Siedzenia Inter Groclin? - Strona 13

o jaki ja byłem zły jak zobaczyłem dziś po południu, że aukcja już zakończonona... oj łacina poszła w ruch.

aaaaaaa!!!! ja też chcę!

haha, a ja w wekend też stałem się posiadaczem groklinów, razem z kanapą (ale bez zagłówków kanapa) i boczków na wszystkie drzwi. groki czrno - czerwone, a boczki czarne

Dzieki Cybertec za uswiadomienie mnie, najwyzej jak nie bedzie z tyłu zagłówków to załoze te które mam, bo miec musze
Pranie, czyszczenie, to oczywsnie podstawa ale nawet jesli bedzie trza tapicera to tez nie bede mial z tym problemu, bo moj kolega takim wlasnie specem jest

Jesli ktos ma pokrętło do regulacji z groków to chetnie sie zaopiekuje takowym bo wygląda na to ze w moim zestawie jednego pokrętla brakuje.

Fotel pasazera bez problemu pasuje na miejsce kierowcy - wystarczy tylko zamienic szyny (sa mocowane od dolu na 4 sruby). Zrobilem tak u siebie po kupnie grokow - fotel pasazera jest zwykle mniej wysiedziany niz kierowcy.

Sorry, myslalem, ze mowisz o blokowaniu skladanego oparcia.
Szyny ze zwyklych foteli raczej nie pasuja.
Moze jakis slusarz bedzie w stanie troszke je zmodyfikowac za nie duze pieniadze...

Cytat:

2005-01-19 23:53:44, Jojo pisze: problem w tym że szyny w zwykłych fotelach są całością razem ze szkieletem siedzenia, nie są odkręcane

Mozna kupic na szrocie fotel za grosze (nawet same ramy) i razem z wzorem - czyli np. szyna pasazera i tym co zostalo z szyny kierowcy oddac do slusarza...

Cytat:

2005-01-20 10:18:48, arabek pisze: Kolega JOJO ma raje prowadnice w fotelach standardowych sa niestety spawane a w grokach sa odkrecane

eeee ???? jakto ??? ja szyny wziąłem z poldka Caro (na oko '94) miał zwykłe fotele a szyny takie jak w grockach... czyli z jednym drutem blokującym obie... tyle że miał regulację oparcja jak w "kanapowcach" czyli wajcha pod spodem... ale ona jest odłączalna...

I tak jak napisąłem tak zrobiłem, pojechałem na szrot i okazało sie jednak ze szyny i blokada szyn jest identyczna jak w caro - i tu Nomad miał racje - dzieki.

od srody wieczorem walczylem z pogietymi fotelami (mniej lub bardziej) w miedzy czasie tapicerka byla gruntownie rozebrana i... i sie prała intensywnie, recznie, dwa razy. Pozniejszym etapem było poszycie nowych boczków ( i tu moj talent szycia okazał sie jak znalazł do takiej roboty- za mało bylo szycia aby dawać tapicerowi zarabiać) i dwóch tylnych zagłówków, bo moja kanapa ich nie miała od nowości tak wiec musiałem wykorzystac blachy i pianki swoje.

Pożniej nadszedł etap montazu tapicerki, matko... ilez to zabawy z drutami, cibantami bo na zapach kleju (butapren) nie bede narzekac. Poszło go 0,5l.

I dzis od południa montaz w samochodzie, okazłao sie ze nie wszystko jest proste bo prakowało ok. 1 cm w osiach aby przykrecic szyny, wiec kolejne prostowanko i... skonczyłem i jestem zadowolony.

Warto było jechac do Łodzi te 3h w jedną strone, dac za te fotele w takim stanie jakie one byly 6 dych, dołozyc stówę i cieszyć sie ze mogą mi słuzyć

a oto efekt koncowy:

A reszta fotek jest >>> T U <<<

Gratuluje i zazdroszcze!!Sam chętnie dorwałbym gdzieś groki ale po pierwsze nie wiem gdzie w cze-wie po drugie nie mam teraz czasu. ale w tym roku beda....