MotoNews.pl
  

Fotorelacja z wymiany gum drążka stabilizatora - Strona 2.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-05-27 20:36:29, TEGUSS pisze:
Jak może nie być DRĄŻKA STABILIZATORA w 1,3 a co to gorszy model Co to za Marksistowska teoria



No wlasnie nie ma! sa otwory pod opaske od gumy ale ani gumt ani tego drazka nie ma
  
 
Oryginalne gumy trzymajace drążek stabilizatora kosztują w Fordzie 30 PLN za sztukę. W dowolnym sklepie z częściami takie gumy kosztują 5 PLN. Kiedyś się skusiłem na nie i potem żałowałem, po pół roku musiałem ponownie wymieniać. No ale znów nie kupiłem oryginałów tylko jakieś lepsze (wzmacniane) za 13 PLN sztuka. Teraz z przodu znowu mi coś stuka więc chyba to bedą te gumki - kupie oryginały i zapomnę o nich raz na zawsze.
Mogę wam zdradzić czym się róznią oryginały od podróbek (oprócz ceny i trwałości). W oryginałkach guma jest pokryta w miejscu styku z drążkiem takim specjalnym mocnym tworzywem i działa to na zasadzie tarcia drążka o powierzchnię, w podróbkach jest tak że guma ściska drążek bardzo mocno a wszelkie ruchy odbywają się na zasadzie uginania się gumy. Dlatego pamiętajcie że miejsca styku drążka z gumą nie wolno smarować a wręcz przeciwnie najlepiej było by go przykleić. Jak tylko drążek zaczyna się obracać w takiej podróbce to jej dni są policzone. W oryginałkach nie ma to znaczenia ale też się ich nie smaruje. Jak ktoś lubi ciągle przy nich dłubać polecam podróby, jak ktoś nie lubi sie ciągle z tym babrać polecam oryginały.
Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2006-05-28 12:50:56, R_O_Y pisze:
Oryginalne gumy trzymajace drążek stabilizatora kosztują w Fordzie 30 PLN za sztukę. W dowolnym sklepie z częściami takie gumy kosztują 5 PLN. Kiedyś się skusiłem na nie i potem żałowałem, po pół roku musiałem ponownie wymieniać. No ale znów nie kupiłem oryginałów tylko jakieś lepsze (wzmacniane) za 13 PLN sztuka. Teraz z przodu znowu mi coś stuka więc chyba to bedą te gumki - kupie oryginały i zapomnę o nich raz na zawsze. Mogę wam zdradzić czym się róznią oryginały od podróbek (oprócz ceny i trwałości). W oryginałkach guma jest pokryta w miejscu styku z drążkiem takim specjalnym mocnym tworzywem i działa to na zasadzie tarcia drążka o powierzchnię, w podróbkach jest tak że guma ściska drążek bardzo mocno a wszelkie ruchy odbywają się na zasadzie uginania się gumy. Dlatego pamiętajcie że miejsca styku drążka z gumą nie wolno smarować a wręcz przeciwnie najlepiej było by go przykleić. Jak tylko drążek zaczyna się obracać w takiej podróbce to jej dni są policzone. W oryginałkach nie ma to znaczenia ale też się ich nie smaruje. Jak ktoś lubi ciągle przy nich dłubać polecam podróby, jak ktoś nie lubi sie ciągle z tym babrać polecam oryginały. Pozdrawiam.


racja z tym ze czasami "podruby" -zamienniki sa lepsze od orginalu i tansze tagze posiadaja tekie wzmocnienia o ktorycz piszesz , ale zgadzam sie ze drązek niepowinien pracowac w gumnie bo szybko ja wyciera
  
 
Cytat:
2006-05-27 23:35:15, Przemm pisze:
No wlasnie nie ma! sa otwory pod opaske od gumy ale ani gumt ani tego drazka nie ma



SHOCK

U mnie jest drążek a mój pocisk to 1,3

  
 
Cytat:
2006-05-28 15:45:32, TEGUSS pisze:
SHOCK U mnie jest drążek a mój pocisk to 1,3


Zależy jaki model i rocznik?.
  
 
Przyznam szczerze że rozdarty jestem - wymieniać na oryginały i zapomnieć o sprawie (-60 PLN), czy założyć podróbki i do zobaczenia za pół roku (-10 PLN). Pewnie i tak góre weźmie ekonomia i założe te tanie bo przecież lubie grzebać w swoim Essim!
Co wy byście zrobili na moim miejscu?
  
 
Cytat:
2006-05-29 09:50:52, R_O_Y pisze:
Przyznam szczerze że rozdarty jestem - wymieniać na oryginały i zapomnieć o sprawie (-60 PLN), czy założyć podróbki i do zobaczenia za pół roku (-10 PLN). Pewnie i tak góre weźmie ekonomia i założe te tanie bo przecież lubie grzebać w swoim Essim! Co wy byście zrobili na moim miejscu?


wymiana na oryginał bedziesz mial wicej czasu zeby oddać sie przyjemności z jazdy a nie nasłuchiwać czy juz nie stukają nie pukaja itd. mniejszy ból głowy
  
 
też to przerabiałem u siebie najgorsze jest ponowne dogięcie tej obejmy żeby można było wkręcić tą śrubę, otwory muszą się zgadzać a ciężko to zrobić bo śrubka jest dość krótka a obejma strasznie sprężynuje, przez to wkręca się pod kątem i niestety gwint ulega lekkiemu uszkodzeniu wymieniłem tylko z jednej strony bo mi nerwów więcej nie starczyło. ale efekt jest zadawalający.W tej chwili nic nie stuka i nie skrzypi jak to miało miejsce przed naprawą
  
 
słuchajcie polecam wam kupowac gumki od fiesty po roku 96 w fieście drazek ma 15m a w escorcie 16 mm wiec drązek jest bardziej sciśnięty z tymi gumkami .Znalazłem tą porade w wyszukiwarce naprawde polecam .
  
 
dis tj. 30.05.2006 wymieniłem u siebie jutro posucham odgłosów z podwozia i okaze się czy cos pomogło.Jednym słowem powiem tak posoba projektująca to jest chyba debilem bardziej upierdliwego dojśca do tych srub nie mogła zaprojektowac ( lewa strona- prawa posżła gładko) po prostu niby prosta sprawa a jednak odkręcic te piep..... sruby totrzeba się namęczyć!!!!!!!!!!!!!!!
  
 
panowie nie narzekajcie na te gumy bo sa naprawde gorsze modele mysle,ze mniej cierpliwi chyba by to olali razem z autem.ja kilka dni temu tez wymienialem te gumy ale to jednak najlepij jest zrobic na podnosniku i nie odginac tej obejmy ktora trzyma gume bo to moze byc niebezpieczne wiemy co sie dzieje gdy cos sie zgina trzeba oposcic caly wozek i obie sruby odkrecaja sie idealnie i nic nie trzeba doginac i samemu sie przy tym napinac z obu stron trwa to okolo pol godziny nie zadne podroby tylko oryginaly to jakis50 zl za obie w srodku maja taka twardsza jakby tulejke nie zawsze trzeba wymieniac laczniki a to jest juz wogole prostota.w 1,3 tez jest drazek to nie woz drabiniasty w zaleznosci od rocznika sa roznice miedzy nimi.gumy moga byc w wachaczach np. w starszych modelach i drazek skierowany jest lukim do przodu.pozdrowienia.
  
 
Cytat:
2006-05-30 22:59:41, renifergt pisze:
dis tj. 30.05.2006 wymieniłem u siebie jutro posucham odgłosów z podwozia i okaze się czy cos pomogło.Jednym słowem powiem tak posoba projektująca to jest chyba debilem bardziej upierdliwego dojśca do tych srub nie mogła zaprojektowac ( lewa strona- prawa posżła gładko) po prostu niby prosta sprawa a jednak odkręcic te piep..... sruby totrzeba się namęczyć!!!!!!!!!!!!!!!



he he to jeszcze niewidziales jak jest w Toledo
tam jest dopiero jazda gumki juz leza 2 m-ce a jak podchodze do tej roboty to mi rece opadaja i zostawiam na pozniej

ogoleni cala reszta jest spoko calkiem niezle zaprojektowana ale te gumy stabilizatora porazka
  
 
Robilem to u siebie przy okazji wymiany peknietego stabilizatora. Na marginesie zeby wymienic stabilizator trzeba odkręcić 8 śrub sub ramy i opuscic ją , ale przed tym podlewarowac silnik rzeby nie wylecial do kanalu. Wtedy mozna dopiero wymienic stabilizator a przy okazji mozna bez kombinacji odkrecic blaszki mocujace gumy stabilizatora. Kto wie czy w ten sposób nie jest nawet szybciej i sprawniej wymieniac same gumy. Ja akurat musialem...


Według serwisówki angielskiej gumy posmarować białym smarem silikonowym do gumy i plastiku - on jej nie zeżre

[ wiadomość edytowana przez: Pawol dnia 2006-06-02 14:43:54 ]
  
 
ja już wymieniłem i muszę dodać, że napewno było by łącznik stabilizatora odkręcić, bo skutecznie utrudnia wyjecie i założenie tych gum. A co do czasu wymiany... Mi to zajęło około 1,5 godziny z dwuch stron,łącznie z ustawieniem zbierzności... A fotorelacja świetnie zrobiona!