Oszczędna jazda (na luzie czy hamowanie silnikiem ?) - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Ja tam się za bardzo na tych sprawach nie znam, ale powiem Wam tyle, że, jak zakładałem LPG to mi powiedzieli, że mam NIE jeździć na luzie (do tej pory zawsze jeździłem, bo przy jeździe maluchem tak było zdecydowanie - przynajmniej dla mnie - płynniej; nie wiem, czy niebezpieczniej, mi to już tak w krew weszło i tak sprawnie szło, że teraz nie potrafię się odzwyczaić) tylko ZAWSZE hamować silnikiem - pomijając względy bezpieczeństwa, dlatego, iż ponoć komputer reaguje na prędkość samochodu (swoją drogą nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać się, w jaki sposób - z czujnikiem prdkości połączony czy co???) i jeżeli jedziemy z dużą prędkością, a obroty silnika spadają/są bardzo niskie, to następują przekłamania w odczycie i komputer pracuje nieprawidłowo (pytajcie mnie: co?, jak? i dlaczego? - nie mam pojęcia, tak mi powiedzieli, a głębiej się nad tym nie zastanawiałem). Nie wiem, czy to jest prawdą, ale skutek odniosło: w trosce o moją nową instalkę LPG usilnie i naprawdę z wielkim bólem próbuję oduczyć się jazdy na luzie... Ale jakoś takoś strasznie nie mogę się przyzwyczaić...
  
 
Ja jeździć na luzie oduczyłem się na kursie PJ w ... 1986 roku. Tam kaszlem instruktor kazał mi hamować silnikiem.
Co do prędkości i komputera. Kiedyś na pl.misc.samochody poczytałem podobny wątek, gdzie było wytłumaczone iż przy zdjęciu nogi z gazu poprostu do silnika nie jest podawane paliwo (nie wiem jak z gazem) - nie pamiętam już jak to było wytłumaczone.
  
 
Informacja dla ZITAM gazownicy kazali ci nie jeździć na luzie bo im się nie chciało regulować wolnych obrotów !!! A jak ch...wo ci zainstalowali mikser i złą jakość wykonania zaprezentowali to nawet jakby chcieli ustawić tobie wolne obroty to im się nigdy nie uda -POZNAJ DOBREGO GAZOWNIKA PO TYM CZY ZABRANIA CI JEŹDZIĆ NA LUZIE !!!
  
 
Cytat:
2004-01-16 08:45:53, marekch pisze:
POZNAJ DOBREGO GAZOWNIKA PO TYM CZY ZABRANIA CI JEŹDZIĆ NA LUZIE !!!



Hmm... Coś nowego
  
 
słowo "DOBREGO" ZAPOMNIAŁEM WZIĄĆ W CUDZYSŁÓW SORRY
  
 
no dobrze-wszyscy albo i prawie wszyscy mowiecie ze nie wolno jezdzic na luzie ale ja tak naprawde nie wiem dlaczego, ja juz sie przyzwyczailem i jezdze na luzie nawet w miescie-skoro widze przede mna czerwone swiatlo ok 200m to wrzucam luz i spokojnie sie tocze, na trasie tak samo-lecac np 160 km/h i widze tira i wiem ze bede go wyprzedzal to daje na luz spokojnie podjezdzam mu na dume i wyprzedzam, nawet przy duzych predkosciach, hamuje tez silnikiem ale czesto tez jade na luzie i wedlug mnie nic strasznego wtedy sie nie dzieje z autem, nadal mam nad nim normalna kontrole tyle tylko ze nie ciagnie a toczy sie (nigdy mi silnik nie zgasł i nic strasznego sie nie dzieje a wedlug mnie to jest jednak oszczednosc na paliwie)
  
 
Oszczędności w silniku z wtryskiem nie będzie praktycznie żadnej, ale dzięki jeździe na luzie masz 66% kontroli nad pojazdem - to znaczy możesz zahamować i skręcić, ale przyspieszyć już nie możesz. Ot ta różnica.
  
 
Cytat:
2004-01-17 23:20:45, Petersen pisze:
no dobrze-wszyscy albo i prawie wszyscy mowiecie ze nie wolno jezdzic na luzie ale ja tak naprawde nie wiem dlaczego, ja juz sie przyzwyczailem i jezdze na luzie ...[ciach]


Petersen to po prostu "luzak" - podobnie jak ja
  
 
A ja coś się nie zgodzę, że w przypadku hamowania silnikiem w przypadku zasilania benzyna nie jest do silnika doprowadzane paliwo ??
To coś nowego, tym bardziej, że w przypadku hamowania silnikiem w mniejszym czy większym stopniu rosną obroty.
Na początku tego wątku ktoś napisał, że wówczas (właśie w przypadku hamowania silnikiem) zużycie paliwa wynosi 0 litrów.

W ten sposób odkryliśmy wspólnie istny cud, za który powinni dać nam wszystkim nagrodę Nobla, czyli... silnik spalinowy zasilany samym powietrzem i żeby było śmieszniej w przypadku hamowania silnikiem, które wiąże się ze zdjęciem nogi z gazu, a więc zamknięciem przepustnicy, tegoż powietrza jest naprawdę mało.

Jeśli się mylę, to proszę mnie wyprowadzić z błędu, ale nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem silnika spalinowego, który w jakimkolwiek cyklu pracy zuzywał by 0 litrów substancji pędnej (ponieważ nie tylko o benzynie możemy tu mówić).
  
 
Witam
Jak jade na trasie, nigdy staram sie nie wrzucac na luz jak jade szybciej, jak mam zapiety bieg to jakby sie troszke lepiej czuje, samochod troszke lepiej sie prowadzi. I zdecydowanie - nigdy nie powinno sie brac zakretow na luzie, nie moge teraz tego "naukowo" wyjasnic, ale mozna pocwiczyc na sliskiej drodze ze przy zapietym odpowiednim biegu samochod zachowuje sie lepiej.
Acha i zeby rozwiac watpliwosci osczednosci (nie czuje jak rymuje), przy jezdzie na gazie i hamowaniu silnikiem samochod zuzywa tyle samo gazunku - w prostych instalacjach ilosc gazu regulowana jest podcisnieniem, a wiadomo, hamowanie silnikiem i jazda na luzie = odpuszczony pedal gazzu = zamknieta przepustnica = niskie podcisnienie.
Na benzynie wydaje mi sie ze w samochodach z wtryskiem podczas hamowania silnikiem "odcinany jest wtrysk", nawet w trabancie polo (gaznik Weber) był taki uklad ktory odcinal zupelnie doplyw paliwa przy hamowaniu silnikiem. Ale tak jak mowilem to sie tyczy tylko benzyny.
Z moich doswiadczen espero jest najekonomiczniejsze jezeli biegi zmienia sie przy niewiele ponad 3 tys obrotow, oczywiscie na plaskiej drodze. Mi wtedy esperak potrafi spalic 7.5 - 8 literkow gazu. No i podstawa to plynna jazda, bez zbednych ostrych przyspieszen, gwaltownego i zbyt silnego hamowania itp. ogolnie oszczedna jazda = jazda jak "stary dziadzio"

Pozdrawiam i sorki za przydlugi post
  
 
Przy hamowaniu silnikiem nie jest wtryskiwane paliwo jesli obroty sa wyzsze niz 1200 obr/min. Dopiero ponizej tej granicy na powrot silnik jest zasilany paliwem.

Oczywiscie powyzsze dotyczy Omegi. Widac to pieknie na komputerze. Pow 1200obr wskazanie 0... ponizej wskazanie zuzycia bardzo zblizone do zuzycia na biegu jalowym.
  
 
W espero wtryski jest odcinany.
Do SpeedR-a - w czasie hamowania silnikiem silnik napędzany jest przez koła pojazdu, zatem wykorzystywana jest energia kinetyczna pojazdu, a nie powietrze.
Gdzies przeczytalem (chyba w "naszej" książce) że wtrysk jest wstrzymywany gdy prędkośc samochodu jest większa od Xkm/h, obroty silnika powyżej Y/min i nastąpi _nagłe_ zamknięcie przepustnicy. Cokolwiek by miało oznaczać to _nagłe_.
  
 
Aaa, no chyba, że tak.
Zwracam honor
  
 
wowwww a tego nie wiedzialem ze wtrysk jest odcinany...w takim razie powoli sie bede odzwyczajal od wrzucania na luz
  
 
heheh widze ze Petersen ciebie cos przekonalo
  
 
Cytat:
2004-01-20 11:35:58, Petersen pisze:
wowwww a tego nie wiedzialem ze wtrysk jest odcinany...w takim razie powoli sie bede odzwyczajal od wrzucania na luz



Inaczej nikt by nie propagował tej jazdy jako oszczędnej


W górach konieczność (na biegu). W mieście można sobie pomóc