Lakier, podkład itp /malowanie/ - Strona 5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
z karty technicznej primera od novola:

Cytat:
Pokrywalny przez:
Podkłady akrylowe
Środki ochrony karoserii

Uwaga!
Szpachlówek poliestrowych, podkładów epoksydowych oraz lakierów akrylowych nie nakładać bezpośrednio na podkład reaktywny.



co do podkładu epoksydowego i reaktywnego to podobno był jakiś odosobniony przypadek, że takie połącznie się zważyło, rozwarstwiło, etc., ale producenci dla bezpieczeństwa wycofali się z takiej kombinacji.
  
 
w starych tabelkach od novola rzeczywiscie bylo ze to najlepsze zabezpeczenie antykorozyjne washprimer+epoxy primer, ostatnio szukałem tego na novolu i już nigdzie o tym nie było
  
 
Ja proponuje z grupsza oczyścic z rudej, grubo tlenkowa czerwona, delikatnie papirkiem, podkład akrylowy, ewentualnie kawałek szpachli dla wyrównania, znowu podkład i lakierek (oczywiście wszystko po koleji odpowiednio matowic i odtłuszczać przed kolejnymi warstwami).
  
 
Dobra wy walicie nazwami a ja zielony jestem
Czyli brunox i washpriner to preparaty do walki z rdzą a podkład akrylowy czy też epoksydowy no to po prostu podkład

Czy zanim zasosuję podkład po lakier nie lepiej walnąć to jakimś podkładem antykorozyjnym czymś jak hammerite czy
Cytat:
Ja proponuje z grupsza oczyścic z rudej, grubo tlenkowa czerwona

  
 
Brunox to podkład reaktywny, który najlepiej położyć na rdze(oczywiście wcześniej oczyszczoną z tej słabo przylegającej) i wtedy wchodzi w reakcje z rdzą-wiąże ją zabezpieczając miejsce przed dalszym rozwojem rudej. Do uzupełnienia Brunoxu trzeba użyć podkładu akrylowego zaraz po wyschnięciu preparatu. Co do wash primera to podkład reaktywny którym maluję się raczej gołą blachę 2-3 warstwami a później na to podkład akrylowy i lakier. Wash primer najlepiej od Novola, to już masz wyższą półkę.
  
 
tylko pamiętaj brunox tam gdzie jest tylko jakaś pozostałość rdzy, długo schnie ale myslę że warto. Ja używam podkładów APP, zresztą nie tylko podkładów. Jeżeli chodzi o podkład akrylowy to jest naprawdę super, można go położyć grubo tam gdzie są jakieś małe wgniecienia ryski zalewa takie rzeczy dużo lepiej niż inne. CO do epoksydowego podkładu to dajesz go na gołą blachę jako zabezpieczenie antykorozyjne, w cenie ok 60zł mam 800ml podkładu + 800ml utwardzacza wiec cena chyba dobra jak na 1,5L. oj jest naprawdę cienką warstwą i można już na niego kłaść lakier, a jak są jeszcze jakieś nierówności to bez matowienia można położyć podkład akrylowy.
  
 
ja osobiscie nie polecam renolaku ostatnio z kumplem malowalismy busa nim kupilismy podklad ladny antykorozojny 2 litry i 2 litry renolaku wszystko ladnie pieknie pomalowalismy podkldem i renolakiem i okazalo sie ze niektore elementy sa biale a niektre kremowe wyszlo na to ze zle rozmieszalismy z rozpuszczalnikiem i dlatego taki efekt ale i tak akrylowym sie najlepiej maluje i daje najlepszy efekt pozdro
  
 
tyle ze akryl kosztuje 150-200 za litr a renolak 30 wiec co tu porownywac
  
 
to chyba ten akryl z opiłkami pyłu księżycowego jest. Ja za 2,5L mieszanego koloru DYNY + wszystkie utwardzacze, rozpuszczalniki dwa rodzaje, zmywacz, kubeczki, siteczka, szmateczki zapłaciłem niecałe 500zł, a corse jak malowałem to kupiłem litr HAYA białej z puchy i kosztowała 50zł, wiec albo u nas jest tak tanio albo u was drogo
  
 
Ja pomalowałem za 250zł a jakbym miał dać 500zł to dorzuciłbym 2 stówki i dał to lakiernikowi do zrobienia
  
 
Cytat:
2009-08-17 13:27:03, rosck pisze:
Ja pomalowałem za 250zł a jakbym miał dać 500zł to dorzuciłbym 2 stówki i dał to lakiernikowi do zrobienia



A gdzie to tak tanio malują, że za 700zł masz nowy lakier.
Do tych kosztów które podałeś dolicz oczywiście jeszcze materiał: farba, rozpuszczalnik itd. Sama robocizna za malowanie auta średniej wielkości to zakładając że zmieści się w 1 tys. to i tak byłoby nieźle. Co do ceny farb, to jakiś rok temu jak malowałem malucha wychodziło mi po 80zł za litr farby akrylowej + ok. 40zl utwardzacz i do tego jeszcze rozpuszczalnik do farby i rozpuszczalnik do mycia... cena za akryl w granicach 150-200zł jak podał 3zeR_MDS wcale nie jest jakaś z kosmosu, dużo zależy ona od jakości/producenta farby.
  
 
tak 700zł i akryl w cenie a samochód dajesz rozkręcony i zmatowany..

A nie wiem skąd takie ceny
3 lata temu malowałem zastave i tak:
2l akrylu kolor zółty 100zł
1l utwardzacza 50zł
1l rozpuszczalnika 10zł
Cena zależy od koloru - biały 40zł za litr, czerwony 80zł....
Co tu więcej potrzeba - troche papieru, puszka szpachlu, 1l podkładu..
I jakoś nie zauważyłem żeby ten tani akryl był jakiś dupowaty.
Wiem jedno, że jakbym dał do pomalowania lakierkowi to oszczędził bym na polerce i kombinacjach z zaciekami.

  
 
ludzie to ja chce tam gdzie wy to kupujecie bo 50 pln za akryl to jakas cena grubo z kosmosu dla mnie jest
  
 
mam biala regate pomalowana najtanszym akrylem{dyna}, auto chyba w 2007 robione, powiem tak, lakier ok, pod warunkiem ze sie dba o niego, jak ktos lubi sobie dwa razy w miesiacu wypucowac auto to bedzie kilka lat napewno ladny efekt, ja umylem auto trzy razy odkad mam regate czyli przez ponad rok no i troche zmatowial ten lakier, wyglada jak 30 letni "olowiany" lakier ze starych zapuszczonych fiatow napewno "markowe" akryle oferuja wyzszy standard wykonczenia i dlugotrwaly efekt polysku niz szity typu dyna, no ale cena moze byc czasem bariera przed zakupem dobrego lakieru.
  
 
trzeba mieszkać w poznaniu, widać tutaj takie ceny są choć nie powiem bo jest kilka sklepów gdzie się zaopatruje i czasem z cenami mnie potrafią zaskoczyć. oczywiście ten akryl za 50zł nie jest jakaś tak super sprawą, wiec warto wydać troszkę więcej bo lakier to nawet nie połowa ceny malowania, więcej kosztują te duperelki.

a tak co do brunoxa to wszyscy mówią że dość drogi jest wiec polecam odwiedzic leroy merlin tam jest taniej niż na allegro
  
 
no ale dyna a chociazby lesonal to troche inna polka jednak
  
 
Ja całkiem niedawno (na wiosne?) kupowałem lakier - u nas w Jaworznie - za 1 litr białego akrylu HAYA płaciłem coś ok 60zł (nie wliczając utwardzacza).
  
 
Czyli jak mówimy o Brunox to chodzi o ten:
http://moto.allegro.pl/item706503048_brunox_epoxy_150ml_odrdzewiacz_precz_z_rdza.html

Ile w przybliżeniu powinienem tego zakupić aby nie było za mało ale żebym też potem nie został z pięcioma niepotrzebnymi puszkami

Fota auta:
http://www.polskajazda.pl/foto/foto-zoom/34567e936173a19762med.jpg

Rdza pojawia się miejscowo na progach szczególnie w miejscu łączeń blach, na całej długości drzwi w dolnym zawinięciu blachy i w rynienkach.

Oczywiście nie sępie kasy tak że w przybliżeniu licząc z zapasem
  
 
Brunox jest całkiem wydajny. Nie kupuj w sprayu a na pędzel.
Np takie Ci powinno styknąć ja mam od dłuższego czasu 100ml i mi wystarczy ale tu cena jest Ciekawa

http://moto.allegro.pl/item709960320_brunox_epoxy_podklad_na_rdze_250_ml_na_pedzel.html
  
 
w podobnej cenie albo i nawet taniej kupisz w leroy merlin, trzeba sie naszukać bo leży to przy szpachlach i tego typu rzeczach, a raczej obsługa nie wie co to takiego. 100ml to myślę że takie idealne rozwiązanie, bo mniejsze ma 30 a większe 250, a i pamiętaj by używać w innym małym pojemniczku bo jak się troszkę rdzy z pędzelka dostanie i potem do głównego pojemnika to po ptakach bo wchodzi w reakcje.

Jak widać nie tylko u mnie na HAYA można mało zapłacić, trzeba tylko poszukać