Strzały w filtr powietrza - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
taa sprawdz zaplon jak masz wtrysk ...
  
 
Po części jest to wina instalacji gazowej ( dlaczego strzela na zakrętach? ). Na pewno sprawdź zapłon - jak masz za wczesny - będzie ci waliło w kolektor dolotowy , jak opóźniony - wylotowy !
  
 
Reduktor zawsze jest montowany wzdłuż samochodu. Przyśpieszenia które działają na membranę są wtedy mniejsze niż wzdłużnie i pionowe. Ale przy skrętach na membranę też działają jakieś siły i z tego co opisujesz w pewnym momencie następuje znaczne zubozenie mieszanki - i co za tym idzie strzał w dolot.
Mozesz delikatnie wzbogacić mieszankę - 1/4, 1/2 obrotu wykręcić śrube regulacyjną na reduktorze. Jeśli Twoje świece i przewody nei są pierwszej młodości to także można je wymienić. Na gazie muszą być dobre i już.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Witam. Jestem użytkownikiem Poloneza Caro '96 1,6 GLI z instalacją gazową od 17 000 km. Od jakiegoś czasu mój Poldek...strzela i pierdzi , jakby jakieś zatwardzenie miał... Te odgłosy pochodzą (bynajmniej tak mi sie wydaje) z dołu auta. Wymieniłem przewony WN, świece, filtr powietrza. Myślałem, że może niedokręcona jest ta pokrywka od filtru powietrza, ale dokręciłęm i problem dalej istnieje. Jakieś 6000 km temu padł mi moduł zapłonu, ale wymieniłem, może to od tego? A może to z układu wydechowego, katalizator raczej do wymiany (a może zrezygnować z katalizatora? ). Błagam o pomoc, bo mam obawy, czy mogę spokojnie do swojej ukochanej pracy nim jeździć....
Pozdrawiam.
  
 
Pytanie a chodzi głośniej tak jakby miał załozony sportowy tłumik czy nie, potem musisz napisać jaki przebieg masz auta to można by się dowiedziec czy katalizator ma dosyć czy nie, jeśłi masz wbite w dowód że ma katalizator to może byc problem z przeglądami, ale są strumienice imitujące katalizator, ale sprawa zakładania strumki jest na forum juz opisana (skorzystaj z wyszukiwarki wpisując strumienica) i jedni są za a inni przeciw.
  
 
coś mi się wydaje że stopił i zapchał się kat. przyczyną było niespalone paliwo, narazie może załuż tłumik od caro albo kup uzywke na gieldzie
  
 
właśnie sobie uświadomiłem, że moje auto ma przejechane 200 tyś km ale jakieś 30 000 km temu był remont silnika. Pewnie rozsypał sie katalizator i tyle. Czas za nowym autkiem się obejrzeć
  
 
witam
Mam 1.6 gli abimexa. Dzisiaj po odpaleniu auta po nocy, mam taki objaw na benzynie i na gazie: nie wkreca się na obroty powyzej 3500 - przy tych obrotach i dalszy wciskaniu gazu zaczynaja spadac obroty i zaczyna strzelac delikatnie, acz szybko w obudowe filtra powietrza. Nie jest to tez zalezne od temperatury silnika. Autem da sie jezdzic - nie ma spadku mocy, ale nie idzie powyżej tych obrotów. pozdrawiam i prosze o pomoc.
  
 
Czy pracuje na wolnych obrotach? Nierówno? Jeśli tak to zdejmij na próbę kable ze świec nr 2 i 3. Jeśli nic sie nie zmieni to poleciał Ci moduł zapłonowy. Narazie nic innego nie przychodzi mi do głowy.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
... albo analogicznie sprawdź kable na cylindrach 1 i 4. w sumie cewki są dwie.
 
 
Pisze że do tych obrotów nie ma spadku mocy-gdyby poleciał moduł to by to poczuł pod pedałem gazu
  
 
Witam ponownie.
Niestety to jest tak, że on na bank pali na wszystkich garach (na tym module i cewkach, które mam teraz), tylko ze sie nie wkreca powyzej 3000 obr/min.
Po badaniu "stroboskopem przewodów" WN, okazuje się, że na kablach znika po prostu przy tych obrotach iskra.
Próbowałem czujnik położenia wału - jest ok.
Po włożeniu typowo spalonego modułu, chodzi na dwóch garach ale za to się normalnie wkręca na obroty.
Nie wiem, może to komputer, może jakiś czujnik - nie wiem
przypominam, że jest identycznie na benie i na gazie.
pozdrawiam i prosze o pomoc.
A może by go tak przerobic na aparat zapłonowy - nie wiem czy to jest realne ???

[ wiadomość edytowana przez: Pieter dnia 2004-08-04 19:51:37 ]
  
 
z tego co piszesz to moze byc takze modul zaplonowy - on przekazuje impulsy do ECMa (ale nie bezpośrednio, ma w tor czujnika swoja wcinke, ktora moze rozkladac impulsy powyzej pewniej czestotliwosci) a jesli na uszkodzonym module kreci sie powyzej 3kprm to ECM sila rzeczy jest dobry, a uszkodzony masz modul. (ciekawe, to chyba pierwszy w taki sposob uszkodzony modul, ale wyjatek potwierdza regule).
 
 
zapomnialem o czyms wspomniec, bylem dzisiaj jeszcze na Gersona. Tam dzieki uprzejmości "Pani i Pana Sprzedających" dostałem na kilkanascie minut nowiutki sam moduł, przekrecilem swoje cewki i ...... znowu lipa. Chodził na czterech garach ale tez sie nie chcial wkręcać na obroty. "Dzikie węże" jakieś z tym autkiem. Przeżyłem już takie przygody jak "niewidocznie" pęknięty blok, ale dzisiaj to mi się ręce trzęsą. Podsuńcie jakiś trop, teraz znajomy załatwił na próbę inny komputer, może cuś z tego wyjdzie.
  
 
Nie jest to odosobniony przypadek. Mam taki sam problem, tylko ze u mnie strzela pow. 4000 obr/min. Tez zanika iskra. Dodatkowo przy lekkim puszczeniu gazu na V przy predkosci powyzej 100 km/h tez zaczyna szarpac.
  
 
niestety zmiana komputerka nic nie pomogła
wytężcie głowy Państwo mili. Może ktoś poleciłby sensowny warsztacik w W-wie, bo moi "spece" się poddali.
pozdrawiam i dziękuje za wcześniejsze sugestie.
  
 
gdybanie dla gdybania - moze masz rozklepaną szczelinę w kole pasowym na klin wsadzony w wał korbowy i zapłon wypada nie tam gdzie trzeba (to raczej z serii przypuszczeń co szybko możesz sprawdzić, a nie co moze byc przyczyną twoich problemów).

moze czujnik połozenia wału padł i współpracuje tylko z "uszkodzonym" modułem.

 
 
Dopisze się tutaj:
Ostatnie kilka dni mam problem z samochodem, a dokladniej z silnikiem 1,6 GLE. Wszystko zaczęło sie od lekkich strzałów w gaźnik. Podczas jazdy przy przyspieszaniu od okolo 2 tys obr zaczynają sie strzaly, im mocniej wcisne gaz tym sa intensywniejsze. Gdy utrzymuje gaz w stałym polożeniu na jakiś obrotach powiedzmy trzeci bieg 2,5 tys. obr. to nie strzela, ale nie zawsze. Przy mocnym dodaniu gazu strzela zawsze. Na wolnych obrotach silnik chodzi bardzo ładnie, wrecz idealnie (tak równiutko, że nawet szklanka wody postawiona na nim sie nie wyleje) Oczywiście dobra praca na biegu jałowym występuje przy temperaturze 90 stopni, natomiast gdy silnik jest zimny chodzi nie równo. Dodawanie gazu na biegu jałowym powoduje strzały, ale dopiero jak się mocniej "kopnie" Pojechałem więc na regulacje zapłonu i co sie okazuje zaplon ok. No to zabrałem się za sparwdzanie wszystkiego po kolei: zawory usatwione (nie klepią), zielony wymieniony, kopułka nowa, przewody WN podmieniane, moduł podmieniany, świece podmieniane, zapłon regulowany w kilku warsztatach (zawsze było ok), kompresja 1- (10); 2-(9,5); 3- (10,5); 4- (10,5). Byłem u gazowników, oni również zmierzyli kompresje i wyniki podobne do tych z pomiaru w innym warsztacie. Co ciekawe skład mieszanki jest dobry. Zdejmowaiśmy po kolei przewody ze świec na parcującym silniku (zimny) i na 1 cylindrze nie ma reakcji, ale po nagrzaniu zaczyna juz chodzic na wszystkie gary. Po tych wszsytkich czynnościach niestety , ale silnik nadal strzela. Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Co sprawdzić? Gdzie szukać?
  
 
witam
Ja mam podobny problem lecz w mniejszym stopniu...przy zimnym silniku i przy 2tys obr gdy mocno mu dam na stracie to potrafi strzelic. Tyle co sie pytalem w mojej sprawie mieszanka jest zbyt bogata...nie potrafi jej spalic. Byc moze to jest i u Ciebie szczegolnie ze jak piszesz gdy jest na ssaniu....do gaznika dostaje sie za duza mieszanka i dlatego strzela...wyreguluj gaznik...Albo odwrotnie...zbyt mala mieszanka. pzdr
  
 
Mieszanka napewno jest ok. Dzis sparwdzilem i niestety zawór wydechowy na pierwszym cylindrze nie reaguje. Laska popychacza porusza sie moze maksymalnie z 1-2 mm. Niestety to chyba wałęk rozrządu tak ja podejrzewałem na początku.