MotoNews.pl
7 Od-Plus-owanie Poloneza Plus (88253/27) - Strona 3
  

Od-Plus-owanie Poloneza Plus - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak goracy?? i w jakim stanie??
  
 
i jak idzie proces od-Plus-owania
  
 
Cytat:
2005-06-14 14:04:40, cendra pisze:
i jak idzie proces od-Plus-owania


TUTAJ znajdziesz odpowiedź
  
 
wlasnie ta fotka mnie zainspirowala do napisania tego pytania czyli narazie powolne zmiany tylnej klapy i chyba grila z przodu
  
 
Dokladnie - grill tez wyleci w kosmos - poki co zdjalem zewnetrzny panel, a wewnetrzne poprzeczki "pochromowalem". W nastepnym kroku wyleci zderzak tylny, i jak zdobede to tez przedni. No i jeszcze czeka mnie zeszlifowanie resztek po kleju z badziewnej blendy. Moze wiecie jak ten syf usunac? Benzyna ektrakcyjna tego nie rusza

Pozdrawiam
Adamus
  
 
jeszcze jak dobrze pojdzie to by zarobil przy tym odplusowaniu, bo ceny + stoja chyba wyzej niz MR93
  
 
Cytat:
2005-06-14 16:19:16, adamus pisze:
Dokladnie - grill tez wyleci w kosmos - poki co zdjalem zewnetrzny panel, a wewnetrzne poprzeczki "pochromowalem". W nastepnym kroku wyleci zderzak tylny, i jak zdobede to tez przedni. No i jeszcze czeka mnie zeszlifowanie resztek po kleju z badziewnej blendy. Moze wiecie jak ten syf usunac? Benzyna ektrakcyjna tego nie rusza Pozdrawiam Adamus


Spróbuj WD-40 umyć. Klej od metek, którego nic nie rusza od WD-40 schodzi raz-dwa.
  
 
Cytat:
2005-06-14 16:19:16, adamus pisze: No i jeszcze czeka mnie zeszlifowanie resztek po kleju z badziewnej blendy. Moze wiecie jak ten syf usunac? Benzyna ektrakcyjna tego nie rusza Pozdrawiam Adamus



nie wiem jak to się piszę ,więc piszę fonetycznie -ksylen,wszystko ładnie zmywa,sprawdzone
  
 
polecam benzen, to cudo wszystko weźmie, ewentualnie aceton tez moze być

ps. nie wdychać oparów bo ładnie potrafią zakręcić w głowie
  
 
Adamus a zastanowiłeś się nad jedną rzeczą. Mianowicie, że psując to auto teraz (bo tak to mozna nazwać - jest to odejście od orginału bądź co bądź istotne), byc może niszczysz jeden z egzemplarzy który za kilkanaście lat zachowany w dobrym stanie (wierzę w Twoją troskę o stan techniczny tego auta) stałby się klasycznym Polonezem Atu Plus??? A tak będzie jednym z "kundli" tak wysmiewanych przez wszystkich na forum i traktowanych jak cos gorszego bo nieorginalnych - porównuje tu Twoje auto do klasyków skażonych elementami z MR-a.
Wziąłes to pod uwagę???
  
 
Ja bym tylko poprawił parę elementów, chociaż ostatnio swojemu odplusowałem bagażnik wyrównując mu podłogę ale mnie do tego zmusił olej w oryginalnej wykładzinie w bagażniku, ale nigdy bym nie pokusił się o zmianę zderzaków, odrywanie blendy itp, każdą zmianę która wykonuje idzie cofnąć, nie wiem dlaczego Adamus nie zainwestowałeś w drugą tylną klapę, wiem że byłoby to droższe ale łatwiej odwracalne, kumpel mi kiedyś powiedział, jak chcesz coś przerobimy z tylną klapą, ale kup drugą, tą zawiń w folie, schowaj a z tą sie pobawimy, później jak bedziesz sprzedawał to jak komuś sie spodoba to ok, jak nie zakładasz oryginał i po kłopocie a to co ci zostanie sprzedaj, ja wychodze z takiego założenia, no ale to każdego indywidualna sprawa.
  
 
Myślę że Adamus wie co robi i jest świadom niskiej szansy sprzedawalności tego auta w późniejszym czasie, po "odplusowaniu". Pierwsze co się będzie mogło skojarzyć kupującemu, to ostry wałek....
  
 
Cytat:
2005-06-15 23:16:26, Makaveli pisze:
ostry wałek....



ale Adamus nic nie mówił o tuningu silnika
  
 
No i stało się

  
 
ehhh wybacz adamus ale pomysl moim zdaniem chybiony...
  
 
VOY - zobacz na zdjeciach jak wygląda ATU z ORCIARI, jak oryginał wczesniejszego modelu, a że pod maską ma szlifierkę i środek nowocześniejszy od plusa to dodaje mu tylko zalet

postąpił bym identycznie, lub na odwrót - unowocześniłbym swojego wkładając mu pod maske rovera i środek plusa
  
 
Spoko kazdy ma wlasne zdanie, dla mnie pomysl trafiony i zaplanowany juz w roku bodaj 2003 - Road_runner powinien pamietac

Wkrotce jak znajde troche "tajmu" to sklece info o dotychczasowych przygodach.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Wrazenia z dotychczasowego minusowania Plusa:
1. mozna, ale roboty od jasnej ciasnej
2. jeszcze nie skonczylem, w tej chwili Malachitowy jest po trzeciej fazie procesu, przymierzam sie do czwartej
3. Co zostalo zrobione?

Faza I
- Zdjecie "blendy" na tylnej klapie - odkrecenie uchwytu klapy i odklejenie blendy, wkrecenie uchwytu na stare miejsce (osiadl oczywscie glebiej) i usuwanie pozostalosci po kleju, ktore trwa do dzisiaj. Niewiele daje benzyna ekstrakcyjna, denaturat i nafta. Reszta srodkow zostanie dopiero wyprobowana.
Pozytywnym efektem zdjecia blendy jest pozbycie sie tendencji do samozamykania sie klapy w czesciowym uchyleniu. Wytlumaczenie jest proste, silowniki obliczone sa na klape bez dodatkowego obciazenia.
- Zdjecie kraty wlotu powietrza - wymontowanie polakierowanej czesci zewnatrznej, bo jej wyglad gryzl moje poczucie estetyki, czesc wewnetrzna tymczasowo pozostawiona

Faza II
- Odkrecenie i odklejenie ramki tablicy rejestracyjnej od zderzaka tylnego - przyklejone badziewie bylo na 7 kup kleju o konsystencji plasteliny, na szczescie nie bylo z tym wiekszych problemow. W klapie bagaznika byly: przetloczenie i 4 otwory na zamocowanie ramki, wypadalo dokupic kwadratowe kolki o boku 7mm i po ich wlozeniu zamocowac ramke tablicy w nowym miejscu. Poniewaz w zderzaku po zdjeciu tablicy ukazaly sie 2 oblesne otwory zakleilem miejce po tablicy czarna naklejka samoprzylepna. Faza II byla malo legalna, poniewaz nie mialem oswietlenia tablicy rejestracyjnej - zarowki w plusowskim zderzaku oswietlaly pusta juz wneke.

Faza III
- Zdjecie zderzaka tylnego - niby proste, ale. Po odkreceniu 4 srub w bagazniku, nalezy uwolnic mocowania boczne, a wiec odkrecenie nadkoli kol z chlapaczami i... mnostwo szamotania sie z korenskimi srubeczkami, spineczkami, pierdoleczkami. Mocowanie jest moze i trwale, ale strasznie skomplikowane. Slowem chora wizja Koreanczyka po spozyciu nadmiernej ilosci polskiej wodki
- Zdjecie zderzaka przedniego - tez zabawa z bokami, ale nieco mniejsza. Wczesniej zdjecie nadkoli i chlapaczy.
- Zdjecie noska przedniego - odkrecenie wielu nakretek i srubek, ale robota calkiem przyjemna - aby nie wyjmowac reflektorow mozna je podwiesic na czas zdjecia noska za pomoca tasiemek/sznurkow, dzieki czemu nie trzeba sciagac hydraulicznyej ich regulacji.
Aby zdjac nosek nalezy odkrecic takze dwie blachy-kierownice powietrza wpadajacego do chlodnicy.
- Przykrecenie noska Caro - nie jest to problem. Niestety jezeli nie zabezpieczy sie dolnej krawedzi noska przed ocieraniem przez zderzak, to po miesiacu wyjdzie na nim piekna korozja powierzchniowa. Dlatego dolna krawedz pokrylem silikonem w celu odsuniecia zderzaka od samej blachy noska.
- Przykrecenie wlotu powietrza od Caro - mocowanie analogicznie jak w plusowskim
- Przykrecenie przedniego zderzaka od Caro - przymiarka i rozczarowanie. Nie pasuja kierownice powietrza - nalezy je dociac do wymiarow zderzaka Caro. Mocowanie uchwytow bocznych jest zupelnie inne. We wspornikach zgrzanych (sa wieksze niz w Caro) do nadwozia nalezy wyciac pilnikiem/wiertarka wieksze otwory pod wypustki zderzaka Caro. Co chwila przymierzajac zderzak. Po dopasowaniu otworow nalezy zabezpieczyc krawedzie blachy farba antykorozyjna. Konce zderzaka nalezy zamocowac wkretami - na szczescie na nie sa juz otwory.
- Przykrecenie tylnego zderzaka od Caro - aby to zrobic nalezy dokupic dwie "rolki" mocujace boki zderzaka wraz z wkretami i wkrecic je w istniejace niewykorzystane dotychczas otwory w dolnej czesci blotnikow. Reszta bez problemow.
- Zamontowanie lamp oswietlenia tablicy rejestracyjnej od Caro - poniewaz inne sa zlacza nalezy przelutowac kable przy kazdej lampie


Z opisu wyglada to prosto, ale w moim przypadku operacje komplikowaly i wydluzaly w czasie:
- wykonywanie konserwacji "odkrytych "nadkoli, pasa przedniego, podluznic, blotnikow tylnych itd.
- naprawa i konserwacja troche pogietych mocowac zderzakow Caro kupionych na szrocie
- lekka renowacja elementow Orciari, w ktore "wyposazone" byly zdrerzaki
- lakierowanie i konserwacja noska Caro
- lakierowanie na czarno zderzakow z nakladkami
- mozolne pasowanie do siebie "nowych" elementow, noska, blotnikow, lamp, wlotu powetrza zderzaka przediego za pomoca podkladek i wielokrotnego przykrecania i odkrecania elementow
- montaz nowych halogenow w zderzakach
- koniecznosc wykonania "separacji" zderzaka przedniego od noska za pomoca silikonu

Generalnie auto w koncu zaczelo wygladac jak prawdziwy Polonez, a nie... Plus

Przede mna faza IV, w ktorej...
Ale nie uprzedzajmy faktow

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Wrzuć trochę fotek, ok?
  
 
Adamus - pozostałości po kleju powinny się zmyć WD-40 bardzo ładnie - zmywałem nim klej od nalepek z ceną na łyżeczkach - żaden rozpuszczalnik tego nie brał i resztki kleju z nalepek "republika" (stary adres www)