Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Marcin1608 Polonez 1500 Warszawa | 2005-10-01 18:39:44 Teks jest troche "zakręcony".
Żeby nie powstały nowe teorie ![]() - drązek Panharda; - prostowód Watta. - tylna oś typu De dion. Te trzy różne "układy" przy czym pierwsze lub drugie można łączyć z trzecim, ale nie trzeba. ![]() [ wiadomość edytowana przez: Marcin1608 dnia 2005-10-01 18:57:01 ] |
![]() DooMinick FSO 1500 Kraków | 2005-10-02 00:09:42 Czyli tylna os De Dion to ta belka na dole do ktorej jest przymocowany prostowod Watta? Drazka Panharda tam nie widzialem, nastepnym razem sie przyjrze, ale cos mi nie pasuje, tym bardziej ze jak jest prostowod Watta to chyba drazek Panharda spelnia juz marginalna role... Jakbys mogl odpowiedziec i rozwiac moje watpliwosci to bylbym szczesliwy, bo zastanawiam sie, czy daloby sie kombinowac taki uklad do 125p metoda domowa, czy musialoby to byc najpierw poparte solidnymi wyliczeniami statycznymi i dynamicznymi? Przeniesienie ukladu z AR jest klopotliwe ze wzgledu na transaxle... |
![]() lukaszenty6 CARO 1.6 GLE zduńska wola | 2005-10-02 00:33:10 mam taka teorie ze kolega ZUCZEK to ktos ze "starych" klubowiczow co pilnuje zeby nie bylo za smutno na forum ![]() |
![]() danielewicz Miłośnik FSO 3BG Gdynia | 2005-10-02 03:20:50
przychylam się do tego-zakręty pokonywane bez amorków na 100% są "wyśmienite" ![]() |
profil-usunięty | 2005-10-02 04:27:53
ZTC zrozumiałem to os tylna de dion to most tylny na polosiach elastycznych umozliwiajacych zrealizowanie niezaleznego zawieszenia przy tylnej osi napedzanej, a nie to co piszesz.... ADAMUS, OLO ma rację - by to zrozumieć, wystarczy sobie zbudować model z deseczek, albo model z deseczek nie pomoze jesli nie widać ze Panhard w Ladnej dziala (inaczej WYŁAMAŁYBY się wahacze wleczone z nadwozia przy pierwszym lepszym zakręcie) bo sprezyny pozwalaja na wychylenie we wszystkich plaszczyznach (przód tył, lewo prawo), zaś resory nie... ![]() (resor konstrukcyjnie nie pozwala na wystąpienie ruchu zaznaczonego fioletową strzałką, który jest składową ruchu główki drążka Panharda zamocowanego do przemieszczającego się w górę i w dół resora. Stosując Panharda, sam powodujesz że: - chcesz wyłamywać mocowania drążka Panharda - albo chcesz przesuwać most w mocowaniach do resorów na boki - albo chcesz wyłamywać na boki zawiesia resorów. Powiesz że to bagatela? Zawsze możesz, tylko życie to bardzo szybko zweryfikuje. [ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-10-02 04:31:00 ] |
![]() Nomad Miłośnik FSO Wspomnienie po Gdańsk | 2005-10-02 10:23:00
A jeszcze całkiem niedawno się wq...łeś jak się śmialiśmy że twoje amorki chyba na półce leżą skoro są "nieużywane" i mówiłeś że są na aucie tylko nie pracują do resor jest jak z betonu... a teraz się okazuje że jednak wyjęte... zdecyduj się Żuczku... PS.Ponad 200km/h na autobahnach bez amorków... przerastasz sam siebie... |
![]() Marcin1608 Polonez 1500 Warszawa | 2005-10-02 10:37:17 Przykładowe zawieszenia tylne typu Di dion:
![]() Trzeba troche sobie pooglądać.... tu akurat tylna belka jest połączona z rama (prowadzona) za pomocą dln. wahaczy (nie ma jednak sztywnego połaczenia)- o nie oparte są teleskopy, oraz górnych drążkach rekacyjnych skośnych... dlaczego skośne to?? sztywność poprzeczna zawieszenia też nas interesuje.... i tym sposobem, za jednym zamachem, mamy prowadzenie w dwóch kierunkach (przód tył poj. i na boki) załatwione. ![]() tu akurat tylna belka jest prowadzona prz pomocy grn i dln podłużnych drążków reakcyjnych (układ tworzy trapez) oraz poprzeczym drążkiem reakcyjnym (zwanym Panharda)... Reszta na tym obrazku jest chyba całkiem przejrzysta. opierajmy się na zdjęciach (jak pytamy też) bo to najprostsza i najskuteczniejsza metoda wytłumaczenie tego jak co działa, prawda Roberg ![]() [ wiadomość edytowana przez: Marcin1608 dnia 2005-10-02 10:40:11 ] [ wiadomość edytowana przez: Marcin1608 dnia 2005-10-02 11:24:55 ] |
![]() dr_scott El Nino Tarnowitz O.-S. | 2005-10-02 11:36:45
spokojnie, nie nerwowo. jesli resor piorowy konstrukcyjnie nie pozwala na przemieszczanie sie poprzeczne mostu niech ktos mi wytlumaczy czemu moj most przesuwa sie po kilka cm w kazda strone podaczas pokonywania zakretow. malo tego - w pozycji spoczynkowej przesuniety jest o centymetr w lewo. samochod jest prosty, nie byl bity. mam 3 piora i nowe drazki wzdłużne... Zeby zaobserwowac wylamywanie mocowan drazka zawieszenie musialoby miesc skok okolo 40cm!! Nawet przy 20cm skoku i dobrze ustawionym drazku w pozycji zerowej odchylki boczne wynosza tylko 4mm!! Takze nikt mi nie powie ze 4mm cokolwiek wyrwie! Predzej cos wyrwie jezdzac na seryjnym zawieszeniu i rzutach mostu po kilka centów na kazda strone (pomyslcie jak pracują zawiesia piór w takich przypadkach - a moglby temu przeciwdzialac Panhard!!). Zreszta policzcie sobie odchylki przy roznych skokach zawiechy (pitagorasa kazdy chyba zna). Moja zawiecha nie ma skoku wiekszego niz 10cm (+/- 5cm) wiec odchylka dla Pancharda dlugosci 120cm bedzie troche ponad 1mm!!!!!!!!! To sie nazywa stabilizacja. |
![]() jose Miłośnik FSO '73 Warszawa (Las Palmas) | 2005-10-02 12:18:26 scott mnie wyprzedził, bo rysunki robiłem. Oto moja teoria i jednocześnie poparcie scotta:
Ok, robreg, ale jedno mnie nurtuje: ![]() Drązek Panharda w polonezie. A teraz moja teoria. Drążek panharda jakby nie było to nic innego jak poprzeczny drążek reakcyjny. Przyjrzałem się kilku takim rozwiązaniom i w każdym z nich conajmniej jeden z końców drążka mocowany jest na silentbloku, który pozwala w niewielkim zakresie niwelować skutki ruchu drążka. Piszesz, że:
Sam resor nie, ale tuleje metalowo gumowe, którymi jest pośrednio mocowany do nadwozia pozwalają na to w niewielkim stopniu. Chyba sam to przyznasz. Co chce osiągnąć? Zauważ, że przy odpowiednio małym skoku zawieszenia, maksymalnej możliwej długości drążka oraz odpowiednim jego zamocowaniu (możliwie najmniejszy kąt nachylenia względem poziomu), można dodatkowo zmniejszyć przesuwanie mostu na boki. Zilustruje to prostym obrazkiem dla kilku rożnych sposobów mocowania drążka (linia niebieska to owe przesunięcie mostu): ![]() Z nudów zrobiłem proste wyliczenia dla syt. a dla skoku (h) 10 cm i długości drążka (r) 100 cm. Wynik przerósł moje oczekiwania, przesunięcie mostu na boki (x) wynosiło 0,5 cm i nie powiesz, że takiego przesunięcia nie zniwelujesz silenblokiem. Dla syt b wygląda to jeszcze lepiej. Kolejna teoria obalona ![]() [ wiadomość edytowana przez: jose dnia 2005-10-02 12:21:37 ] |
![]() Marcin1608 Polonez 1500 Warszawa | 2005-10-02 13:05:34
Resory w Polonezie są resorami o typowym kształcie półeliptycznym, do tego są wykonane z matriału sprężystego (nas z tej spręzystości bardziej interesuje odkształcalność niż powrót do początkowego położenia) i podaj mi powód dla którego uważasz że resor taki nie ma jak pozwolić na wychylanie sie na boki tylnego mostu?? A tak na poważnie: przesunięcie mostu wywołane na skutek odkształcenia na silenblokach jest znikome (praktyczniep owiedziałbym żadne) niż przesuniecie mostu wywołane odkształceniem się piór resorów!!! Poprostu uciekający tylny most na bok wzgledem nadwozia powoduje skręcanie sie resora (głowka resora skręca sie względem mocowania pod mostem) - dlatego że płaszczyzny te (głowka resora i mocowanie go do mostu) leżą na innych wysokościach. Róznica tych wysokości jest powodem powstania momentu skręcającego ten resor. Oczywiscie do tego trzeba wziąć pod uwagę obie strony zawieszenia (dociążoną i odciążoną). A trzymanie drążków reakcyjnych na boki jest niewielkie i nie ma znaczenia bo są tam grube tuleje gumowe. Jeszcze trzeba wziąć pod uwagę sztywnosc wieszaka resora, który też sie odkształca czy nam sie to podoba czy nie. I uwierz nam na słowo, że "pływanie" mostu podczas choćby szybszego slalomu jest dużo większe niz wynikłoby to z zaproszenia do wsółpracy drążka Panharda. |
![]() dr_scott El Nino Tarnowitz O.-S. | 2005-10-02 15:06:01 jose, masz wiecej tych fotek panharda w polonezie?
bo wlasnie planuje jak go zamontowac. |
profil-usunięty | 2005-10-02 15:15:46
OK, moje stanowisko wyniosłem z tego, że nie uznałem tulei metalowo gumowych za elementy które powinny pozwalać na eliminowanie tego typu przemieszsczeń, ale może tak się robi - nie mam o tym fachowej wiedzy niestety). Mnie zastanowiła inna rzecz. Z czego wynika poprzeczne przesunięcie mostu? Czy nie jest to spowodowane nierównomierną pracą resorów (i skręcenia się resorów o którym pisał Marcin160 ![]() |
![]() dr_scott El Nino Tarnowitz O.-S. | 2005-10-02 15:24:05
stabilizator nie wyeliminuje poprzecznych przesunieć mostu. sprawi jedynie, ze samochod nie bedzie sie kładł w zakretach (ograniczy to zjawisko). stabilizator dąży do wyrównania stopnia ugięcia zawieszenia po obu stronach pojazdu - czyli jak jedna strona nurkuje, to stabilizator ciągnie drugą również do ziemi (albo inaczej mówiąc ciągnie stronę pierwszą w górę). nie ma to nic wspólnego z zabezpieczeniem przesuwu mostu na boki. zauważ że na fotce którą zamieścił Jose jest panhard i stabilizator. pełnią one różne role. i taka zawiecha to juz jest wypas! |
![]() Marcin1608 Polonez 1500 Warszawa | 2005-10-02 15:29:26 No przepraszam ![]() Aby rozmawiać na ten temat trzeba wykazać elementarną wiedzę na temat zawieszeń... ba, do wielu problemów potrzeba troszke rozszeżonej wiedzy: rodzaje, co to są drążki reakcyjne "takie, siakie", zaw. zależne. i niezależne, stabilizator, amortyzator, wachacz, kolumna zwana Mc Pherson, czym to sie różni, charakteryzuje, etc) co ma stabilizator do pływania mostu. (oczywiście analizujac konkretny typ zawieszenia (125p/PN) Mnie ręce opadają ![]() Nie wyobrażm sobie opisywać tu wszystkiego od początku odnosnie zawieszenia pojazdów ![]() |
![]() cwaniak Miłośnik FSO Fiat 125p kombi "Brzydgoszcz" | 2005-10-02 16:01:09
a szkoda, bo niektórzy to forum traktują jako skarbnicę wiedzy ![]() |
profil-usunięty | 2005-10-02 16:15:30
analizując Twoje słowa ma to, że jedynym dla mnie możliwym przypadkiem wysunięcia się mostu, jest skręcenie resoru w płaszczynie przekroju jego piór, co może pozwalać na przemieszczenia nie tylko w kierunku | ale także w kierunku / i stąd może występować przesuwanie się mostu. Skręcenie takie może moim zdaniem występować jedynie przy nierównomiernym ugięciu się obu resorów, a na to chyba radą jest... na czym kończył się tok mojego rozumowania. Po swoich doświadczeniach laika z tylnym zawieszeniem w PN-ie udało mi się doprowadzić do stabilnego prowadzenia się samochodu nawet w dość ekstremalnych sytuacjach, bez używania tak zaawansowanych rozwiązań, przez co zaciekawiło mnie używanie Kolegów pomysłów do tego zawieszenia. |
![]() jose Miłośnik FSO '73 Warszawa (Las Palmas) | 2005-10-02 16:23:45
Nie wiem czy dobrze rozumiem o co Ci chodzi, ale nierównomierne ugięcie obu resorów to 90% przypadków, a występuje w każdym zakręcie, bo buda przychyla się zawsze na zewnątrz. Nie uda się osiągnąć równomiernego ugięcia obu resorów chyba, że miałbyś idealnie sztywne zawieszenie. Poza tym skręcenie resorów jest także wynikiem rozkładu sił w zakręcie. Most "trzyma" sie drogi, a buda pod działaniem siły odśrodkowej dąży do "wyjechania" na zewnątrz znad mostu powodując skręcenie się resorów. Drążek panharda służy właśnie "zatrzymaniu" budy przed ucieczką ![]() |
profil-usunięty | 2005-10-02 16:33:24
Jose, a do czego służy stabilizator? |
profil-usunięty | 2005-10-02 16:35:17 czy mam rozumieć, że na zakręcie most w kolejnych przekrojach wygląda tak, że:
- / - \ - ? czy chodzi o to, że tylne wieszaki aż tak się krzywią? (może takimi malutkimi pytaniami odpowiedzie na pytanie skąd ten problem ![]() [ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-10-02 16:38:32 ] |