śmieszne teksty i historyjki - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2005-06-27 18:32:26, WilK zeznaje:
Reporter...



Ta historia mi przypomina próby zdobycia Cavaliera, czy Cherry z RoseWinu


[ wiadomość edytowana przez: jose dnia 2005-06-27 18:45:21 ]
  
 
Dagmary Kaszanki list do Bravo Girl

Drogie Bravo,

Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę, ze on moje uczucie odwzajemnia. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Niefart polega na tym, że ja jestem dziewicą, a on już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwań , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda, nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele.
Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!! Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!!!!!!!! Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!

Zrozpaczona

Odpowiedź Redakcji:
Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania:
1. Ekstrawaganckie w stylu new art.
2. Siłowe
Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę ,a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tłoczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz że świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁĄDEK DO SERCA".
Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne.
Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i pierdolnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże!

Z poważaniem
Redakcja
  
 
Rozmyślania inteligentnego mężczyzny podczas codziennej jazdy samochodem do pracy... (Made in USA)

Jadąca przede mną kobieta nagle zmieniła pas ruchu i zajechała drogę kierowcy półciężarówki, zmuszając go do zjechania na pobocze. Ewidentnie wkurzony kierowca wystawił rękę przez okno i krzycząc coś nieprzyjemnego w kierunku kobiety pokazał jej wyprostowany środkowy palec lewej dłoni...

- O rany, ale ten facet jest głupi - pomyślałem sobie.

Ja ZAWSZE miło się uśmiecham i jestem bardzo potulny, gdy widzę kobietę za kierownicą.

Wiecie dlaczego?

Codziennie jeżdżę do pracy 48 mil w każdą stronę. To daje 96 mil każdego dnia. Z tego 16 mil w każdą stronę to jazda "zderzak w zderzak". Taka jazda odbywa się na 8 pasmowej drodze szybkiego ruchu. Na sąsiednich pasach jest 7 samochodów każdy o długości 40 stóp, i tak przez 32 mile. To daje 982 samochody na każdej mili czyli 31.424 samochody na 32 milach. Chociaż przez pozostałe 64 mile już nie jadę zderzak w zderzak, myślę, że mija mnie tam co najmniej 4.000 samochodów. W sumie wychodzi na to, ze mija mnie codziennie 36.000 samochodów.

Statystycznie kobiety kierują połową z nich...

Czyli:

# 18.000 kobiet za kierownicą!

# Statystycznie 1 kobieta na 28 ma PMS. Czyli 642.

# Według Cosmopolitan, 70% kobiet opisuje swe życie intymne jako niesatysfakcjonujące. To daje 449 kobiet!

# Według National Institute Health, 22% wszystkich kobiet poważnie rozważa samobójstwo albo zabójstwo! Czyli 98.

# Z tego 34% wskazuje mężczyzn jako ich największy problem. To daje 33 kobiety!

# Według National Association Rifle 5% wszystkich kobiet nosi broń i ta liczba stale się powiększa!

Reasumując:

KAŻDEGO DNIA jadę obok co najmniej jednej kobiety, która ma nędzne życie intymne, myśli, że faceci są jej największym problemem, poważnie rozważa samobójstwo albo zabójstwo, ma PMS i jest uzbrojona!

Czy teraz pokazalibyście kobiecie za kółkiem "fuck off"???
Ja nieeeeeee!!!
  
 
TYLKO DLA DOROSŁYCH!!!
Na prośbę wielu w dzisiejszym wydaniu w końcu coś "mocniejszego"!!!
Zaprzyjaźniona z naszą redakcją artystka, o pseudonimie Natasza, chce wszystkim pokazać swoją kotkę... futrzaka... zwierzaka... czy jak "to to" tylko można inaczej pieszczotliwie nazwać...
Poniżej górny fragment zdjęcia... Zastanów się czy jesteś gotów "to" zobaczyć. Czy twoje serce wytrzyma???



Jeżeli masz astmę to nie klikaj na: "czytaj dalej>>"!!! Tam zobaczysz futrzaka Nataszy w dużym zbliżeniu!
Musisz mieć ukończone 18 lat i pamiętaj, że wchodzisz na własną odpowiedzialność!!!
A oto kotka Nataszy w całej okazałości!




















































  
 
Z pamiętnika Brygidy Jonysek

PONIEDZIAŁEK
Poszłam do doktora ażeby mi co dał, bo na więcej dzieci nas z Zenusiem nie stać. Najpierw spytał jak mi się układa współżycie. Ja powiedziałam, że normalnie: ja się układam, a Zenuś se współżyje. Doktor dał mi różne takie tabletki i gumkę dla Zenusia. Potem polecił kalendarzyk małżeński. Chciałam kupić w kiosku, ale mieli tylko orbisowski. Aha! Doktor założył mi taką fikuśną spiralkę...

WTOREK
Zenuś se pofolgował. Tylko z roboty wrócił, od razu się za folgę chwycił. Śmiechu miałam co niemiara, bo przy folgowaniu spirala puściła i tak zasprężynowała, że Zenusiem o tapetę cisnęło. A cała pościel do prania...

ŚRODA
Dziś, jak się Zenuś zabrał do folgowania, to sięgnęłam po prezerwatywę. Nie spodobała mu się ona. Może trzeba było wyjąć ze sreberka??? Teraz mnie uwiera i przy chodzeniu zgrzyta.

CZWARTEK
Doktor kazał mi dokładnie liczyć do 28 względem dni płodnych. No to jak wieczorem Zenuś folgę wyjął i zległ na mnie, zaczęłam liczyć... doliczyłam do 7 i zasnęłam, bo jak człowiek z trzeciej zmiany wróci to jest taki utyrany, że tylko by spał.

PIĄTEK
Wzięłam tabletkę. Zleciała mi po ciemku na dywan. Zaczęłam szukać, a że się przy tym szukaniu wypięłam Zenuś na nic już nie czekał. Zaszedł mnie znienacka od tyłu, skorzystał z wypięcia i pofolgował se do woli. Co te chłopy w tym widzą???

SOBOTA
Wetknęłam sobie takie dwie śmieszne pianki. Dwie - na wszelki wypadek. Ale się Zenuś przeląkł!!! Jak się spieniły to pomyślał, że to jaka choroba, albo że on tymi piwami pryska co ich wcześniej osiem wypił, bo go po wódce suszyło.

NIEDZIELA
W telewizji pani poseł Labuda mówiła o minionym okresie. Szczęściara!!! A mnie się spóźnia.

PONIEDZIAŁEK
Doktorzy znają swój fach!!! Ten mój mówił, żebym względem kontroli zaszła do niego za tydzień. Tydzień minął no i zaszłam, tylko że nie do doktora, ale jak zwykle. Co ja teraz pocznę??? Zenuś mówi, że pewnie chłopaka,

Brygida Jonysek
  
 
To z kotem widziałam hahahahaa niezła cenzura

A pamiętnik niezły
 
 
A propos..

Z pamiętnika kota

Dzień 752
Moi więziciele ciągle dokuczają mi jakimiś dziwnymi kołyszącymi się na sznurku przedmiotami. Sami rozrzutni w jedzeniu świeżego mięsa karzą mi wcinać jakieś suche płatki. Tylko nadzieja ucieczki trzyma mnie przy życiu a zniszczenie jakiegoś mebla daje mi troszeczkę satysfakcji. Możliwe że jutro zjem im jakiegoś kwiatka.
Dzień 761
Dzisiaj biegałem pod nogami moich więzicieli z myślą o ich morderstwie, I prawie mi sie to udało. Muszę spróbować na szczycie schodów. W celu obrzydzenia i zniechęcenia tych bezmoralnych oprawców, zmusiłem się raz do zwymiotowania na ich ulubiony fotel. Muszę spróbować to powtorzyć im na łóżko.
Dzień 762
Spałem cały dzień tylko po to aby drażnić tych więzicieli w późnych godzinach nocnych niekonczącymi się prośbami o strawę.
Dzień 765
Urwałem myszy głowę I przyniosłem im samo jej ciało w celu wzbudzenia strachu w ich sercach. Niech wiedzą do czego jestem zdolny. Oni szczebiotali tylko radośnie jaki to ze mnie dobry kot. HMMM. Plan zawiódł.
Dzień 768
W końcu zdałem sobie sprawę co z nich za sadyści. Bez żadnej podstawy wybrali mnie do wodnych tortur. Tym razem jednakże do tortur został włączony palący i pieniący środek chemiczny zwany 'szamponem'. Jaki chory umysł mógł wynaleźć taki płyn? Moim jedynym sposobem na zapomnienie o żalu jest kawałek kciuka który dalej siedzi mi między zębami.
Dzień 771
Odbyło się jakieś spotkanie ich wspólnikow. Zamknęli mnie samego na ten czas. Jednak mogłem słyszeć odgłosy i odory tych szklanych rurek, które oni nazywaja "piwo". Usłyszałem także, że moje zamknięcie spowodowane było moją siłą "uczulenia". Muszę się dowiedzieć, co to takiego i jak to użyć na swoją korzyść.
Dzień 774
Jestem przekonany, że inni uwięzieni są ich oddanymi służącymi a może nawet kapusiami. Pies jest rutynowo wypuszczany na dwór, a jak wraca to wygląda na więcej niż uradowanego. On musi byc stuknięty. Natomiast ptak na pewno jest donosicielem. Opanował ich straszny język do perfekcji (podobny do mowy kretów) i gada z nimi nieustannie. Jestem pewny że zdaje on raport z każdego mojego kroku. Ponieważ jest on umieszczony w metalowym pomieszczeniu, jego bezpieczeństwo jest zapewnione. Poczekamy, zobaczymy - to tylko sprawa czasu.
  
 
30 zdań, które może powiedzieć kobieta gołemu mężczyźnie

Paliłam już grubsze skręty
Ohhh, jakie to urocze.
Może po prostu się przytulimy?
Wiesz, chirurgia plastyczna mogłaby pomóc.
Możesz tym zatańczyć?
Mogę dorysować na tym uśmiechnięta buźkę?
No no, a stopy masz takie duże. Dobra, popracujemy nad tym.
Czy to piszczy przy naciśnięciu?
O nie... chyba boli mnie głową.
(chichot i pokazywanie) Czy mogę być szczera?
Jak słodko, przyniosłeś kadzidło. (?)
To tłumaczy, skąd u ciebie taki samochód.
Może po zmoczeniu urośnie.
Za co Bóg mnie pokarał?
Przynajmniej dużo (długo) nie zajmie.
Nigdy przedtem nie widziałam takiego.
Ale wciąż działa, prawda?
Wygląda na nieużywany.
Może wygląda lepiej w naturalnym oświetleniu.
Może przeszlibyśmy od razu do zapalenia papierosów?
Zimno ci?
Musiałbyś najpierw naprawdę mnie upić.
Czy to złudzenie optyczne?
Cóż to takiego?
Dobrze, że masz tyle innych talentów.
Czy jest do tego pompka?
Więc to dlatego osądzasz ludzi po osobowości.
Zdaje się, że to zrobi ze mnie rannego ptaszka.
  
 
W dzisiejszych sfeminizowanych czasach niektórzy, ślamazarni faceci zapominają jak powinien się zachować w pewnych sytuacjach prawdziwy mężczyzna. Dla nich i dla pozostałych ku przypomnieniu - oto lista. Jeśli jesteś twardzielem to:
- Ustawiasz sam ośmioosobowy namiot w czasie burzy
- Palisz na stacji benzynowej
- Naciskasz RESET po ściągnięciu 99% pliku
- Napadasz na bank bez maski
- Zastępujesz pastylkę antykoncepcyjną TIC-TACem
- Po wymiotowaniu chlasz dalej
- Nurkujesz na duze głębokości bez publiczności
- Urządzasz kemping na biegunie północnym
- Zadawalasz nimfomanki
- Zwracasz się per 'ty' do policjantów
- Rozkoszujesz się pepperoni z sosem Tabasco
- Kantujesz ruską mafię
- Wyhamowujesz własnoręcznie TIRa
- Obserwujesz zaćmiienie słońca bez okularów
- Kasujesz e-maile od szefa bez czytanie ich
- Wyprzedasz jadących pod prąd na autostradzie
- Obrażasz skinów
- Zapominasz o dniu ślubu
- Puszczasz bąki prosto w ognisko
- Wrzeszczysz 'pierwszy w łóżku'!
- Używasz kleju 'Kropelka' jako smaru
- Kupujesz akcje koncernu Daimler-Chrysler
- Zatrzymujesz wentylator palcem
- Rozcieńczasz wino wódką
- Oddajesz 3 litry krwi na raz
- Skaczesz na bungee, tyle że zamiast linu gumowej używasz stalowej
- Sikasz na skrzynkę wysokiego napięcia
- Czyścisz pole minowe bez żadnego sprzętu
- Żeglujesz mimo ostrzeżen o sztormie
- Sprawdasz poziom paliwa za pomocą zapalniczki
  
 
Dzieciaki bywają fantastyczne bo po prostu są takie jakie są, nie udają i nie kombinują. Taki smarkacz to potrafi rodzicom dowalić. Znacie taki program mini-lista przebojów? To stamtąd ta historia.
(P)rowadzący (d)ziewczynka ok. 4 lat
(p) Jak masz na imię?
(d) Ania
(p) A czy twoi rodzice przyjechali z tobą?
(d) Tiak
(p) A gdzie siedzą?
(d) Tam... (pokazuje paluszkiem)
(p) O brawo, witamy tatę i mamę. A czy masz w domu jakieś zwierzątka?
(d) Tak, kotka.
(p) A jak tatuś wola na kotka?
(d) Ty sierściuchu jebany.
---------
W autobusie komunikacji miejskiej, w dużym tłoku, mały chłopczyk (ok. 4-5 latek) mówi :
- Mamo ja chcę usiąść!
- Ależ synku nie ma miejsca.
- Mamo! Ja chce usiąść !!
- Mówiłam ci już synku, popatrz - nie ma miejsca!
- Mamo! Ja chce usiąść!!!! Bo cos powiem !!!
- Ależ synusiu - nigdzie nie ma wolnego miejsca !!!!
Na to synuś na cały glos :
- A tata powiedział, że masz zimna dupę !!!!!!!
-------------
W aptece kolejka. W kolejce stoi mama z synkiem i cały czas się przekomarzają:
- No mama ! Kup mi ten samochodzik !
- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci nie kupię!
No i tak przez dłuższą chwile mama z synkiem się wykłócają. W końcu synek wali na cały głos w tej aptece z grubej rury :
- Mama !!!! Kup mi ten samochodzik, bo powiem babci, że widziałem jak całowałaś tatę w siusiaka !!!!!!!!
--------------
Scenka rodzajowa w kościele.
Już prawie koniec mszy, mały bąbel tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie. Kreci się coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca:
- Mamo! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu"
--------------
autentyk 1
dziecko pod blokiem (3-4 lata dziewczynka):
- Mamaaaaaaa!!
- Maammmmmaa!!
- Coo?
- A Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przy*ebać??
--------------
autentyk 2
Koleżanka idzie z mężem i córką do kościoła z koszyczkiem do święcenia. Ksiądz pyta dziewczynkę (mała smarkula) czemu nie niesie koszyczka a dziewczynka mu na to:
- Bo tata powiedział, że ja to jestem niezdara i zawsze wszystko wy*ebię,
Minę księdza ciężko skomentować
--------------
Synek znajomej (ok. 3-4 lat) często jeździł z ojcem samochodem.
Pewnego dnia jechał z mama autobusem.
Gdy autobus ostro zahamował maluch wyskoczył z tekstem:
"Jak ch...u jeździsz"
--------------
Autentyk z kościoła - spowiedź
Ksiądz wszystkich obsłużył wiec siedzi w zadumie w konfesjonale zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krąży wciąż koło niego w końcu nie wytrzymała i zaglądając do księdza mówi na cały głos
- A ty, co zesrałeś się czy co ze tak cicho siedzisz
-------
NO i jeden o rodzicach, też na faktach. To był stary Siwego, ten mąż
--------
Pijany mąż wraca nad ranem do domu.
- Ty pijaku, ty ochlapusie i moczymordo, miałeś grać ze Stachem w szachy, a ty cały śmierdzisz wódką - wita go w progu żona.
- ...A co..? Mam śmierdzieć szachami...
  
 
O sierściuchu dobre hahahaha
 
 
No dobra... na dziś koniec txtów
  
 
Cytat:
autentyk 1
dziecko pod blokiem (3-4 lata dziewczynka):
- Mamaaaaaaa!!
- Maammmmmaa!!
- Coo?
- A Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przy*ebać??



ten tekst to jakby spod mojego bloku wzięty hihi
 
 
heh no to ladne masz okolice...
  
 
No niestety, mamy też pewne małżeństwo gdzie żona bije męza.. w tamtym roku "turlali" sie po trawie bo ona chciała mu butelke wódki zza paska wyjąć.. i wyjęła, rozbiła, otrzepała się i spokojnie z głową w górze poszłą do domu.
 
 
Cytat:
2005-06-27 21:21:41, roos1985 pisze:
heh no to ladne masz okolice...



Hiehie, podejrzewam że we WRoCku na mojej starej parafii pół godziny byś nie przeżył
  
 
nie przecze... u mnei cicho spokojnie i woogle;]
  
 
Tak myślałem
  
 
Zapozyczone z forum F&F

Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma zaczerwionego penisa..
- Często pan uprawia seks?
- Czy ja wiem. Zwykle kochamy się z żoną dwa razy o poranku, potem ze trzy razy po powrocie z pracy, a w nocy jeszcze ze dwa razy. No, trochę więcej w weekend.
- Tyle razy? Dziwi się lekarz.
- Prawdę mówiąc - odpowiada nieśmiało pacjent - mam jeszcze kochankę.
Rzeczywiście, nie jest łatwo, muszę się urywać z pracy, a kochamy się przeważnie w czasie lunchu, czasem udaje się wpaść do niej przed powrotem do domu...
- Tyle stosunków na dzień!? - woła zdumiony lekarz - To nie ma się co dziwić, że penis jest zaczerwieniony.
- Uff, a już się bałem, że to od walenia konia...

-----------------------------------------------------------------------

Dwie przyjaciółki dyskutują o swoim życiu seksualnym.


Jedna z nich skarży się na męża - impotenta.
- I jak sobie z tym radzisz?
- Używam ogórka, codziennie nowego.
- A co Ty robisz z tyloma ogórkami?
- Daje Józkowi razem z kanapkami do pracy... niech chociaż tak skorzysta z mojej cipki ...

------------------------------------------------------------------------

Po stosunku mąż do żony:


-miałaś orgazm?
-miałam
-to co się mówi?
-dziękuję.

-------------------------------------------------------------------------

Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:


- Wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic, jeszcze się nie kochaliśmy .
- Ależ córeczko, może jest zestresowany
- Ale mamo on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie
uwagi.
- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę o co chodzi .
I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży, nagle zięć wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna wkładać teściowej palce...
Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
- Ależ kochanie, chwile leżałam i już zaczął się do mnie dobierać!
- Tak, tak..., palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta…

------------------------------------------------------------------------------

W autobusie na jednym z krzeseł siedzi młoda a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia świdruje blondynkę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi:
- Może by tak pani ustąpiła miejsca?
- Nie mogę - blondynka na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ciąży!
- Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch? A w którym miesiącu pani jest?
- Pół godziny. Jeszcze mi się nogi trzęsą..!!

-----------------------------------------------------------------------------

Przychodzi blondynka do ginekologa.


Po badaniu lekarz mówi:
- ma pani nadżerkę.
Blondynka zdnerwowana - A miał pan tylko polizać!

----------------------------------------------------------------------------

Jadą dwie blondynki windą. Nagle winda stanęła między piętrami. Przerażone blondynki jedna, a potem druga krzyczą:
Pierwsza Blondynka: - Pooomooocy!!!
Cisza, nikt nie słyszy.
Więc druga blondynka woła: - Pooomooocy!!!
Cisza.
Po chwili jedna blondynka mówi do drugiej zawołajmy razem, może wtedy nas ktoś usłyszy.
Po chwili zawołały: - Raaazeeem, raaazeeem.....!!!

---------------------------------------------------------------------------

Stoją dwie blondynki przy windzie jedna mówi :
- Zawołaj windę, blondynka woła " winda,winda "
Druga blondynka mówi :
- Nie tak, przez guzik.
- Blondynka łapie swój guzik od bluzki i mówi "winda " " winda "....
  
 
no teksty z dzieciaki mnie rozwalily.
kotek i autobusik bardzo dobre