tak dla porównania wygląda fabryczna Nysa 522R z długa kabiną z końca produkcji:











  
 
Ale się postów nazbierało ja nawiążę do tematu zachwytu nad zachodnią motoryzacją. Dodam że jest to subiektywna ocena. Niestety taki zachwyt wzmacniany przez media miał duży wpływ na upadek polskiej motoryzacji jak i przemysłu w ogóle. Zamiast robić wolną amerykankę powinno było się zrobić na wzór chiński gdzie nikt nie ma prawa zainwestować bez 50% udziału rodzimych firm. Jedyną bolączką polskiej motoryzacji były silniki, którym zawsze brakowało mocy ale nie zawsze. Miałem okazję na początku lat 90 zawodowo jeździć Źukiem, samochód miał niezłą dynamikę, jedyna wada to spora wywrotność przy pełnym załadunku. Natomiast parę lat temu miałem okazję przejechać dostawczym MB z dieslem z lat 80, DRAMAT, jak to zrobiło karierę do dziś nie pojmuję, głośne toporne i w ogóle nie przyśpiesza. Żuk-MB 1-0 to samo jak przejechałem się parę lat temu Golfem III, nie mogłem pojąć o co chodzi z tą kultowością. Można by tak w nieskończoność.

Miałem okazję pracować z inżynierami w JZS i była to kadra z ogromnym doświadczeniem i pomysłowością i nie zawsze mieli możliwości to wykorzystać. Polskie samochody w wielu przypadkach były lepsze od zachodnich, często ładniejsze (rzecz gustu). Przykład, w okresie ok 10 lat JZS wyeksportowała do Chin ponad 5tys pojazdów, chińczycy woleli to od MB i innego barachła nawet trwały przygotowania do otwarcia montowni autobusów. Jak Arabia Saudyjska chciała kupić Stary 266 to Man (już wtedy właściciel) nie chciał się na to zgodzić, albo Man albo nic i AS nie wzięła nic a osprzęt do produkcji na prędce zniszczono.

Nie chcę się rozpisywać bo to nie to forum ale z pewnością każdy z was zna co najmniej kilka podobnych historii.
  
 
No tak ale bez przesady. Na pewno znacie Mercedesa 124, 201 czy np. W140. To są najlepsze samochody jakie świat wymyślił i są zachodnie. Żaden polski szmelc nie mógł się z nimi równac. Ja jeżdżę Renault Safrane. Dzisiaj Polonezy są od niego droższe a nawet w 0,1% mu nie dorównują. Polska motoryzacja to był niestety szmelc i nie oszukujmy się. Dzisiaj mamy do niej sentyment bo fajnie wyglądają ale nic poza tym.
Pozdrawiam
  
 
Ale polskie sie latwiej naprawia... i nie porownuj tu 124 i 201 bo tu mowa o dostawczych.

A ja wole np. Auto ktore w pare chwil sam naprawie noz takie ktore dlugo dzialaja a pozniej sie rozsypia w najmniej spodziewanym momencie.

A to czy polskie to szmelc czy nie to nie zalezy od samochodu tylko od tego jak sie o niego dba... jak sie dba to sie ma... i odpowiednio zadbany np. Polonez jest w stanie jezdzic bardzo dlugo.

Polacy w dawnych czasach uzywali samochodow do jezdzenia.... poruszania sie z miejsca na miejsce, czesto zaniedbujac. a jak ktos mial zachodni wozek... to dbal o niego jak p wlasne dzieci. I to wlasnie wiekszosc uzytkownokow polskich pojazdow przyczynila sie do och szmelcowatosci i odsylania na zlom. Usmiercajac polska motoryzacje...
  
 
Polskie auta były dobre, gdyby nie gospodarka centralnie planowana i hamowanie polskiej myśli technicznej przez aparatczyków. Polskimi autami podbiliśmy zachodnią Europę, przykładem jest Syrena Sport - piękność zza żelaznej kurtyny. Gdyby FSO, było samodzielną, autonomiczną firmą zaszlibyśmy tak daleko jak niemieckie i francuskie marki. Niestety po 89 państwo nie dało wsparcia, źle przeprowadzona transformacja, zbyt drastycznie. FSO nie mogło odnaleźć się w tym kapitalistycznym chaosie, praktycznie nas przemysł motoryzacyjny został rzucony na głęboką wodę. Niby była współpraca z Deawoo ale to była według mnie porażka. Mało znana marka samochodów, jak chcieli współpracować to z kimś bardziej poważniejszym, znanym tj. postąpiła Skoda. Choćby włoskim Fiatem z nimi współpracowaliśmy od kiedy powstało pierwsze fabryki samochodów za II RP. Może nie na 100% ale na pewno większe szanse na produkcję polskich aut, do dziś. Miałaby wpływ spółka FSO-Fiat, znana marka, z którą dużo nas łączyło oraz kilkudziesięcioletnia współpraca w przemyśle motoryzacyjnym.
Polska samochody lepiej, by wyszły ze współdziałaniem z Fiatem niż Deawoo. Tak samo z ciężarówkami zamiast współpraca z Manem, w ogóle nie współpracować z Niemcami.Tylko z Włochami, Szwedami albo samodzielność, Stary i Jelcze nie były złe na tamte czasy. Tylko mogło się przeprowadzić syntezę JZS z FSC "Star". Tworząc jedną markę polskich ciężarówkę poprzez likwidację/wchłonięcie jednej z marek.
Ale to, nie dziś Nam osądzać. My tylko uczymy się nie błędach. My patrząc z wielkim żalem, co się stało z tym wszystkim. Mamy inaczej w głowię, każdy z nas osobna, całkowicie inaczej pokierowałby tymi firmami. Niestety odpowiada, za to władza po 89, która nic dobrego dla naszej gospodarki nie zrobiła, poza sprzedażą polskiego majątku narodowego, obcym. Kapitalizm otwierał szansę na szybszy rozwój polskiej gospodarki, jednak Nasi politycy woleli uczyć z polskiej gospodarki, gosp. rabunkową, kolonialną na wzór państw afrykańskich.


Pablo1234.
Polonezy teraz nie pamiętam, który model ale w testach zderzeniowych dostał więcej punktów niż twoje spierdolone, nazistowskie mercedesy. Polonez Analog (prototyp), przewyższał osiągi innych ówczesnych terenówek, które były badane równomiernie z Polonezem.
Widzę, że niektórych Polaków zadowoliłby samochód nawet Made in Birma, Zimbabwe, a nawet z Korei Północnej. Bo by się chwali, przy dupach i innym sobie podobnych. Ja jeżdżę ZAGRANICZNYM AUTEM, A NIE TAM K*RWA, CH*JA WARTYM POLSKIM SZMELCEM.
 
 
mentos92 ja tam ci nie bronie ani nikomu innemu -jeździjcie czym chcecie. Ja jeżdże tylko i wyłącznie samochodami klasy wyższej i luksusowymi, na razie używanymi. I tyle. Samochodu sam nie naprawiam bo zwyczajnie nie lubię się brudzic. Jakiś czas temu rozbiłem auto (jak mówie duże - uderzenia nawet nie poczułem a jeżdżę bez pasów) i musiałem do czasu zakupu kolejnego jeździc Tico. I co wam powiem to to, że nigdy tak się nie bałem jeżdżąc autem jak tym Tico. Zastanawiałem się cały czas jak ludzie mogli i nadal mogą jeździc takimi autami. Jak widzę na allegro Tico z przebiegiem 200 tys to zastanawiam się co za człowiek się tak męczył. To jest nieprawdopodobne. Jadąc na trasie kierownice trzeba było trzymac dwoma rękoma!!! Bo jadący z naprzeciwka tir to Tico zdmuchiwał, każdą dziure czujesz, auto skacze na koleinach, blacha cienka jak plaster żółtego sera. Jakbyś kolego pojeździł troche Mercedesem wysokiej klasy albo Audi czy BMW nigdy nie chciałbyś jeździc czymś innym. I wcale nie muszą byc to samochody nowe, wspomniane wyżej W140 z lat 90 jeździ tak fantastycznie, że nie da się tego opisac. Polska motoryzacja dla mnie jest jak najbardziej OK ale w 1 do 43.

[ wiadomość edytowana przez: Pablo1234 dnia 2014-12-28 14:39:39 ]