Pijany emcekłin do Was![OT] - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
York, ja z mojej strony mogę powiedzieć tyl że jedynie dwa, trzy razy do roku flaszeczkę wypiję . WŁasnie na takich "większych" imprezach.
  
 
Ej no... ja nie donosze...
A co do imprezek to pic tez nie musze... jakos nigdy nie potrzebowałem "wspomagacza zabawy"
  
 
Vyzn-R, masz rację. Można się dobrze bawić, bez alkoholu, bez narkotyków, bez papierosów. TRUE, TRUE.
  
 
mozna...
ale czy warto?
  
 
Cytat:
Borys_PG pisze:
mozna... ale czy warto?


No chyba bez narków i fajek WARTO!!!!
  
 
to fakt... Prochow nie biore... I rzucam palenie... Ale bez browarka i gorzalki to ciezko sie zyje...
  
 
Ciężko to się żyje bez ukochanej i samochodu . Ale bez piweczka też. Ja też zresztą prochów nie biorę i nie palę nic a nic.
  
 
E tam panowie, wszystko jest dla ludzi sam lubie sobie piwko przy baże przy sobocie wypic z kumplem:0 falcha tez jakaś czasem pujdzie fajki straszny syf Proszki itp - nie korzystam
  
 
ehhhhh Mc jaki z ciebie lol :p
a co do picia to hmmmm ja tam nie pije !! ja tylko degustuje
lubie sobie w garage tak przy piwku dlubac przy autku )


[ wiadomość edytowana przez: SzymonX dnia 2004-10-24 19:19:02 ]