MotoNews.pl
  

TFT - HUMOR ;) - Strona 22

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
i coś dla fanów amatorskich skoków rowerem paweł jumper

gorąco polecam
  
 
Mecz Polska - Brazylia, szatnia drużyny brazylijskiej, jeden z nich mówi:
- Wiecie co? Po co mamy grać z tymi leszczami? Niech Ronaldo sam zagra, na pewno wygra, a my se na piwko pójdziemy...
Cała drużyna się zgodziła i wszyscy, prócz Ronaldo, poszli do pobliskiego pubu. I piją pierwsze piwko, drugie piwko, spoglądają na zegarki i stwierdzają, że minęło już 45 min meczu, więc w przerwie dzwonią do Ronaldo:
-No Ronaldo, i jak idzie?
-1:0 dla nas...
-OK, to my pijemy dalej.
I tak wypili kolejne trzy piwka, po czym stwierdzili że mecz się właśnie skończył, no i dzwonią do Ronaldo:
- I co, wygraliśmy?
- Nie! - remis 1:1
- Jak to? Kto strzelił?
- Rasiak w 89 minucie
- Jak to możliwe?
- No wiecie....... w 46 minucie dostałem czerwoną kartkę.

Do reprezentacji Polski trafil nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Pawel Janas narysowal na tablicy wielki prostokat i zaczal uderzac w niego pilka.
- Pilka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokat. Bramka, pilka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstal nasz nowy Murzyn, lekko poszarzaly i odzywa sie do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu zone, dziec,i a studiowalem filologie polska i mowie w tym jezyku lepiej niz niejeden Polak!
Pawel Janas popatrzyl na niego ze zdumieniem i powiedzial:
- Siadaj synu, ja mowie do Rasiaka.

Po wylądowaniu samolotu z reprezentacją w Niemczech Janas do pilota: "Nie gaś silników - zaraz wracamy"

- Stój, bo strzelam!
- Stoję!
- Strzelam! - ...krzyknął do bramkarza skoncentrowany Rasiak
_________________
  
 
Co można zrobić z samochodem
klik
  
 
Policjant zamknął się w komórce i przez kilka dni rozbierał swój nowo kupiony samochód na części.
Żona się pyta :
- Po co to robisz ?
- Poprzedni właściciel powiedział mi, ze włożył w niego 5 milionów!!
===================================
Do mężczyzny leżącego na trawniku podchodzi policjant i pyta:
- Obywatelu, co to jest? Hotel?
- A przepraszam, co to jest? Informacja turystyczna?
===================================
W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka.
Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.
Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja.
Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się,
złapał zakonnice i dostał w ryja.
Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć,
on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha.W nastepnym tunelu znowu go
pierdolnę....
====================================
Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?
=================================




Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!

===============================
  
 
http://www.youtube.com/watch?v=6wzMJ_RdgHg&eurl=http%3A%2F%2Fwww%2Ejoemonster%2Eorg%2Fdownload%2Ephp%3Fd%5Fop%3Dgetit%26lid%3D2331




  
 
Zyrafa opowiada zajaczkowi:
- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale miee taka dluuuga szyje.
Siegne wszedzie, do kazdej galazki, a potem.... Pomysl: kazdy
listek, ktory zerwe i przezuje, wedruje potem tak dluuuguo, dluugo w dol... Ach... jaka to rozkosz...
Zajaczek slucha, nie reagujac. Zyrafa ciagnie dalej:
- A gdy przychodzi upal... Ide nad rzeke, pochylam glowe, zaczerpne wody... Nie wyobrazasz sobie, jaka to rozkosz, gdy
zimna, ozywcza woda splywa w dol, chlodzac mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje sie tym chlodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nia... Ech, gdybys wiedzial, zajaczku, jak to wspaniale miee taka dluuuga szyje...
Zajaczek przechyla tylko lekko glowe i pyta:
- A powiedz... Rzygalas kiedys?

..............................................

Pewna para świeżo poślubiona, dwa tygodnie temu było wesele. Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. Zaczął więc się ubierać i mówi do żony:
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku? - zapytała żona.
- Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na małe piwo.
- Chcesz piwo mój ukochany? - żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 różnych krajów: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zamurowany i jedynie, co zdołał wydusić z siebie to:
- Tak, tak cukiereczku... ale w barze... no wiesz... te schłodzone kufle...
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale w barze mają takie naprawdę świetne pyszne przystawki... Nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko, obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - Żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
- Ale kochanie... w barze... no wiesz... te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język...
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? Zatem pij to kurewskie piwo z jebanego zmrożonego kufla i żryj te pierdolone przystawki!!! Jesteś teraz, do chuja ciężkiego żonaty i nigdzie kurwa nie wyjdziesz!!! Pojąłeś skurwysynu?!

...................................................

  
 
Czy do śmiechu, czy do płaczu - nie wiem
  
 
Do niewielkiego sklepiku muzycznego przy lubelskim deptaku wchodzi znany warszawski kolekcjoner ludowych instrumentów muzycznych z całego świata.
- Czy dostanę u was - pyta wyniośle - wygarbowaną skórę kozy do polskich tradycyjnych dudów?
- Niestety nie mamy - odpowiada sprzedawca
- No pewnie skąd w takim grajdole byłaby wygarbowana kozia skóra - komentuje wybitny specjalista - A może jest bejcowana skorupa żółwia do kongijskiego conca?
- Nie
- Cóż za pipidówa - mruczy pod nosem klient - To może chociaż znajdzie pan czesane włosy z końskiego ogona do irlandzkiej harfy celtyckiej ?
- Przykro mi - odpowiada poirytowany sprzedawca - Ale mogę panu zaproponować świeżutkie krowie pi*dy do niemieckich harmonijek ustnych...
  
 
Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek.
Króliczek się go pyta:
- Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku?
- Wiesz może jakiś Hip Hop.
Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
- Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta:
- Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico?
- Hmm może jakiś Dance.
Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
- Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
- Cokolwiek tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
- Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!
  
 
Ale napad , ukradli cyfrowke ale w jaki sposob
www.bespress.pl/art.php?id=1216
  
 
oj czapczap wiem że mieszkasz w irlandi i że wiadomości dochodzą do was z lekkim opuźnieniem
  
 
aha

  
 
pozostaje tylko dodać : Polak potrafi...
  
 
Tu seks-telefon, spełnię twoje najskrytsze pragnienia!
- Genia to ja... kup chleb do domu...

********

A mówiłaś, że byłaś dziewicą...
- No bo byłam, zapytaj Mariana!!

******

Jedzie sobie facet drogą i nagle widzi szyld "DOM PUBLICZNY SIÓSTR SZARYTEK". Zaciekawiony skręca w podanym kierunku i zatrzymuje samochód przed klasztorem. Wchodzi do środka i pyta pierwszej napotkanej zakonnicy (bardzo pięknej oczywiście):
- Siostro ja w sprawie ogłoszenia...
- A tak, tak synu. Zostaw tu 100 złotych i wejdź w tamte drzwi.
Facet zrobił jak siostra kazała. Otwiera drzwi i widzi siedzącą na krześle bardzo piękną, blond włosą siostrę. Habit ma ona podciągniety tak że widać jej długie nogi.
- Siostro ja w sprawie ogłoszenia...
- A tak, tak synu. Zostaw tu 100 złotych i wejdź w tamte drzwi.
Facet otwiera kolejne drzwi, a tam siostra brunetka. Habitu już wcale nie ma tylko piękną czerwoną bieliznę.
- Siostro ja w sprawie ogłoszenia...
- A tak, tak synu. Zostaw tu 100 złotych i wejdź w tamte drzwi.
Facet wchodzi, drzwi się nagle za nim zatrzaskują, on oszołomiony odwraca się i widzi za sobą na drzwiach ogromny napis:
"WŁAŚNIE ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY PRZEZ SIOSTRY SZARYTKI!"

*********

Był sobie bardzo brzydki gej. Na nieszczęście nie mógł nikogo poderwać ze względu na swój wygląd, tak więc szukał innego sposobu zaspokojenia się. Pewnego dnia przechodzi obok wystawy, na której leży dojarka. Zastanowił się, po czym stwierdził, że to nie taki zły pomysł wykorzystać ją w trochę inny sposób. Zadowolony wrócił z dojarką do domu, usiadł na fotelu, podłączył dojarkę... Było mu wspaniale, orgazm za orgazmem. Po pewnym czasie wszystko zaczęło go boleć, tak więc szuka wyłącznika, ale z przerażeniem stwierdza, że wyłącznika nie ma! Zrozpaczony dzwoni do producenta:
- Panie, kupiłem od was dojarkę! Jak się ją wyłącza ?
- Proszę Pana, to najnowszy model duński. Wyłącza się automatycznie po 25 litrach!

**********

Dwa chomiki uprawiają seks...
- Oj boli - jęczy jeden.
- Cierp w milczeniu - odpowiada drugi - bądź mężczyzną!

*******

Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?
Mistrz:
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę tylko z jednej...
Uczeń (zmieszany):
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza - słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Mistrz:
- To nie kobiety, TO PERŁY!

**********

Pewna młoda kobieta spotyka w barze fantastycznego faceta. Zaczepia go, rozmawiają cały wieczór, na koniec opuszczają razem bar. Wieczorny spacer kończy się pod drzwiami mieszkania faceta. Facet zaprasza kobietę do środka... W mieszkaniu znajduje się mnóstwo pluszowych misiów, cale półki, posegregowane według wielkości. Małe na najniższych półkach, średnie na środkowych półkach i te duże, na samej górze... Kobieta jest zdziwiona, że trafiła na zbieracza pluszowych misiów, ale nic nie mówi, jest zaskoczona, ale z drugiej strony cieszy się ze trafiła na takiego uczuciowego i wrażliwego faceta. Odwraca się do niego... całuję go... Zdejmuje suknie... Stało się to, o czym cały wieczór marzyła... Po fantastycznej nocy pełnej namiętności, leży obok swojego wyśnionego faceta i pyta:
- I jak było?
- Możesz sobie wybrać nagrodę z najniższej półki...

********

Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry. Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy cipa.

*********

- Proszę pani ta stówa jest fałszywa.
- Boże! Wygląda na to, że zostałam zgwałcona.

********

Czym się różnią stringi od piły tarczowej?
- Niczym, chwila nieuwagi i palce w pizdu!

***********

Czym się różni mężczyzna od kury ?
- ???
- Mężczyzna ma 17 fałd na korze mózgowej, kura tylko 16.
- A po co mężczyźnie ta dodatkowa fałda?
- ???
- Coby nie srał po obejściu !
  
 

MIEJSCE 10.

Motocyklista jadący z prędkością 230 km/h zobaczył przed sobą
małego wróbelka na wysokości twarzy. Starał się jak mógł, żeby go ominąć, ale przy tej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony ptak przekoziołkował iupadł na asfalt. Motocyklista, mając wyrzuty sumienia,zatrzymał się i wrócił po ptaka. Ponieważ wyglądało na to, ze wróbelek żyje,zabrał go z asfaltu.
W domu umieścił go w klatce, włożył do niej trochę jakiegoś
pożywienia i wodę w miseczce. Rano wróbelek ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi: O kurwa! Zabiłem motocyklistę!

MIEJSCE 9.
Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babka podchodzi do baru,
daje znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy jest już blisko,kobieta zmysłowo sygnalizuje, że powinien zbliżyć swoją twarz do jej twarzy.Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna pieścić jego gęstą, krzaczastą, czarną brodę.
- Czy to ty jesteś tu właścicielem? - pyta, miękko dotykając
jego twarzy dłońmi.
- Nooo, nie - odpowiada mężczyzna.
- A czy możesz go tu zawołać? Potrzebuję z nim porozmawiać
-szepcze, przejeżdżając dłońmi poza brodę, w stronę czupryny.
-Niestety, nie ma go - dyszy barman, najwyraźniej podniecony.
- Może ja pomogę?
- Tak. Chciałabym przekazać wiadomość dla niego - kobieta
ciągnie dalej niskim, zmysłowym głosem, wsuwając kilka palców w usta barmana i pozwalając mu ssac je delikatnie.
-Powiedz szefowi, ze w ubikacji dla pań nie ma papieru
toaletowego..

MIEJSCE 8.
Dwaj Rosjanie jada pociągiem trans syberyjskim. Wyszli na
korytarz zapalić.Jeden mowi:
- O Zdrastwuj, kuda jedjosz?
Drugi:
- O Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk Pierwszy na to:
- O Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu...
Palą dalej patrząc się w zamyśleniu w okno i po pewnej chwili
jeden z nich mówi na to z zachwytem w glosie:
- Wot kurwa tiechnika!

MIEJSCE 7.
Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmolada i
coś tam jeszcze), przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrajamy, zbieramy do
specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoją gumę.
Kanadujczyk nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak
dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu,przerabiamy na dżem I sprzedajemy do Kanady.
- I dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Kanadyjczyk.
- No oczy.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników,oddajemy do recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA...

MIEJSCE 6.
Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał wiec Zająca
i pyta:
- Kto jest królem dżungli.
- Ty królu - mówi wystrachany zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem.
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt.
Mis był nie w sosie wiec mówi:
- No dobra , ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt.
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąba i pierdolnal nim o
skały. Wybił mu zęby i pogruchotał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
> - Kufa, son jak nie wieś to się nie denerfuj

MIEJSCE 5.

W aptece stoi niesmialy chlopak. Gdy wszyscy kienci wyszli,
aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka ?
- Gorzej, odpowiada chlopak, pierwsza goscina u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mowi aptekarz - masz tu prezerwatywe.
Chlopak sie rozochocil,
- Panie, daj pan dwie, jej Mama podobno tez fajna dupa.
Po godzinie dziewczyna mówi do chlopaka:
- Gdybym ja wiedziala ze Ty taki niewychowany, caly wieczór
nic nie powiedziales, a tylko patrzyles na podloge, nigdy bym Ciebie nie zaprosila.
- A gdybym ja wiedzial ze twój ojciec jest aptekarzem, tez
bym nigdy do Was nie przyszedl.

MIEJSCE 4.
Idzie sobie panienka w nocy przez park. Strasznie zachcialo
sie jej jarac ale nie miala fajek. Nagle zobaczyla trzech gosci na lawce, ktorzy pala..
Postanowila do nich podejsc i sie zapytac o fajke.
- Przepraszam moga mnie panowie poczestowac jednym papierosem?
- Tak oczywiscie, tylko musisz zrobic nam laske.
- No dobra, tak mi sie chce palic, ze zrobie wszystko.
Panienka po kilkunastu minutach obskoczyla wszystkich panow i prosi o papierosa.
Jeden z panow zgodnie z umowa czestuje panienke po czym
panienka prosi jeszcze o ognia. Jeden z gosci wyciagnal zapalniczke i odpala jej fajke i zdziwiony pyta:
- Agnieszka?
- Tata?
- To ty palisz córeczko?

MIEJSCE 3.

Do Somalii przyjechal Sw. Mikolaj. Chodzi po ulicach i pyta:
- Dlaczego te dzieci sa takie chude?
- Bo nie jedza.
- Nie jedza? To nie dostana prezentow.

MIEJSCE 2.
> Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka
nadeszla wilk rzucil sie na nia ... i ja zgwalcil. Spodobalo mu sie, to ja zgwalcil jeszcze raz, i jeszcze raz. Po kilku nastepnych razach pada wycienczony obok Kapturka.Czerwony Kapturek unosi sie na lokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaz zaswiadczenie, ze nie jestes chory
na AIDS?
- Pewnie, ze mam!
- No to mozesz je podrzec.

MIEJSCE 1.
Przyszedl baca do spowiedzi.
- Prosze ksiedza, zgrzeszylem...
- Jak synu?
- Szedlem sobie przez laki i widze piekna dame. Podkradlem sie,
przewrócilem ja, no i dlugo kopulowalismy.
- To wielki grzech synu.
- To jeszcze nic, na to wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry,
ciotki, wujowie, kuzynostwo i sasiedzi.
- Jak to? I nic nie powiedzieli! - pyta ksiadz.
- Powiedzieli: Beeeeeeeeee
  
 
forumowicze....

PRZED MECZEM POLSKA-NIEMCY:
- Tutaj obstawiamy wyniki na mecz Polska – Niemcy. 6:1 dla Niemiec.

- 6:9 dla Niemców.

- 9:0 dla Niemiec, 2 samobójcze gole, 1 strzeli bramkarz, 1 z karnego, 2 z wolnego, 1 z kornera bezpośrednio a 2 z akcji po błędach obrony.

- I jedna z wyrzutu z autu.

- I jedną Lehmann ze swojego pola karnego.

- I jednego kucharz reprezentacji Niemiec.
- I jedna od kamerzysty!

- 19:39 dla Niemiec.

- A Stirlitz?

- 86:24 dla Niemiec. Rasiak zaliczy zbiórkę i asystę.

- Polska - NRD 2-0 a bramki dla Polaków wymodlą Kazimierz Górski i Jan Paweł II. Gott Mit Uns!

- 5:0 dla Polski - 2 bramki Podolski, 2 bramki Klose, 1 bramka Borowski.

* * *

- Ja postawiłem na Polskę 5zł i wiem kto zgarnie pieniądze!

- Bukmacher…



Zdaniem Olejniczaka z SLD przegrana z Ekwadorem to wina Premiera Marcinkiewicza, który, nie wiadomo po co, przed meczem poszedł do szatni naszych zawodników i swoim "zagrzewaniem do boju" ich zdekoncentrował zamiast dać czas trenerowi na ostatnie przygotowania...





OBURZAJĄCE POMECZOWE DOWCIPY O POLAKACH W STACJI ZDF:

- Czy ktoś z was coś kiedyś ukradł? Bo ja nie, a jestem Polakiem...

- Ja nie, ale mi 4 razy ukradli lustra od Opla Vectry.

- Ja w całym życiu tylko 4 lustra od Opla Vectry.

- Ja tylko raz byłem paserem. Kupiłem od złodzieja 4 lustra od Vectry.

- Ja tylko raz kupiłam od pasera cztery lustra od wektry.

- A ja kiedyś Opla Vectrę ukradłem, ale to całkiem przez przypadek.

- Mnie okradli w Niemczech.

- Ja, 2 razy pranie z balkonów w Stuttgarcie, a tak to przeważnie lusterka i bilon euro z wózków w hipermarketach.

- Ja tylko raz ukradłem flagę polską z baru, po meczu w piątek. No co, nie zdążyłem rano kupić.

- Jeszcze nic nie ukradłem, ale nie wiem czy się to nie zmieni, bo mam upatrzonego fajnego opla vectrę.

- Ja raz jednej skradłem całusa, a ona mi portfel z kartami i dokumentami.

- Każdy złodziej mówi, że nie ukradł.

- I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!

* * *

- Niemieccy piłkarze są jak niemieckie jedzenie, żeby byli dobrzy muszą być przywiezieni z Polski!!!

- Ostatnio tynkowałem dom pewnego satyryka z Niemiec. Jego żona mówiła na do widzenia, że ma dzięki mnie najpiękniejszy tynk w całym mieście , oraz pierwsze orgazmy od 5-ciu lat.

- Dlaczego prostytutki na Mundial w Niemczech są importowane? Żeby Niemki nie musiały dopłacać.

- Dlaczego Niemcy nie radzą sobie z powodziami? Bo nie da się ich rozstrzelać.

- Niemcy wymyślili nowa mikrofalówkę, ma 10 miejsc siedzących.

- Jedźcie do Niemiec, majątek waszych dziadków już tam jest.

- Jak to jest, że w Niemczech produkują tyle dobrych samochodów? Jak się ma takie żony, czymś trzeba się zająć.

- Dlaczego Niemcy lubią Mercedesy? Bo mają celownik i czują się jak w Tygrysie.

- Co to znaczy, gdy krowa jest ładniejsza od kobiety? Po prostu przekroczyłeś granicę na Odrze.

- Jak odróżnić niemiecką kobietę od niemieckiej krowy? Po kolczykach.

- Dlaczego narodowy test inteligencji Niemców wypadł tak słabo? Bo pisali ludzie, a nie krasnale ogrodowe.

- Dlaczego Niemiec nie złapie AIDS? Bo nie ma przyjaciół.

- Po czym poznać postępowego Niemca? Nie odwozi dziadków do domu starców tylko na zabieg eutanazji.

- Dlaczego japoński sędzia nie uznał bramki Krzynówka? Bo z przyzwyczajenia na widok Niemców podniósł rękę do góry.

- Gdzie leżą Niemcy? Pod Stalingradem.

- Wiecie, jak powstały Niemcy? Otóż siedział sobie Pan Bóg nad rzeką Odrą i mocząc nogi w płynącej wodzie, z gliny lepił nasz piękny kraj. A to, co mu nie wyszło, wyrzucał za siebie.

- Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równości.

- Wiecie, że na 10 kobiet niemieckich 12 jest brzydkich?

- Wyznanie małego Fritza: Mój dziadek zginął w Aschwitz… Spadł z wieżyczki...



GŁUPIE PYTANIA, GŁUPIE POMYSŁY, GŁUPIE ODPOWIEDZI:

- Wspaniała taktyka Janasa!!! Przebrał naszych w żółte koszulki i czerwone getry, pomalował gęby na czarno i Ekwadorczycy w białych koszulkach z ptakiem na piersi byli kompletnie zdezorientowani. Dzięki temu Polacy wygrali 2:0 a forumowicze nawet się nie zorientowali!!!



- Mam pytanie poważnie! Jak nazywa się mieszkaniec Wybrzeża Kości Słoniowej???

- Wybrzeżanin Kości Słoniowej.

- Wybrzeżokościosłończyk.

- Słoń.

- Kostek słonia.

- Słoniokościobrzeżek?

- To był kostek pełen ciekawostek.

- Kościsty słoń.

- Rozbitek.

- Murzyn.

- Polak.

- Rybak.

- Kościotrup!

- Wrocławianin.

- A Trynidadu i Tobago?

- Trynitobagon.

- Trynidadzyn albo Tobażan.

- Trynidan-tobogan.

- Trynidadokobańczyk.

- TrynidadoiTobańczyk.







POŚWIĘĆMY NASZEJ KADRZE JESZCZE NIECO MIEJSCA:

- Nowy napis na autobus dla Polaków: „Tragiczni ale komiczni”.

- My tylko przejazdem.

- 280 koni i 24 osły.

- Wystarczy duże białe „L” na niebieskim tle.

- Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie (i zdjęcie Janasa)

- Autobus turystyczny.

- Walczyliśmy jak nigdy. Przegraliśmy jak zawsze.

- Co się stao?

- Ułomni ale skromni.

- Jedziemy na Love Parade.

- Ciulaci ale skrzydlaci.

- Ukryci i przerażeni.

- Uwaga niebezpieczeństwo!

- Nie kopać leżących!

- Prawie jak drużyna.

- Szybcy i wściekli.

- Kółko wędkarskie.

- Nie strzelać, bo może dostać niewinny kierowca!

- Polakom gratulujemy autobusu.

- Tak sobie pokreśliłem i tak mi wyszło.

- Którędy do wyjścia?

- Latający cyrk Pawła Janasa.

- Handel obwoźny – gipsowe krasnale.

- Komu punkty, komu? Bo jedziem do domu.

- Przewóz pracowników: Niemcy ===> Polska.

- Wyjście awaryjne.

- Nas nie dogoniat!

- Nam strzelać nie kazano.

- Szukamy pracy przy szparagach.

- Poszukiwacze zaginionej bramki.

- Lasy Państwowe sp. z o.o.

- Obóz wędrowny.

- Drużyna Actimela.

- Mesjasze narodów.

- To jest miejsce na Twoją reklamę.

- Tylko nie po twarzy.

- Pielgrzymka do Rzymu.

- Titanic.

- Aczkolwiek.

- Zjazd do zajezdni.

- Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej „Dzieci Niczyje”.

- Powered by PZPN.

- Zostaliśmy porwani.

  
 


  
 
gdzieś już to widziałem
i musisz przyznać że jak tatus zrobi dziubek to nie ma h*** we wsi

może mnie za to nie posadzą
  
 
Breżniew przyjeżdża do polski w gości do Gierka.
Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka:
- Tą trasę ile budowaliście?
- 8 lat - odpowiada Gierek.
- E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata.
Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta:
- A to ile budowaliście?
Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze:
- 2 lata
- E, u nas byśmy to pobudowali przez rok - odpowiada Breżniew.
Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu:
- A to ile budowaliście?
Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta:
- Co budowaliśmy?
- No ten dom - odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury.
A Gierek mu na to:
- Kurdę jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było!


Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu "Miller i świnie" czy coś takiego.
- Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świn, podpis:
"Miller (drugi od lewej)".


Rozmawiają dwaj żołnierze:
- Chodź porobimy sobie jaja z generała, zagaja pierwszy.
- Spier***, cięto ripostuje drugi.
- Oj chodź, bedzie fajnie, nalega pierwszy.
-NIE!!! Protestuje drugi.
- No dawaj zobaczysz jak będzie fajnie!
- Spier***, ostatnio namówiłeś mnie na robienie sobie jaj z dziekana...
  
 
Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie.
- I co napisałeś na to pytanie "Po co jest zgrubienie na końcu członka"?
- Napisałem, że po to by sprawić większą przyjemność dziewczynie...
- To ja pewnie mam źle...
- A co napisałeś?
- Żeby się ręka nie ześlizgiwała...