Humor in da forum. - Strona 16.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Niemusze ci się tłumaczyć.Nie wtracaj się.Bo to nie twoja sprawa.Temat jest zakończony.Nie obraził mnie wprost.Ale te jego kawały dały do myślenia.KONIEC.
  
 
YYYYYYYYYYYYY teraz to i ja nei rozumiem gdzieo braził cie patriss toom. obraził polaków z których sie smieje cały swiat ze złodzieje ale ciebie ????
  
 
Draco jesteś piękny
  
 
Czuczu proszę cię niechce o tym już pisać.Chyba wyraziłam się jasno temat zakończony.Ja go zaczełam więc ja go kończe.
  
 
Hah zawsze chcialem byc komikiem.


Cytat:
YYYYYYYYYYYYY teraz to i ja nei rozumiem gdzieo braził cie patriss toom. obraził polaków z których sie smieje cały swiat ze złodzieje ale ciebie ????



Cytat:
Czuczu proszę cię niechce o tym już pisać.Chyba wyraziłam się jasno temat zakończony.Ja go zaczełam więc ja go kończe.



Luzzik Panie i Panowie.
  
 
Cytat:
Draco jesteś piękny

fajna fota. gallusek z prezesina nawet mi sprawili pulpit a'la Dracomaniak lol
  
 
Cytat:
pulpit a'la Dracomaniak



Jaki tam dracomaniac, poprostu dracus i tyle.
  
 
Pocałuj żabke w łapke
  
 
Ciekawe czy ja sie tym opowiadaniem komus nie naraze ale takie jest życie jednym sie podoba drugim nie a los naszych kobiet jest jaki jest
W sobotę razem z kolegami dwoma poszliśmy na %% do zuma, mamy juz swoje latka więc tematy rozne były. Zaczeliśmy rozmawiac o dzieciach ( ja mam dwuch chłopaków, kolega jednego a drugi córkę)
W perwym momencie kolega od córki posmutniał i stwierdza że nam to jest dobrze że mamy synów - no to my dlaczego?

A on na to
"BO JAK SOBIE POMYSLE ŻE MOJA CÓRKA BĘDZIE OBIJAŁA SOBIE GŁOWĘ O TAPICERKE W SAMOCHODACH TAK JAK TE LASKI CO JA WOZIŁEM TO MI SIE NAWET PIC JUZ NIE CHCE" -

prawie pospadaliśmy z krzeseł ekipa przy stoliku tez śmiechem sie zaniosła ale taka jest PRAWDA

PS
Nie był to dowcip w zrozumieniu ogolnym i prosze aby mnie o to nie prześladowano na forum jak co niektórych a jedynie stwierdzenie niezaprzeczalnych faktów.
  
 
a teraz normalnie

Polak to niedowiarek jest .....
W Akademiku Medyka w Krakowie ludzie sobie normalnie chlali w pokoju,
imprezka, jest gites. W pewnym momencie ktos juz niezle naprany mowi tak:
"Ej, a ciekawe czy taka zarowka to sie do ust zmiesci?".
No i nie zastanawiajac sie dlugo, wsadza sobie do geby. Zmiescila sie,
ledwo-ledwo, ale siedzi. Ludzie sie smieja, ze fajnie itp. Ale w pewnym
momencie koles zaczyna robic jakies rozpaczliwe gesty i macha, ze nie moze
wyjac. Ludzie sie z niego smieja, ze niby sobie jaja robi, bo jak wlozyl to
i musi wyjac! Ale gosciu widac mocuje sie z ta zarowka juz dluzszy czas i
coraz powazniej to wyglada. Strach w oczach, szczekoscisk z nerwow no i nie
wyjmie. Zbic zarowki nie mozna, bo wiadomo proznia to mu szklo poharata cale
podniebienie i gardlo. Nie ma rady - "jedziemy do lekarza".
Zadzwonili po taxe, podjechala, wsiadaja. Taksowkarz jak goscia zobaczyl to
sie zaczyna smiac, no bo koles z zarowka w ryju to niecodzienny widok, ale
nic jada do szpitala i w tym czasie ten drugi koles opowiada taxowkarzowi co
sie stalo. Gosciu tez nie wierzy, bo przeciez "jak sie da wlozyc to sie tez
da wyjac!". No nic.
Dojechali, zaplacili taksiarzowi i do lekarza. Lekarz tez sie ubrechtal, ze
czego to te studenty nie wymysla po pijaku. Obejrzal go i mowi, ze niestety
trzeba mu "poszerzyc usmiech" skalpelem. Zoperowal, zaszyl, koles wyjal
zarowke. LUZ.
Wracaja, wchodza do pokoju, a tam ... siedzi drugi koles z zarowka w gebie
Nie wierzyl, ze sie nie da wyjac Jak zobaczyl tego ze szwami, to od
razu mina mu zrzedla. No to nic, jada do tego samego szpitala z gosciem.
Zabral ich jakis inny taksowkarz. Dojezdzaja, a tu lekarz jak ich zobaczyl
to malo sie nie poryczal ze smiechu. Odslania parawan, a tam siedzi...
taksowkarz nr 1 z ZAROWKA W USTACH.
  
 
Jaki to samochód?


1) Ma o wiele lepsze przyspieszenie niż zwykłe samochody.
2) Droga hamowania jest dwukrotnie krótsza.
3) Możesz przejechać próg zwalniający z dwukrotnie wyższą prędkością niż zalecana.
4) Nigdy nie musisz sprawdzać poziomu oleju, płynów, stanu ogumienia.
5) Po zapaleniu się lampki ciśnienia oleju, możesz jeszcze spokojnie
przejechać 200-300km.
6) W ogóle nie wymaga mycia i sprzątania wewnątrz.
7) Zawieszenie umożliwia ci przewożenie dowolnie ciężkich ładunków.
Wszelkie niepokojące dźwięki i stuki z silnika eliminujesz poprzez podkręcenie radia.
9) Nie potrzebujesz żadnych alarmów, auto można zostawić wszędzie, nawet otwarte i z kluczykami w środku.
10) Auto jest wodo i piaskoodporne, można jeździć po plaży, jak i po strumieniach.

No więc co to za samochód ...?
.
.
.
.
.

.
.
.
.
.
.

Prawidłowa odpowiedź: samochód służbowy
  
 

"Test łosia":


[ wiadomość edytowana przez: tomeQ_ dnia 2004-12-21 00:27:25 ]
  
 
hehehe tą 2 fote to chyba zrobili jak jechal kolega McAbra jego focusem
  
 
Przychodzi zaba do baru w stroju roboczym.
Uwalona cementem, wapnem,farba
Podchodzi do baru:
- Piwko prosze.
Wali cale piwo, wyciera usta i wychodzi.
Facet obserwuje ja i sobie mysli:
Kurde swietny material dla mojego kumpla, Dyrektora Cyrku.

Nastepnym razem czekaja obydwaj. Przychodzi zaba do baru w stroju roboczym.
Uwalona cementem, wapnem, farba Wali piwko a Dyrektor ja wola i proponuje prace w cyrku...
zaba: Cyrk to taki namiot z materialu?
Dyrektor: Tak, Tak.
zaba: I tam sa drewniane lawki?
Dyrektor: Tak
zaba: -Konstrukcja metalowa?
Dyrektor: Tak
zaba: To po chuj Wam murarz ?!?!?!?!?!
  
 
Stare, znalazłem przy czyszczeniu skrzynki mailowej:

Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się jakiś facio.
- Umie pan grać na jakimś instrumencie? - pyta kadrowa.
- Nie.
- To po co mi pan głowę zawraca.
- Umiem wypierdzieć z nut każdą melodyjkę.
- Jak to?
- Proszę o jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Facet przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi gościa, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta:
- A 5 symfonię Beethovena wypierdzi pan.
- Mogę zobaczyć nuty?
- Proszę.
Facio studiuje nuty. W końcu mówi:
- Nie. Niestety tego kawałka nie mogę zagrać.
- Dlaczego.
- Bo tu (pokazuje palcem grupę nut), tu i tu mogę się zesrać.
  
 
klik klik
  
 
Qwiz !!!!
Pytanie - Kto prowadzi ten pojazd ?
Nagroda - Interaktywny wafelek
A tu fotka
  
 
CZUCZU
  
 
JA MAM ŁADNIEJSZY TYLEK
  
 
Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem, gdy rozwija się następujące prędkości:

90 km/h - to szczęśliwy dzień

100 km/h - cóż Ci Jezu damy

110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie

120 km/h - liczę na Ciebie, Ojcze

130 km/h - Panie, wybacz nam

140 km/h - zbliżam się w pokorze

150 km/h - być bliżej Ciebie chcę

160 km/h - u drzwi Twoich stoję, Panie

170 km/h - Pan Jezus już się zbliża

180 km/h - Jezus jest tu

200 km/h - Witam Cię, Ojcze