MotoNews.pl
  

Sesja... - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kurcze ja chciałem iść na geodezje, ale u nas nie ma tlyko jest na AGH i na Politechnice Warszwskiej a to jest wpizdu dla mnie. No i wybrałem los transportowca
  
 
Geodezja jest jeszcze w Olsztynie
Sooop jest na geodezji w wawie

mój ojciec tyz jest geodeta
i dzięki temu, troche robót w polu sie jakis czas temu robiło

  
 
Ja przygladalem sie robocie mojego wyjka w niemczech jak wytyczał autostrady z betonu i płyte lotniska w Lipsku!!! Bajer. Takie instrumenty jakie oni tam mieli to w tamtym czasie polscy geodeci ogladali na obrazkach
  
 
A czy u Was na wydziałach też jest taki bałagan? Bo u mnie panie w dziekanacie potrafią zmienić zdanie o np. obowiązujących przedmiotach w przeciągu kilku godzin! Dziś za coś dostajesz punkty (ECTS), jutro okazuje się,że nic Ci się nie należy...
Paranoja!
  
 
...co do bałaganu u mnie wczoraj (tj.środa) były zajęcia z poniedziałku a dziś (czwartek) są zajęcia z piątku... ciekawe co bedzie jutro
  
 
Cytat:
2004-06-17 09:11:17, onikaaa pisze:
(...)blablabla (...)
qqłka qka qq qq
qna qpiła qle i qlała q qpce qr




Qrczę... qmple tego niesqmają
  
 
A ja dzis nie zdałem egzaminu z informy
ale niedlugo poprawa , mam nawet zadania jakie mam zrobic bo sobie skopiowalem jak nie pilnowali, ale nie wiem jak je zrobic
  
 
Cytat:
2004-06-16 17:02:40, onikaaa pisze:
właśnie zaliczyłam jeden z bardziej pasjonującyh mnie przedmiotów jakim było miernictwo ach spodarki,libele,leniwki, alidady, limbusy, śruby kolimacyjne --żegnajcie



Monika...geodezja jest piekna dziedzina, zaluj ze to juz koniec Ale fakt faktem na kierunkach budowlanych tego co ucza na tym przedmiocie to 50 lat za murzynami....


Btw. Bania pozdrawiam serdecznie, tez koncze 3 rok GiK'u

[ wiadomość edytowana przez: soop dnia 2004-06-17 23:50:33 ]
  
 
Cytat:
2004-06-17 23:44:19, soop pisze:
Cytat:
2004-06-16 17:02:40, onikaaa pisze:
właśnie zaliczyłam jeden z bardziej pasjonującyh mnie przedmiotów jakim było miernictwo ach spodarki,libele,leniwki, alidady, limbusy, śruby kolimacyjne --żegnajcie



Monika...geodezja jest piekna dziedzina, zaluj ze to juz koniec Ale fakt faktem na kierunkach budowlanych tego co ucza na tym przedmiocie to 50 lat za murzynami....


Btw. Bania pozdrawiam serdecznie, tez koncze 3 rok GiK'u

[ wiadomość edytowana przez: soop dnia 2004-06-17 23:50:33 ]



Z goedezji najbardziej podobały mi się zajęcia praktyczne w terenie. Pamiętam, ze na zaliczenie musieliśmy m.in. pomierzyć taki teren nad Wartą wraz z kawałkiem osiedla różnymi metodami i wszystko musiało się zgadzać co do centymetra. Odległości i różnice wysokości były spore. Ale musieliśmy naciągać, żeby to miało ręce i nogi i żeby prowadzacy nie mógł się przyczepić... Taaak... twórcza dziedzina. A jak fajnie oglądało się plażowiczki przez teodolit. Z łatą też trzeba zawsze było stanąć pomiędzy tymi najatrakcyjniejszymi . Albo... "Proszę Państwa, proszę schylić głowy, bo będziemy dokonywać pomiarów laserem" . I takietam .
Próbowałem nawet pracować jako inżynier budowy i... dziękowałem sobie i wykładowcom, że czegoś się tam na tej politechnice nauczyłem, bo inaczej na samym początku (kiedy dostałem do ręki teodolit i niwelator oraz 2 robotniqw i poproszono mnie o dokonanie pomiarów...) bym się zbłaźnił...
O czywiście wiele zależy od wykładowców (którzy potrafią obrzydzić nawet najprzyjemnejszy przedmiot), ale mi geodezja kojarzy się całkiem dobrze .
  
 
A miał ktoś z Was statystykę? To dopiero potrafi być horror. Szczególnie, jak prowadzi jakis dziadek, który każe korzystać z tablic matematycznych i przy logarytmach szukać cechy/mantysy i takichtam... W erze wszechobecnych kalqlatorów, komputerów...
Faaajny przedmiocik... "współczynnik koncentracji Giniego-Bortkiewicza", "wielobok koncentracji Lorentza", "moment centralny czwartego rzędu", "wskaźniki asymetrii"... Ale czad... to już wolę całkę powierzchniową i równania różniczkowe n-tego rzędu. To już teoria sprężystości jawi się jako sympatyczny przedmiocik.
A wszystko oczywiście przez prowadzącego.
  
 
Statystykę zdawałem 4 razy Historia.....
  
 
Cytat:
2004-06-17 23:44:19, soop pisze:
Monika...geodezja jest piekna dziedzina, zaluj ze to juz koniec Ale fakt faktem na kierunkach budowlanych tego co ucza na tym przedmiocie to 50 lat za murzynami....


Btw. Bania pozdrawiam serdecznie, tez koncze 3 rok GiK'u

[ wiadomość edytowana przez: soop dnia 2004-06-17 23:50:33 ]




nie miałam na myśli że jest brzydka i fe tylko własnie o to czego uczą... bo w moim kierunków studiów jest wazniejsze coby wiedzieć jakie są znaki na mapie (planie) i co one oznaczają a nie że teodolit ma śrubki rektyfikacyjne i jak się usuwa błąd kolimacji czy też inklinacji a pózniej jeden z drugim dostają podkład do projektowania i nie wiedzą nawet gdzie północ jest... hehe a pozatym to wogóle zauwazyłam że teraz studenci jacyś tacy bardziej bezmyślni , nic tylko wyuczyć się a mózgu to już wogóle niektórzy nie używają
pozdrowionka
  
 
Ja niestety nie mam się czym chwalić. Nie zaliczyłem łaciny Niby mogę jeszcze próbować za tydzień, ale babka powiedziała,że wygląda jakbym w ogóle nie umiał tłumaczyć tekstów łacińskich! I że chyba najlepiej,żebym przyszedł we wrześniu..
No to mam piękny wrzesień, bo łacina to nie wszystko...
  
 
no to nie dobrze ,że z łaciną nie poszło , ja sama nie wiem jak u mnie z wrześniem będzie bo sesja dopiero dziś się własciwa zaczęła ,

a co do łaciny heh do końca życia chyba będę pamiętać
ego mei mihi me me ,tu ti tibi te te , nos nostri nostrum nos nobis, vos vestri vestrum vobis vos vobis
pozdrowionka i czymam kciuki
  
 
Brzmi i wygląda jak hiszpański

Krychoo - kurcze stary szkoda, ze sie nie udał. Wrzesien nalezy do ciebie!!!! Bedzie dobrze!



[ wiadomość edytowana przez: Leszek_Gdynia dnia 2004-06-18 17:28:43 ]
  
 
Hehe! Dzięki za słowa otuchy! Wiesz to co Ty mówisz czyli zaimki osobowe, to pikus
Nie wiem czy mieliscie konstrukce ACI, NCI, CPA, CPP, różne cumy i inne bajery. Po prostu wypas!
  
 
hhehe tylko mówie co mi się w pamieci wyryło na mur beton
jeżeli dobrze pamiętam to było Accusativus cum infinitivo ,nomintaivus cum infinitivo jeszcze wiem że był accusativus duplex i jeszcze insze hehe ale to było tak dawno miałam tak szaloną nauczycielkę ,że nawet Pater Noster kazała się na pamięć uczyć ....
pozdrowionka
  
 
O tak, tak! Są takowe konstrukcje! To jest przegięcie! Po co nam to? Czy my jesteśmy filologami klasycznymi??
Pozdrawiam serdecznie!
  
 
Łacina to całkiem fajny przedmiot. A te wszytkie końcówki na długo zapadają w pamięć.
  
 
Wiem,że to bardzo fajny przedmiot! Mimo tego,że przychodzi z trudnością, to go lubię. Lubię też panią doktor, która prowadzi te zajęcia,ale jest cholernie wymagająca.Poza tym wiele języków jest opartych na łacinie! Ale bez przesady! Podejrzewam,że jak zdam egzamin to będę mógł udzielać korepetycji z tegoż przedmiotu!
Pozdrawiam