Mechanicy [Yaris 1,0] - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Spokojnie jak ktoś zawala sprawę to niech ma pretensje do siebie a nie do tego wybitnie udanego japonskiego silniczka.
U żony taki siedzi w yarisce i ma dopiero 130 000km i nic się nie dzieje, nawet olej zmieniłem z takiego jak był czyli 10W-40 castrola przez 10 lat i zalałem to co fabryka zaleca czyli A5/B5 5W-30 pełnego syntetyka i silnik nic nie bieże oleju chodzi jeszcze lepiej !

A ty co mu zalewaszi jakich filtrów używasz ?
Ja sciągam teraz filtry Donaldson z USA zobaczymy jak sie spisują w VVT-I.

  
 
Szczerze mówić jakie to są filtry to nie wiem. Filtr oleju wymieniają mi razem z olejem więc co tam wkładają to nie wiem. Filtr powietrza to jakiś zamiennik za 25zł. W tym momencie zalany jest castrolem półsyntetykiem (wcześniej był syntetyk). Teraz jeżdżę na paliwie z BP, ale autko 1/3 swojego przebiegu zrobiło na paliwie zza wschodniej granicy, kiedy jeszcze mieszkałem w pobliżu
  
 
Yaris to w sumie pierwsze autko które kupiłem i był problem. Myslę że właściciel wiedział co się święci i opchnał mi go za niewielką kasę . Po naprawie chodzi naprawdę jak zegarek. Zalewam go pełnym syntetykiem tak jak w ASO. Gazu pali teraz do 7 litrów. Po pomocy Bigelektrona jestem naprawdę zadowolony KOPAMATATOYKA
  
 
Jako ciekawostke dla Bigelektrona i innych obserwujących problem z moim yarisem. Po wymianie głowicy uzdrowiłem też lubryfikację zaworów . Spalanie przy jeździe 90- 100 w długiej trasie 6,25 l LPG. Tego naprawde sie nie spodziewałem. Bigelektronie raz jeszcze dzięki !!!
  
 
Ciąg dalszy problemu. 185.000 wymiana kompletnej głowicy . aktualny przebieg 213.000 alto jeździ na LPG. Dziś w ASO Katowice byłem na pomiarze luzów zaworowych i tak.
Ssące
0,0 0,0 - 0,10 0,10 - 0,10 0, 10 - 0,10 0,10

Wyd
0,10 0,15 - 0,20 0,15 - 0,20 0,20 - 0,25 0,25

Teraz zastanawiam się co zrobić czy odłączyć LPG i dalej jeździć
czy jeździć aż padnie i wymienić głowicę

Ile przy takich wartościach może pojeździć ? Jeśli wyjeżdzę na LPG jeszcze 50.000 to jeżdzę dalej. Koszt szklanek wyceniono na ponad 2.000 zł . Głowica to też koszt ok 2.000

Z autem nic sie nie dzieje jeździ ok. Radą Bigelektrona po wymianie głowicy zrobiłem w/w pomiar. Co Pany radzicie ?
  
 
Nie wiem, co to za silnik, ale jeśli Yaris, to max 1.5.

Jak dla mnie, gazowanie auta, którym ciężko wyjść ponad 10 na 100 to ciężka pomyłka, z tym że każdy ma jakąś tam swoją ekonomię.

Ale ja się nie znam, miałem trójkę z matmy na maturze. Widocznie komuś się opłaca robić głowicę co 30kkm

Z takimi luzami zrobisz jeszcze pewnie z 5-10kkm, zaworki się podpalą na tyle, że przestanie trzymać kompresję.

Radzimy zrobić głowicę i wywalić gaz.


  
 
Cytat:
2011-03-10 16:52:27, marcinm pisze:
Nie wiem, co to za silnik, ale jeśli Yaris, to max 1.5. Jak dla mnie, gazowanie auta, którym ciężko wyjść ponad 10 na 100 to ciężka pomyłka, z tym że każdy ma jakąś tam swoją ekonomię. Ale ja się nie znam, miałem trójkę z matmy na maturze. Widocznie komuś się opłaca robić głowicę co 30kkm Z takimi luzami zrobisz jeszcze pewnie z 5-10kkm, zaworki się podpalą na tyle, że przestanie trzymać kompresję. Radzimy zrobić głowicę i wywalić gaz.


Pomijajac fakt ze w Yarisie naprawde poza czyszczeniem przeplywomierza powietrza co 60 tys nic sie nie dzieje jezeli jezdzi na benzynie.
  
 
Do Bigelektrona Wyjąłem dziś głowicę którą badałeś w sierpniu w moim yarisie. Oddałem ją dziś do kompletnego remontu. Gość powiedział że może zrobic niewiele większy luz na zaworach niż zaleca producent. Najlepsze jest to że w tej głowicy zawory są w super stanie zero wypaleń , nadpaleń..... i teraz przyznam ze nie rozumiem już nic . Dlaczego nie bylo ciśnienia wtedy ? Co do tego większego luzu mam zgodzić się na to ? Gość zaznaczył że zrobi ale minimalny 0,5.
  
 
Cytat:
2011-03-11 20:17:15, IDEA pisze:
Do Bigelektrona Wyjąłem dziś głowicę którą badałeś w sierpniu w moim yarisie. Oddałem ją dziś do kompletnego remontu. Gość powiedział że może zrobic niewiele większy luz na zaworach niż zaleca producent. Najlepsze jest to że w tej głowicy zawory są w super stanie zero wypaleń , nadpaleń..... i teraz przyznam ze nie rozumiem już nic . Dlaczego nie bylo ciśnienia wtedy ? Co do tego większego luzu mam zgodzić się na to ? Gość zaznaczył że zrobi ale minimalny 0,5.


Nie bylo cisnienia ,bo sie nie domykaly zawory, z braku luzow,a widocznie nie zdazyly sie wypalic ,co sie zdarza niezmiernie rzadko.
Dlatego mowilem ze najpierw sie reguluje zawory, potem mierzy, cisnienie sprezania a dopiero potem wymienia lub naprawia glowice, taka jest kolejnosc.
Stwierdziles wtedy ze taniej bedzie wymienic glowice niz regolowac z zalozeniem ze i tak moga byc wypalone zawory.I tak tez zrobiles, to byla Twoja decyzja.
Jezeli ten mechanik moze ustawic luzy wieksze niz zaleca producent to masz wtedy teoretycznie wiekszy zapas czyli dluzej pojezdzisz na gazie.
Ale trzeba wiedziec ze silnik bedzie glosniej grzechotal i niewiadomo jak te nadmierne luzy sie odbija w pracy silnika w polaczeniu z VVTi , bo zawory beda sie pozniej otwieraly.
W normalnym silniku to bez znaczenia ,i jest wielce prawdopodobne ze nie bedzie wielkiej roznicy,ale to experyment na twoj koszt i nikt nie jest w stanie niczego zagwarantowac.
Jednym slowem Ty placisz i Ty podejmujesz decyzje i ryzyko.
Gdybys mnie posluchal to byc moze bys nie wymienial tej glowicy , ale i tak bys ja musial zdjac do kapitalki.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2011-03-11 22:46:20 ]
  
 
Teraz rozumiem wiec może kit z kompresją i teraz mozna dalej jeździć ... widać dobre zawory Ale chcę to zrobić i miec z głowy wywalic gaz i tak przy tych cenach różnica na 100 km wynosi ok 6 zł. Jutro mam zadzwonić i powiedzieć czy robię głowicę . Nie uśmiecha mi się wymieniać jej tym bardziej że to 6 miesięcy. Może jest jakaś alternatywa ? 95zł x16 szt 1520 zł + robocizna zakładając ze dostane 10 % rabatu to i tak kosmos . Głowice zrobioną na gotowo w specjalistycznym zakładzie mam za 840 zł uszczelki 380 + 350 wymiana 1570 zł więc w sumie gdyby rabat był dobry moze nie trzeba by było głowicy zdejmować .... Stara głowica na gazie i z trzęsącym się silnikiem zrobiła prawie 90 .000 teraz nie ma jakichkolwiek objawów. Bigelektronie napisz na priva ile by to u was kosztowało ? Ostatnie 2 zawory są na granicy luzu więc moznaby ich nie ruszać .
  
 
Hmm... a nie mozna w tym silniku jak juz tak grzebiesz w nim wymienic gniazd zaworowych na nie utwardzane ceramicznie ? Tak wymyslam bo widzialem kiedys w TV jak wymieniali Bo problem z lpg to chyba wlasnie te gniazda - pozdrowionka
  
 
Cytat:
2011-03-12 07:46:23, IDEA pisze:
Teraz rozumiem wiec może kit z kompresją i teraz mozna dalej jeździć ... widać dobre zawory Ale chcę to zrobić i miec z głowy wywalic gaz i tak przy tych cenach różnica na 100 km wynosi ok 6 zł. Jutro mam zadzwonić i powiedzieć czy robię głowicę . Nie uśmiecha mi się wymieniać jej tym bardziej że to 6 miesięcy. Może jest jakaś alternatywa ? 95zł x16 szt 1520 zł + robocizna zakładając ze dostane 10 % rabatu to i tak kosmos . Głowice zrobioną na gotowo w specjalistycznym zakładzie mam za 840 zł uszczelki 380 + 350 wymiana 1570 zł więc w sumie gdyby rabat był dobry moze nie trzeba by było głowicy zdejmować .... Stara głowica na gazie i z trzęsącym się silnikiem zrobiła prawie 90 .000 teraz nie ma jakichkolwiek objawów. Bigelektronie napisz na priva ile by to u was kosztowało ? Ostatnie 2 zawory są na granicy luzu więc moznaby ich nie ruszać .


Ale co ile by kosztowalo ,bo juz sie pogubilem co w koncu chcesz zrobic z tym autem?
  
 
Cytat:
2011-03-12 14:51:05, Bigelektron pisze:
Ale co ile by kosztowalo ,bo juz sie pogubilem co w koncu chcesz zrobic z tym autem?



Opcja 1. jeździć aż padnie lub wystapia jakieś objawy - wtedy zrobić głowicę koszt 1600 zł
Opcja 2 regulacja zaworów (szlifowanie szklanek) benzynie koszt ok 500 zł. Znalazłem w necie 3 firmy oferujące taką usługę . Dwie z Warszawy jedna z Krakowa . Nowe szklanki nie wchodzą w grę ze względu na ich koszt.

Myślę że az tak szybko zawór się nie wypali. Jest lubryfikacja , auta nie piłuję zbiera się dobrze itd... W starej głowicy nie było kompresji na jednym cylindrze auto śmigało sam nim jechałeś to wiesz. Objaw był jedynie taki że na postoju była nierówna praca silnika. Zero wypalenia zaworu a przejechane 90.000 na LPG

Najlepiej byłoby jechać do ASO i zrobić wiem ale powiedzieli ponad 2.000 zł
  
 
Cytat:
2011-03-13 08:33:01, IDEA pisze:
Opcja 1. jeździć aż padnie lub wystapia jakieś objawy - wtedy zrobić głowicę koszt 1600 zł Opcja 2 regulacja zaworów (szlifowanie szklanek) benzynie koszt ok 500 zł. Znalazłem w necie 3 firmy oferujące taką usługę . Dwie z Warszawy jedna z Krakowa . Nowe szklanki nie wchodzą w grę ze względu na ich koszt. Myślę że az tak szybko zawór się nie wypali. Jest lubryfikacja , auta nie piłuję zbiera się dobrze itd... W starej głowicy nie było kompresji na jednym cylindrze auto śmigało sam nim jechałeś to wiesz. Objaw był jedynie taki że na postoju była nierówna praca silnika. Zero wypalenia zaworu a przejechane 90.000 na LPG Najlepiej byłoby jechać do ASO i zrobić wiem ale powiedzieli ponad 2.000 zł


No to nie pytaj mnie o koszty..W Twoim przypadku pozostalo jedynie szlifowanie szklanek,a w serwisie nikt tego nie zrobi ,bo to partyzantka podobnie jak jazda na gazie.
Szklanki sa utwardzane powierzchniowo i jak wyszlifujesz ta powierzchnie styku z zaworem to zostanie nieutwardzona warstwa.
Wiem jednak ze tak sie powszechnie robi i poki sie da to szlifuja i te silniki jakos tam jezdza.
Cala jazda na gazie to zreszta jest wlasnie jakastam jazda ...Co chwila costam sie psuje ,i ktostam costam naprawia i dalej jakostam sie kula.Niektorym sie to oplaca bo maja wiecej szczescia ,a innym wychodzi na to samo co jazda na benzynie tyle ze po drodze najezdzili sie po warsztatach.
Jeszcze inni wyszli na minus ,ale ida w zaparte ze jednak zaoszczedzili...ot jazda na gazie.

Jak z tym koniem...Jeden ma wyscigowego Araba i cieszy sie ze smiga jak blyskawica i daje mu owsa ...
Inny tez kupil Araba ale sypie mu proso dla papug ,mowi ze kon trochu popierduje , ale jedzie dwa razy taniej i on nie widzi roznicy. ::


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2011-03-13 11:43:05 ]
  
 
Cytat:
2011-03-13 11:41:05, Bigelektron pisze:
No to nie pytaj mnie o koszty..W Twoim przypadku pozostalo jedynie szlifowanie szklanek,a w serwisie nikt tego nie zrobi ,bo to partyzantka podobnie jak jazda na gazie. Szklanki sa utwardzane powierzchniowo i jak wyszlifujesz ta powierzchnie styku z zaworem to zostanie nieutwardzona warstwa. Wiem jednak ze tak sie powszechnie robi i poki sie da to szlifuja i te silniki jakos tam jezdza. Cala jazda na gazie to zreszta jest wlasnie jakastam jazda ...Co chwila costam sie psuje ,i ktostam costam naprawia i dalej jakostam sie kula.Niektorym sie to oplaca bo maja wiecej szczescia ,a innym wychodzi na to samo co jazda na benzynie tyle ze po drodze najezdzili sie po warsztatach. Jeszcze inni wyszli na minus ,ale ida w zaparte ze jednak zaoszczedzili...ot jazda na gazie. Jak z tym koniem...Jeden ma wyscigowego Araba i cieszy sie ze smiga jak blyskawica i daje mu owsa ... Inny tez kupil Araba ale sypie mu proso dla papug ,mowi ze kon trochu popierduje , ale jedzie dwa razy taniej i on nie widzi roznicy. :: [ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2011-03-13 11:43:05 ]




To ja mam na razie yarisa na proso....
  
 
Tylko jakoś mój Yaris na gazie się nie chce zepsuć.

Przejechał chyba 180.000 na gazie, jedyne co wymieniłem to katalizator (100 zł używka) a poprzedni właściciel łańcuch rozrządu po 196.000 przebiegu. To chyba normalne?

Jak widać z tego postu zawory były OK - czyli kolejny mit upadł...
  
 
Cytat:
2011-03-13 17:39:20, leon99 pisze:
Tylko jakoś mój Yaris na gazie się nie chce zepsuć. Przejechał chyba 180.000 na gazie, jedyne co wymieniłem to katalizator (100 zł używka) a poprzedni właściciel łańcuch rozrządu po 196.000 przebiegu. To chyba normalne? Jak widać z tego postu zawory były OK - czyli kolejny mit upadł...




To może wcale nie masz luzów zawory nie domykają się a yaris jeździ Wedle opisywanej tu teorii Twój yaris nie powinien jeździć
  
 
Cytat:
2011-03-13 16:21:15, IDEA pisze:
To ja mam na razie yarisa na proso....


No jak byles u mnie ostatnio na diagnostyce ,to nie dosc ze na proso , to jeszcze zdrowo popierdywal w rure.

A powaznie panowie to fakt ze czasem jakis wojak cudem przejdzie przez pole minowe nie sprawia ze jest ono bezpieczne.
  
 
Zaryzykowałem . zrobiłem szlif szklanek. Koszt z regulacją LPG 450 zł Przejechałem już 15.000 Check ani nie mrygnął przebieg 227.000. Jest w Piotrkowie Trybunalskim gość specjalizujący się w Japońcach. Ma na ścianie jakies pamiątkowe certyfikaty Toyota więc chyba jakiś były niedoceniony pracownik serwisu
  
 
Witam wszystkich.

Posiadam Toyote Yaris 2001r. silnik 1.0
Od pewnego czasu borykam się ze sporym problemem trzęsącego się silnika oraz charakterystycznego świstu wydobywającęgo się rury wydechowej. Sporo osób próbowało już rozwiązać ten problem i tak w autoryzowanym serwisie powiedzieli że najprawdopodobniej jest to problem z rozrządem i bębnem vvti - koszt 2,5 tys ...
- znajomy mechanik rozebrał rozrząd, zmienił łańcuch ( miał spore luzy ) i jakiś inny element z rozrządu który mógł powodować naciąganie się tego łańcucha.
Przez 2 dni było ok, silnik się nie telepał i nie było 'świstów' natomiast niestety sprawa znów wróciła i po krótkim rozgrzaniu silnika ( max 10 minut ) za każdym razem jest ten problem.

Co robić ?
Ktoś ze znajomych mówił, że możliwe że jakiś zawór jest przeplaony. Kto inny znów mówi, że to na pewno wciąż sprawa rozrządu.

Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam wszystkich