Zientarski walczy o życie - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Miałem się w tym temaci nie wypowiadać, bo widać zdania podzielone, a dalsza dyskusja nie pomoże Zientarskiemu... prowadzić może tylko do konfliktu między forumowiczmi, powiem że w głowie pomyślałem sobie że koleś dał dupy po całej lini, szczeże życze mu powrotu do zdrowia, coż za kara może go jeszcze spotkać..?? chcecie wsadzać do pierdla gościa który prawdopodobnie już nigdy samodzielnie nie podniesie się z wyrka..
sam się ukarał, no niestety nie tylko siebie, ale psychicznie też już chyba nie będzie zdrowy nigdy...
Niech to będzie nauczką dla tych co też zbytnio wierzą w swoje umiejętności i samochodzik..
Jego brawury nie tlumaczy żadna kariera, czy stan polskich dróg czy jeszcze to że był kierowcą od wielu lat i że to było Ferrari..


pozdrawiam
Michał
  
 
a co to sąd

przecież to widac na pierwszy rzut oka, że to jego wina
tu nie ma o czym dyskutować

mnie chodzi o hipokryzje niektórych osób - tych którzy dysponują większymi pokładami farta niż zientar


pozdrawiam wszystkich jeżdżących przepisowo

stronniczość mediów ??

przecież wszyscy tam się znali i większość z nich była kumplami
co mają powiedzieć, że jebany pirat przes swoje haniebne wybryki zabił niewinnego człowieka

i co to zmieni, że reszta uciśnionego narodu poczuje się bardziej dowartościowana

oglądacie pirata drogowego i nie bluźnicie tylko pytacie czemu tam nie pokażą zientara

może i pokażą

a dla mnie to najbardziej pojebany program w tv
a "błyskotliwe" komentarze narratora nadają się jedynie do podtarcia dupy po wydrukowaniu na miękkim papierze
  
 
Darti....popieram w 100%...mam takie samo zdanie i jak czytam nie ktore wypowiedzi internaltow to az se noz w kieszeni otwiera...coz kazdy ma swoja racje ale Ci ktorzy pisza o tych przepisach to troszke przesadzaja-jakby nigdy po miescie nie zapierdalali ponad 150 w nocy...nie mowie wszyscy ale czesc na pewno...mam nadzieje ze wroci do zdrowia...wspolczuje rodzinom tego drugiego ale coz takie zycie...czasem wyjdziesz na ulice i cos Ci na leb spadnie i zabije a jezdzac takim autkiem po polskich drogach jest ryzykiem nawet przy kierowcy rajdowym...pozdrawiam i uwazam ze dalsza dyskusja ma sredni sens..wstrzymajmy sie jeszcze
  
 
Cytat:
2008-03-01 10:23:06, dARTi pisze:
i tylko pechem można tłymaczyć to że się tak wyjebali


nazywasz jazde ponad 200km/h w terenie zabudowanym "pechem" gdzie ograniczenie jest do 50, nie bez powodu ?

  
 
Stałeś tam z radarem? Skąd wiesz, że było ponad 200? Na razie, to są ploty...

Gdzie mierzyliście czasy 40-150 do zestawienia Kartosa? Ja w Wawie. Autobusem też. Na 3 pasmówce. Zakładam żelazne gacie, bo jeszcze ktoś będzie mi chciał za to mosznę wyciąć.


[ wiadomość edytowana przez: miklo dnia 2008-03-01 13:13:58 ]
  
 
Cytat:
2008-03-01 13:11:51, miklo pisze:
Stałeś tam z radarem? Skąd wiesz, że było ponad 200? Na razie, to są ploty...


Przypuszczam ze bylo ponad 200, bo przy 80 czy 100km/h auto nie zostaloby tak rozbite.
  
 
Cytat:
gotowe na każda reakcje i zatrzyma się z tej prędkości szybciej niż rozpędzony do 90 tir z 40 tonowa naczepą


dARTi bardzo glupi przyklad chyba nie prowadzilec 40 ton albo i wiecej

Cytat:
Fakt droga powinna być naprawiona, po cześć ktoś kto tego nie zrobił jest za to odpowiedzilany.


Tu juz przesadziles w miescie 200


[ wiadomość edytowana przez: robert1x dnia 2008-03-01 13:58:37 ]
  
 
Cytat:
2008-03-01 13:11:51, miklo pisze:
Stałeś tam z radarem? Skąd wiesz, że było ponad 200? Na razie, to są ploty...



Co to za różnica czy było 200 czy 150 czy 70 ?
Pisałem niedawno w wątku policyjnym że jeśli ktoś podejmuje ryzyko to musi też wziąć na siebie odpowiedzialność.
On podjął to ryzyko i z niezrozumiałych dla mnie powodów wpadł w tą pułapkę, w która wpaść nie powinien bo zakładam że znał drogę i wiedział że Ferrari jest wymagające co do nawierzchni oraz nie służy do latania bo nie ma ani skrzydeł ani sterów... W końcu to był jego zawód...

Ja też mogę pojechać 200, prawie każdy z nas może, tylko czy to robi i się tak rozwala? Można mówić o pechu ale takie określenie nie pasuje do człowieka profesjonalnie się zajmującego motoryzacją.

Zaraz po wypadku Wisławski mówił że mimo całej sympatii do niego niestety, nie ma innego wytłumaczenia, jego wina koniec kropka.
Popełnił błąd i za niego zapłacił, do końca życia jeszcze raty będą...

Chyba dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu bo teraz jest ważne co w tego wyniknie i jak się potoczy jego przyszłość.

Media? Moim zdaniem przypierdalacie się bez sensu. Jak ktoś nie lubi to niech nie ogląda. Koniec kropka.

Jędrzejczak zabiła brata i nie uniknęła kary jakkolwiek symboliczna ona była w końcu. Nie wiem skąd u Was takie pomysły że jemu się upiecze - cokolwiek to znaczy.

Dziwicie się że w takim tonie się wypowiadają? Przecież to jego środowisko, jego znajomi i przyjaciele... Gdyby ktoś z LOBu się gdzieś podobnie załatwił to najpierw byłaby wielka tragedia i przypierdalanie się do dziury w drodze czy od razu byłby wyrzucony z LOBu za głupotę i zjechany jak pies?

Tak samo nie ma się co dziwić że w TV mówią o noname czy przeciętnych Kowalskich tylko w negatywnych słowach, to ma właśnie taki program pokazywać, "głupotę i naiwność", przynajmniej w teorii. A nie wnikać w życie rodzinne i zawodowe takiego człowieka (i emocje z tym związane), który dla większości oglądaczy jest po prostu nikim.
Bez wnikania w to czy te programy są sensowne i coś dają... bo to nie na tą dyskusję.

  
 
Cytat:
Zaraz po wypadku Wisławski mówił że mimo całej sympatii do niego niestety, nie ma innego wytłumaczenia, jego wina koniec kropka. Popełnił błąd i za niego zapłacił, do końca życia jeszcze raty będą... Chyba dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu bo teraz jest ważne co w tego wyniknie i jak się potoczy jego przyszłość.


Zgoda. Podpisuję się. Wszyscy tu zresztą mówią, że to jego wina. Nie ma dyskusji.

Przyznam Wam się, że ja Zientarskich nie lubię od zawsze. No - może 25 lat temu w czasach Jarmarku TVP2 lubiłem Władka. Potem stałem się bardziej wymagający Ale z powodu antypatii nie zamierzam rzucać się facetowi do wygryzania aorty.
  
 
Cytat:
2008-03-01 14:59:19, miklo pisze:
Przyznam Wam się, że ja Zientarskich nie lubię od zawsze. No - może 25 lat temu w czasach Jarmarku TVP2 lubiłem Władka. Potem stałem się bardziej wymagający Ale z powodu antypatii nie zamierzam rzucać się facetowi do wygryzania aorty.


A ja sie pod tym podpisze. kropka
  
 
Cytat:
2008-03-01 12:06:59, piontol pisze:
Darti....popieram w 100%...mam takie samo zdanie i jak czytam nie ktore wypowiedzi internaltow to az se noz w kieszeni otwiera...coz kazdy ma swoja racje ale Ci ktorzy pisza o tych przepisach to troszke przesadzaja-jakby nigdy po miescie nie zapierdalali ponad 150 w nocy...nie mowie wszyscy ale czesc na pewno...mam nadzieje ze wroci do zdrowia...wspolczuje rodzinom tego drugiego ale coz takie zycie.


Ty to chyba dalej niz za Tumudajem to nie byles gdzie na unii mozna w miescie 200 zasowac tyle fotek ci narobia ze sie nie wyplaccisz"Wspolczuje rodzinom tego drugiego ale coz takie zycie"ty to jestes jebniety bardziej niz ustawa przewiduje,jak sie rozwalisz z kumplem i on zginie to pojdziesz do jego rodzicow i powiesz "coz takie rzycie"

sorry za pisownie
  
 
chlopaki spuscie troche z tonu, a zwlaszcza z uzywanego slownictwa, bo oczy wiedna jak sie to czyta...
  
 
Cytat:
2008-03-01 18:38:45, robert1x pisze:
Ty to chyba dalej niz za Tumudajem to nie byles gdzie na unii mozna w miescie 200 zasowac tyle fotek ci narobia ze sie nie wyplaccisz"Wspolczuje rodzinom tego drugiego ale coz takie zycie"ty to jestes jebniety bardziej niz ustawa przewiduje,jak sie rozwalisz z kumplem i on zginie to pojdziesz do jego rodzicow i powiesz "coz takie rzycie" sorry za pisownie


i h..
prawda
  
 
Jak dla mnie ta dyskusja dobiegła końca... Na ten temat można polemizować wieki. Z tego co mi wiadomo Zientarski nie prowadził tego auta...
  
 
Cytat:
2008-03-02 03:20:12, Nelson pisze:
Jak dla mnie ta dyskusja dobiegła końca... Na ten temat można polemizować wieki. Z tego co mi wiadomo Zientarski nie prowadził tego auta...



Kolego skoro dyskusja dobiegła końca to po co piszesz coś co prowokuje?

Sąd/prokurator ustali co i jak i basta.

Reszta jest niepotrzebna.
Było minęło niedługo ktoś będzie następny, cóż życie.

Reasumując...
warto zapamietać:
- nie robić takich rzeczy z kimś i w czymś co się do tego nie nadaje.
- nie wierzyć w elektronikę (w tym modelu można wyłączyć),
jechałem tym modelem i pomimo elektroniki w zakręcie udało mi się majtnąć dupą
- i myśleć za siebie, i za innych biednych uczestników ruchu.

Ja się boję, że mnie coś takiego spotka, ktoś wyjedzie/wyskoczy/ opona strzeli, oby nie. I oby WAS też coś takiego nie spotkało, czego WAM życzę.

ps.moze by tak zamknąć?
  
 
Cytat:
2008-03-01 11:56:19, dARTi pisze:
... a dla mnie to najbardziej pojebany program w tv a "błyskotliwe" komentarze narratora nadają się jedynie do podtarcia dupy po wydrukowaniu na miękkim papierze



co racja to racja ale można też na to spojrzeć inaczej - w tak bezbolesny dla kieszeni sposób nie dowiesz się jaki cywilnymi furami teraz policja dysponuje (np. srebrne A6 kombi na pomorzu), gdzie umieszcza kamery (ostatnio ma już montowane z tyłu) więc czasami warto obejrzeć ten program dla poszerzenia własnej wiedzy na temat tego, na co trzeba uważać we wstecznym lusterku bo nie sądzę, żebyś przepisowo się poruszał. poza tym poza typowym przekraczaniem prędkości zdarzają się też i inne 'sytuacje mandatowe', z których czasami nie zdajemy sobie sprawy. a że komentarze mają charakter napiętnowania za szybko jeżdżących, tak jakby byli tacy co jeżdżą u nas wolniej (sądzę, że narrator też nie jedzie z pracy do domu 50km/h w zabudowanym) to już inna broszka. przecież bez komentarzy ten program byłby trochę bezpłciowy.
piszecie o stronniczości mediów, no cóż w sedno trafił jorgi i przy tym zostańmy. tak to już jest na świecie skonstruowane i nie ma się co nad tym rozwodzić.
  
 
Nie wiem po co przy takich okazjach schodzić poniżej pewnego poziomu.
Klozet!